Wyznania kwiatoholiczki ;)
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Wyznania kwiatoholiczki ;)
Gosiu spore kępki krokusów, jak kwitną ślicznie wyglądają, lubię w ich kwiatach podglądać pszczółki. Dobrze, że z każdym sezonem jest ich więcej i ja zauważam gdzieś jakiegoś przez wiatr przyniesionego krokusika, trzeba będzie te rozrzucone cebulki poprzenosić.
Masz rację pelargonie wołają o posadzenie w miejscu docelowym, piękny kolorek
Mam nadzieję, że zima do Ciebie nie powróciła.
Masz rację pelargonie wołają o posadzenie w miejscu docelowym, piękny kolorek
Mam nadzieję, że zima do Ciebie nie powróciła.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Wyznania kwiatoholiczki ;)
Stasiu dziękuję Tych wiosennych kwiatuszków ciągle mi mało, bo wiadomo, że teraz najbardziej się już tęskni za kolorkami Wiosna w ostatnich latach rozpieściła nas wczesnymi przyjściami, więc w tym roku każdy tęsknie za nią wygląda, a tymczasem ona bawi się z nami w "a kuku", pojawiając się i znikając.
Ewuś u mnie też dzisiaj było biało. Zimnica taka, że nawet z domu się nie chce wychodzić.
Halinko krokusy w trawie wyglądają ślicznie. Pamiętam z pobytu w Szklarskiej Porębie całą łąkę usłaną fioletowymi krokusami i zawilcami. Niezapomniany widok Jednak dla spokoju przeniosłam swoje na rabaty, bo znudziło mi się pilnowanie ema, żeby nie ścinał ich za wcześnie.
Dorotko mnie najbardziej śmieszy, gdy do kielichów krokusów ładują się tłuste trzmiele, ledwo się tam mieszczą Ja mam dobitny dowód na to, że krokusy się rozsiewają, w jednej kępce maluchy różnią się od matek kolorem I m.in. za to je kocham, z roku na rok jest ich więcej w przeciwności do choćby tulipanów... Zima nie odpuszcza i u mnie.
Niestety -jak już pisałam wcześniej - i u mnie zima trzyma się zębami i pazurami, ale postanowiłam uparcie ją ignorować i pokazać tylko objawy wiosny Może biała pani zrozumie, ze nikt jej już tu nie chce...
Jeszcze trochę krokusików
wielkokwiatowe wciąż kwitną
Ciemierniki
Double Crown
Mnóstwo takich siewek pojawiło się w okolicy ciemierników, myślicie, że to mogą być ich dzieciaczki?
Wierzba sachalijska, zwana smoczą ? uwielbiam ją
iryski ? tym razem sztuk trzy
Przylaszczce chyba coś nie pasuje na obecnym stanowisku, kolejny rok obdarza mnie bardzo skąpym kwitnieniem...
Puszkinia
Pierwsze śnieżniki
Nawet nie pamiętam jak się nazywają
Kolejna pelargonia nie może doczekać się wiosny
Coraz więcej roślin się melduje, choć na razie dość nieśmiało
Najnowsza rabata startuje z kwitnieniami, oczywiście i na niej nie mogło zabraknąć moich ukochanych krokusów . Dwa powojniki otrzymały już właściwe pergole, pozostałe dwa muszą niestety jeszcze poczekać?
Pewnie każdy zapalony ogrodnik wie, że przedłużająca się zima nie wróży nic dobrego? U mnie skończyło się to milionem siewek
Zaczęło się niewinnie od kilku pomidorów i ostnicy?
