Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Jesienne dzień dobry Lucynko,
Z zachwytem oglądam Twoją działeczkę, która chyba nie zna pór roku!
Wszystko kwitnie kolorowo, w pięknych różnorodnych zestawieniach, jakby lato dopiero wkraczało na scenę, a nie schodziło z niej.
Zawsze mnie zadziwia, jak wiele różnych kwiatów potrafisz zgromadzić w swoim ogródku.
Fajnie to wygląda, no i tworzy wspaniałe tło dla MIsi
Lubię czytać Twoje kocie opowieści: czy chętnie jedzie na działkę, czy chce wracać, czy się "zakopała" w altanie i śpi, itp.
Moje dwa koty nie usiedzą w domu ani chwili, wlatują do michy, wyjadają do czysta i pędzą z powrotem do ogrodu, gdzie znajduję dużo zagryzionych (ale nie zjedzonych) myszy.
Gratuluję wspaniałych pomidorów. Piękny jest ten krzak, który pokazałaś ostatnio.
Moja "hodowla" też się udała, typuję już odmiany na następny rok.
Kupiłam też ziemię do wysiewów, żeby był spokój na wiosnę (pamiętasz o przemrożeniu ziemi przed wiosną?).
Mam nadzieję, że deszczu u Ciebie nie brakuje; tutaj leje co parę godzin.
Pozdrawiam serdecznie!
Z zachwytem oglądam Twoją działeczkę, która chyba nie zna pór roku!
Wszystko kwitnie kolorowo, w pięknych różnorodnych zestawieniach, jakby lato dopiero wkraczało na scenę, a nie schodziło z niej.
Zawsze mnie zadziwia, jak wiele różnych kwiatów potrafisz zgromadzić w swoim ogródku.
Fajnie to wygląda, no i tworzy wspaniałe tło dla MIsi
Lubię czytać Twoje kocie opowieści: czy chętnie jedzie na działkę, czy chce wracać, czy się "zakopała" w altanie i śpi, itp.
Moje dwa koty nie usiedzą w domu ani chwili, wlatują do michy, wyjadają do czysta i pędzą z powrotem do ogrodu, gdzie znajduję dużo zagryzionych (ale nie zjedzonych) myszy.
Gratuluję wspaniałych pomidorów. Piękny jest ten krzak, który pokazałaś ostatnio.
Moja "hodowla" też się udała, typuję już odmiany na następny rok.
Kupiłam też ziemię do wysiewów, żeby był spokój na wiosnę (pamiętasz o przemrożeniu ziemi przed wiosną?).
Mam nadzieję, że deszczu u Ciebie nie brakuje; tutaj leje co parę godzin.
Pozdrawiam serdecznie!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11296
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko podziwiam Twoje kwitnące chryzantemy ! Jestem wielką fanką jesiennych chryzantem.Ja straciłam tej zimy kilka ale już postarałam się o nowe. ..Dzisiaj to nic trudnego przecież..Jedno kliknięcie ,wszystko w zasięgu ręki... :)Kilka przytargałam z cmentarza ,przetrwały zimę ładnie ale to chryzantemy późne,listopadowe i nie wiem czy zobaczę ich kwitnienie...
Jednorocznych roślin u mnie tylko śladowo..już dawno postawiłam na byliny!
Wszystkiego miłego!
Jednorocznych roślin u mnie tylko śladowo..już dawno postawiłam na byliny!
Wszystkiego miłego!
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Na działkę nie pojechałam, a i tak nie mogę się wyrobić. Poruszam się jak mucha w smole, co mnie denerwuje i jeszcze bardziej spowalnia.
Wczoraj byłam na włościach, wyplewiłam dwie największe rabaty, a zostały mi jeszcze dwie, na szczęście wąziutkie przy siatce. Jutro planuję choć na chwilę pojechać, to może uda mi się dokończyć robotę.
Halszko - niestety, ja muszę usuwać jednoroczne, by nie zabierały wody bylinkom.
Celozje to niezwykle ozdobne kwiatki, jednak są chimeryczne i nie zawsze się udają. Ten rok był dla nich wyjątkowo łaskawy.
Ten powojnik zakwita późno i kwitnie bardzo długo. Rośnie w parze z innym o takim samym kolorze kwiatków, dzięki czemu od wiosny do listopada kratownica jest kwitnąca.
