Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!jakiś dziwny dzisiaj dzień. Rano było chłodno, około południa zrobiło się cieplutko, a w okolicach siedemnastej wrócił wiatr, w dodatku bardzo zimny, słońce schowało się za chmury, zrobiło się potwornie zimno. Nawet Misia zwiała z penetracji sąsiednich działek i schowała się w altanie pod koc. Szybciutko zwinęliśmy majdan i uciekliśmy do ciepłego mieszkania Marzyłam, by z tych chmur spadł deszcz, ale to marzenie ściętej głowy. Nawet kropla nie spadła,
natomiast wróciło słoneczko.
W sumie piątek strawiłam na pogaduchach z sąsiadkami i nic nie zrobiłam, a warzywnik czeka na zagospodarowanie.
Pewnie jeszcze poczeka. Musi być ciepło, by chciało mi się coś robić.
Ostatni kwiatek sasanki, pierwszy rododendrona.
Beatko - Tobie podlewa i podlewa, a mnie deszcze omijają szerokim łukiem. Natomiast słońce i wiatr dosuszają już i tak suche podłoże.
Sadziłam więcej tulipanów w biało - czerwonych barwach, ale ich nie ma. Cieszę się, że tych kilka się uchowało.
Jagi - niestety, susza aż w zębach trzeszczy. Na szczęście działka to nie ogród i wystarczy godzinka, by całą dokładnie podlać.
Orlaję masz jak w banku. Szwajcarskim. Pojedzie do Ciebie po niedzieli. A irysom przyjrzę się dokładnie. Może uda mi się wygospodarować jakąś miejscówkę godną tych pięknych kwiatuszków.
Buziaki odwzajemniam.
Ewuniu - nasz sąsiad ma aktualnie trzy ule pszczółek. Pełno ich i na naszej działce, co cieszy, bo nie ma wspanialszych zapylaczy, a choć mają bardzo duże poidełko w pobliżu uli, to przecież latają dalej i właśnie w moim poidełku aż roi się od pszczółek. Wczoraj przed wieczorem poidełko było puste, choć rano wlałam świeżą wodę.
Maryniu - mam to szczęście, że za wodę nie płacę, zatem też nie żałuję jej swoim roślinkom, dzięki czemu nie mogą narzekać na niedosyt płynów.
Dziękuję za dobre życzenie i Tobie wzajemnie życzę słonecznej i ciepłej aury.
Soniu - też się zastanawiam nad większą ilością poidełek, bo nie tylko pszczółki są spragnione, a ptaków nie dopuszczają. Podejrzewam wprawdzie, że gdy pszczółki idą spać, ptaszki korzystają, bo rano zawsze poidełko puste, ale w ciągu dnia też chętnie by się napiły.
Tam, gdzie są dzieci, nie może zabraknąć ogrodowych gadżetów. U nas dzieci nie ma, zatem wolę przeznaczyć każde wolne miejscy na kolejne kwiatuszki, które bardzo kocham.
Antoś też kocha naturę, skoro dokarmiał ptaszka. Ucałuj maluszka.
Dziękuję za słońce, ale gdyby jeszcze jakiś deszczyk się trafił....
Aniu - dziękuję za pochwałę moich kwiatków.
Ostatnio walczę z M o fusy, bo on zafiksował się na punkcie borówek amerykańskich i chciałby wszystkie fusy im przeznaczyć, ale nie ma zmiłuj Moje hortensje też muszą swoją porcję dostać. Ostatnio zaangażowaliśmy syna, który oczyszczając ekspres do kawy, ma obowiązek fusy dla nas zostawiać.
Tulipanki 'Flava' w drugiej odsłonie.
Przebogato kwitnie i pachnie akebia.
Mam trzy różne epimedia, a kwitnie tylko jedno.
Kwitnie pełnik europejski i pierwsza konwalia majowa.
Dobrego, słonecznego i cieplutkiego weekendu, Kochani.
natomiast wróciło słoneczko.
W sumie piątek strawiłam na pogaduchach z sąsiadkami i nic nie zrobiłam, a warzywnik czeka na zagospodarowanie.
Pewnie jeszcze poczeka. Musi być ciepło, by chciało mi się coś robić.
Ostatni kwiatek sasanki, pierwszy rododendrona.
Beatko - Tobie podlewa i podlewa, a mnie deszcze omijają szerokim łukiem. Natomiast słońce i wiatr dosuszają już i tak suche podłoże.
Sadziłam więcej tulipanów w biało - czerwonych barwach, ale ich nie ma. Cieszę się, że tych kilka się uchowało.