Jest tyle odmiennych zdań odnośnie terminu siewu pomidorów, że postanowiłam spróbować każdego . Teraz mam we wszelkich możliwych rozmiarach
Spora część siewek już ładnie popikowana
Ale kolejne setki czekają na swoją kolej
Do tego musiałam odmłodzić pelargonie, więc powstało sporo nowych roślinek
Doniczek przybywa, parapetów nie? Musiałam więc coś wykombinować. No i wszystkie południowe okna przerobiłam na piętrowe
Nawet mojego kota ?wykolegowałam?. Już dawno temu zaanektował sobie sporą część parapetu na wyłączność, a że to okno południowe to wiadomo ? łakomy kąsek . Ustawiłam więc na nim półkę, kot ma nadal gdzie się rozwalać , a nad nim rosną sobie przez nikogo nie niepokojone sadzonki
Część odporniejszych siewek powędrowało już do nowego foliaczka, trochę bałam się tych nocnych przymrozków, ale podgrzewanie zniczami daje radę
Takie przebarwienia pojawiły się na moich pomidorkach, wie ktoś może co to?
Ewuś u mnie też dzisiaj było biało. Zimnica taka, że nawet z domu się nie chce wychodzić.
Halinko krokusy w trawie wyglądają ślicznie. Pamiętam z pobytu w Szklarskiej Porębie całą łąkę usłaną fioletowymi krokusami i zawilcami. Niezapomniany widok Jednak dla spokoju przeniosłam swoje na rabaty, bo znudziło mi się pilnowanie ema, żeby nie ścinał ich za wcześnie.
Dorotko mnie najbardziej śmieszy, gdy do kielichów krokusów ładują się tłuste trzmiele, ledwo się tam mieszczą Ja mam dobitny dowód na to, że krokusy się rozsiewają, w jednej kępce maluchy różnią się od matek kolorem I m.in. za to je kocham, z roku na rok jest ich więcej w przeciwności do choćby tulipanów... Zima nie odpuszcza i u mnie.
Niestety -jak już pisałam wcześniej - i u mnie zima trzyma się zębami i pazurami, ale postanowiłam uparcie ją ignorować i pokazać tylko objawy wiosny Może biała pani zrozumie, ze nikt jej już tu nie chce...
Jeszcze trochę krokusików
wielkokwiatowe wciąż kwitną
Ciemierniki
Double Crown
Mnóstwo takich siewek pojawiło się w okolicy ciemierników, myślicie, że to mogą być ich dzieciaczki?
Wierzba sachalijska, zwana smoczą ? uwielbiam ją
iryski ? tym razem sztuk trzy
Przylaszczce chyba coś nie pasuje na obecnym stanowisku, kolejny rok obdarza mnie bardzo skąpym kwitnieniem...
Puszkinia
Pierwsze śnieżniki
Nawet nie pamiętam jak się nazywają
Kolejna pelargonia nie może doczekać się wiosny
Coraz więcej roślin się melduje, choć na razie dość nieśmiało
Najnowsza rabata startuje z kwitnieniami, oczywiście i na niej nie mogło zabraknąć moich ukochanych krokusów . Dwa powojniki otrzymały już właściwe pergole, pozostałe dwa muszą niestety jeszcze poczekać?
Pewnie każdy zapalony ogrodnik wie, że przedłużająca się zima nie wróży nic dobrego? U mnie skończyło się to milionem siewek
Zaczęło się niewinnie od kilku pomidorów i ostnicy?
Jest tyle odmiennych zdań odnośnie terminu siewu pomidorów, że postanowiłam spróbować każdego . Teraz mam we wszelkich możliwych rozmiarach
Spora część siewek już ładnie popikowana
Ale kolejne setki czekają na swoją kolej
Do tego musiałam odmłodzić pelargonie, więc powstało sporo nowych roślinek
Doniczek przybywa, parapetów nie? Musiałam więc coś wykombinować. No i wszystkie południowe okna przerobiłam na piętrowe
Nawet mojego kota ?wykolegowałam?. Już dawno temu zaanektował sobie sporą część parapetu na wyłączność, a że to okno południowe to wiadomo ? łakomy kąsek . Ustawiłam więc na nim półkę, kot ma nadal gdzie się rozwalać , a nad nim rosną sobie przez nikogo nie niepokojone sadzonki
Część odporniejszych siewek powędrowało już do nowego foliaczka, trochę bałam się tych nocnych przymrozków, ale podgrzewanie zniczami daje radę
Takie przebarwienia pojawiły się na moich pomidorkach, wie ktoś może co to?
