Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1378
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
Derenie chyba radzą sobie z przymrozkami, przecież one kwitną w lutym, bywa wówczas sporo poniżej minus 10 a kwiatów to raczej nie uszkadza. A że owoce już mają kiedy wielokrotnie pojawiają się przymrozki to niemal normalne dla tych roślin.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
Kwiaty sobie radzą ,natomiast zawiązki nie bardzo nawet z małymi przymrozkami,patent z agrowłókniną nie jest mój ,podpatrzony na YT,najgroźniejsze są przymrozki na przełomie kwietni /maja,do drugiej połowy maja jeśli przetrzymają to spox.Rejony w Pl są różne pod względem lokalnych przymrozków ,itp,np niektóre kotliny górskie są bezlitosne dla zawiązków,w tym Dereni Jadalnych.
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 677
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
Eee tam radzą sobie!
Wcale sobie nie radzą właśnie, przynajmniej u mnie.
Dziś popatrzyłem na moje derenie( mam dwa zwyczajne, nie jakieś tam modyfikowane tylko "nasze" zwyczajne polskie) i prawie zero zawiązków!
W ostatniej chwili odłożyłem siekierę bo już z nią szedłem po te derenie.
Co z tego że ładnie pokwitły , jak nie ma prawie owoców. Pojedyncze "śliwki" widziałem jedynie.
Jestem wściekły na te derenie.
Więcej owoców będę miał na figach niż na dereniach, czuję się jak bym mieszkał na Bałkanach a nie w polskich górach.
Wcale sobie nie radzą właśnie, przynajmniej u mnie.
Dziś popatrzyłem na moje derenie( mam dwa zwyczajne, nie jakieś tam modyfikowane tylko "nasze" zwyczajne polskie) i prawie zero zawiązków!
W ostatniej chwili odłożyłem siekierę bo już z nią szedłem po te derenie.
Co z tego że ładnie pokwitły , jak nie ma prawie owoców. Pojedyncze "śliwki" widziałem jedynie.
Jestem wściekły na te derenie.
Więcej owoców będę miał na figach niż na dereniach, czuję się jak bym mieszkał na Bałkanach a nie w polskich górach.
Witam, jestem Adam.
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
Proszę na przyszły rok zaopatrzyć się w szerokie rękawy z białej agrowłókniny,i 15 kwietnia opatulić Derenie do 15 maja.Mogę podesłać linka do filmu Pani,która mieszka w kotlinie górskiej i odkąd zaczęła okrywać Derenie ma multum owoców,a wcześniej nie miała ,powiedziała ,że te ''małe zapałeczki ''czyli zawiązki na przełomie kwietnia/maja kosi u niej mróz i opadają.
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2094
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
U mnie były przymrozki w trakcie kwitniena i po zawiązaniu owoców (małe, bo do -3C ale były). Morele i nektaryny ścięło, a dereń będzie
Pozdrawiam Lucyna
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
A mam pytanie ,może ktoś coś zasugeruje,mam Szafera 1,8 m okulant i w tym roku zaczął nieśmiało wypuszczać pędy,i nie idzie mu ,tzn nie ma zielonych liści ani żadnych,pod korą jest zielono.Dziś go poprysakałem Domarkiem -przeciw grzybom,m.in podsypałem mu kompostu i dużo podlałem bo pomyślałem ,że tak reaguje na sporą dawkę popiołu bukowego(podsypanego zimą),ale reszta dostała to samo i są okay,a ten jakby umiera.Chyba go trzeba spisać na straty?Może za tydzień spryskam go jeszcze raz Domarkiem. Raczej nie przemarzł gdyż nie miałby zielonego u góry pod korą.Już nie mam pomysłu co jeszcze mógłbym mu zaaplikować(może biostymulator np Asahi).?
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1378
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
Stosowanie SOR bez diagnozy może go dobić. Zobacz czy nie ma w glebie śladów żerowania turkucia, pędraków czy nawet mrówek. Z popiołem uważaj bo drastycznie podnosi pH i możesz nim zablokować przyswajanie minerałów. Usuń ów popiół i zasil dolistnie czymś typu kristalon zielony.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
- 200p
- Posty: 328
- Od: 13 maja 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Pajęczna
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
Ten rok może być nieco dziwny u mnie w tym roku Szafer dojrzewa przed Dublany.
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.-H. Jackson Brown, Jr.
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
Miałem Starokijewski ,piszę :miałem ,gdyż owoce są duże,owalno-baryłkowe i smakują trochę jak powidła mirabelkowe,drugi mój trop to Szafer,ale też nie..Szafer ma inny kształt.Hmm,jestem w kropce..
-
- 50p
- Posty: 77
- Od: 30 gru 2015, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
Według opisów Władymirskij dojrzewa od 15 sierpnia do 15 września, a kształt ma zbliżony do gruszki. Starokijewskij też ma kształt podobny do gruszki. Mój jeszcze nie owocował, ale potencjał na następny rok ma.
Poniżej małe zestawienie dereni owocujących.
1. Szafer
2. Swietłana
3. Czarek
4. Marceli
5. Violacea
Szafer - zdjęcie zrobione 1 września, teraz owoce już prawie dojrzały.
Poniżej małe zestawienie dereni owocujących.
1. Szafer
2. Swietłana
3. Czarek
4. Marceli
5. Violacea
Szafer - zdjęcie zrobione 1 września, teraz owoce już prawie dojrzały.
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje część 3
Ten Władimirskij u mnie raczej jest nim ,mimo,że piekielnie gorzki.Rośnie na siewce ,która ma dwa/trzy razy mniejsze owoce.Natomiast Starokijewski,ma kształt zbyt mało butelkowy/gruszkowy-po prostu jest owalny,choć jakiś szlachetny to on jest ,smak ma bardzo charakterystyczny -dosłownie jak powidła marabelkowe.Druga ,najstarsza siewka,3 -metrowa jest obsypana owocem przebarwiającym się na buro-czerwono,podejrzewam ,że ona może mieć najwięcej w sobie z Jolico(takie głosy krążyły o siewkach z BiednejRomki)-późno dojrzeje tutaj na północy,jednak sądzę ,że zdążę ją zebrać.Gdy się koło tej siewki przechodzi to jest taki zapach ''drewniany''-nie wiem jak to ująć-specyficzny,ale fajny-nalewka byłaby z niego dobra.