Spośród pięciu heliotropów zostawiłam tylko dwa najładniejsze, a chryzantemki dopiero się rozpędzają.
Dziękuję za dobre słowa i cieplutko pozdrawiam.
Lisico - niestety, lato już powiedziało: "Żegnaj" i tylko nieliczne roślinki jeszcze kwitną. Jednak i one powoli znikają z pola widzenia, przenosząc się na kompost. Kolorami zdobiły działkę głównie jednoroczne, których ilość za rok znacznie ograniczę; sił brakuje. Nie mniej dziękuję za ciepłe słowa pod adresem moich podopiecznych.
Misia już staruszka i dostojnie spaceruje po swojej działce, oczywiście, jeśli akurat nie śpi gdzieś w malinach bądź w altanie pod kocem.
Twoje kotki mają lepiej, ogród mają na miejscu i dużo swobody. Misia z radością sama wskakuje do kontenerka przed wyjazdem na działkę, a gdy zrobiło się zimno, to i przed powrotem do domu też sama pakuje się do nosidełka.
Ten rok był niezwykle łaskawy dla pomidorów. Jeszcze nigdy nie miałam takiego urodzaju gruntowych. W tunelu były dużo mniejsze i nie tak liczne. Miło mi, że i Tobie pomidorki sprawiły dużo radości.
Ziemię kupiłam i siedzi w tunelu. Dziękuję za przypomnienie.
Deszczu, niestety, bardzo brakuje. Całe lato i aktualnie panuje u mnie susza, dlatego pozbywam się kwitnących ciągle jeszcze jednorocznych. W czwartek pokropiło, ale niewiele to dało. Nadal czekam na porządny deszcz.
Pozdrawiam wzajemnie.
Maryniu - natomiast ja nie jestem wielką zwolenniczką chryzantem. Za późno kwitną, a gdy jest zimno, rzadko jeżdżę na działkę. Najbardziej denerwują mnie kwitnące bardzo późno i już po części ograniczyłam ich ilość, obdarowując znajomą posiadaczkę ogrodu.
Mam nadzieję, że moje plany związane z zastąpieniem jednorocznych wieloletnimi nie spalą na panewce i uda mi się wreszcie zamiary doprowadzić do końca.
Niech to miłe i Ciebie nie opuszcza. Dobrego weekendu.
Dobrego, spokojnego, ciepłego weekendu, Kochane.
Na działkę nie pojechałam, a i tak nie mogę się wyrobić. Poruszam się jak mucha w smole, co mnie denerwuje i jeszcze bardziej spowalnia.
Wczoraj byłam na włościach, wyplewiłam dwie największe rabaty, a zostały mi jeszcze dwie, na szczęście wąziutkie przy siatce. Jutro planuję choć na chwilę pojechać, to może uda mi się dokończyć robotę.
Halszko - niestety, ja muszę usuwać jednoroczne, by nie zabierały wody bylinkom.
Celozje to niezwykle ozdobne kwiatki, jednak są chimeryczne i nie zawsze się udają. Ten rok był dla nich wyjątkowo łaskawy.
Ten powojnik zakwita późno i kwitnie bardzo długo. Rośnie w parze z innym o takim samym kolorze kwiatków, dzięki czemu od wiosny do listopada kratownica jest kwitnąca.
Spośród pięciu heliotropów zostawiłam tylko dwa najładniejsze, a chryzantemki dopiero się rozpędzają.
Dziękuję za dobre słowa i cieplutko pozdrawiam.
Lisico - niestety, lato już powiedziało: "Żegnaj" i tylko nieliczne roślinki jeszcze kwitną. Jednak i one powoli znikają z pola widzenia, przenosząc się na kompost. Kolorami zdobiły działkę głównie jednoroczne, których ilość za rok znacznie ograniczę; sił brakuje. Nie mniej dziękuję za ciepłe słowa pod adresem moich podopiecznych.
Misia już staruszka i dostojnie spaceruje po swojej działce, oczywiście, jeśli akurat nie śpi gdzieś w malinach bądź w altanie pod kocem.
Twoje kotki mają lepiej, ogród mają na miejscu i dużo swobody. Misia z radością sama wskakuje do kontenerka przed wyjazdem na działkę, a gdy zrobiło się zimno, to i przed powrotem do domu też sama pakuje się do nosidełka.