Jagi - niestety, susza aż w zębach trzeszczy. Na szczęście działka to nie ogród i wystarczy godzinka, by całą dokładnie podlać.
Orlaję masz jak w banku. Szwajcarskim. Pojedzie do Ciebie po niedzieli. A irysom przyjrzę się dokładnie. Może uda mi się wygospodarować jakąś miejscówkę godną tych pięknych kwiatuszków.
Buziaki odwzajemniam.
Ewuniu - nasz sąsiad ma aktualnie trzy ule pszczółek. Pełno ich i na naszej działce, co cieszy, bo nie ma wspanialszych zapylaczy, a choć mają bardzo duże poidełko w pobliżu uli, to przecież latają dalej i właśnie w moim poidełku aż roi się od pszczółek. Wczoraj przed wieczorem poidełko było puste, choć rano wlałam świeżą wodę.
Maryniu - mam to szczęście, że za wodę nie płacę, zatem też nie żałuję jej swoim roślinkom, dzięki czemu nie mogą narzekać na niedosyt płynów.
Dziękuję za dobre życzenie i Tobie wzajemnie życzę słonecznej i ciepłej aury.
Soniu - też się zastanawiam nad większą ilością poidełek, bo nie tylko pszczółki są spragnione, a ptaków nie dopuszczają. Podejrzewam wprawdzie, że gdy pszczółki idą spać, ptaszki korzystają, bo rano zawsze poidełko puste, ale w ciągu dnia też chętnie by się napiły.
Tam, gdzie są dzieci, nie może zabraknąć ogrodowych gadżetów. U nas dzieci nie ma, zatem wolę przeznaczyć każde wolne miejscy na kolejne kwiatuszki, które bardzo kocham.
Antoś też kocha naturę, skoro dokarmiał ptaszka. Ucałuj maluszka.
Dziękuję za słońce, ale gdyby jeszcze jakiś deszczyk się trafił....
Aniu - dziękuję za pochwałę moich kwiatków.
Ostatnio walczę z M o fusy, bo on zafiksował się na punkcie borówek amerykańskich i chciałby wszystkie fusy im przeznaczyć, ale nie ma zmiłuj Moje hortensje też muszą swoją porcję dostać. Ostatnio zaangażowaliśmy syna, który oczyszczając ekspres do kawy, ma obowiązek fusy dla nas zostawiać.
Tulipanki 'Flava' w drugiej odsłonie.
Przebogato kwitnie i pachnie akebia.
Mam trzy różne epimedia, a kwitnie tylko jedno.
Kwitnie pełnik europejski i pierwsza konwalia majowa.
Dobrego, słonecznego i cieplutkiego weekendu, Kochani.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Doczekałam się deszczu. Pada od samego rana, tylko jednocześnie zrobiło się potwornie zimno, w związku z czym działki dzisiaj nie odwiedziłam. Wybrałam się więc do marketu ogrodniczego. W planie miałam jedynie zakup trutki na ślimaki, ale przecież nie da się wyjść z niemal pustymi rękoma, zatem dokupiłam jeszcze jednego koleuska i maka wschodniego kwitnącego białym kwieciem.
Ponieważ nie byłam tam, gdzie kwitnień dużo, wstawię zdjęcie hibiskusa pokojowego kwitnącego na parapecie.
Miłej niedzieli, Kochani.
Doczekałam się deszczu. Pada od samego rana, tylko jednocześnie zrobiło się potwornie zimno, w związku z czym działki dzisiaj nie odwiedziłam. Wybrałam się więc do marketu ogrodniczego. W planie miałam jedynie zakup trutki na ślimaki, ale przecież nie da się wyjść z niemal pustymi rękoma, zatem dokupiłam jeszcze jednego koleuska i maka wschodniego kwitnącego białym kwieciem.
Ponieważ nie byłam tam, gdzie kwitnień dużo, wstawię zdjęcie hibiskusa pokojowego kwitnącego na parapecie.
Miłej niedzieli, Kochani.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2571
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witaj Lucynko
U mnie też dziś od rana zimno się zrobiło, a od południa zaczęło lać jak z cebra. W dodatku przytkał mi się odpływ z beczki i woda przelewała się wierzchem prosto pod dom zanim opanowałam sytuację byłam cała zmoczona. Wróciłam do domu trzęsąc się z zimna. Obawiam się czy nie skończy się przeziębieniem.
