Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 3

Rośliny doniczkowe
Gbr___
100p
100p
Posty: 139
Od: 22 wrz 2011, o 00:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 3

Post »

W końcu skompletowałem kwartet sansewierii. Ten u dołu świeżak z biedronki przed przesiadką w doniczkę.
Obrazek
Awatar użytkownika
magda111123
200p
200p
Posty: 388
Od: 29 maja 2014, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łańcut

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 3

Post »

Gbr_ czy znasz nazwę odmiany tej sansewierii z prawej strony w rogu?
Pozdrawiam, Magdalena
Kwiat jest uśmiechem rośliny. Peter Hille
Gbr___
100p
100p
Posty: 139
Od: 22 wrz 2011, o 00:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 3

Post »

Dość pospolita Sansevieria "Golden hahnii". Na olx i allegro dostępne.
Dzięki olx pozyskałem bardzo rzadką kolekcjonerską odmianę Sansewieria Hahnii "Solid Gold'' za 90 zł. Maleństwo wielkości zapalniczki z dwoma korzonkami przyjęło się i powoli puszcza kolejne listka. Myślę nad Sansevieria hahnii "Philippines" póki co cena odstręcza.
Awatar użytkownika
magda111123
200p
200p
Posty: 388
Od: 29 maja 2014, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łańcut

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 3

Post »

Też lubię wyszukiwać na aukcjach, chociaż mi daleko od okazów kolekcjonerskich. Największą mam frajdę gdy pomiędzy totalnymi 'babcinymi' zwyklakami znajduję coś wyjątkowego, w niskiej cenie. W taki spoób ostatnio wyszukałam begonię rącznikolistną.
Pozdrawiam, Magdalena
Kwiat jest uśmiechem rośliny. Peter Hille
Gbr___
100p
100p
Posty: 139
Od: 22 wrz 2011, o 00:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 3

Post »

Gbr___ pisze: 5 lis 2023, o 00:18 Myślę nad Sansevieria hahnii "Philippines" póki co cena odstręcza.
Kolekcjonerski. okazyjny "Filipek" na miejscu "biedronkowego świeżaka" (hahnii jade)
Obrazek
Sansevieria hahnii "Philippines" wygląda na hybrydową formę "hahnii golden" z " hahnii green"
Gbr___
100p
100p
Posty: 139
Od: 22 wrz 2011, o 00:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 3

Post »

Będąc w biedronce nie mogłem przejść obojętnie koło takiego okazu i ostatecznie dołączył do mojej kolekcji "hahnii"


Obrazek
Virtu
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 27 lut 2024, o 14:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 3

Post »

Dzień dobry, mam problem z moją sansewierią, mianowicie obsychają jej brzegi i końcówki liści. Jestem zupełnym laikiem jeśli chodzi o rośliny, wiem tylko, że nie należy podlewać jej częściej, niż co kilka tygodni, a tę kupiłam w styczniu. Przez pierwszy miesiąc w domu nie była przesadzana, podlałam ją po ok 3 tygodniach, kiedy pierwszy raz zauważyłam, że czubki zaczynają obsychać. Po podlaniu nie było poprawy, a do tego doszły brzegi, które najpierw stają się cienkie i przezroczyste, a potem odpadają. Przesadziłam ją do większej doniczki, do ziemi do kaktusów i sukulentów (na razie bez keramzytu, bo nie wiedziałam, że jest potrzebny). Po przesadzeniu nie była podlewana, odrobinę tylko zwilżyłam ziemię, żeby się ułożyła. Po 2 tygodniach od przesadzenia problem dalej się nasilał, więc mocniej ją podlałam, ale od tamtej pory ziemia w ogóle nie schnie. Minęły prawie 2 tygodnie, a ziemia jest mokra nawet od góry. Doniczka ma oczywiście dziurki do odprowadzania wody. Co może być nie tak? Roślina jest na parapecie od strony wschodu, więc słońce jest tam tylko przed południem - nie wydaje mi się, żeby była poparzona. Czy wymaga ponownego przesadzenia w inne podłoże? Bardzo proszę o wskazówki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18674
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 3

Post »

Przede wszystkim do przesadzenia, nie powinno się sadzić roślin do samej ziemi uniwersalnej, tylko do mieszanki ziemi i perlitu albo żwirku kwarcowego.
Rośliny przesadzamy zawsze niezwłocznie po zakupie.