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Wyznania kwiatoholiczki ;)
Małgosiu pomimo zimowej aury to piękne wiosenne kwiatki. Cudowne kępy krokusów, okazałe ciemierniki Brunnera taka u mnie też pokazała kwiatki, a inne odmiany pokazują listki,chyba że już zmarzły
Szokująca ilość siewek, brawo dla ogrodniczki
Szokująca ilość siewek, brawo dla ogrodniczki
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1749
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Wyznania kwiatoholiczki ;)
Małgosiu
Podziwiam te wszystkie Twoje roślinki a szczególnie ciemierniki, najbardziej te ciemne.
Ja też podziwiam dywany krokusów u innych, bo u mnie pojedyncze okazy.
Siewki jak w szkółce w ilościach hurtowych, oj będzie się działo.
Podziwiam te wszystkie Twoje roślinki a szczególnie ciemierniki, najbardziej te ciemne.
Ja też podziwiam dywany krokusów u innych, bo u mnie pojedyncze okazy.
Siewki jak w szkółce w ilościach hurtowych, oj będzie się działo.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Wyznania kwiatoholiczki ;)
Małgosiu i Ty masz w domu sadzonkowy gąszcz myślałam, że tylko ja tak mam, cieszę się bo utwierdza mnie w przekonaniu, że u prawdziwego ogrodnika tak ma być
Wiesz i mnie trzmiele bardzo intrygują, grubaski się pchają do małych kielichów, a tam dla nich za ciasno. Lubię je podglądać. Tulipany najładniej kwitną w pierwszym sezonie, później w kolejnych latach pojawiają się pojedyncze kwiaty, albo idą w liście. Nie próbuję cebulek wykopywać, zostawiam daję im dożywocie.
Wiesz i mnie trzmiele bardzo intrygują, grubaski się pchają do małych kielichów, a tam dla nich za ciasno. Lubię je podglądać. Tulipany najładniej kwitną w pierwszym sezonie, później w kolejnych latach pojawiają się pojedyncze kwiaty, albo idą w liście. Nie próbuję cebulek wykopywać, zostawiam daję im dożywocie.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11531
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Wyznania kwiatoholiczki ;)
Małgosiu ciemierniki masz cudne, Piękna kępka siewek. Siewki odmianowych często mają ciekawe kwiaty.
Siewki dorodne i nie powyciągane. Pomidor mógł zostać przypalony przez szybę. Moje pomidory malutkie, wczoraj pikowałam.
Foliak świetny, od dwu lat się do niego przymierzam i na tym się kończy. Siewki wędrują do garażu.
Miłego weekendu w ogrodzie.
Siewki dorodne i nie powyciągane. Pomidor mógł zostać przypalony przez szybę. Moje pomidory malutkie, wczoraj pikowałam.
Foliak świetny, od dwu lat się do niego przymierzam i na tym się kończy. Siewki wędrują do garażu.
Miłego weekendu w ogrodzie.
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5199
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Wyznania kwiatoholiczki ;)
Gosieńko, zachwycające masz ciemierniki te sieweczki to z tych pustych, pełne jakoś się nie wysiewają, przynajmniej u mnie.
Cały ogród masz przystrojony kolorowym kwieciem, aż dech zapiera , wierzba smocza cacanie wygląda.
Kochana, Ty naprawdę się nudzisz, te miliony sieweczek i już rozpikowanych sadzoneczek w ogromnych ilościach, wielki szacun dla Ciebie, toż to mnóstwo roboty. Ino patrzeć jak Ci garb urośnie od tego pochylania, jak mojemu M.
