Na starym po nowemu 6
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Na starym po nowemu 6
Beatko, tworzenie ogrodu od podstaw to duże wyzwanie. Tobie się to udało w 100% Rabaty wyglądają doskonale. Zróżnicowane kolorystycznie nasadzenia - to daje efekt. Widać, że wszystko jest dokładnie przemyślane i tworzy spójną całość. Warto robić zdjęcia, bo potem możemy porównać i ocenić efekty naszej pracy
Jak duży jest Twój ogród?
Jak duży jest Twój ogród?
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4548
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Na starym po nowemu 6
A już myślałam że to rozmaryn, doczytałam że lawenda. Ja również bardzo lubię tamaryszki - są niczym lekkie chmurki a jeszcze kwitną.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Na starym po nowemu 6
Beatko, lawenda przepiękna. Z całą pewnością będzie wspaniale kwitła.
Pelargonia ukwiecoana
Pamiętam parapety mojej babuni i mamy zapełnione pelargoniami, które wydawały się nigdy nie tracić kwiatków. Prawdopodobnie było tak, że zakwitały naprzemiennie, stąd wrażenie nieustannie kwitnących.
Oby do wiosny! Pozdrawiam cieplutko.
Pelargonia ukwiecoana
Pamiętam parapety mojej babuni i mamy zapełnione pelargoniami, które wydawały się nigdy nie tracić kwiatków. Prawdopodobnie było tak, że zakwitały naprzemiennie, stąd wrażenie nieustannie kwitnących.
Oby do wiosny! Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu 6
Wandziu, jak wnoszę jesienią tę lawendę do domu to ją ścinam równo z doniczką. Szybko odbija.
Ta jest różowa. A fioletowej to nawet ścinać nie trzeba i kwitnie całą zimę. Zdecydowanie ciekawsza u mnie jest ta ciemno fioletowa. Późną wiosną do gruntu i tak w kółko Ale warto.
Pelargonie w oknach skrzyniowych zimą mają się doskonale. Gdyby nie to to też pewnie bym ich nie przetrzymywała, bo gdzie indziej nie chcą zimować, próbowałam.
W przyszłym tygodniu ruszam z pierwszym sianiem
Pozdrawiam
Dorotko, przemyślane było wszystko na początku. Ale potem przez nornice jest tylko to co się utrzymuje. Trudno zliczyć ile mi wcięły roślin te wrrr. Nawet te, które powinny zostawić, Takie złośliwce. Tu miały być Bergenie, tam róża Aloha, a tu miały się uśmiechać do mnie dwie Novalis. Kłosowców w ogóle nie ujrzałam na kolejny rok, itp, itd. Więc mam jak się da mieć
Na początku przy kupnie było 6,5 ara, teraz od kilku lat powiększono nam o 1 ar / nowe pomiary.
Malutko, ale na starość wystarczy.
Fakt, bez zdjęć dzisiaj nie uwierzyłabym, że aż tak było na początku, tak samo z remontem domku. Już tego nie pamiętam, tylko przez mgłę. Mam ogród, w którym stale jest coś do roboty, to chyba dobrze
Próbuję nowe dla mnie techniki siania poza domem, w butelkach. Jak mi się uda, to na pewno będę Cię na to namawiać, Jeśli nie - to będziemy wiedzieć, że nie warto się w to czasami bawić. Ja też nie mam jasnych i ciepłych parapetów w domu. Ale wciąż próbuję nowych sposobów siania.
Pozdrawiam
Olu, no faktycznie bardzo podobnie wyglądają ta lawenda i rozmaryn. Na szczęście Rozmaryny już u nas na spokojnie zimują w gruncie. Na tę lawendę pewnie jeszcze trzeba będzie troszkę poczekać by zechciała zostawać w naszych ogrodach z roku na rok bez wykopywania.
Mijam tamaryszki w drodze do pracy, ale tam są prowadzone miejsko jako wielkie krzewy, ależ mam wiosną ucztę wzrokową jak kwitnie taki tamaryszkowy szpalerek.
Oj, jakby tak było z tą trawą pampasową to byłby mój niepotrzebny zakup. Jestem bardzo ciekawa czy przezimuje. Tylko na prawdę nie wiem czy ją ciąć tak jak inne ozdobne, czy nie. Dzisiaj na nią zerkałam, no super się prezentuje, nawet teraz. Zobaczymy.
