Witam wszystkich

[adamanna]

Dziękuję za pochwały ale niestety niektóre z pokazanych to już wspomnienie nie obyło sie bez strat

[stefanek]

Witam Aniu
Wspaniałe kwitnienie, lubię oglądać Twoje wątki

Pozdrawiam

[adamanna]

A z wandami gorzej - jedna ta z all paduchła nagle i niespodziewanie, a 2 zagraniczne żyją ale trudno powiedzieć w którą stronę im bliżej , licze na to że wiosna im pomoże podjąć słuszną decyzję, najlepiej ma sie ta którą dostalam juz przystosowana do warunków mieszkaniowych

[3velyna]

Aj ten przedostatni storczyk prze-piękny/cudowny

[stefanek]

W całym kraju zima a co u Ciebi na parapecikach słychaś, może już wiosma.

[Dufin]

PRZE-PIĘ-KNY!!! Gdzie Ty takie cudo dorwałaś?! I podobno rasowiec ja w marketach tylko hybrydki spotykam ;)

[adamanna]

Kochana on też marketowy - tesco albo real mi się kojarzy . Wszystkie moje storczyki pochodzą z marketów, z wyjatkiem MM kupionego od naszej koleżanki no i vand które jednak mnie nie polubiły zimą i z czterech które mialam ostały sie dwie

[Dufin]

A co się stało z Vandami? Przepraszam, ale jeśli pisałaś to umknęło mi Ja dostałam dwie malutkie Vandzie od actus i dopiero się ich uczę

[adamanna]

Sama do końca nie wiem - jedna rodem z all chyba była czymś zarażona - bo poczatkowo miala sie świetnie już myslałam że się zaaklimatyzowała a ona zeszła w tempie przyspieszonym i nagłym.
Druga kupiona na ebayu ciągle zasuszała korzenie - siedziała w szkle , wisiała luzem, na koniec próbowalam uprawy w bardzo grubej korze, a ona zaczęla we mnie liściami ciskać w efekcie czego wylądowala w koszu bo stracilam cierpliwość zresztą niewiele zostało i właściwie nie bylo co reanimować
Druga z ebaya ma na moje oko 50 % szans - zaczęła podsychać po kwitnięciu, musiałam obciąć większość korzeni i kawalek trzonu . Teraz został jej wlaściwie tylko jeden gruby korzeń , ale moczę co 2-3 dni i na razie zółkniecie lisci się zatrzymało , więc mam nadzieje
Najlepiej ma sie taka którą mam od osoby która juz ją miała w domu i przyzwyczajona jest do warunków domowych, dostałam razem z flakonem w kórym rosła. wandzia puszcza nowe korzonki , a ja mam nadzieje doczekac się i pędzików

[stefanek]

Nie można się załamywać, , trzeba walczyć dalej

[Dufin]

hmmm.. ciekawie z tymi Vandami miałaś, ciekawe czego to był efekt, że się tak zachowywały.. no cóż, mam nadzieję, że z tą ostatnią Ci się uda zaprzyjaźnić

[adamanna]

Może to moje błędy w uprawie , chciałam je prowadzić na wisząco - może im za gorąco i za sucho było?? nie mam pojęcia .Zobacze jak się będą miały te które zostały - jedna uprawiana we flakonie od początku a druga wylądowala w nim po obcięciu większości korzeni i póki co tam zostanie. A ja chwilowo postanowiłam wstrzymać się z kolejnymi vandowatymi zakupami - ale czy wytrwam w postanowieniu tego nie jestem juz taka pewna

[Dufin]

no podobno wiszące Vandy w lecie trzeba zraszać nawet kilka razy dziennie, więc może faktycznie miały za sucho.. ale w szkle powinno im się poprawić chyba? Dociekam tego, bo dostałam od actus dwie mały vandzie i ich uprawa bardzo mnie zainteresowała.. Moje stoją w słoiczkach, ale widzę, że już wieczorem korzenie są srebrne.. Mimo to mocze je tak co 3 dni a jak pamiętam to w międzyczasie zraszam raz na jakiś czas.. Są to moje pierwsze Vandy wiec dopiero się ich uczę, ale mam nadzieję, że będą chciały współpracować ;)