Na razie przespałam całe popołudnie, a obudziwszy się o 7 nie mogłam się połapać czy to 7 rano czy wieczorem
Pięknie rozkwitają już kwiatki późnej wiosny Rododendron jakiś wczesny, moje mają małe pączki, i konwalie już pokazały swoje delikatne kwiatuszki. Śliczne epimedium, iryski i brateczki w dużej ilości
Domowy hibiskus długo Ci już kwitnie i ma bardzo ładny kolorek
Dobranoc Lucynko, miłej niedzieli
U mnie też dziś od rana zimno się zrobiło, a od południa zaczęło lać jak z cebra. W dodatku przytkał mi się odpływ z beczki i woda przelewała się wierzchem prosto pod dom zanim opanowałam sytuację byłam cała zmoczona. Wróciłam do domu trzęsąc się z zimna. Obawiam się czy nie skończy się przeziębieniem.
Na razie przespałam całe popołudnie, a obudziwszy się o 7 nie mogłam się połapać czy to 7 rano czy wieczorem
Pięknie rozkwitają już kwiatki późnej wiosny Rododendron jakiś wczesny, moje mają małe pączki, i konwalie już pokazały swoje delikatne kwiatuszki. Śliczne epimedium, iryski i brateczki w dużej ilości
Domowy hibiskus długo Ci już kwitnie i ma bardzo ładny kolorek
Dobranoc Lucynko, miłej niedzieli
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2865
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, no i doprosiłaś się deszczu , tylko po co on pada nawet u mnie i taki zimny, a nie cieplutki, majowy?
Teraz najwyraźniej u Ciebie jest cieplej, bo moim konwaliom dopiero rosną pączki, a i Franceska jeszcze nie kwitnie .
Epimedia może jeszcze zakwitną, pewnie jakieś późniejsza
Śliczna sadanka, a iryski
Akebia cudna , wygląda na potężne pnącze . Myślę o niej od dawna i być może wreszcie do mnie trafi, chociaż już dwa tygodnie temu dostałam wiadomość, że jest przygotowana do spakowania i ciągle cisza .
Działeczka podlana, to tylko ciepła i słoneczka dla roślinek .
Teraz najwyraźniej u Ciebie jest cieplej, bo moim konwaliom dopiero rosną pączki, a i Franceska jeszcze nie kwitnie .
Epimedia może jeszcze zakwitną, pewnie jakieś późniejsza
Śliczna sadanka, a iryski
Akebia cudna , wygląda na potężne pnącze . Myślę o niej od dawna i być może wreszcie do mnie trafi, chociaż już dwa tygodnie temu dostałam wiadomość, że jest przygotowana do spakowania i ciągle cisza .
Działeczka podlana, to tylko ciepła i słoneczka dla roślinek .
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Pogoda dalej nie rozpieszcza i mimo że deszcz już nie pada, a nawet słoneczko często zza chmur wygląda, to i tak jest zimno z powodu mroźnego wiatru. Jednak musiałam zajrzeć na działkę, bo sadzonki wywiezione do tunelu wymagają ciągłej troski. Nie zmarzłam, bo nie zdążyłam, ale też nie mogę powiedzieć, że było mi cieplutko.
Oczywiście nie odmówiłam sobie przeglądu roślinek na rabatach.
Zaczynają kwitnąć inkarwille, pierwiosnki japońskie, przybywa kwiatków bodziszkowi żałobnemu i kuklikom.
photo sharing
Pierwszy mak tuż, tuż...
A moja perowskia straciła jedną trzecią swojej objętości. Ktoś postanowił mi ją uszczuplić. I tak cieszę się, że nie przytulił całej.
Halszko - o przeziębienie w takich warunkach pogodowych nietrudno. Mam nadzieję, że zaaplikowałaś sobie przynajmniej wit. C w dużej dawce .
Rododendron dalej ma ten jeden kwiatuszek, zapewne on też czeka na ciepełko, a jest to wczesna odmiana, niestety NN.
Moje kwitnące podopieczne serdecznie dziękują za słowa uznania.
Domowy hibiskus przez pewien czas odpoczywał, by zbudować nowe pączki, a ma ich dość dużo i coraz więcej kwiatków rozwija równocześnie.
Zarówno noc była zgodna z Twoim życzeniem i niedziela okazała się w sumie dość miła, za co pięknie dziękuję.
Martusiu - właśnie, majowy deszczyk - dobry deszczyk, ale ciepły deszczyk, a tu kicha Mimo wszystko cieszę się, że w ogóle popadało.
Podczas gdy u Ciebie niemal codziennie padało, u mnie grzało słoneczko, toteż niektóre roślinki przyśpieszyły, ale przyśpieszyły też kwitnące i już zaczęły kończyć pokaz, np. narcyzy czy korony.
Akebia szybko rośnie, a najlepsze jest to, że nie traci liści na zimę.