Nawet kota wkomponowałaś w ten gąszcz roślinny. Foliaczek ekstra, dobrze przymocowany to wiatr go nie porwie.
Pozdrawiam , zdrowia życzę a Twoim sieweczkom słoneczka.
Cały ogród masz przystrojony kolorowym kwieciem, aż dech zapiera , wierzba smocza cacanie wygląda.
Kochana, Ty naprawdę się nudzisz, te miliony sieweczek i już rozpikowanych sadzoneczek w ogromnych ilościach, wielki szacun dla Ciebie, toż to mnóstwo roboty. Ino patrzeć jak Ci garb urośnie od tego pochylania, jak mojemu M.
Nawet kota wkomponowałaś w ten gąszcz roślinny. Foliaczek ekstra, dobrze przymocowany to wiatr go nie porwie.
Pozdrawiam , zdrowia życzę a Twoim sieweczkom słoneczka.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Wyznania kwiatoholiczki ;)
I u mnie odmianowe ciemierniki nie chcą się siać, sieją się tylko te puste. Ale przy takiej ilości, może się trafić, że i odmianowy pozazdrości kolonii dzieciaczków i sypnie nasionkami Nie można im odmówić urody, gdzieby nie rosły, to każdy jest śliczny.
Były już piętrowe łóżka, a u Ciebie piętrowe okna Czegóż też ludzie nie wymyślą, Pani Kochana
Pozdrawiam słonecznie
Były już piętrowe łóżka, a u Ciebie piętrowe okna Czegóż też ludzie nie wymyślą, Pani Kochana
Pozdrawiam słonecznie
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Wyznania kwiatoholiczki ;)
Małgosiu zapytam jeszcze o te pergole pod clematisy, robione czy gotowe takie można kupić?
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Wyznania kwiatoholiczki ;)
Witaj Małgosiu . Sporo masz tych maluszków cebulowych . Cieszą oczy o tej porze . Siewek i sadzonek masz całe mnóstwo . Ja tego roku raczej przeciwnie- pogoda zniechęciła mnie do robienia rozsady. Posiałam trochę roślin ale zmarnowałam i nic z tego nie wyszło . Wczoraj miałam piękny dzień a dziś nawet nosa nie wychylę na zewnątrz . Mam nadzieje, że doczekamy się lepszej pogody. Pozdrawiam .
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wyznania kwiatoholiczki ;)
Małgosiu, uwielbiam oglądać zdjęcia z nowo powstających rabat, więc tym bardziej z wielką przyjemnością poczytałam i popatrzyłam na Twoje zdjęcia. Tym bardziej, że sama tworzę ogród od nowa, więc takie zdjęcia to dla mnie inspiracja
Wrócę jeszcze do postu Wioli-tulipanka i Twojego odnośnie komentarzy sąsiadów. Też mam takiego sąsiada, który zaczyna się podśmiewać, ze my z M ciągle kopiemy. Dobrze, że mieszka dwa domy dalej, a nie bezpośrednio, ale jego komentarze już zaczynają mnie irytować. Sam u siebie jeszcze ma totalny bałagan po budowie, ani jednej posadzonej rośłinki i chyba na razie tak zostanie, bo woli weekendy spędzać bardziej rozrywkowo... Już sobie wyobrażam jakie będą komentarze jak wyjdę z aparatem. Na razie chyba mnie nikt jeszcze nie widział... Chyba od jednej strony osłonimy się szczelnie
Wrócę jeszcze do postu Wioli-tulipanka i Twojego odnośnie komentarzy sąsiadów. Też mam takiego sąsiada, który zaczyna się podśmiewać, ze my z M ciągle kopiemy. Dobrze, że mieszka dwa domy dalej, a nie bezpośrednio, ale jego komentarze już zaczynają mnie irytować. Sam u siebie jeszcze ma totalny bałagan po budowie, ani jednej posadzonej rośłinki i chyba na razie tak zostanie, bo woli weekendy spędzać bardziej rozrywkowo... Już sobie wyobrażam jakie będą komentarze jak wyjdę z aparatem. Na razie chyba mnie nikt jeszcze nie widział... Chyba od jednej strony osłonimy się szczelnie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Wyznania kwiatoholiczki ;)
Halinko brunery są raczej odporne na przymrozki, więc i te odmianowe wkrótce uraczą nas kwiatuszkami Z siewkami się już nie mieszczę, ale tak to jest, gdy pogoda nie pozwala na prace ogrodowe, a tak się już chce pogrzebać w ziemi Pergole robił mój mąż, te kupne albo nie wytrzymują próby czasu, albo kosztują krocie...
