Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11532
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko piękna ta rabata z dużą liczbą gazanii. Nie musisz co roku tego samego wysiewać, przecież jest tyle innych ciekawych roślin, które chciałoby się widzieć na rabatach.
Nie bój się rozsadzania orlai. Jak ziemia się ogrzeje przesadzaj. U mnie nie zdarzyło się, żeby któraś się nie przyjęła.
Dobrego tygodnia.
Nie bój się rozsadzania orlai. Jak ziemia się ogrzeje przesadzaj. U mnie nie zdarzyło się, żeby któraś się nie przyjęła.
Dobrego tygodnia.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Czy ta wredna zima pójdzie sobie wreszcie precz!? Wprawdzie słoneczko cały dzień pięknie świeci, ale zimny wiatr i tak nie pozwala cieszyć się cieplejszym powietrzem. Dzisiaj poszłam tylko na pocztę - pięć minut drogi - a zmarznąć zdążyłam.
Wczoraj kurier przyniósł zakupione w przedsprzedaży cebulki lilii, a mieli zacząć wysyłać dopiero po ósmym marca. Teraz doszła mi więc troska o to, by liliom się nie zechciało śpieszyć. Wyniosłam na balkon, gdzie ciepło nawet w pełnym słońcu jeszcze nie było i liczę na to, że albo dalej będzie tam chłodno, albo wiosna się pośpieszy.
Natomiast mocno śpieszy się pomidorkom, które siałam czwartego marca, a dzisiaj rano wszystkie nasionka już wykiełkowały.
Wraz z cebulkami lilii przyjechały też 'Sprekelie'. Wsadziłam je do doniczek i będę eksperymentowała.
Eksperymentalnie też potraktuję lilie amazońskie, które również zostaną wsadzone do doniczek.
Bardzo jestem ciekawa jednych i drugich moich nowości.
Aniu - w tym roku zmniejszyłam ilość wysiewów, głównie mniej nasionek umieściłam w kuwetkach, dzięki czemu mniej roślinek wyhoduję. Tylko z pomidorami wyjątkowo zaszalałam, ale z doświadczenia wiem, że nie wszystkie doczekają sadzenia do gruntu.
Gazanie sobie darowałam, jeden rok pewnie wytrzymam bez nich, ale pod warunkiem, że na ryneczku nie będą mnie kusiły.
Dziękuję za ciepłe słowa i wzajemnie cieplutko pozdrawiam.
Soniu - Taki właśnie widoczek gazaniowej rabaty mi się podoba, jednak w minionym sezonie nie chciały cieszyć oczu, były brzydko poprzerastane, pokładały się i bardzo mnie zdenerwowały.
W tym roku ich miejsce zajmą inne kwiatki, np. zatrwiany czy wenidium.
Dzięki za uspokojenie mnie w sprawie przesadzania orlai. Nie miałam z nimi do czynienia, przed rokiem było ich bowiem malutko, zatem pozwoliłam im pozostać tam, gdzie powschodziły.
Pozdrawiam cieplutko.
Taką zimę lubię. Bielutką i słoneczną.
Czy ta wredna zima pójdzie sobie wreszcie precz!? Wprawdzie słoneczko cały dzień pięknie świeci, ale zimny wiatr i tak nie pozwala cieszyć się cieplejszym powietrzem. Dzisiaj poszłam tylko na pocztę - pięć minut drogi - a zmarznąć zdążyłam.
Wczoraj kurier przyniósł zakupione w przedsprzedaży cebulki lilii, a mieli zacząć wysyłać dopiero po ósmym marca. Teraz doszła mi więc troska o to, by liliom się nie zechciało śpieszyć. Wyniosłam na balkon, gdzie ciepło nawet w pełnym słońcu jeszcze nie było i liczę na to, że albo dalej będzie tam chłodno, albo wiosna się pośpieszy.