Ten rok był niezwykle łaskawy dla pomidorów. Jeszcze nigdy nie miałam takiego urodzaju gruntowych. W tunelu były dużo mniejsze i nie tak liczne. Miło mi, że i Tobie pomidorki sprawiły dużo radości.
Ziemię kupiłam i siedzi w tunelu. Dziękuję za przypomnienie.
Deszczu, niestety, bardzo brakuje. Całe lato i aktualnie panuje u mnie susza, dlatego pozbywam się kwitnących ciągle jeszcze jednorocznych. W czwartek pokropiło, ale niewiele to dało. Nadal czekam na porządny deszcz.
Pozdrawiam wzajemnie.
Maryniu - natomiast ja nie jestem wielką zwolenniczką chryzantem. Za późno kwitną, a gdy jest zimno, rzadko jeżdżę na działkę. Najbardziej denerwują mnie kwitnące bardzo późno i już po części ograniczyłam ich ilość, obdarowując znajomą posiadaczkę ogrodu.
Mam nadzieję, że moje plany związane z zastąpieniem jednorocznych wieloletnimi nie spalą na panewce i uda mi się wreszcie zamiary doprowadzić do końca.
Niech to miłe i Ciebie nie opuszcza. Dobrego weekendu.
Dobrego, spokojnego, ciepłego weekendu, Kochane.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16980
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Ja z racji, że już mieszkam i mój ogród widzę na okrągło przez cały rok.
To i chryzantemy bardzo lubię.
Jeszcze mam 2 w pakach u zaraz buchną kolorem.
Twoje hibiskusy dzielnie i pięknie kwitną.
Zawilce mamy podobne
Marcinki śliczne. To są piękne rośliny jesieni.
Zamierzam sobie podzielić jednego białego niskiego mam. Ale to lepiej na wiosnę zrobić czy jak skończy kwietnie ?
Pozdrawiam i życzę jeszcze pięknych chwil na działaczce.
To i chryzantemy bardzo lubię.
Jeszcze mam 2 w pakach u zaraz buchną kolorem.
Twoje hibiskusy dzielnie i pięknie kwitną.
Zawilce mamy podobne
Marcinki śliczne. To są piękne rośliny jesieni.
Zamierzam sobie podzielić jednego białego niskiego mam. Ale to lepiej na wiosnę zrobić czy jak skończy kwietnie ?
Pozdrawiam i życzę jeszcze pięknych chwil na działaczce.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
To wprost niesamowite, jak w ciągu trzech dni może zmienić się pogoda.
U mnie dzisiaj zaledwie 6 stopni, tylko na szczęście słonecznie i bezwietrznie. Nie mniej i tak zmarzłam, a właściwie zmarzły mi ręce podczas działkowej roboty. Jutro żadna siła mnie z cieplutkiego mieszkanka nie wyciągnie.
Ciekawe, czy ciepłe dni złotej jesieni jeszcze wrócą.
Wygląda na na to, że złocień arktyczny lubi chłodek.
Aniu - to wspaniale, że już mieszkasz w ogrodzie!
W każdej chwili możesz sobie zrobić spacerek, nie narażając się ani na przemarznięcie, ani na zmoknięcie.
Zawilce długo kwitną, a marcinków mam malutko, bo u mnie mogą być tylko niskie odmiany, na wysokie brak miejsca.
Marcinki można dzielić nawet podczas kwitnienia. Ja tak zrobiłam, dzieląc się z sąsiadką i zarówno u niej, i u mnie kwitną jakby nic się nie zadziało.
Pozdrawiam wzajemnie i dużo życzę radości z obcowania z naturą.
Dobrego tygodnia wszystkim.
To wprost niesamowite, jak w ciągu trzech dni może zmienić się pogoda.
U mnie dzisiaj zaledwie 6 stopni, tylko na szczęście słonecznie i bezwietrznie. Nie mniej i tak zmarzłam, a właściwie zmarzły mi ręce podczas działkowej roboty. Jutro żadna siła mnie z cieplutkiego mieszkanka nie wyciągnie.
Ciekawe, czy ciepłe dni złotej jesieni jeszcze wrócą.
Wygląda na na to, że złocień arktyczny lubi chłodek.
Aniu - to wspaniale, że już mieszkasz w ogrodzie!
W każdej chwili możesz sobie zrobić spacerek, nie narażając się ani na przemarznięcie, ani na zmoknięcie.
Zawilce długo kwitną, a marcinków mam malutko, bo u mnie mogą być tylko niskie odmiany, na wysokie brak miejsca.