Sukulenty sadzimy zwykle do mieszanki ziemi i rozluźniacza w proporcji około 1:2.
Doniczkę z odpływem stawiasz na podstawce.

Nieprawdą jest, że Sansewierie podlewa się co kilka tygodni. Podlewasz wtedy kiedy przeschnie całkowicie podłoże.

Poczytaj wątek, a w ogóle to powinnaś dokładnie zgłębić uprawę roślin, bo to nie są sztuczne kwiatki.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Virtu
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 27 lut 2024, o 14:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 3

Post »

Zdaje sobie sprawę, że nie jest to sztuczny kwiatek, dlatego zadałam pytanie na forum. Informacje na temat uprawy podawane w internecie nie są pomocne ani nie wskazują, jaka może być przyczyna, bo roślina ani nie była przesuszona, ani przelana. Wszystkie moje sukulenty są w tej samej ziemi, bez żwirków ani keramzytu i mają się świetnie przez długie lata, dlatego nie spodziewałam się, że sansewieria, która miała być taka niewymagająca, zacznie po prostu marnieć w oczach. Celowo wybrałam roślinę, która nie potrzebuje rozbudowanej pielęgnacji, ale ewidentnie coś jest nie tak. Przesadzę raz jeszcze z keramzytem, ale wątpię, że tylko to pomoże, bo stan ciągle się pogarsza, niezależnie, czy ziemia jest sucha, czy mokra. Mimo wszystko dziękuję za odpowiedź.
Awatar użytkownika
leszkat76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1913
Od: 13 gru 2020, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 3

Post »

Obejrzyj korzonki, może podgniwają.
Ja takie marniejące rośliny ukorzeniam na nowo.
Pozdrawiam Kasia
Kolorowo owocowo
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18674
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 3

Post »

Virtu pisze: 28 lut 2024, o 01:56 Wszystkie moje sukulenty są w tej samej ziemi, bez żwirków ani keramzytu i mają się świetnie przez długie lata, dlatego nie spodziewałam się, że sansewieria, która miała być taka niewymagająca, zacznie po prostu marnieć w oczach.
No i popełniłaś podstawowy błąd, żadnych sukulentów nie sadzi się do samej ziemi, tylko do mieszanki ziemi i dużej ilości rozluźniacza.
To jest podstawa prawidłowej uprawy.
A to, że inne rosną jeśli jest prawdą co piszesz można zaliczyć do cudu. Jednak prędzej czy później takie rośliny będą chorować.
Nie ma roślin nie wymagających, to mit. Każda roślina wymaga zapewnienia podstawowych warunków uprawy i pielęgnacji. Stanowisko, podłoże, podlewanie to najważniejsze czynniki.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Sukulencik36
200p
200p
Posty: 384
Od: 3 gru 2019, o 19:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 3

Post »

Mogła ci też troszkę zmarznąć w drodze do domu, moja parva tak miała,obraziła się na mnie i na zimno które miała przez chwilę, wysuszyła kilka listków ,dostosowała się i żyjemy dalej :) tak jak pisze Norbert ziemia do wymiany i podlewać jak totalnie przeschnie ale z umiarem po troszkę, sprawdź korzenie, ewentualnie posyp cynamonem :)
Virtu
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 27 lut 2024, o 14:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 3

Post »

Sukulencik36 pisze: 29 lut 2024, o 11:54 Mogła ci też troszkę zmarznąć w drodze do domu
Też mam takie podejrzenia, że mogła zmarznąć przez styczniową podróż.
Póki co, przesadziłam w dużo bardziej przepuszczalną ziemię z keramzytem, otrzepałam całkowicie pozostałe sklepowe podłoże, ale niestety urwało się w trakcie sporo korzonków, mam nadzieję, że jeszcze jej to nie dobije. Korzenie wyglądały na zdrowe, więc tyle pocieszenia, że chociaż nie gnije. Dzisiaj pierwszy raz podlałam po przesadzeniu, zobaczymy co dalej będzie się działo. Trzymajcie kciuki, żeby przetrwała moją opiekę ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”