Natomiast mocno śpieszy się pomidorkom, które siałam czwartego marca, a dzisiaj rano wszystkie nasionka już wykiełkowały.
Wraz z cebulkami lilii przyjechały też 'Sprekelie'. Wsadziłam je do doniczek i będę eksperymentowała.
Eksperymentalnie też potraktuję lilie amazońskie, które również zostaną wsadzone do doniczek.
Bardzo jestem ciekawa jednych i drugich moich nowości.
Aniu - w tym roku zmniejszyłam ilość wysiewów, głównie mniej nasionek umieściłam w kuwetkach, dzięki czemu mniej roślinek wyhoduję. Tylko z pomidorami wyjątkowo zaszalałam, ale z doświadczenia wiem, że nie wszystkie doczekają sadzenia do gruntu.
Gazanie sobie darowałam, jeden rok pewnie wytrzymam bez nich, ale pod warunkiem, że na ryneczku nie będą mnie kusiły.
Dziękuję za ciepłe słowa i wzajemnie cieplutko pozdrawiam.
Soniu - Taki właśnie widoczek gazaniowej rabaty mi się podoba, jednak w minionym sezonie nie chciały cieszyć oczu, były brzydko poprzerastane, pokładały się i bardzo mnie zdenerwowały.
W tym roku ich miejsce zajmą inne kwiatki, np. zatrwiany czy wenidium.
Dzięki za uspokojenie mnie w sprawie przesadzania orlai. Nie miałam z nimi do czynienia, przed rokiem było ich bowiem malutko, zatem pozwoliłam im pozostać tam, gdzie powschodziły.
Pozdrawiam cieplutko.
Taką zimę lubię. Bielutką i słoneczną.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1749
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko
U Ciebie śnieg u mnie deszcz.
Gazanie piękne.
Begonia u mnie kiedyś przezimowana w garażu też odbiła i cieszyła oko w następnym sezonie.
Zdrówka i słoneczka Ci życzę.
U Ciebie śnieg u mnie deszcz.
Gazanie piękne.
Begonia u mnie kiedyś przezimowana w garażu też odbiła i cieszyła oko w następnym sezonie.
Zdrówka i słoneczka Ci życzę.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25128
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, jeśli Ty wysiałaś pomidorki, to ja musze tez wkrótce posiać.
Zrobię to troszkę później bo moje parapety nie sa słoneczne i boję się, że pomidorki za bardzo wybujają.
Zrobię to troszkę później bo moje parapety nie sa słoneczne i boję się, że pomidorki za bardzo wybujają.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, i po co Ci tyle tego białego napadało? Z drugiej strony, skoro trochę mrozi, to roślinki ochronione .
Gazanii nie wysiałaś, ale wenidium, które jest dla mnie nowością, może je zastąpić .
Piękności cebulowe kupiłaś czekam na na ich kwitnienie .
Niech już zima idzie precz i zapanuje cieplutka wiosenka
Gazanii nie wysiałaś, ale wenidium, które jest dla mnie nowością, może je zastąpić .
Piękności cebulowe kupiłaś czekam na na ich kwitnienie .
Niech już zima idzie precz i zapanuje cieplutka wiosenka
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Śnieg nawet jednego dnia nie poleżał, ale zima nie odpuszcza. Dzisiaj jest przeraźliwie zimno. Nie tylko lekki mróz trzyma i nie ma zamiaru zniknąć, ale jeszcze wietrzysko chłosta w twarz swoimi mroźnymi batami. No i jak tu wybrać się na działkę?
Tak więc siedzę w domu i kilka razy w ciągu godziny podglądam siewki. Jedne cieszą oczy, inne trochę martwią. Martwią sieweczki pomidorów, które zbyt szybko wykiełkowały i zaczęły się nadmiernie wyciągać, mimo że kuwetki stoją przy samym oknie. Niestety, jest to okno zachodnie, na południowym bowiem miejsca już nie mam. Musiałam zostawić trochę przestrzeni dla Miśki, która lubi się na parapecie południowego okna wyciągać i posypiać nad kaloryferem.