Lucynko, a dzisiaj rano zasiliłam tę lawendę nawozem do kwitnących. już się prosiła, więc ma. Niech pięknie i długo kwitnie. W sumie to ona nawet ze trzy razy w sezonie potrafi zakwitnąć.
Ta pelargonia biała stojąca tak ma zimą, że wciąż pięknie kwitnie. Te stojące łososiowe też tak fajnie kwitną zimą.
Bardzo dobry pomysł z tymi pelargoniami, tak jak z niektórymi siewami co jakiś czas by stale kwitło, np. smagliczka
Zatrwian ma stale piękny kolor. Nawet teraz, ususzony, To zdjęcia z dzisiaj, jest m. in. w bukiecie z też ususzoną jemiołą.
To dzięki Wandzi wiem o tym zatrwianie, by go ścinać na suche bukiety. W tym sezonie mam już sporo swoich nasion, więc nie żal mi będzie go zabierać do domu. A warto, jak widać.
Astromeria puszcza już nawet pąki kwiatowe, ta to też kwitnie od wiosny do zimy
Zwartnica już lada moment ukaże swoje piękne kwiaty
No i coś na słodko w ten deszczowy, bardzo wietrzny dzień
Ta jest różowa. A fioletowej to nawet ścinać nie trzeba i kwitnie całą zimę. Zdecydowanie ciekawsza u mnie jest ta ciemno fioletowa. Późną wiosną do gruntu i tak w kółko Ale warto.
Pelargonie w oknach skrzyniowych zimą mają się doskonale. Gdyby nie to to też pewnie bym ich nie przetrzymywała, bo gdzie indziej nie chcą zimować, próbowałam.
W przyszłym tygodniu ruszam z pierwszym sianiem
Pozdrawiam
Dorotko, przemyślane było wszystko na początku. Ale potem przez nornice jest tylko to co się utrzymuje. Trudno zliczyć ile mi wcięły roślin te wrrr. Nawet te, które powinny zostawić, Takie złośliwce. Tu miały być Bergenie, tam róża Aloha, a tu miały się uśmiechać do mnie dwie Novalis. Kłosowców w ogóle nie ujrzałam na kolejny rok, itp, itd. Więc mam jak się da mieć
Na początku przy kupnie było 6,5 ara, teraz od kilku lat powiększono nam o 1 ar / nowe pomiary.
Malutko, ale na starość wystarczy.
Fakt, bez zdjęć dzisiaj nie uwierzyłabym, że aż tak było na początku, tak samo z remontem domku. Już tego nie pamiętam, tylko przez mgłę. Mam ogród, w którym stale jest coś do roboty, to chyba dobrze
Próbuję nowe dla mnie techniki siania poza domem, w butelkach. Jak mi się uda, to na pewno będę Cię na to namawiać, Jeśli nie - to będziemy wiedzieć, że nie warto się w to czasami bawić. Ja też nie mam jasnych i ciepłych parapetów w domu. Ale wciąż próbuję nowych sposobów siania.
Pozdrawiam
Olu, no faktycznie bardzo podobnie wyglądają ta lawenda i rozmaryn. Na szczęście Rozmaryny już u nas na spokojnie zimują w gruncie. Na tę lawendę pewnie jeszcze trzeba będzie troszkę poczekać by zechciała zostawać w naszych ogrodach z roku na rok bez wykopywania.
Mijam tamaryszki w drodze do pracy, ale tam są prowadzone miejsko jako wielkie krzewy, ależ mam wiosną ucztę wzrokową jak kwitnie taki tamaryszkowy szpalerek.
Oj, jakby tak było z tą trawą pampasową to byłby mój niepotrzebny zakup. Jestem bardzo ciekawa czy przezimuje. Tylko na prawdę nie wiem czy ją ciąć tak jak inne ozdobne, czy nie. Dzisiaj na nią zerkałam, no super się prezentuje, nawet teraz. Zobaczymy.
Lucynko, a dzisiaj rano zasiliłam tę lawendę nawozem do kwitnących. już się prosiła, więc ma. Niech pięknie i długo kwitnie. W sumie to ona nawet ze trzy razy w sezonie potrafi zakwitnąć.
Ta pelargonia biała stojąca tak ma zimą, że wciąż pięknie kwitnie. Te stojące łososiowe też tak fajnie kwitną zimą.
