Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
alicjad31
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7836
Od: 28 lip 2013, o 20:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Agnieszko , tak chodziło o tę pachnącą .
Ja też sama w ogrodzie planowałam i pracowałam ,a zdarzyło się raz ,że znajoma poprosiła mnie o zaprojektowanie i wykonanie jej ogrodu.
Bałam się czy podołam ,ale udało sie .
Pozdrawiam Alicja
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16980
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Hiacynty tak ci się namnożyły ? Czy tak dużo ich posadziłaś ?
Wyglądają pięknie w tak dużej ilości.
Bratki, pierwiosnki wiosenne szaleństwo.
Do tego kwitnące drzewa obok , których nie można przejść obojętnie.
No piękna wiosna :)
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7971
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Alu
Ta róża kupiona w markecie jako nn. Zorientowałam się ,że jest wyjątkowa i przesadziłam z różanki na działce / gdzie mieliśmy róże ,jak siedlisko nie było nasze/
Ciekawa jestem Twojego ogrodu na zamówienie. :D
Sama nie wiem co jest trudniejsze - czy zaprojektować i dobrać rośliny ,czy wykonać mając na uwadze jeszcze niwelację stanu zastanego.
U nas właśnie było wesoło z ''tym zastanym'' ,no i powstawał po trochu latami.
Śmieci jeszcze znajduję po tylu latach w ziemi ;:oj

Aniu
Te hiacynty mam bardzo długo. :D Niektóre ponad 25 lat.
Ze starego ogrodu w Sopocie przesadziłam ,a zbierałam po trochu /wiadomo drogie cebulki/
Miałam jeszcze podobną kępę niebieskich /kobaltowych , ale posadziłam do misy wkopanej w ziemię i pogniły lub wymarzły. One nie znoszą mieć za mokro.
Dziękuję ,pierwiosnki sama posiałam z mieszanki /te karminowe i białe oraz jasno - żółte.
Jak będzie słonce palić pójdą w cień.
Bratki jeszcze się nie rozkręciły, nie dawno sadziłam :)
Z drzew teraz szaleją grusze i jabłonie :D


Obrazek
Jesienią tylko do mis nowe tulipany sadziłam.



Obrazek
Tu stare nie ruszane.


Obrazek
Pełne narcyzy szybko zakwitły w tym roku.


Obrazek
Tu tulipany Z. z mieszanki. Wszędzie niestety badyle ,ale wiosna przyspieszyła..


Obrazek
Gruszki od strony podwórka.

Dziś sporo zrobiłam , ale prawie nie spałam.
Skosiłam kawał już wysokiej trawy z mleczami ,sporo posprzątałam /głównie po paskudach gołębiach/
Dzisiaj mi tak ogołociły rabaty ,że jutro flintę wyciągam i rachunek Z. wystawię za rośliny.
Różeniec górski np. trudno kupić ,irysy mam też rzadkie ,a nie wiem czy zakwitną.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
alicjad31
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7836
Od: 28 lip 2013, o 20:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Agnieszko ogród robiłam wiele lat temu , a znajoma się wyprowadziła.
Ja projektuje spontanicznie :) i powiem Ci ,że takie projektowanie wychodzi mi najlepiej :D
Takie różyczki z marketów bywają ok .
Teraz moim ogrodem zajmuje się córcia z zięciem ,ale przy mojej aprobacie :wink:
Pozdrawiam Alicja
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12127
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Nie, nie, nie, nie tour tylko tir – to słowo akurat się nie zmieniło i ciągle oznacza strzał (etymologicznie ma to samo źródło, co czasownik tirer oznaczający „ciągnąć” – bo przecież cięciwę się naciąga). Za to pisownia roy przez „y” archaiczna, dziś rzeczywiście pisze się z „i” na końcu.

Wspominasz o śmieciach znajdowanych w ziemi – też mam regularnie ten problem mnie to irytuje.

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2603
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Niesamowite że masz hiacynty ponad 25 lat tj. te same cebulki ciągle? Kolekcja tulipanów prześliczna!!!
Pełne narcyze są takie ładne, one pachną? Z ta flintą to raczej sie nie śpiesz ;:306 ale rozumiem twoje emocje :D
Piękny czas teraz,świeża zieleń,cudne zapachy a ty szalejsz z robotą....zamast się delektować...
U mnie tak nalane że nie ma mowy o koszeniu.
Mam zmrożone winogrona a róże i inne krzewy przykrywałam bo przymrozki z wiatrem to koszmarna mieszanka...
Różeniec górski to moje marzenie; daj znać gdybyś się gdzies na niego natknęła w jkimś sklepie on-line.
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7971
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Alu
Szkoda ,ale ogród został....
Tak ,spontanicznie często wychodzi ciekawiej :D
Do ogrodu trzeba mieć zdrówko krzepkie ,większość z Forumowiczów go niestety nie posiada ;:108
Ale co sobie popatrzymy to nasze ;:224