Dziękuję za ciepłe słowa pod adresem moich kwiatuchów.
Słoneczko od południa już się nawet za chmury nie chowa, zatem jest nadzieja, że w poniedziałek dogrzeje roślinki.
Niech i Twój ogród dozna cieplutkiego słonecznego pocałunku.
Niech Wam majowe słoneczko ozłoci cały tydzień.
Pogoda dalej nie rozpieszcza i mimo że deszcz już nie pada, a nawet słoneczko często zza chmur wygląda, to i tak jest zimno z powodu mroźnego wiatru. Jednak musiałam zajrzeć na działkę, bo sadzonki wywiezione do tunelu wymagają ciągłej troski. Nie zmarzłam, bo nie zdążyłam, ale też nie mogę powiedzieć, że było mi cieplutko.
Oczywiście nie odmówiłam sobie przeglądu roślinek na rabatach.
Zaczynają kwitnąć inkarwille, pierwiosnki japońskie, przybywa kwiatków bodziszkowi żałobnemu i kuklikom.
photo sharing
Pierwszy mak tuż, tuż...
A moja perowskia straciła jedną trzecią swojej objętości. Ktoś postanowił mi ją uszczuplić. I tak cieszę się, że nie przytulił całej.
Halszko - o przeziębienie w takich warunkach pogodowych nietrudno. Mam nadzieję, że zaaplikowałaś sobie przynajmniej wit. C w dużej dawce .
Rododendron dalej ma ten jeden kwiatuszek, zapewne on też czeka na ciepełko, a jest to wczesna odmiana, niestety NN.
Moje kwitnące podopieczne serdecznie dziękują za słowa uznania.
Domowy hibiskus przez pewien czas odpoczywał, by zbudować nowe pączki, a ma ich dość dużo i coraz więcej kwiatków rozwija równocześnie.
Zarówno noc była zgodna z Twoim życzeniem i niedziela okazała się w sumie dość miła, za co pięknie dziękuję.
Martusiu - właśnie, majowy deszczyk - dobry deszczyk, ale ciepły deszczyk, a tu kicha Mimo wszystko cieszę się, że w ogóle popadało.
Podczas gdy u Ciebie niemal codziennie padało, u mnie grzało słoneczko, toteż niektóre roślinki przyśpieszyły, ale przyśpieszyły też kwitnące i już zaczęły kończyć pokaz, np. narcyzy czy korony.
Akebia szybko rośnie, a najlepsze jest to, że nie traci liści na zimę.
Dziękuję za ciepłe słowa pod adresem moich kwiatuchów.
Słoneczko od południa już się nawet za chmury nie chowa, zatem jest nadzieja, że w poniedziałek dogrzeje roślinki.
Niech i Twój ogród dozna cieplutkiego słonecznego pocałunku.
Niech Wam majowe słoneczko ozłoci cały tydzień.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16966
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Nie wiedziałam ,że akebia tak wcześnie kwitnie. Fajnie.
Piękne epimedium.
I pełniki , tak ??
Twoje pierwiosnki wciąż pięknie nadal kwitną i cieszą.
Ja swoich kilka podzieliłam i przesadziłam .
Hmm , czy to znaczy , że ci ktoś perowskia podkopał i ukradł ??
Tobie też Lucynko dużo ciepełka i słoneczka życzę
Piękne epimedium.
I pełniki , tak ??
Twoje pierwiosnki wciąż pięknie nadal kwitną i cieszą.
Ja swoich kilka podzieliłam i przesadziłam .
Hmm , czy to znaczy , że ci ktoś perowskia podkopał i ukradł ??
Tobie też Lucynko dużo ciepełka i słoneczka życzę
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, działeczka faktycznie bardzo kolorowa.
Tyle masz pięknych kwiatów.
Pogoda dzisiaj faktycznie nie rozpieszczała, ale po południu nawet zrobiło sie ciepło.
Mam nadzieje, że to był ostatni taki zimny dzień, czego Tobie i wszystkim życzę
Tyle masz pięknych kwiatów.
Pogoda dzisiaj faktycznie nie rozpieszczała, ale po południu nawet zrobiło sie ciepło.
Mam nadzieje, że to był ostatni taki zimny dzień, czego Tobie i wszystkim życzę
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2865
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, Twoje Bożykwiaty już kwitną i mają jeszcze tyle pączków . Moim coś zaszkodziło i ani jednego pączusia nie widzę .
Kukliki, pierwiosnki kwitną na bogato , iryski rozkwitają i mak już pokazuje kolorek .
