Całkiem nowy kawałek raju

[dorotka350]

Witajcie!
Jak Wam się podoba nowa szata graficzna naszego forum? Dla mnie jest ok. Trzeba się trochę przestawić przyzwyczaić, ale trzeba iść z duchem czasu… Coś wolno wczytuje się wątek i długo wysyła post. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe...
Dzisiaj rozszalała się zima… Od rana u nas sypie, sypie, sypie… Drogi jak zwykle nieodśnieżone, ale to już u nas standard. Niech śniegowa kołderka będzie jak najgrubsza, bo zapowiadają siarczyste mrozy, a u mnie żadna róża nieokryta No, ale dość o zimie. Dzisiaj obiecane fotki rododendronów oraz innych majowych roślin.

Na przekór temu co za oknem... maja ciąg dalszy








Wandziu, kupiłam wtedy 11 kartoników. 10 sztuk się przyjęło, tylko jedna zdechła i nawet nie miałam możliwości zobaczenia co to za róża. Pozostałe zidentyfikowałam :
4szt Eglantyne, 3 szt Lady of Shalott, 1 szt.Princess Alexandra of Kent, 2 szt L.D Braithwaite. Wszystkie rosną w najlepsze Jedną Eglantyne podarowałam sąsiadce i u niej też pięknie rośnie. Wiosną 2022r kupiłam tylko dwie kartonikowe i z nich wyrosła: Ascot i jakaś pomarańczowa, której nazwy nie znam. Zapewne jakaś rabatówka.

rododendrony



Krysiu, teren większy, ale wiesz jak to jest… Apetyt rośnie w miarę jedzenia i przy tylu nasadzeniach, to miejsce szybko się skurczy… Dziękuję za podpowiedź odnośnie jeżówek. Moje sadzone w 2020 i 2021, więc na razie zostawię je w tym samym miejscu, tym bardziej, że dały wiosną sporo siewek. Mam nadzieję, że zakwitną latem, to wtedy te stare podzielę i znajdę im nowe miejsca.
Princess Alexandra ma prześliczne, wielkie, pachnące kwiaty. Jedyne co psuje jej obraz - to pokrój. Ile razy, na różne sposoby próbowałam ją ciąć, żeby utworzyć trochę zgrabniejszy pokrój. Nic z tego. Ona już tak ma, że rośnie pokracznie, szeroko, po swojemu. Ale przy takiej urodzie, taki defekt można jej darować. Posadź ją koniecznie, bo pomimo tego pokroju, to odmiana, którą warto u siebie mieć.



Lucynko, dziękuję za pochwałę tulipanów. Te rzeczywiście mnie nie zawiodły i ładnie kwitły. Pisząc, że mało koloru - myślałam o wczesnych cebulowych, których było niewiele i na tej przestrzeni stały się prawie niewidoczne. Za to jesienią posadziłam kilkaset cebul i liczę, że wczesna wiosna będzie równie kolorowa jak ta majowa

















azalia Shneeperle

[marta64]

Dorotko, ja tu widzę moc kolorów wiosennych, a jak jeszcze zakwitnie kilkaset nowo posadzonych cebulek, to u Ciebie będzie nie tylko święto róż, ale i święto wiosny . Już nie mogę się doczekać tej ilości kwiatuszków .
Rododendrony już kwitły pięknie, a w tym roku będą miały jeszcze więcej kwiatów , a na razie, życzę pięknych zimowych widoków

[Wanda7]

Będę chyba musiała odnowić moje zasoby floksików. Bardzo je zaniedbałam i już nie przypominają wesołych wiosennych kęp, którymi kiedyś były. Rododendrony uwielbiam, moje nie mają teraz zbyt wielu pąków, gdyż lato było strasznie suche i mimo podlewania nie zdołały ich dużo wykształcić. Mam nadzieję, że Twoje dały radę.
(Odmiany róż okazały się u Ciebie po prostu wspaniałe! Jeśli moje takie się okażą, będę przeszczęśliwa)

[Emi128]

Dorotko, cudowne zdjęcia wiosenne. Bardzo podobają mi się Twoje tulipany- najlepiej prezentują się w takich kępkach. Poza tym masz ciekawe zestawy kolorystyczne. Różaneczniki też piękne. Chyba część z kolekcji Królewskich. Ja ostatnio też zakupiłam kilka z tych polskich odmian licząc na ich dobrą mrozoodporność. Jedną zimę już przetrwały i nawet na wiosnę zakwitły, z wyjątkiem Królowej Jadwigi. Myślę, że w następnym roku będzie jeszcze lepiej.