Bardzo dobry pomysł z tymi pelargoniami, tak jak z niektórymi siewami co jakiś czas by stale kwitło, np. smagliczka
Zatrwian ma stale piękny kolor. Nawet teraz, ususzony, To zdjęcia z dzisiaj, jest m. in. w bukiecie z też ususzoną jemiołą.
To dzięki Wandzi wiem o tym zatrwianie, by go ścinać na suche bukiety. W tym sezonie mam już sporo swoich nasion, więc nie żal mi będzie go zabierać do domu. A warto, jak widać.
Astromeria puszcza już nawet pąki kwiatowe, ta to też kwitnie od wiosny do zimy
Zwartnica już lada moment ukaże swoje piękne kwiaty
No i coś na słodko w ten deszczowy, bardzo wietrzny dzień
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu 6
Re: Na starym po nowemu 6
Beatko,
piękny kolorek tej budlei, ciekawa jestem, czy i u mnie przezimuje. Była małą sadzoneczką, więc zrobiłam kopczyk. Oby się udało. W razie czego zostanie ciemny fiolet i może biała. Ta fioletowa ma cały czas zielone listki, więc jest 100% pewności.
A co to za słodkości?
piękny kolorek tej budlei, ciekawa jestem, czy i u mnie przezimuje. Była małą sadzoneczką, więc zrobiłam kopczyk. Oby się udało. W razie czego zostanie ciemny fiolet i może biała. Ta fioletowa ma cały czas zielone listki, więc jest 100% pewności.
A co to za słodkości?
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1726
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Na starym po nowemu 6
Beatko
Budleja piękna, jedna z moich ma podobny kolor choć zdjęcie nie zawsze oddaje pełnię barw.
Chciałabym jeszcze mieć żółtą budleję bo pięknie by się komponowała z fioletową Ile de France.
Tylko gdzie te chciejstwa sadzić ?
Budleja piękna, jedna z moich ma podobny kolor choć zdjęcie nie zawsze oddaje pełnię barw.
Chciałabym jeszcze mieć żółtą budleję bo pięknie by się komponowała z fioletową Ile de France.
Tylko gdzie te chciejstwa sadzić ?
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Na starym po nowemu 6
Beatko, piękna budleja Ciekawa jestem jaką wysokość i szerokość osiąga i ile ma lat? Krzaczek wyrośnięty, więc pewnie kilka... Kurczę i nadal się waham z cięciem. Moja jeszcze bardzo mała, więc może jednak zostawić ? A jeśli ciąć, to kiedy? Na razie chyba nic nie zmarzła, bo pędy wyglądają bardzo dobrze, jakby wcale zimy nie było
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2817
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Na starym po nowemu 6
Beatko, niesamowity kolor ma Twoja budleja .
Swojego tamaryszka też mam z patyczka, przywiezionego spod krzewu w pobliskim mieście, a teraz, już z mojego, nie chce mi się ukorzenić ani jeden .
Wspomnieniowe, piękne widoczki miło pooglądać ale chyba już i u Ciebie widać wiosnę w ogrodzie?
Swojego tamaryszka też mam z patyczka, przywiezionego spod krzewu w pobliskim mieście, a teraz, już z mojego, nie chce mi się ukorzenić ani jeden .
Wspomnieniowe, piękne widoczki miło pooglądać ale chyba już i u Ciebie widać wiosnę w ogrodzie?
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu 6
Oj, nie chcielibyście wiedzieć jak teraz u mnie wygląda pogodowo za oknem. Sypie śniegiem, jak nie wiem co. Ale tak dopiero od pięciu minut. Wcześniej był tylko lekki biały puder na trawie. Zima trzyma.
Paula, nic, tylko trzymać kciuki za Twoje budleje i wszystkie inne młodziutkie rośliny. Fajnie, ze też się skusiłaś na kilka sztuk krzewu motyli.
A deserek to jabłka / tu szra Reneta / pod kruszonką. Bardzo dobre i łatwe. Polecam.
Pozdrawiam
Ewuś, no jak to gdzie? Jedna przy drugiej. Ja tak mam z jaśniutko fioletową i białą. Są posadzone w jednym dołku. Pomysł zaczerpnęłam od Karoli. Tak samo fajnie można mieszać krzewuszki czy hibiskusy. Jeśli są takie same wielkościowo to i tak się pomieszają. Jeśli się różnią to trzeba wedle wzrostu jedną na przód przepuścić Traktuję je jako jeden krzew.
A bardzo ciekawa ta żółta budleja, no no. Stale coś u Was nowego , jak nie w ogrodach to na listach chciejstw. Wspaniale!