Ewuś ewita44 w ciemiernikach zakochałam się już za sam czas kwitnienia, potem przy bliższym poznaniu miłość tylko się umocniła Na krokusy aż tak bardzo nie narzekam, sadziłam po jednej torebce, żeby zobaczyć, które będą najładniej kwitły, część wypadła (nie wiem ile w tym pomogły nornice ), ale te co zostały nawet ładnie się rozrastają. Za to iryski żyłkowane strasznie mi się podobają, ale jakoś nam nie idzie "współpraca"... Pierwszy raz się wzięłam za wysiewy rozsad (do tej pory siałam wprost do gruntu), więc posiałam więcej, bo pomyślałam, że jak będzie dużo to może nie wszystkie zdołam ukatrupić.
Dorotko korzo_m no, trochę przesadziłam z tymi wysiewami, ale cóż mam zrobić jak to mnie tak relaksuje. Do tej pory wysiewałam wprost do gruntu, bo sadzonkom zawsze coś zrobiłam (zazwyczaj zbyt wcześnie przerabiałam je na suszki ), nie lubiłam tego całego pikowania itd. W tym roku o dziwo odkryłam, że sprawia mi to prawdziwą frajdę Zwłaszcza, że na dworze ciągle zimnica. O tulipanach kiedyś usłyszałam, że te z zielonymi muśnięciami kwitną co roku. I faktycznie mam takie ze trzy odmiany i kwitną. O ile nornice się do nich nie dobiorą Ja kiedyś przerabiałam rabatę, na której rosła mieszanka tulipanów. Żal mi było wyrzucić, więc przeniosłam na taką mniej widoczną rabatę, na początku miały tylko liście, ale w tamtym roku niektóre już kwitły. W tym roku liści jeszcze więcej, zobaczymy jak z kwiatami.
c.d.n.
Soniu ciemierniki dziękują. Obawiam się, że te siewki to od białego wschodniego... Wokół odmianowych jeszcze nie widziałam Dziękuję za diagnozę pomidorów Bałam się, że jakieś choróbsko atakuje, a nie mam doświadczenia z ich uprawą. Część moich też jeszcze malutka, bo chciałam sprawdzić na "własnej skórze", który termin jest najlepszy W foliaczku się zakochałam Mimo niewielkich rozmiarów sporo się w nim mieści, a dzięki temu łatwo go "podgrzać".
Stasiu nudzić się? Mnie? Kochana ja nawet nie wiem co to znaczy. Też mi się tak wydaje, że to siewki wschodniego ciemiernika, rozsiane są wokół niego właśnie. Szkoda, że te pełne nie chcą się rozsiewać.
Powiem ci kochana, ze gdyby mi ktoś jeszcze rok temu powiedział, że pikowanie może być fajne, to bym go wyśmiała. A w tym roku wręcz mnie to relaksuje Zwłaszcza, gdy za oknem wciąż szaro i mokro, a tu budzi się nowe życie. Foliaczek pierwszy wiatr już przeżył, mam nadzieję, że żadna wichura nie nadejdzie.