[jarha]

Cudne te rododendrony Młode krzaczki, a tak ładnie Ci kwitną.
Już sobie wyobrażam wiosnę w Twoim raju - kilkaset cebul pobudza wyobraźnię, a jeszcze to co było ....

Buziaczki

[plocczanka]

Przepiękne rododendrony i azalie, Dorotko
Tym bardziej tęskno do wiosny, gdy ogląda się takie cudeńka, podczas gdy za oknami mróz i śnieg.
Pozdrawiam cieplutko.

[Margo2]

Nie wiem, czy nie za gęsto posadziłaś te rodki.
One nawet jeśli nie rosną wysokie, to idą w szerz.
Ja mam takie. Muszę już przycinać boczne gałęzie, a wcale mało miejsce im nie zostawiłam

[daysy]

Dorotko za oknem zima a u Ciebie już wiosna , jak to możliwe? Ach jak bym już chciała takie widoki w ogrodzie a tu jeszcze kilka miesięcy czekania.
Rododendrony masz śliczne, one potrafią się rozrosnąć, będzie pięknie, to super rośliny, kiedyś bałam się je ciąć teraz zauważyłam,że to przesąd a one bardzo ładnie się zagęszczają.
Kloniki masz super i oczywiście miejsca do sadzenia ogrom tak, że trzymam kciuki. Pytałaś mnie o kloniki jeden to dissectum viridis,/szczepiony na pniu/ a drugiego nazwy nie mogę znaleźć, gdzieś zawieruszyłam w swoich zapiskach, będę szukać i dam znać.

[cyma2704]

Dorotko rodki pięknie przyrosły i wspaniale kwitły. Chyba co drugi trzeba będzie przesadzić. Moje 10 letnie mają około 140 cm szerokości i 100cm wysokości. Dostałam za darmo w szkółce bo były bardzo małe.
Pytałaś o hortensje pienne szczepione, ja takich nie mam. Okryłabym miejsce szczepienia, ponieważ to najwrażliwsze miejsce. Jak miną największe mrozy, chyba trzeba odkryć, żeby jakiś grzyb się nie przyplątał. Hortensje bukietowe są całkowicie odporne na mrozy. Moje wszystkie ukorzeniane z wysokich pędów, więc we wrześniu sadzę do gruntu i nigdy żadna nie wypadła.
Pozdrawiam

[Alicja125]

Witaj Dorotko u mnie również sypie i sypie brak możliwości wyjazdu nie mówiąc już o tym że chciałam jechać na działkę aby odśnieżyć może coś się zmieni w przyszłym tygodniu zobaczymy. Nowa szata wątku na początku była ciężka nie wiedziałam co z czym , ale powoli ją ogarniam myśle, że będzie dobrze. Pozdrawiam życzę miłego dnia

[daysy]

Dorotko nie bardzo wiem w którym wątku piszesz częściej, myślę jednak że do tego też zajrzysz, tutaj więc zostawiam życzenia spokojnych i rodzinnych Świat Bożego Narodzenia, hucznego Sylwestra, szczęśliwego Nowego Roku i udanego ogrodowego sezonu w 2023 roku.

[haczer]

Dorotko,
życzę całej Twojej Rodzinie radosnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia.
Dużo zdrowia, radości i spełnienia marzeń w Nowym Roku.
Byle do wiosny.
Pozdrawiam serdecznie .
Hania

[Helena88]

Witaj Dorotko!
Wcześniej do Ciebie odpisywałam i wyszedł mi prawie esej, ale na koniec mi go wcięło... Dzisiaj napiszę krócej, to może uda mi się wysłać do Ciebie post
Nie liczyłam wcześniej swoich różyczek od austina. Okazało się, że mam ich 33 sztuki i żadna się nie powtarza. Oczywiście co roku kolejna nowa do mnie trafia i już zaczynam oglądać oferty szkółek. Mam ochotę na czerwoną austinkę, tzn najbardziej zbliżoną kolorem do czerwonego. Mam nadzieję, że mi którąś polecisz
Pozdrawiam!