Pozdrawiam
Dorotko, budleja u mnie co roku wyrasta prawie od zera. Tnę nisko, najlepiej kwiecień. A jak w maju się przymrozek trafi taki sporszy, to można potem przyciąć ją jeszcze drugi raz tuż przy ziemi. Ale teraz już mało kiedy są takie złośliwe maje. Zdąży zakwitnąć. Trzeba nie patrzyć na te młode listeczki, trudno. Całą zimę się pięknie trzymają. Traktuję ją jak hortensję bukietową, tę przecież też trzeba co roku ciąć nisko by pięknie kwitła i była zdrowa. Ewentualnie można ją zasilić fusami z kawy.
Jeśli pozwolisz podsunę Ci link na pw. Z budleją mam do czynienia z powodzeniem od 20 lat. Urzeka mnie sobą wciąż i wciąż.
Budleja już w drugim roku powinna osiągnąć swoją wysokość. Wysokość uzależniona jest od odmiany. Ta moja ze zdjęcia ma około 1,70 i co roku jest jednakowa. Mam też te na 4 m. Fioletową mam na ok 2,5 m. Od Lucynki się dowiedziałam, że też są miniaturowe, zainteresowało mnie to bardzo.
Pozdrawiam
Martuś , najprawdopodobniej przy chryzantemie będzie też patyk z tamaryszka Tylko trzeba go dać od razu na stałe miejsce w ogrodzie. Powinno się udać.
Tak, kolorek ma obłędny ta budleja, dlatego jest przy biesiadnym stole jako soliter. W maju wystaje tylko kilka patyczków z ziemi i zawsze tłumaczę nowym gościom, że tu za dwa miesiące będzie sporszy cudny krzew motylowy. Niektórym trudno w to uwierzyć, ale tak jest.
Tak, powolutku i u mnie widać wiosnę w ogrodzie. Ale gdzie tam mojej do Twojej! Nie mam aż tylu cebulowych i wczesnowiosennych, wiadomo dlaczego, /te myszowate żarłoki/.
Dziś fotki pstrykane przez okno, choróbsko i mnie niestety dopadło. Myślałam w ten weekend posiać jeszcze na zimowe rozsadki ale muszę dojść do siebie. A sianie choć przygotowane - musi zaczekać.
Przebiśniegi i słabo widoczny na tle tego snieżku biały wawrzynek /z prawej strony/.
I tak prowadzę tę wierzbę Mt Aso, co roku tnę ją po kwitnieniu do zera i co roku nadaję jej taki kształt kielicha.
Zdjęcia robione z daleka, przez szybę okna, przepraszam za jakość zdjęć.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Na starym po nowemu 6
Beatko, jak dobrze widzieć swój ogród bez wychodzenia z domu! Też bym tak chciała, ale nie mogę.
Wiosna i do Ciebie zapukała, otwierając kwiatuszki wawrzynka i przebiśniegów oraz obsypując baziami wierzbowe gałązki.
Niestety, zima ciągle jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa i zapewne przez jakiś czas nam podokucza.
Niech więc choć słoneczka nam nie żałuje.
Pozdrawiam cieplutko.
Wiosna i do Ciebie zapukała, otwierając kwiatuszki wawrzynka i przebiśniegów oraz obsypując baziami wierzbowe gałązki.
Niestety, zima ciągle jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa i zapewne przez jakiś czas nam podokucza.
Niech więc choć słoneczka nam nie żałuje.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2817
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Na starym po nowemu 6
Beatko, współczuję choróbska , zwłaszcza, że mimo jeszcze widocznego śniegu, w ogrodzie pojawiają się już kwiatuszki .
Myszowate potwory mocno ograniczają cebulowe, ale np. ranniki też wczesnowiosenne. Próbowałaś je sadzić?
Zdrowiej szybko, bo wiosna tuż, tuż
Myszowate potwory mocno ograniczają cebulowe, ale np. ranniki też wczesnowiosenne. Próbowałaś je sadzić?
Zdrowiej szybko, bo wiosna tuż, tuż
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4195
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Na starym po nowemu 6
Pięknie w Twoim ogrodzie Zawsze podziwiałem tę ciekawie i bardzo kolorowo kwitnącą roślinę i nie wiedziałem jak się nazywa?Dzisiaj już wiem-Budleja.Pozdrawiam i miłego popołudnia życzę.