Iwonko 1 no szkoda, że te odmianowe ciemierniki takie oporne w rozsiewaniu. Za to wschodnie nadrabiają z nawiązką. Ja je kocham za termin i długość kwitnienia. Wiesz - jak już powołałam na świat tyle sieweczek, to przecież nie mogłam pozwolić, żeby biedne marniały bez światła.
Ewelinko cebulowych byłoby więcej, gdyby nornice zrozumiały, że to nie obiad dla nich Ciebie pogoda zniechęciła do wysiewów, a mnie zachęciła. Już tak mi się chciało pogrzebać w ziemi... Na dworze nie było takiej możliwości, to znalazłam sobie zamiennik. Ciekawe tylko ile z tych siewek uda mi się doprowadzić do dorosłości.
Dorotko 350 ja też lubię takie zdjęcia porównawcze. Jeśli masz taką możliwość, to też doradzam osłonę od innych. Różnie w życiu się układa (zwłaszcza z sąsiadami ), a trochę prywatności zawsze się przyda. Ja rozumiem, że można z czegoś zażartować, ale dowcip powtarzany ciągle przestaje być dowcipny... Nie wiem co ludziom przeszkadzają ogrodowe zamiłowania innych?... Przecież im kopać nie każemy. Szkoda, że zasada "żyj i daj żyć innym" tak rzadko jest stosowana.
No jakoś aparat sam do nich się wyciąga
Pierwiosnki wreszcie zaczynają
Kocham wszystkie wiosenne, ale te kosmatki to już szczególnie . I to w każdej fazie
Śnieżniki jedne z tych naprawdę niebieściutkich
Pierwszy
Hiacynty nie przejmują się paskudną pogodą
Magnolia ma sporo pąków, mam nadzieję, że uda się jej zakwitnąć? Choć niektóre już podłapały brązu
Trawy powschodziły ładnie, ciekawe czy uda im się dotrwać do dorosłości
W tym roku spróbowałam też wysadzić czosnek, miałam kilka ząbków w kuchni, wsadziłam w doniczki i proszę ? każdy z ośmiu wypuścił korzenie i pióra
Z sałatami miałam dodatkową przygodę? Przepikowałam solennie, jako podłoża użyłam przesianego raz kompostu, wystawiłam do jadalni na parapet. Zachodzę kolejnego dnia na obchód, a tam w jednej doniczce listki każdy osobno, jakby coś odgryzło i zostawiło . Kolejnego dnia znowu i znowu. Najpierw myślałam, że po prostu się nie przyjęły, że może łodyżki naruszyłam przy pikowaniu? Przyjrzałam się jednak tym doniczkom i znalazłam w jednej jakiegoś małego robalka, średnio go podejrzewałam o taką złośliwość, ale i tak eksmisję dostał . Następnego dnia były wszystkie sałatki, więc myślałam, że już będzie spokój. Mocno się zdziwiłam, kiedy dwa dni później moim oczom ukazała się zupełnie pusta doniczka, z ziemi wystawała smętnie tylko króciutka łodyżka. Tym razem już się lekko zdenerwowałam, bo pomyślałam, że jak tak dalej pójdzie to do czasu wysadzania nie zostanie nic . Wzięłam tę doniczkę celem przeprowadzenia wiwisekcji, wysypywałam z niej ziemię niemal ziarno po ziarnie i nic. Dopiero gdy już całkiem przewróciłam ją do góry nogami, żeby wysypać resztkę ziemi, a tam? przyłapany na gorącym uczynku - złodziej. Nagi ślimorek . Musiałam przynieść z kompostem i zrobiłam mu ucztę z moich młodziutkich sałatek .
No tak się zainspirowałam jednym angielskim ogrodnikiem, że nawet rzodkiewkę posiałam do paletek . Teraz już wysadzona na warzywnik i do doniczek w tunelu. Ciekawa jestem co z tego wyjdzie.