Marcinki można dzielić nawet podczas kwitnienia. Ja tak zrobiłam, dzieląc się z sąsiadką i zarówno u niej, i u mnie kwitną jakby nic się nie zadziało.
Pozdrawiam wzajemnie i dużo życzę radości z obcowania z naturą.
Dobrego tygodnia wszystkim.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16980
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Piękny akant.
Hmm dzięki za radę co do marcinków. W takim razie tak zrobię, podziale te białe marcinki.
A jedne przesadzę
Pozdrawiam cieplutko , bo coś zimno się zrobiło.
Hmm dzięki za radę co do marcinków. W takim razie tak zrobię, podziale te białe marcinki.
A jedne przesadzę
Pozdrawiam cieplutko , bo coś zimno się zrobiło.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, witam się po długiej przerwie Działeczka jeszcze tętni kolorami Zupełnie nie widać u Ciebie suszy, która dawała się we znaki w tym sezonie. U mnie również ten sezon był suchy, z czego ucieszyły się pomidory, które wyjątkowo obrodziły. Czytałam, że u Ciebie również zbiory były obfite
Śliczny kolor ma ta miodowa chryzantema Ja mam jedną, żółtą, którą dostałam od forumowej koleżanki. Jeszcze nie kwitnie, ale pączków ma sporo. Mam nadzieję, że zdąży zanim zrobi się naprawdę zimno. U mnie wystarczyła jedna noc z niewielkim przymrozkiem i ścięło wszystkie dalie. Trzeba będzie wykopać... Szkoda, bo jeszcze miały tyle kwiatów
Miłego wieczoru i słonecznego, ciepłego weekendu
Śliczny kolor ma ta miodowa chryzantema Ja mam jedną, żółtą, którą dostałam od forumowej koleżanki. Jeszcze nie kwitnie, ale pączków ma sporo. Mam nadzieję, że zdąży zanim zrobi się naprawdę zimno. U mnie wystarczyła jedna noc z niewielkim przymrozkiem i ścięło wszystkie dalie. Trzeba będzie wykopać... Szkoda, bo jeszcze miały tyle kwiatów
Miłego wieczoru i słonecznego, ciepłego weekendu
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2589
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, u Ciebie jak zwykle kolorowo na rabatach Złocienie arktyczne całkiem ładne, moje jakieś zabidzone
Nawet floksiki jeszcze świeżo wyglądają
Kilka chłodnych dni też mi się dało we znaki, choć nie pracowałam w ogrodzie, to jednak katar, kaszel dreszcze się przyplątały Od wczoraj się ociepliło więc nafaszerowana środkami przeciwwirusowymi i witaminami poszłam jednak do ogrodu, bo czas ucieka, a pogoda niepewna.
Zdrówka Lucynko Ci życzę i cieplutkich dni
Nawet floksiki jeszcze świeżo wyglądają
Kilka chłodnych dni też mi się dało we znaki, choć nie pracowałam w ogrodzie, to jednak katar, kaszel dreszcze się przyplątały Od wczoraj się ociepliło więc nafaszerowana środkami przeciwwirusowymi i witaminami poszłam jednak do ogrodu, bo czas ucieka, a pogoda niepewna.
Zdrówka Lucynko Ci życzę i cieplutkich dni
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1749
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko
U Ciebie tak pięknie, kolory wciąż jeszcze dominują na rabatkach choć to już jesień i noce chłodne.
Heliotrop piękny, chyba w przyszłym roku też sobie go sprawię.
U Ciebie tak pięknie, kolory wciąż jeszcze dominują na rabatkach choć to już jesień i noce chłodne.
Heliotrop piękny, chyba w przyszłym roku też sobie go sprawię.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
No i ciepłe dni wróciły, dzięki czemu dłuższe pobyty na działce pozwoliły już niemal całkowicie przygotować ją do zimy.
Dzisiaj już wsadziłam wszystkie cebulowe, w tym mnóstwo tulipanów. Może tym razem przeżyją i będą wiosną cieszyły oczy. Znaczną część tulipanowych cebulek wsadziłam do dużych donic, które pozostawię w tunelu. Umiarkowanie podlewane powinny spokojnie doczekać wiosennych kwitnień.