Siewki kwiatków już przepikowane wspaniale sobie radzą, tylko jakoś tak powolutku rosną, a najbardziej ślimaczą się heliotropy.
Każdego roku i już od wielu lat je uprawiam z nasion i zawsze zapominam, jakie one powolne w przyrastaniu.
Znacznie szybciej rosną sadzoneczki dziewięćsiłu, a to przecież nie jest roślinka jednoroczna.
Pięknie ruszyły po pikowaniu celozje grzebieniaste.
A najszybciej przyrastają żeniszki.
Gosiu - wysiałam pomidorki, ale choć siewki mają dużo światła, zaczęły się brzydko wyciągać.
W sumie mogłam jeszcze trochę poczekać, ale mam nadmierne ADHD w dziedzinie siewu.
Martusiu - śnieg nie poleżał nawet przez cały dzień, jednak niewielki mrozek ma się dobrze, aż za dobrze.
Nie miałam jeszcze wenidium i jestem go bardzo ciekawa. Trochę wysiałam do kuwety, resztę dam wprost do gruntu.
Lilie amazońskie wsadziłam już do donicy, natomiast sprekelię podzieliłam na trzy etapy. Mam trzy cebulki, więc jedną już wsadziłam do doniczki, dwie kolejne będą wsadzone w odstępach czasowych, czytałam bowiem, że one krótko trzymają kwiaty, tak więc będą zakwitały kolejno. Jeśli w ogóle zakwitną, bo ponoć są nieco chimeryczne.
Niespodziankę zrobił mi śniedek wątpliwy, który, po ścięciu łodyżki z przekwitniętym kwiatostanem, wypuścił nową łodyżkę z pąkami i właśnie zakwitł pierwszym kwiatuszkiem.
Trzymajcie się ciepło i zdrowo.
Śnieg nawet jednego dnia nie poleżał, ale zima nie odpuszcza. Dzisiaj jest przeraźliwie zimno. Nie tylko lekki mróz trzyma i nie ma zamiaru zniknąć, ale jeszcze wietrzysko chłosta w twarz swoimi mroźnymi batami. No i jak tu wybrać się na działkę?
Tak więc siedzę w domu i kilka razy w ciągu godziny podglądam siewki. Jedne cieszą oczy, inne trochę martwią. Martwią sieweczki pomidorów, które zbyt szybko wykiełkowały i zaczęły się nadmiernie wyciągać, mimo że kuwetki stoją przy samym oknie. Niestety, jest to okno zachodnie, na południowym bowiem miejsca już nie mam. Musiałam zostawić trochę przestrzeni dla Miśki, która lubi się na parapecie południowego okna wyciągać i posypiać nad kaloryferem.
Siewki kwiatków już przepikowane wspaniale sobie radzą, tylko jakoś tak powolutku rosną, a najbardziej ślimaczą się heliotropy.
Każdego roku i już od wielu lat je uprawiam z nasion i zawsze zapominam, jakie one powolne w przyrastaniu.
Znacznie szybciej rosną sadzoneczki dziewięćsiłu, a to przecież nie jest roślinka jednoroczna.
Pięknie ruszyły po pikowaniu celozje grzebieniaste.
A najszybciej przyrastają żeniszki.
Gosiu - wysiałam pomidorki, ale choć siewki mają dużo światła, zaczęły się brzydko wyciągać.
W sumie mogłam jeszcze trochę poczekać, ale mam nadmierne ADHD w dziedzinie siewu.
Martusiu - śnieg nie poleżał nawet przez cały dzień, jednak niewielki mrozek ma się dobrze, aż za dobrze.
Nie miałam jeszcze wenidium i jestem go bardzo ciekawa. Trochę wysiałam do kuwety, resztę dam wprost do gruntu.