Za oknem to
a na parapecie
I nawet angielska wciśnięta w sam kąt wschodniego parapetu zakwitła w najlepsze
Nie piszemy co chwila nowego postu tylko edytujemy.(regulamin) Połączyłam posty.
Iwona
Ewuś ewita44 w ciemiernikach zakochałam się już za sam czas kwitnienia, potem przy bliższym poznaniu miłość tylko się umocniła Na krokusy aż tak bardzo nie narzekam, sadziłam po jednej torebce, żeby zobaczyć, które będą najładniej kwitły, część wypadła (nie wiem ile w tym pomogły nornice ), ale te co zostały nawet ładnie się rozrastają. Za to iryski żyłkowane strasznie mi się podobają, ale jakoś nam nie idzie "współpraca"... Pierwszy raz się wzięłam za wysiewy rozsad (do tej pory siałam wprost do gruntu), więc posiałam więcej, bo pomyślałam, że jak będzie dużo to może nie wszystkie zdołam ukatrupić.
Dorotko korzo_m no, trochę przesadziłam z tymi wysiewami, ale cóż mam zrobić jak to mnie tak relaksuje. Do tej pory wysiewałam wprost do gruntu, bo sadzonkom zawsze coś zrobiłam (zazwyczaj zbyt wcześnie przerabiałam je na suszki ), nie lubiłam tego całego pikowania itd. W tym roku o dziwo odkryłam, że sprawia mi to prawdziwą frajdę Zwłaszcza, że na dworze ciągle zimnica. O tulipanach kiedyś usłyszałam, że te z zielonymi muśnięciami kwitną co roku. I faktycznie mam takie ze trzy odmiany i kwitną. O ile nornice się do nich nie dobiorą Ja kiedyś przerabiałam rabatę, na której rosła mieszanka tulipanów. Żal mi było wyrzucić, więc przeniosłam na taką mniej widoczną rabatę, na początku miały tylko liście, ale w tamtym roku niektóre już kwitły. W tym roku liści jeszcze więcej, zobaczymy jak z kwiatami.
c.d.n.
Soniu ciemierniki dziękują. Obawiam się, że te siewki to od białego wschodniego... Wokół odmianowych jeszcze nie widziałam Dziękuję za diagnozę pomidorów Bałam się, że jakieś choróbsko atakuje, a nie mam doświadczenia z ich uprawą. Część moich też jeszcze malutka, bo chciałam sprawdzić na "własnej skórze", który termin jest najlepszy W foliaczku się zakochałam Mimo niewielkich rozmiarów sporo się w nim mieści, a dzięki temu łatwo go "podgrzać".
Stasiu nudzić się? Mnie? Kochana ja nawet nie wiem co to znaczy. Też mi się tak wydaje, że to siewki wschodniego ciemiernika, rozsiane są wokół niego właśnie. Szkoda, że te pełne nie chcą się rozsiewać.
Powiem ci kochana, ze gdyby mi ktoś jeszcze rok temu powiedział, że pikowanie może być fajne, to bym go wyśmiała. A w tym roku wręcz mnie to relaksuje Zwłaszcza, gdy za oknem wciąż szaro i mokro, a tu budzi się nowe życie. Foliaczek pierwszy wiatr już przeżył, mam nadzieję, że żadna wichura nie nadejdzie.
Iwonko 1 no szkoda, że te odmianowe ciemierniki takie oporne w rozsiewaniu. Za to wschodnie nadrabiają z nawiązką. Ja je kocham za termin i długość kwitnienia. Wiesz - jak już powołałam na świat tyle sieweczek, to przecież nie mogłam pozwolić, żeby biedne marniały bez światła.
Ewelinko cebulowych byłoby więcej, gdyby nornice zrozumiały, że to nie obiad dla nich Ciebie pogoda zniechęciła do wysiewów, a mnie zachęciła. Już tak mi się chciało pogrzebać w ziemi... Na dworze nie było takiej możliwości, to znalazłam sobie zamiennik. Ciekawe tylko ile z tych siewek uda mi się doprowadzić do dorosłości.