W tunelu też zostawiam sadzonki maczków od Martusi, driakiew 'Blue Note', mak wschodni 'Royal Wedding' oraz opuncje. Mak i driakiew z ostrożności przed żarłocznymi pędrakami, a opuncje z obawy przed zbyt mokrą jesienią i zimą.
Ostatnio nocami u mnie padają deszcze, jednak słabe to opady i podczas przesadzania okazało się, że mokra jest gleba naokoło 10 cm, a głębiej sucha ziemia obsypuje się z korzeni. A woda na działkach już zakręcona z powodu remontu pomp. Mam co prawda cztery pełne beczki, ale nie mogę szastać wodą, bo nie wiadomo, jak będzie z wodą z nieba do wiosny.
Jednoroczne roślinki już na kompoście, nasiona zebrane, jednak niewiele będę siać, jeśli w ogóle. Nastawiam się na bylinki.
Aniu - u mnie do dziś było dosyć ciepło, nawet 22 stopnie i - wbrew prognozom - bezwietrznie. Z przyjemnością pracowało się na działce.
Dorotko - w naszym ROD nie ma problemu z wodą do podlewania, jest ona bowiem pobierana wprost z pobliskiej rzeczki, nie oczyszczana, a tym samym jest bardzo tania, płaci się tylko za prąd, który jest niezbędny do pracy pomp oraz za utrzymanie pomp w stałej gotowości. W sumie są to grosze.
Moje trzy chryzantemy też jeszcze nie zakwitły. Pączków mają bez liku, ale jakoś nie chcą ich rozwijać.
Przymrozku u mnie dotąd nie było, jednak zostawiłam tylko jedną dalię, która ma bardzo ładne karpy, dzięki czemu da się przechować przez zimę.
Dziękuję i wzajemnie życzę Ci dobrego, ciepłego weekendu.
Halszko - floksy jeszcze zostawiłam,bo nadal kwitną, ale jednorocznych już na rabatach nie ma, poza begoniami stale kwitnącymi, bo mi żal się z nimi rozstać.
Złocienie arktyczne zawsze jakieś niedorobione, jednak w tym roku pokazały wyjątkowo dużo kwiatków.
Bardzo łatwo się teraz przeziębić. U nas ostatnie dni były nawet bardzo ciepłe z temperaturą dochodzącą do 22 stopni, dodatkowo bez wiatru. Dzisiaj rano było zimno, ale około południa już zrobiło się cieplutko, słonko ładnie grzało.
Mam nadzieję, że Twoje przeziębienie szybko minie, czego życzę Ci z całego serca.
Kolejna chryzantemka rozwija pączki. Halszko
Ewuniu - już nie jest tak kolorowo, już jednoroczne na kompoście, heliotropy również.
Ponieważ zrobił się ze mnie straszny zmarzlak, nie chcę zostawiać działkowej roboty na późniejszy czas.
Od północy nie będziemy mogli się porozumiewać na FO z powodu ciszy wyborczej, zatem życzę Wszystkim dobrego spokojnego, słonecznego weekendu.
Trochę wiosny jesienią.
Trochę lata.
Jesiennie.
No i ciepłe dni wróciły, dzięki czemu dłuższe pobyty na działce pozwoliły już niemal całkowicie przygotować ją do zimy.
Dzisiaj już wsadziłam wszystkie cebulowe, w tym mnóstwo tulipanów. Może tym razem przeżyją i będą wiosną cieszyły oczy. Znaczną część tulipanowych cebulek wsadziłam do dużych donic, które pozostawię w tunelu. Umiarkowanie podlewane powinny spokojnie doczekać wiosennych kwitnień.
W tunelu też zostawiam sadzonki maczków od Martusi, driakiew 'Blue Note', mak wschodni 'Royal Wedding' oraz opuncje. Mak i driakiew z ostrożności przed żarłocznymi pędrakami, a opuncje z obawy przed zbyt mokrą jesienią i zimą.
Ostatnio nocami u mnie padają deszcze, jednak słabe to opady i podczas przesadzania okazało się, że mokra jest gleba naokoło 10 cm, a głębiej sucha ziemia obsypuje się z korzeni. A woda na działkach już zakręcona z powodu remontu pomp. Mam co prawda cztery pełne beczki, ale nie mogę szastać wodą, bo nie wiadomo, jak będzie z wodą z nieba do wiosny.
Jednoroczne roślinki już na kompoście, nasiona zebrane, jednak niewiele będę siać, jeśli w ogóle. Nastawiam się na bylinki.