Lilie amazońskie wsadziłam już do donicy, natomiast sprekelię podzieliłam na trzy etapy. Mam trzy cebulki, więc jedną już wsadziłam do doniczki, dwie kolejne będą wsadzone w odstępach czasowych, czytałam bowiem, że one krótko trzymają kwiaty, tak więc będą zakwitały kolejno. Jeśli w ogóle zakwitną, bo ponoć są nieco chimeryczne.
Niespodziankę zrobił mi śniedek wątpliwy, który, po ścięciu łodyżki z przekwitniętym kwiatostanem, wypuścił nową łodyżkę z pąkami i właśnie zakwitł pierwszym kwiatuszkiem.
Trzymajcie się ciepło i zdrowo.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witaj Lucynko widzę,że masz czym się zajmować.
U nas zima nie odpuszcza,śnieg leży i mroźno.
Miłego dnia.
U nas zima nie odpuszcza,śnieg leży i mroźno.
Miłego dnia.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, gratuluję kwitnącego śniedka .
Nie ma takiej możliwości żeby Twoje piękne nowości nie zakwitły w Twoich rękach .
Podejrzewam, że zimno za oknem, to może być sprawka Twoich sieweczek, które chcą zatrzymać Cię przy sobie w mieszkaniu . Gdyby była piękna pogoda, opuściłabyś je dla działeczki i byłoby im smutno , a że zimno, to kręcisz się ciągle przy nich .
Jednak ciepłe słoneczko potrzebne im i Tobie, to niech pięknie świeci i przywoła wiosnę .
Nie ma takiej możliwości żeby Twoje piękne nowości nie zakwitły w Twoich rękach .
Podejrzewam, że zimno za oknem, to może być sprawka Twoich sieweczek, które chcą zatrzymać Cię przy sobie w mieszkaniu . Gdyby była piękna pogoda, opuściłabyś je dla działeczki i byłoby im smutno , a że zimno, to kręcisz się ciągle przy nich .
Jednak ciepłe słoneczko potrzebne im i Tobie, to niech pięknie świeci i przywoła wiosnę .
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1441
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Piękne sadzoneczki Jak to cieszy jak coś zielonego kiełkuje na parapetach
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, paczuszka doszła. Dziękuję
Będę Cię teraz gonić w wysiewach i podglądać jak Ty to robisz bo spora część tych kwiatków to dla mnie nowość . Dziękuję, nawet nie wiesz jak się ucieszyłam. Rafał też się ucieszył, bo wysłałaś nam Bawole Serce, a Rafał je bardzo chciał, niestety w sklepach nie znaleźliśmy a jak brałam zamówienie w necie to zapomniałam. Od razu porwał nasionka i już wysiewa
Także ucieszyłaś nas podwójnie.
Piękne sieweczki masz. Patrzę na dziewięćsił. Kiedyś mieliśmy go pełno na wsiowej działce, niestety wyginął. Z przyjemnością go odnowię.
A czy możesz mi napisać które kwiaty z wysłanych mam koniecznie wysiewać na rozsadę a które mogę rzucać w grunt ?
Będę Cię teraz gonić w wysiewach i podglądać jak Ty to robisz bo spora część tych kwiatków to dla mnie nowość . Dziękuję, nawet nie wiesz jak się ucieszyłam. Rafał też się ucieszył, bo wysłałaś nam Bawole Serce, a Rafał je bardzo chciał, niestety w sklepach nie znaleźliśmy a jak brałam zamówienie w necie to zapomniałam. Od razu porwał nasionka i już wysiewa
Także ucieszyłaś nas podwójnie.
Piękne sieweczki masz. Patrzę na dziewięćsił. Kiedyś mieliśmy go pełno na wsiowej działce, niestety wyginął. Z przyjemnością go odnowię.
A czy możesz mi napisać które kwiaty z wysłanych mam koniecznie wysiewać na rozsadę a które mogę rzucać w grunt ?