Igo
Jesteś miła , z tulipanków zostały resztki ,tylko dosadzone nowe cebule jesienią są ładne.
Dzikie /starodawne sobie radzą najlepiej ,siedzą głęboko w ziemi i co roku pięknie kwitną :D
Pełne narcyzy pchną /nie wszystkie/ , białe oraz miniaturowe /obgryzione :;230 / najładniej.
No właśnie będę się więcej delektować ;:333 Tylko te gołębnie...
Różeniec mam od Pawła /pitertom/ z naszego Forum, tego ,który ma własne krzyżówki astrów.
Sporo rzadkich i pięknych roślin mam od niego. :D

Jurku
Widzisz ile się od Ciebie uczę ;:196
Dziękuję za objaśnienie. :D
Ja w ogóle /jako człowiek lubiący porządek do imentu/ nie rozumiem ,jak można samemu sobie wyrzucać / zakopywać śmieci.
Wiem ,że na wsi kiedyś nie było wizyt śmieciarki.
Najgorsze ,że to się nie rozkłada ,baterie z lat minionych ,żyletki ,blistry od leków ,szkło - najgorsze.
No i sznurki , takie od snopowiązałki ,tu mieli wyraźnie jakiś problem z nimi ;:306

Wiecie ,zima wróciła do nas. W nocy i rano padał śnieg a ręce nawet w rękawiczkach grabieją.
Myślicie ,że ślimaków nie ma , ależ skąd ;:306 Generacja mrozoodporna.
A w inspekcie z poliwęglanu weszły nawet na stolik specjalny do rozsady , po skrzynkach ażurowych :;230 :!:
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12127
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Z tulipanami to widzę, że u Ciebie tak jak u mnie. Ja już sobie dosadzanie odpuściłem. A ze śmieciami – tak jak mówisz. Ile ja tajemniczych fragmentów plastiku odkopałem… Ile kawałków szkła… Jakiegoś ołowianego żołnierzyka nawet raz… Nie wspominając o tajemniczej betonowej bryle, z której sterczały fragmenty trzech prętów zbrojeniowych.

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
neferet
100p
100p
Posty: 154
Od: 18 paź 2014, o 19:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Śliczne tulipanki. :) Mnie z posadzonych jesienią wzeszło naprawdę niewiele... Może nornice sobie podjadły.
Dzięki za ino o dzikich czereśniach. Od małego latem jeździłam do cioci na wieś, ale nigdy nie spotkałam tam dzikiej czereśni. Śliwy tarniny, ulęgałki, jeszcze takie czerwone śliweczki, nie wiem czy nie ałycze... Ale czereśni nie kojarzę. Chciałabym u siebie posadzić tarninę. Świetne naleweczki. Ale też nie mam w okolicy ani jednej i chyba u kuzynki będę musiała pożebrać. Z ałyczy podkładkowej z kolei najlepszy na świecie kompot robiłam. Wybiła kiedyś babci spod migdałka i tak ją babcia zostawiła, a potem ja nie dałam ciąć.
Kluczyki są botaniczne ,ale też na sto procent nie mam pewności ,że pokrzyżowane z ogrodowymi.
Są bardzo odporne na /suszę i mróz/ na dodatek się sieją.
To akurat dla mnie, skoro lubią suszę. Muszę poszukać nasionek.
Czy wchodzimy, czy wychodzimy z ogrodu furtka jest początkiem drogi.
Pozdrawiam, Monika
Za furtką
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7971
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Jerzy
Irytujące są te śmieci ,zwłaszcza ,jak ktoś jest pedantyczny i lubi porządek.
W miejscu ,gdzie urządziłam warzywnik były dosłownie hałdy odpadków.
W starym ogrodzie w S. znajdowałam jeszcze kości ;:202 I to nie zwierzęce ;:224
Raz znalazłam część piszczeli to wpadłam w histerię i wyrzuciłam za płot ,potem sąsiad poszedł zakopać. ;:306
Tylko czekałam kiedy czachę znajdę. :;230
W Sopocie przy bloku w ziemi wybieranej do doniczek też znajdowałam kręgi od kręgosłupa ...brrrr.
Szkoda tulipanów. Pamiętam w Babci ogrodzie było czerwono od poniemieckich ,starodawnych .
Całe łany kwitły / i pewnie nadal kwitną/