Pięknie, majowo rozkwita każda rabatka
Niech je słoneczko dogrzewa, a deszcze nie niszczą, najwyżej sobie podlejesz
Kukliki, pierwiosnki kwitną na bogato , iryski rozkwitają i mak już pokazuje kolorek .
Pięknie, majowo rozkwita każda rabatka
Niech je słoneczko dogrzewa, a deszcze nie niszczą, najwyżej sobie podlejesz
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Przepiękny poniedziałek dał mi potężny impuls do działania. W związku z tym trochę poprzesadzałam, m.in. narcyzy, którym miejsce nie bardzo odpowiadało, bo cała duża kępa wydała jeden kwiatek. Mam nadzieję, że nic im się nie stanie. Stanęły na baczność. Zmieniłam też miejsce tojadowi, bo miał za dużo cienia.
Wysadziłam na rabaty złocienie, dziewięćsiły i zawilce od sąsiadki, posadziliśmy pomidory w tunelu oraz zasiałam buraczki i fasolkę szparagową. Świetnie się dzięki temu wysiłkowi czuję i mogłabym jeszcze góry przenosić.
Dostałam dzisiaj przepis na miksturę do podlewania ogórków. Podobno ma zapobiegać chorobom i korzystnie wpływać na owocowanie.
Jeśli ktoś zechce skorzystać, to podaję przepis.
Do pół litra przegotowanej i ostudzonej wody wsypać jedną łyżeczkę kurkumy i jedną łyżkę sody oczyszczonej. Wymieszać i odstawić na dwie godziny. Następnie rozcieńczyć w trzech litrach wody i podlać ogórki.
Podlewać tym co dwa tygodnie.
Aniu - akebia wcześnie kwitnie, a na zimę nie traci liści.
Na razie kwitną tylko pełniki europejskie, chiński dopiero zbiera się do pokazu.
Pierwiosnki już po kolei zaczynają przekwitać, a skoro co najmniej przez tydzień ma być słoneczna i bardzo ciepła pogoda, to i one przyśpieszą zakończenie kwitnienia.
Dobrze odczytałaś sprawę perowskii, rzeczywiście złodziej podzielił się ze mną moją własną roślinką.
Dziękuję za miłe słowa i dobre życzenie, które odwzajemniam.
Moje hosty w wersji maxi jeszcze praktycznie w powijakach i tylko ta jedna poszybowała w górę.
Gosiu - zdaje się, że te kolorowe kwiaty wiosenne teraz szybko przekwitną i znowu więcej będzie szarości niż barwnych plam, ale do lata niedaleczko, więc te szare plamy długo nie będą straszyły.
Bardzo Ci dziękuję za dobre słowa na temat mojej działeczki.
A co do pogody, to zdaje się, że wraca cieplutki maj. Niech wraca, bo bardzo go brakowało.
Hosty w wydaniu mini znacznie lepiej sobie radzą.
Tulipany jeszcze kwitną, ale nie potrwa to już długo.
Martusiu - w tym roku bożykwiaty zebrały się w sobie i widzę ogromne chęci do kwitnienia. W ubiegłym roku kwitły słabiej. Może one tak co dwa lata?
Dziękuję pięknie w imieniu moich kwiatuszków
Dziękuję też za słoneczko, które dzisiaj dogrzewało i podobno ma tak dogrzewać przez co najmniej tydzień.
Korony już na ostatnim wydechu.
Ostatnie, nie ścięte jeszcze kwiatki ciemiernika.
Szkudniki jeszcze sobie używają do woli. Wkrótce zdecydowanie im tego zabronię.
Ponieważ czekają nas prawdziwie majowe pogody, to życzę Wam dużo sił do ogrodowych prac.
Przepiękny poniedziałek dał mi potężny impuls do działania. W związku z tym trochę poprzesadzałam, m.in. narcyzy, którym miejsce nie bardzo odpowiadało, bo cała duża kępa wydała jeden kwiatek. Mam nadzieję, że nic im się nie stanie. Stanęły na baczność. Zmieniłam też miejsce tojadowi, bo miał za dużo cienia.
Wysadziłam na rabaty złocienie, dziewięćsiły i zawilce od sąsiadki, posadziliśmy pomidory w tunelu oraz zasiałam buraczki i fasolkę szparagową. Świetnie się dzięki temu wysiłkowi czuję i mogłabym jeszcze góry przenosić.
Dostałam dzisiaj przepis na miksturę do podlewania ogórków. Podobno ma zapobiegać chorobom i korzystnie wpływać na owocowanie.
Jeśli ktoś zechce skorzystać, to podaję przepis.
Do pół litra przegotowanej i ostudzonej wody wsypać jedną łyżeczkę kurkumy i jedną łyżkę sody oczyszczonej. Wymieszać i odstawić na dwie godziny. Następnie rozcieńczyć w trzech litrach wody i podlać ogórki.
Podlewać tym co dwa tygodnie.
Aniu - akebia wcześnie kwitnie, a na zimę nie traci liści.
Na razie kwitną tylko pełniki europejskie, chiński dopiero zbiera się do pokazu.
Pierwiosnki już po kolei zaczynają przekwitać, a skoro co najmniej przez tydzień ma być słoneczna i bardzo ciepła pogoda, to i one przyśpieszą zakończenie kwitnienia.
Dobrze odczytałaś sprawę perowskii, rzeczywiście złodziej podzielił się ze mną moją własną roślinką.
Dziękuję za miłe słowa i dobre życzenie, które odwzajemniam.
Moje hosty w wersji maxi jeszcze praktycznie w powijakach i tylko ta jedna poszybowała w górę.
Gosiu - zdaje się, że te kolorowe kwiaty wiosenne teraz szybko przekwitną i znowu więcej będzie szarości niż barwnych plam, ale do lata niedaleczko, więc te szare plamy długo nie będą straszyły.
Bardzo Ci dziękuję za dobre słowa na temat mojej działeczki.
A co do pogody, to zdaje się, że wraca cieplutki maj. Niech wraca, bo bardzo go brakowało.
Hosty w wydaniu mini znacznie lepiej sobie radzą.
Tulipany jeszcze kwitną, ale nie potrwa to już długo.
Martusiu - w tym roku bożykwiaty zebrały się w sobie i widzę ogromne chęci do kwitnienia. W ubiegłym roku kwitły słabiej. Może one tak co dwa lata?
Dziękuję pięknie w imieniu moich kwiatuszków
Dziękuję też za słoneczko, które dzisiaj dogrzewało i podobno ma tak dogrzewać przez co najmniej tydzień.
Korony już na ostatnim wydechu.
Ostatnie, nie ścięte jeszcze kwiatki ciemiernika.
Szkudniki jeszcze sobie używają do woli. Wkrótce zdecydowanie im tego zabronię.
Ponieważ czekają nas prawdziwie majowe pogody, to życzę Wam dużo sił do ogrodowych prac.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11278
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Ty się dzisiaj ucieszyłaś ciepełkiem i a u mnie niemożebny ziąb i urywający głowę wiatr ...Mam nadzieję na jutrzejszą poprawę pogody...Działeczka czyściutka i kolorowa u Ciebie Szkudniki z godnością i z rozmysłem przechadzają się po włościach... Sielanka!
Miłego tygodnia Lucynko!
Miłego tygodnia Lucynko!
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Czy są jakiekolwiek wiosenne kwiaty, których by nie było na Twojej działeczce, Lucynko?
Mam wrażenie, że dosłownie wszystko, co tylko kwitnie o tej porze roku, zebrało się w Twoim ogródku.
Jest przepięknie! Stworzyłaś wspaniały wiosenny żywioł, bardzo radosny i bardzo ładny.
Tym ładniejszy, że ożywiony żywymi stworzeniami, w postaci eleganckiej Misi i gołąbków.
Zarówno kota, jak i ptactwo dodają ogrodowi oryginalności.
Ale zaciekawiło mnie, czego niebawem zabronisz gołębiom?
Czytam, że posadziłaś już pomidory w tunelu. Gratuluję, masz już spokój z rozsadą.
Moje pomidory będą rosły w odkrytym gruncie i nie mogę ich jeszcze posadzić, bo noce są przeraźliwie zimne. Latam więc z nimi do ogrodu i z powrotem, żeby się hartowały. A chętnie bym się pozbyła tej absurdalnej czynności.
Maj bardzo piękny, ale suchy, zimny i z palącym słońcem.
Życzmy więc sobie ciepłego majowego deszczyku.
Pozdrawiam Ciebie, gołąbki i Misię
Mam wrażenie, że dosłownie wszystko, co tylko kwitnie o tej porze roku, zebrało się w Twoim ogródku.
Jest przepięknie! Stworzyłaś wspaniały wiosenny żywioł, bardzo radosny i bardzo ładny.
Tym ładniejszy, że ożywiony żywymi stworzeniami, w postaci eleganckiej Misi i gołąbków.
Zarówno kota, jak i ptactwo dodają ogrodowi oryginalności.
Ale zaciekawiło mnie, czego niebawem zabronisz gołębiom?
Czytam, że posadziłaś już pomidory w tunelu. Gratuluję, masz już spokój z rozsadą.
Moje pomidory będą rosły w odkrytym gruncie i nie mogę ich jeszcze posadzić, bo noce są przeraźliwie zimne. Latam więc z nimi do ogrodu i z powrotem, żeby się hartowały. A chętnie bym się pozbyła tej absurdalnej czynności.
Maj bardzo piękny, ale suchy, zimny i z palącym słońcem.
Życzmy więc sobie ciepłego majowego deszczyku.
Pozdrawiam Ciebie, gołąbki i Misię
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witaj Lucynko Mój ciemiernik wczoraj obcięty tak przy okazji podwiązywania piwonii tulipany faktycznie to końcówka u mnie tak samo czas na inne kwiaty które czekają w kolejce. Z tą pogoda to masakra oby lato nie było takie paskudne bo nic z niego nie będzie. Pozdrawiam życzę słoneczka i miłego dnia
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Wspaniała majowa pogoda dała mi taki impuls do działania, że dzisiaj już niemal na twarz padałam, wobec czego wcześniej wróciliśmy z działki, ale M pojechał raz jeszcze, bo brzoskwinie, pomimo dwukrotnego oprysku, złapały kędzierzawość liści. Fatalnie wyglądają, a we dnie pszczółki latają i oprysk może być wykonany dopiero wieczorem.
Poszłam na całość i wysadziłam już wszystkie jednoroczne kwiatki przechowywane najpierw w domu, później w tunelu.
Pomidorków gruntowych jeszcze nie wysadziłam. Tu wolę być ostrożna. Podobnie czekam z wysadzeniem z doniczek sadzonek ogórków i cukinii. Jednak "zimna Zośka" gdzieś z tyłu głowy blokuje zapędy.
Misia ma już przesyt działki i od wtorku głównie śpi, a wczoraj przyniosła nam do altany prezent w postaci myszy.
Położyła ją na środku i poszła spać. Na szczęście mysz była martwa.
Zakwitł stopowiec...
... i drugie epimedium.
pic upload
Kwitną niskie irysy i zawilce wielkokwiatowe.
Maryniu - ostatnio cieszę się wręcz upałem. Na działce od dwudziestu do dwudziestu trzech stopni i nawet wiatr nie chłodzi, choć dość mocno wieje. Moja działka położona jest w takiej niszy, że zanim wiatr do niej dotrze, wytrącany jest z prędkości przez wysokie drzewa w "małpim gaju".
Staram się jak mogę, by na zdjęciach zielska nie pokazać, jednak nie zawsze mi się ta sztuka udaje.
Szkudniki wkrótce będę goniła bez litości, by nie powyciągały siewek, szczególnie ulubionych przez nie buraczków. Dzisiaj zauważyłam, że przerzedziły mi mocno siewki werbeny patagońskiej. Wprawdzie za dużo jej wzeszło, ale resztę gołębie muszą mi już zostawić. Zamontuję tam ze dwie plastikowe reklamówki na kijach, to może się przestraszą.
Dziękuję, Maryniu za wszystkie miłe słowa i życzenie.
Tobie też życzę słonecznego cieplutkiego maja .
Lisico - niestety, nie wszystkie wiosenne kwiatuszki są chętne ze mną współpracować. Jest takich jeszcze długa lista, jednak musiałam z nich zrezygnować.
Jesteś niezwykle miła dla mojego malutkiego ogródeczka i wszystkiego, co się w nim znajduje. Dziękuję pięknie.
Gołębiom zabronię łażenia po niektórych rejonach działki, a stanie się to z chwilą pokazania się siewek buraczków, które są ich przysmakiem.
W ubiegłym roku sąsiadowi zniszczyły całą grządkę tego warzywka. Zapomnieliśmy uprzedzić o tej wadzie gołębi. Na szczęście sąsiad lubi gołąbki i nie wnosił zastrzeżeń. Daliśmy mu całą torebkę buraczków do ponownego wysiania i pilnowaliśmy, by ptactwo nie przysiadało na sąsiedniej działeczce.
Posadziłam tylko pomidory szklarniowe, których jest mniejszość, zdecydowanie więcej sadzimy pod chmurką, bo nie ma to jak pomidorki dojrzewające w słoneczku.
Biegania z sadzonkami wtęiwewtę mogę Ci tylko współczuć. Moje gruntowe mieszkają w tunelu na stole i tam czekają na wysadzenie.
Maj u mnie już bardzo ciepły, tylko suchy, niestety. Na szczęście mam dobrą, nie uzdatnianą wodę do podlewania, prosto z pobliskiej rzeczki i prawie za darmo.
Deszczyk przyjęłabym z radością, bo jednak co woda z nieba, to nie wężowa. Niech zatem popada u mnie i u Ciebie, i u wszystkich wyczekujących.
Pozdrawiam wzajemnie, również w imieniu Misi oraz gołąbków.
Alu - czy ja dobrze rozumiem, że u Ciebie maj jeszcze straszy zimnem? U mnie już cieplutko.
Pozdrawiam wzajemnie i życzę Ci cieplutkiego, słonecznego maja.
Wspaniała majowa pogoda dała mi taki impuls do działania, że dzisiaj już niemal na twarz padałam, wobec czego wcześniej wróciliśmy z działki, ale M pojechał raz jeszcze, bo brzoskwinie, pomimo dwukrotnego oprysku, złapały kędzierzawość liści. Fatalnie wyglądają, a we dnie pszczółki latają i oprysk może być wykonany dopiero wieczorem.
Poszłam na całość i wysadziłam już wszystkie jednoroczne kwiatki przechowywane najpierw w domu, później w tunelu.
Pomidorków gruntowych jeszcze nie wysadziłam. Tu wolę być ostrożna. Podobnie czekam z wysadzeniem z doniczek sadzonek ogórków i cukinii. Jednak "zimna Zośka" gdzieś z tyłu głowy blokuje zapędy.
Misia ma już przesyt działki i od wtorku głównie śpi, a wczoraj przyniosła nam do altany prezent w postaci myszy.
Położyła ją na środku i poszła spać. Na szczęście mysz była martwa.
Zakwitł stopowiec...
... i drugie epimedium.
pic upload
Kwitną niskie irysy i zawilce wielkokwiatowe.
Maryniu - ostatnio cieszę się wręcz upałem. Na działce od dwudziestu do dwudziestu trzech stopni i nawet wiatr nie chłodzi, choć dość mocno wieje. Moja działka położona jest w takiej niszy, że zanim wiatr do niej dotrze, wytrącany jest z prędkości przez wysokie drzewa w "małpim gaju".
Staram się jak mogę, by na zdjęciach zielska nie pokazać, jednak nie zawsze mi się ta sztuka udaje.
Szkudniki wkrótce będę goniła bez litości, by nie powyciągały siewek, szczególnie ulubionych przez nie buraczków. Dzisiaj zauważyłam, że przerzedziły mi mocno siewki werbeny patagońskiej. Wprawdzie za dużo jej wzeszło, ale resztę gołębie muszą mi już zostawić. Zamontuję tam ze dwie plastikowe reklamówki na kijach, to może się przestraszą.
Dziękuję, Maryniu za wszystkie miłe słowa i życzenie.
Tobie też życzę słonecznego cieplutkiego maja .
Lisico - niestety, nie wszystkie wiosenne kwiatuszki są chętne ze mną współpracować. Jest takich jeszcze długa lista, jednak musiałam z nich zrezygnować.
Jesteś niezwykle miła dla mojego malutkiego ogródeczka i wszystkiego, co się w nim znajduje. Dziękuję pięknie.
Gołębiom zabronię łażenia po niektórych rejonach działki, a stanie się to z chwilą pokazania się siewek buraczków, które są ich przysmakiem.
W ubiegłym roku sąsiadowi zniszczyły całą grządkę tego warzywka. Zapomnieliśmy uprzedzić o tej wadzie gołębi. Na szczęście sąsiad lubi gołąbki i nie wnosił zastrzeżeń. Daliśmy mu całą torebkę buraczków do ponownego wysiania i pilnowaliśmy, by ptactwo nie przysiadało na sąsiedniej działeczce.
Posadziłam tylko pomidory szklarniowe, których jest mniejszość, zdecydowanie więcej sadzimy pod chmurką, bo nie ma to jak pomidorki dojrzewające w słoneczku.
Biegania z sadzonkami wtęiwewtę mogę Ci tylko współczuć. Moje gruntowe mieszkają w tunelu na stole i tam czekają na wysadzenie.
Maj u mnie już bardzo ciepły, tylko suchy, niestety. Na szczęście mam dobrą, nie uzdatnianą wodę do podlewania, prosto z pobliskiej rzeczki i prawie za darmo.
Deszczyk przyjęłabym z radością, bo jednak co woda z nieba, to nie wężowa. Niech zatem popada u mnie i u Ciebie, i u wszystkich wyczekujących.
Pozdrawiam wzajemnie, również w imieniu Misi oraz gołąbków.
Alu - czy ja dobrze rozumiem, że u Ciebie maj jeszcze straszy zimnem? U mnie już cieplutko.
Pozdrawiam wzajemnie i życzę Ci cieplutkiego, słonecznego maja.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.