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Kolejny tydzień minął jak z bicza strzelił, tylko w pogodzie nic się nie zmieniło. Nadal w nocy przymrozki, w dzień głównie chmury i deszcz bądź topniejący śnieg i dopiero dzisiaj zaświeciło mi słoneczko, jednak przeraźliwy wiatr nie pozwala się tym cieszyć.
Słońce ożywia sieweczki, dzięki czemu pomidorki stanęły w miejscu i już się nie wyciągają. Jak długo tak będzie....
Na poprawę humoru kupiłam sobie nowego umilacza w postaci hibiskusa dekoracyjnego.
Dziwny ten hibiskus. Ma takie ciemne liście Nie bardzo wiem, jak się nim zaopiekować. Zostawić go w mieszkaniu, może na balkonie, a może najlepiej będzie wysadzić go na działce. Do rośliny nie dołączono żadnej informacji.
Wprawdzie starałam się poczytać na jego temat i jedyny wniosek, jaki wysnułam to taki, że powinnam go zostawić w doniczce. Zatem musi to być roślina domowa.
Danusiu - u mnie wprawdzie śnieg nie leży, ale nocne przymrozki nie odpuszczają, a dzisiaj potwornie wieje ostrym, mroźnym wiatrem.
Trzymaj się ciepło, do wiosny jeszcze daleko.
Martusiu - ciekawą konkluzję wysnułaś na temat oczekiwania moich siewek.
Faktem jest, że w sytuacji, gdy muszę siedzieć w domu, roślinki czują się lepiej zaopiekowane.
Słoneczko odpowiedziało na Twój apel i właśnie świeci mi prosto w oczy. Dziękuję.
Ewuniu jolifleur - dziękuję pięknie w imieniu moich sadzonek.
Rzeczywiście, w oczekiwaniu na wiosenne wypady na działkę, miło jest widzieć zielone na parapetach.
Majeczko - cieszę się, że przesyłka dotarła. Szczególnie miło mi, że trafiłam z pomidorkowymi nasionkami.
Kochana, zapakowałam tyle różnych nasionek, że nie pamiętam, co tam się znalazło w tym pakieciku. Zatem pytaj o konkretne roślinki, a ja z przyjemnością odpowiem na każde pytanie. Dziewięćsił możesz wysiać już teraz w domu, ale spokojnie też można go siać na działce, jednak proponuję do doniczki.
Dobrego, słonecznego i cieplejszego tygodnia wszystkim zielono zakręconym.
Kolejny tydzień minął jak z bicza strzelił, tylko w pogodzie nic się nie zmieniło. Nadal w nocy przymrozki, w dzień głównie chmury i deszcz bądź topniejący śnieg i dopiero dzisiaj zaświeciło mi słoneczko, jednak przeraźliwy wiatr nie pozwala się tym cieszyć.
Słońce ożywia sieweczki, dzięki czemu pomidorki stanęły w miejscu i już się nie wyciągają. Jak długo tak będzie....
Na poprawę humoru kupiłam sobie nowego umilacza w postaci hibiskusa dekoracyjnego.
Dziwny ten hibiskus. Ma takie ciemne liście Nie bardzo wiem, jak się nim zaopiekować. Zostawić go w mieszkaniu, może na balkonie, a może najlepiej będzie wysadzić go na działce. Do rośliny nie dołączono żadnej informacji.
Wprawdzie starałam się poczytać na jego temat i jedyny wniosek, jaki wysnułam to taki, że powinnam go zostawić w doniczce. Zatem musi to być roślina domowa.
Danusiu - u mnie wprawdzie śnieg nie leży, ale nocne przymrozki nie odpuszczają, a dzisiaj potwornie wieje ostrym, mroźnym wiatrem.
Trzymaj się ciepło, do wiosny jeszcze daleko.
Martusiu - ciekawą konkluzję wysnułaś na temat oczekiwania moich siewek.