Monika
Tarniny osobiście nie polecam ,chyba ,że masz rozległy ogród.
Bardzo się rozrasta rozłogami i kłuje.
Nalewki nie robiłam ,ale jestem ciekawa. :)
Tarninę mamy w pasiece bliżej Gdańska.
Te śliweczki to może też być Śliwa Dziecięca /ciemne liście i małe ,okrągłe bardzo ciemne śliweczki.
Mirabelki są bardzo zdrowe. Prawda ,że z takich półdzikich śliwek jest najlepszy.
Matko , u nas jest mnóstwo siewek czereśni ,jak chwast się sieje.
Kluczyki nie lubią suszy ,lecz są bardziej odporne od odmian ozdobnych.
Wolą półcień /nie lubią patelni latem/ Te w doniczkach zawsze przestawiam po kwitnieniu w cień.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
plocczanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16599
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Witaj, Pelagio /Agnieszko?/
Postanowiłam wejść do Twojego wątku z rewizytą. Przejrzałam dwie strony i pozachwycałam się hiacyntami, ;:215 a przy okazji dowiedziałam się czegoś nowego. Nie wiedziałam, że pierwiosnek lekarski jest nazywany kluczykiem. ;:7 Człowiek uczy się całe życie, a i tak głupi umiera.
Współczuję Ci strat spowodowanych szkudnikami. ;:168 Tak nazywam gołębie.
Znam ten ból. Długo walczyłam ze swoim M o to, by pilnował stada, gdy jeszcze było liczne. Wywalczyłam tyle, że znacznie je zmniejszył i gdy jestem na działce, widzę, że pilnuje. ;:108 A co się dzieje, gdy mnie tam nie ma, nie wiem. Wiem natomiast, że młode roślinki bywają obskubywane. Tłumaczenie, że to dzikie gołębie z sąsiedniego małpiego gaju, nie przekonuje mnie, ale cóż, nie złapałam na gorącym uczynku. ;:224
Teraz mam spokój, bo u sąsiadów wschodzą buraczki i gołębie mają wyjście tylko pod siatkę na dachu gołębnika bądź do woliery.
Rozpisałam się, wybacz. Nie umiem skrótowo. Skaza zawodowa. ;:306
Pozdrawiam serdecznie. ;:167
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
slila1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6355
Od: 18 maja 2009, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Agnieszko, na Forum jestem od 2009 roku, a Twój wątek podczytuję prawie od początku. Szkoda, że stare zdjęcia z poprzedniego ogrodu są już niedostępne, bo lubiłam czasem do nich wracać.
Ale wróćmy do teraźniejszości. Wasze obecne siedlisko to jakby skansen, a ja uwielbiam takie klimaty.
Wiem, że pracy masz ponad miarę, prawie wszystko na Twojej głowie, problemy i kłopoty piętrzą się, ale mimo wszystko osiągasz wspaniałe efekty.
Najbardziej zadziwia mnie ilość obsadzonych najróżnorodniejszą roślinnością donic, mis, kociołków i innych pojemników. Przecież wszystko to trzeba zabezpieczyć przed chłodem, suszą, szkodnikami, itp. Zauroczył mnie szczególnie rosnący od dawna w pojemniku okazały, biały hiacynt. Mam podobny egzemplarz, o kwiatach prawie granatowych, rosnący w jednym miejscu od 35 lat ale w gruncie.
Ostatnio na Forum sporo czytam o kluczykach. Na naszym terenie kluczykami nazywamy dzikie pierwiosnki kwitnące bardzo wcześnie, np. w tym roku zakwitły w pierwszej połowie marca. Mam ich sporo na działce, bo sieją się gdzie popadnie. Pozwolisz. że je pokażę, żeby było wiadomo o czym piszę.
Obrazek Obrazek
Pamiętam z dzieciństwa jak co roku, wczesną wiosną zbierałam z mamą do koszyka kwiatki kluczyków, które rosły w rowach przydrożnych nazywanych u nas przykopami. Potem mama suszyła rozłożone na papierze kwiatki i zamykała w słoju. Herbatka z kluczyków to było skuteczne i smaczne lekarstwo na zimowe przeziębienia, a szczególnie kaszel.
Pozdrawiam Lidka "Jest mowa kwiatów tajemna i cicha". Wincenty Pol
Moje wątki.
Moja działka cz.9
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12127
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Ty weź nie pisz o takich rzeczach na forum, bo Ci jeszcze smutni niebiescy panowie wjadą na chatę.

Pozdrawiam!
LOKI
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”