Dorotko 350 ja też lubię takie zdjęcia porównawcze. Jeśli masz taką możliwość, to też doradzam osłonę od innych. Różnie w życiu się układa (zwłaszcza z sąsiadami ), a trochę prywatności zawsze się przyda. Ja rozumiem, że można z czegoś zażartować, ale dowcip powtarzany ciągle przestaje być dowcipny... Nie wiem co ludziom przeszkadzają ogrodowe zamiłowania innych?... Przecież im kopać nie każemy. Szkoda, że zasada "żyj i daj żyć innym" tak rzadko jest stosowana.
No jakoś aparat sam do nich się wyciąga
Pierwiosnki wreszcie zaczynają
Kocham wszystkie wiosenne, ale te kosmatki to już szczególnie . I to w każdej fazie
Śnieżniki jedne z tych naprawdę niebieściutkich
Pierwszy
Hiacynty nie przejmują się paskudną pogodą
Magnolia ma sporo pąków, mam nadzieję, że uda się jej zakwitnąć? Choć niektóre już podłapały brązu
Trawy powschodziły ładnie, ciekawe czy uda im się dotrwać do dorosłości
W tym roku spróbowałam też wysadzić czosnek, miałam kilka ząbków w kuchni, wsadziłam w doniczki i proszę ? każdy z ośmiu wypuścił korzenie i pióra
Z sałatami miałam dodatkową przygodę? Przepikowałam solennie, jako podłoża użyłam przesianego raz kompostu, wystawiłam do jadalni na parapet. Zachodzę kolejnego dnia na obchód, a tam w jednej doniczce listki każdy osobno, jakby coś odgryzło i zostawiło . Kolejnego dnia znowu i znowu. Najpierw myślałam, że po prostu się nie przyjęły, że może łodyżki naruszyłam przy pikowaniu? Przyjrzałam się jednak tym doniczkom i znalazłam w jednej jakiegoś małego robalka, średnio go podejrzewałam o taką złośliwość, ale i tak eksmisję dostał . Następnego dnia były wszystkie sałatki, więc myślałam, że już będzie spokój. Mocno się zdziwiłam, kiedy dwa dni później moim oczom ukazała się zupełnie pusta doniczka, z ziemi wystawała smętnie tylko króciutka łodyżka. Tym razem już się lekko zdenerwowałam, bo pomyślałam, że jak tak dalej pójdzie to do czasu wysadzania nie zostanie nic . Wzięłam tę doniczkę celem przeprowadzenia wiwisekcji, wysypywałam z niej ziemię niemal ziarno po ziarnie i nic. Dopiero gdy już całkiem przewróciłam ją do góry nogami, żeby wysypać resztkę ziemi, a tam? przyłapany na gorącym uczynku - złodziej. Nagi ślimorek . Musiałam przynieść z kompostem i zrobiłam mu ucztę z moich młodziutkich sałatek .
No tak się zainspirowałam jednym angielskim ogrodnikiem, że nawet rzodkiewkę posiałam do paletek . Teraz już wysadzona na warzywnik i do doniczek w tunelu. Ciekawa jestem co z tego wyjdzie.
Za oknem to
a na parapecie
I nawet angielska wciśnięta w sam kąt wschodniego parapetu zakwitła w najlepsze
Nie piszemy co chwila nowego postu tylko edytujemy.(regulamin) Połączyłam posty.
Iwona
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Wyznania kwiatoholiczki ;)
Małgosiu dziękuję za odpowiedź, tak też myślałam, że robione
Przepiękne ciemierniki i wszystkie wiosenne Rozsady też są super
Pozdrawiam cieplutko i życzę
Przepiękne ciemierniki i wszystkie wiosenne Rozsady też są super
Pozdrawiam cieplutko i życzę
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki