Rośliny zielone - mix

[margarethagar]

Olcia609 w tę donicę ceramiczną weszło mi 16l ziemi
a w tą starą wchodziło chyba dwa razy więcej

To zdecydowanie największa jaką mam. Mam monsterę chyba właśnie w takiej +/- 10l i tam jakoś mogę zgadnąć to podlewanie, ale ta Strelicja mnie wykończy jestem ciekawa jak sprawdzi się w jej przypadku miernik wilgotności.

Próbowałam wystawiać rośliny na balkon, ale nawet sukulenty w zacienionym miejscu nie chciały przetrwać i zrezygnowałam z tego pomysłu

Dracenę przelałam zimą, ale teraz jak dostaje więcej słońca to widzę, że jednak ma się ku życiu.
Podejrzewam też, że przelałam Monkey Mask. Bardzo mi zmarniała przez zimę, a była taka piękna i gęsta. Po kolei zaczęły żółknąć liście. Już ją reanimuję na słońcu i mam nadzieję, że też zdecyduje się na życie.

Mam wszystkie rośliny już w przepuszczalnej mieszance, oprócz fiołków, które rosną w uniwersalnej bez żadnej domieszki. Rosną bardzo ładnie i zastanawiam się czy je próbować uszczęśliwić zmianą podłoża, czy zostawić jak jest.

Ja nie zimowałam roślin i jak wyjechałam na kilka dni na Boże Narodzenie to ciepłownia zaczęła mocniej grzać, ziemia w doniczkach na parapecie przeschła błyskawicznie i młoda sadzonka Hoi Kerri tego nie przeżyła. Trzeba być czujnym ;)


Mała aktualizacja parapetu:




W końcu Filodendron Birkin dojrzał i puszcza cudowne pasiaste listki ukazujące cały jego potencjał. Nie mogę się nacieszyć


Ostatnie dwa okazy: Epi. Golden Photos i Filodendron Micans zaplecione. Efekt... średni. Wiem, że rośliny muszą się przyzwyczaić i "ułożyć" w nowych warunkach, więc nie tracę nadziei. Zaskoczyło mnie jak bardzo F. Micans się rozrósł. I tak już go poprzycinałam na początku marca, żeby zrobić szczepki i go zagęścić, ale jak zaczęłam upinać pędy to okazało się, że można było spokojnie z niego zrobić dwie sadzonki. Szczepki będą do oddania







Edit:
jak widać zaplecione bez kombinowania na paliki kokosowe za wskazaniem Norberta. Teraz mam już paliki w roślinach w większości możliwych konfiguracji i jestem ciekawa czy będą jakieś różnice w dłuższej perspektywie.

[norbert76]

Próbowałam wystawiać rośliny na balkon, ale nawet sukulenty w zacienionym miejscu nie chciały przetrwać i zrezygnowałam z tego pomysłu

Od lat uprawiam tak większą część sukulentów, m.in. eszewerie, grubosze, aloesy i rosną bardzo dobrze.
Jednak trzeba spełnić pewne warunki, przede wszystkim każda roślina wymaga aklimatyzacji do temperatury czy nasłonecznienia - taki okres powinien trwać minimum 2 tygodnie. Mam wschodnią wystawę i nawet na niej może popalić liście gdy nagle wystawi się roślinę, która rosła dotychczas w mieszkaniu. Druga sprawa podobnie wygląda z temperaturą, trzeba wybrać odpowiedni moment, najlepiej w maju po ostatnich przymrozkach. Trzecia uwaga, to jeśli dany sukulent wymaga słonecznego stanowiska, to w cieniu nawet na zewnątrz nie będzie dobrze rosnąć.
No i na koniec z moich obserwacji, totalnie mi nie wyszło wystawienie na zewnątrz sansewierii, te akurat słabiej mi rosły niż w mieszkaniu na parapecie.

Jeśli chodzi o przelanie Monstery możesz coś więcej napisać o podłożu i podlewaniu, jakieś zdjęcia jej wrzucić?

[margarethagar]

Zacznę od Monstery

Zimą potrafił się rozwinąć liść od razu żółty. Straciła w sumie od jesieni chyba połowę liści (zżółkły i odpadały).






Tutaj też widać, że żółknie kolejny.

Trzymam w tym samym podłożu co pozostałe. To gotowa mieszanka: ziemia kompostowa: 30%, perlit frakcja 3-6 mm: 20%, chipsy kokosowe frakcja 1-3 cm: 20%, keramzyt -frakcja 4-8 mm: 20 %, piasek kwarcowy płukany: 10%. Nawożona w sezonie mineralnym nawozem wieloskładnikowym.
Stanowisko przy oknie południowo-zachodnim. Doniczka z odpływem
Podlewana (jak mi się zdawało) po przeschnięciu podłoża, ale najwyraźniej nie.

Co do balkonu... w tym roku przeprowadzka, więc ten sezon raczej już odpada. Może nowy będzie bardziej sprzyjał roślinom... Teraz mam balkon południowy i jest tak gorący z bezpośrednim słońcem, że nie da się z niego w żaden sposób korzystać. Wszystko zwiędnięte i spalone słońcem a wystawiłam wszystko tak jak piszesz w maju, jak już nocami temperatura nie spadała za nisko. Chciałabym jeszcze raz spróbować, ale się zniechęciłam i rośliny to odchorowały. Wszystko wróciło do mieszkania w połowie lata.

[norbert76]

Jeśli chodzi o Monsterę, to ciężko przelać w takim podłożu, chociaż co prawda wszystko jest możliwe. Ja swojej leje tyle, że czasami woda wypływa na podstawkę.
Hmmm... a może jeszcze za suche powietrze? Zbyt mało światła w okresie jesienno-zimowym? Jeśli problemy zaczęły się właśnie w tym okresie.
Powinnaś dać palik i przywiązać do niego nawet przy takiej wielkości.
Jeśli chodzi o nawożenie to w okresie jesienno-zimowym powinnaś raz na miesiąc dać nawozu.


Na razie daj gdzieś bliżej okna i przywiąż do palika oraz zacznij już regularnie nawozić. Możesz spróbować zrobić oprysk Bioseptem.
W ostateczności można delikatnie wyciągnąć i sprawdzić korzenie, jak nie ruszy ze wzrostem i zrobić oprysk preparatem grzybobójczym - chemią.

[Olcia609]

Margaret u mnie jest ten sam "problem". Balkon pd-zach, słońce od 13 do zachodu. W tamtym roku jeszcze nie było tak źle, ale jak były upały po 40 st to dało w kość.
U mnie rosną rośliny, które kochają słońce. Lawenda i małe iglaki są cały rok, teraz kupiłam jeszcze goździki. Mam też bardziej ozdobne zioła np. oregano bellissimo i rozmaryn. Z mieszkania "wyrzucam" na lato oliwkę, granatowca nana, mandarynkę. Sukulentów nigdy nie próbowałam. W tym roku dojdzie jeszcze bananowiec, bo w tamtym roku bałam się go wystawiać na takie ostre słońce i eukaliptus (który trafił do mnie już po sezonie).
Zobaczymy jak to wyjdzie ;)
Na słoneczny balkon wybierz te rośliny, które rosną w południowym klimacie - u nas już też w sumie robi się podobnie ;) oprócz -, oleandrów i innych egzotycznych, swietnie poradzą sobie kocanki - kochają suszę i słońce

[margarethagar]

Olcia609 nie mam zupełnie ręki do roślin balkonowych może jeszcze kiedyś się skuszę, ale co wyhodowałam to zżerał grzyb i tym podobne a bardzo lubię ukwiecone i zielone balkony, a ogród przy domu to już całkiem moje marzenie!

Miał być już spokój i zajęcie się tym co jest na parapetach, tymczasem szykują się trzy nowości!

Mój pierwszy Scindapsus już ukorzenia się w wodzie. Nie mam do końca pewności czy to Scindapsus pictus 'Silver Ann' czy Scindapsus pictus 'Argyraeus'. Późnij wrzucę zdjęcia celem identyfikacji

W kolejce na przywiezienie czekają szczepki Epipremnum Pinnatum Blue Form, a póżniej Epipremnum Pinnatum Cebu Blue.

[norbert76]

Epipremnum 'Cebu blue', a 'Blue form' to chyba jedno i to samo?

Z tego co sprawdziłem obowiązującą jedyną nazwą botaniczną niebieskiego Epipremnum jest Epipremnum pinnatum 'Cebu Blue', a które znane jest m.in. jako Blue Pothos.

[margarethagar]

Hmm...

Szukałam Epipremnum Pinnatum.
Na co dostałam pierwszą odpowiedź czy Cebu Blue czy Blue Form...
A potem drugą odpowiedź, w której inna osoba pokazywała swoje dwie rośliny i podpisała je:

Cebu Blue

Pinnatum


jak przeglądam różne sklepy to też widzę, że Cebu Blue i Blue Form są sprzedawane jako dwie różne rośliny i na zdjęciach jest różnica w liściach... Pojadę po Blue Form to poproszę o pokazanie Cebu Blue i porównam na żywo.

Masakra z tymi nazwami roślin i niestosowaniem jednolitej terminologii... Jest okropny bałagan.

[norbert76]

Niestety to wynika z tego, że niektóre rośliny mają dużą ilość synonimów. Sprzedawcy sprzedają dwie te same rośliny pod dwoma nazwami albo wskutek swojej niewiedzy albo wykorzystując niewiedzę kupujących.

Jeśli chodzi o różnicę w liściach, to pinnatum należy do roślin którego liście różnią się wraz z wiekiem, a także od warunków uprawy.
Widziałem ofertę w jednym ze sklepów i wg mnie to jest jedna i ta sama roślina.

[zielonajagoda]

Masz piękne i zadbane rośliny
Śliczny jest Twój Birkin, mój ma dopiero jednego listeczka w paski.
Mam nadzieję że dostaniesz fajną sadzonkę Cebu, kilka dni temu przyszła moja, ale taka rachityczna że nie wiem czy coś z niej będzie, poszła do keramzytu i do szklarenki na parapet, kciuki potrzebne.

[margarethagar]

zielonajagoda trzymam kciuki i będę poglądac jak rośnie Moja szczepka Scindapsusa fatalnie zniosła podróż, ale liczę na jej wolę życia!


To tak... zasięgnęłam jeszcze języka i odpowiedzi można podzielić na dwie grupy:

- Epi. Pinnatum to to samo co Epi. Blue Form, Epi. Cebu Blue to inna roślina.
- Epi. Pinnatum, Epi. Blue Form i Epi. Cebu Blue to trzy różne rośliny.

W ramach poświęcenia dla nauki ;) zamówiłam trzy szczepki idąc tą drugą drogą i zobaczymy jak będą rosnąć.

Jak już wszystko do mnie trafi wrzucę zdjęcia plus będzie parapetowa aktualizacja

Dobrego nadchodzącego tygodnia!

[norbert76]

Jestem bardzo ciekawy co przyjdzie.

Natomiast na pewno E. Pinnatum i E Pinnatum 'Cebu Blue' różnią się między sobą, tak jak tutaj:
https://www.google.com/search?q=What%27 ... q-2TyR0BPM

Kwestia pozostaje tylko między 'Cebu Blue', a 'Blue Form'. Gdzieś w internecie natrafiłem tylko na taką informację, że liście tego drugiego są nieco bardziej niebieskie od Cebu. Ale nie udało mi się potwierdzić nigdzie tej informacji.
Mam nadzieję, że te sadzonki co dostaniesz faktycznie będą różnić się od siebie.

Poniżej wrzucam zdjęcie swojego 'Cebu Blue', roślina jeszcze młodociana, ale dość szybko rośnie. Na razie jest na drabince, ale docelowo pójdzie na palik.
Ciekawostka, zauważyłem drobne różnice w wyglądzie liści. Największy liść ma około 10 cm długości (sama blaszka).







Ciekawostka druga, podobno dojrzałość E. Pinnatum osiąga dopiero po około 20 latach.
Nie do końca rozumiem przez tą dojrzałość, bo najbardziej mnie interesuje po jakim czasie zaczynają się dzielić liście.

[Sukulencik36]

Hej

Piękne pnącza no i ten birkin.. Śliczny! Tobie też liście opadają w dół gdy zbliża się kolejny maluch? ja mam fizia na aloesy i sansevierie oraz philodendrony ostatnio na pepperomie w Dino wyczaiłam fajne odmiany pepperomii
W ogóle mam fizia na punkcie roślin.. Mogłabym w dżungli mieszkać bo zwierzęta,gady,płazy i inne stworzonka też kocham taki leśny ludek odludek