Aniu - u mnie do dziś było dosyć ciepło, nawet 22 stopnie i - wbrew prognozom - bezwietrznie. Z przyjemnością pracowało się na działce.
Dorotko - w naszym ROD nie ma problemu z wodą do podlewania, jest ona bowiem pobierana wprost z pobliskiej rzeczki, nie oczyszczana, a tym samym jest bardzo tania, płaci się tylko za prąd, który jest niezbędny do pracy pomp oraz za utrzymanie pomp w stałej gotowości. W sumie są to grosze.
Moje trzy chryzantemy też jeszcze nie zakwitły. Pączków mają bez liku, ale jakoś nie chcą ich rozwijać.
Przymrozku u mnie dotąd nie było, jednak zostawiłam tylko jedną dalię, która ma bardzo ładne karpy, dzięki czemu da się przechować przez zimę.
Dziękuję i wzajemnie życzę Ci dobrego, ciepłego weekendu.
Halszko - floksy jeszcze zostawiłam,bo nadal kwitną, ale jednorocznych już na rabatach nie ma, poza begoniami stale kwitnącymi, bo mi żal się z nimi rozstać.
Złocienie arktyczne zawsze jakieś niedorobione, jednak w tym roku pokazały wyjątkowo dużo kwiatków.
Bardzo łatwo się teraz przeziębić. U nas ostatnie dni były nawet bardzo ciepłe z temperaturą dochodzącą do 22 stopni, dodatkowo bez wiatru. Dzisiaj rano było zimno, ale około południa już zrobiło się cieplutko, słonko ładnie grzało.
Mam nadzieję, że Twoje przeziębienie szybko minie, czego życzę Ci z całego serca.
Kolejna chryzantemka rozwija pączki. Halszko
Ewuniu - już nie jest tak kolorowo, już jednoroczne na kompoście, heliotropy również.
Ponieważ zrobił się ze mnie straszny zmarzlak, nie chcę zostawiać działkowej roboty na późniejszy czas.
Od północy nie będziemy mogli się porozumiewać na FO z powodu ciszy wyborczej, zatem życzę Wszystkim dobrego spokojnego, słonecznego weekendu.
Trochę wiosny jesienią.
Trochę lata.
Jesiennie.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2589
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, u Ciebie wszystkie pory roku na działce no, poza zimą Świetna fotka rudbekii w stadium między pąkiem a kwiatem Chryzantema zbudowała zgrabną kępkę, uważaj na nią, bo moja coś kiepska, więc nie wiadomo, czy nie poproszę Cię o sadzonkę gdyby mi padła
Chodzę z nią po ogrodzie i nie mogę jej dobrego miejsca znaleźć Ciągle ją dopadają jakieś choroby grzybowe
Wygląda na to, że Administrator ma do nas zaufanie skoro forum otwarte
Miłej słonecznej niedzieli Kochana
Chodzę z nią po ogrodzie i nie mogę jej dobrego miejsca znaleźć Ciągle ją dopadają jakieś choroby grzybowe
Wygląda na to, że Administrator ma do nas zaufanie skoro forum otwarte
Miłej słonecznej niedzieli Kochana
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Ach te Twoje pierwiosnki, Lucynko. Jakby mogły to by kwitły na okrągło przez calutki rok
Wciąż bardzo kolorowo u Ciebie na działce, mimo że jak piszesz - jednoroczne już w kompostowniku.
Chryzantemy teraz w ogrodzie robią dobrą robotę.
Pozdrawiam
Wciąż bardzo kolorowo u Ciebie na działce, mimo że jak piszesz - jednoroczne już w kompostowniku.
Chryzantemy teraz w ogrodzie robią dobrą robotę.
Pozdrawiam
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16980
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Fajne taki niespodzianki w kwitnieniu na jesieni. mi też 2 pierwiosnki zakwitł. I ogórecznik kwitnie
Róże zawsze piękne . Zawilce mamy chyba takie same.
Chryzantemy, cudeńka. Dobrze ,ze one tak na jesieni swobodnie kwitną i niskich temperatur się nie boją.
Pozdrawiam serdecznie Lucynko
Róże zawsze piękne . Zawilce mamy chyba takie same.
Chryzantemy, cudeńka. Dobrze ,ze one tak na jesieni swobodnie kwitną i niskich temperatur się nie boją.
Pozdrawiam serdecznie Lucynko