Brzoskwinia, morela, nektaryna - 2cz. (2018 - )

[tara]

Pryskaj Sillitem , miałam to samo w ub.roku.

[toolpusher]

Na kędzierzawość się pryska jak pękają pąki. Teraz już za późno. Możesz obrywać listki a drzewo wypuści nowe. W następnym roku pilnować terminu.

[--julian--]

To czyli jeśli oberwę teraz liście, to następne będą zdrowe?

[jokaer]

Julian- ja miałam parę lat temu brzoskwinkę.
Nie bardzo miałam pojęcie, że powinnam była ją opryskać koniecznie tym Sylitem.
Jak już liście ruszyły to się okazało, że pojawiły się kędzierzawe.

Wtedy też w warzywniaku robiliśmy / na forum/ eksperymenty z octanem wapnia.
Ja ten octan robiłam ze swojego octu jabłkowego no i kredy prawdziwej.

I zaczęłam pryskać tę brzoskwinkę, a jak sie jakiś listek kędzierzawy pokazał to obrywałam.
Nie do uwierzenia jak te opryski z octanu wapnia jej rewelacyjnie zrobiły.

W całej okolicy/ bo ludzie tu mają brzoskwinki/ nie było tak pięknego, zielonego drzewka.
Same cherlawe, biedne drzewka prawie bez liści się widziało.

Niestety, brzoskwinka została niechcący uszkodzona i źle skończyła, ale do jesieni miała przepiękne listowie.
I tak mi się zdaje, jakby ten octan wapnia pobudzał bardzo właśnie rozwój zielonych części u rośliny.

Trzeba by więc zrównoważyć jakoś, żeby i korzeniom dostarczać fosfor w nawozach dolistnych.

Teraz na jesieni kupiliśmy znowu brzoskwinki i oczywiście opryskałam je już sylitem,
ale wczoraj jako drugi oprysk zrobiłam oprysk ziołowy.

[bobiczek]

To kupiłeś i nie wiesz jaka to odmiana? Nie zapytałeś sprzedającego?

Da się jakoś "zaplusować" taką odpowiedź? Bo bym chciał.

[jokaer]

A tak w ogóle to o co chodzi

[anulab]

Jokaer , z czego ten oprysk ziołowy ? Proszę o więcej szczegółów .

[jokaer]

Wzięłam po 30 gramów suszu:
wrotycz
bylica piołun
bylica pospolita
skrzyp
pokrzywa

Zalałam zimną wodą / ok.5l /, zagotowałam i trzymałam w takim wrzeniu ok.30 minut.
Odstawić na noc, ja akurat trzymałam ze dwa dni, bo nie miałam czasu na pryskanie.

Po 30 gram suszu to jest na 10 litrów wody.

Ponieważ ja tych ziół to dałam i wrotycz i piołuny/ akurat ma dwa te piołuny to sobie pomyślałam, że dam dwa/
to trochę się wystraszyłam, że może to być za mocne i popalę liście.
Wobec tego jak przecedziłam to do 5 litrowej butli to wlałam do opryskiwacza ok.3 litry i uzupełniłam do 12 litrów.
Dodałam jeszcze resztki mydła potasowego. Tak normalnie to chyba ok.100ml się daje.
No i dałam nawóz.

Liści nie spaliło.

Ważna sprawa.
Jak się daje skrzyp i pryska liście, to koniecznie trzeba go łączyć z pokrzywą,
która działa ochronnie.
Sam skrzyp ma duże właściwości wysuszające i mógłby spalić liście.

[anulab]

Dzięki , prawie wszystko mam , oprócz bylicy pospolitej . Sprawdzę jak ona wygląda , bo może
mam a nie wiem , skoro pospolita . Obiła mi się o uszy , pamięć szwankuje .
Taka mieszanka powinna działać na choroby i szkodniki .
Na mszyce podobno działa zawiązanie żółtej wstążeczki , która przyciąga larwy
biedronki .

[jokaer]

A to ciekawe i sprytne z tą wstążeczką.

[tara]

Faktycznie żółty kolor działa na mszyce.

[massur]

Nie żółta wstążka a opaska - lep na pniu poniżej korony, żeby mrówki nie przechodziły, to one bronią mszyc przed biedronkami. Robiłem sobie w zeszłym roku zabawę z tym, znosiłem biedronki na drzewa z mszycami, zjadały ładnie wszystko ale na drzewie nie mogło być mrówek, jeśli te były to jak tylko biedronka doszła do mszyc mrówka w sekundę dobiegała do niej i przeganiała. Tymczasowo sprawdzała się taśma izolacyjna klejem na zewnątrz, wysycha on w kilka dni. Są do kupienia taśmy do tego służące, powinien też dać radę lep na muchy.

[--julian--]

jokaer to co w takim razie proponujesz na te moje brzoskwinie?