Faktem jest, że w sytuacji, gdy muszę siedzieć w domu, roślinki czują się lepiej zaopiekowane.
Słoneczko odpowiedziało na Twój apel i właśnie świeci mi prosto w oczy. Dziękuję.
Ewuniu jolifleur - dziękuję pięknie w imieniu moich sadzonek.
Rzeczywiście, w oczekiwaniu na wiosenne wypady na działkę, miło jest widzieć zielone na parapetach.
Majeczko - cieszę się, że przesyłka dotarła. Szczególnie miło mi, że trafiłam z pomidorkowymi nasionkami.
Kochana, zapakowałam tyle różnych nasionek, że nie pamiętam, co tam się znalazło w tym pakieciku. Zatem pytaj o konkretne roślinki, a ja z przyjemnością odpowiem na każde pytanie. Dziewięćsił możesz wysiać już teraz w domu, ale spokojnie też można go siać na działce, jednak proponuję do doniczki.
Dobrego, słonecznego i cieplejszego tygodnia wszystkim zielono zakręconym.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2589
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witaj Lucynko
Piękne uprawy masz na parapetach a najbardziej chyba zaskoczyły mnie żeniszki. Moje białe powschodziły już dawno i siedzą jak zaklęte i widzę, że coraz to ich ubywa Nic a nic nie rosną, nie nadają się do pikowania i pewnie nic z nich nie będzie
Moje begonie też już powypuszczaly kiełki, a jedna nawet spory pędzik. Przy okazji sprawdzania dlaczego jedna bulwa już się obudziła a dwie inne jeszcze nie, okazało się, że wsadziłam je odwrotnie, tzn. do góry nogami Jakoś tak nie jest to dla mnie oczywiste gdzie nogi, a gdzie głowa u begoniowej bulwy Teraz już wiem, że ma być wgłębieniem do góry, ale czy będę o tym pamiętać w przyszłym roku
Dobrego tygodnia Lucynko i niech ta zima wreszcie sie wynosi
Piękne uprawy masz na parapetach a najbardziej chyba zaskoczyły mnie żeniszki. Moje białe powschodziły już dawno i siedzą jak zaklęte i widzę, że coraz to ich ubywa Nic a nic nie rosną, nie nadają się do pikowania i pewnie nic z nich nie będzie
Moje begonie też już powypuszczaly kiełki, a jedna nawet spory pędzik. Przy okazji sprawdzania dlaczego jedna bulwa już się obudziła a dwie inne jeszcze nie, okazało się, że wsadziłam je odwrotnie, tzn. do góry nogami Jakoś tak nie jest to dla mnie oczywiste gdzie nogi, a gdzie głowa u begoniowej bulwy Teraz już wiem, że ma być wgłębieniem do góry, ale czy będę o tym pamiętać w przyszłym roku
Dobrego tygodnia Lucynko i niech ta zima wreszcie sie wynosi
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko,
Ciekawa sprawa.
Siałam swoje pomidory 4 marca, tak jak Ty.
Twoje wykiełkowały i zdążyły się już nawet wyciągnąć, a moje nawet nie wynurzyły się z ziemi.
Co więcej, nic nie wskazuje na to, by kiedykolwiek zechciały się wynurzyć...
Czy w sianiu pomidorów jest jakaś wiedza tajemna, o której nie wiem?
Pozdrawiam, życzę szybkiej wiosny!
Ciekawa sprawa.
Siałam swoje pomidory 4 marca, tak jak Ty.
Twoje wykiełkowały i zdążyły się już nawet wyciągnąć, a moje nawet nie wynurzyły się z ziemi.
Co więcej, nic nie wskazuje na to, by kiedykolwiek zechciały się wynurzyć...
Czy w sianiu pomidorów jest jakaś wiedza tajemna, o której nie wiem?
Pozdrawiam, życzę szybkiej wiosny!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."