Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witajcie!
Słoneczko rano wstało i zagościło na niebie do wieczora, choć była chwila z deszczem, na szczęście tylko chwila.
Błoto z działki zniknęło, mogłam więc spacerować suchą nogą. Dokładnie przyjrzałam się roślinkom i nie jestem zadowolona. Jesień, niestety, już się rozgościła na całego. Nawet zimowity wychynęły noski. Astry zmasakrowane przez wiatr musiałam podwiązać, część z nich wyrzucić, bo zrobiły się bardzo brzydkie, zresztą podwiązać musiałam też kilka innych kwiatków.
Niecierpki przekwitły i przed domkiem zrobiło się pustawo. Ogórki stoją w miejscu, pomidorki kończą i tylko fasolka jeszcze ładnie owocuje. Pietruszkę mam tylko naciową, zielenieje. Buraczki ładnie rosną, podobnie selery, cukinia jedna z trzech jeszcze buduje dwa owoce, cebula już zebrana, koperek przygotowany do spożywania zimą, marchewki nie sieję, bo nigdy jeszcze nam nie urosła jak trzeba.
Ogólny widok nie cieszy. Pojedyncze kwiatki trochę pocieszają.
Maryniu - w tym roku siałam rudbekię 'Cherry Brandy', powschodziła bardzo ładnie, ale zakwitła zwykłą żółtą, a nasiona pochodziły ze sprawdzonego źródła. Natomiast wszystkie pozostałe też same się zasiały i rosną tam, gdzie sobie wybrały miejsce, nawet w truskawkach i na ścieżce.
U nas słoneczna pogoda ma być w piątek, sobotę i niedzielę, potem pogorszenie, a miało już być babie lato....
Ciężko żyć.
Twoje roślinki lepiej sobie radzą z deszczową aurą, moim zaszkodziła.
Znowu deszcz? Oby to już były ostanie jego krople, niech i Tobie słoneczko zaświeci.
Dobrej nocki.
Marysiu - zdjęcia rozchodników i rudbekii pochodzą z czasu, gdy jeszcze deszcze im aż tak nie zaszkodziły. Aktualny ich wygląd nie jest już tak przyjemny.
Podobno mam mieć trzy dni słoneczne. Mało, ale dobre i to.
Zdrówko przytulam z wdzięcznością, radością podzielę się z innymi, dziękuję i odwzajemniam.
hosting zdjec
Halinko - 'Novalis' to naprawdę ładna różyczka, przede wszystkim jednak odporna na choroby, niestety, na deszczu kwiatki tracą urodę.
Rozchodnikom to nawet deszcz dużej krzywdy nie zrobił, jednak dwa jeszcze nie zakwitły, widocznie za mało słoneczka.
A hibiskusom deszcz jednak zaszkodził, mocno przerzedził kwiatki, a pełnokwiatowym nawet pąki gniją. Jednak one lepiej czują się na słoneczku.
Pięknie dziękuję za miłe słowa, życzenia przyjmuję z wdzięcznością i z całego serca odwzajemniam.
html wstawianie obrazka
Danusiu - ten kwiatek, którego nazwę zapomniałaś, to odętka variegata.
Ty już kopiesz, a ja tylko przywracam roślinki do pionu i usuwam te bardziej zniszczone przez deszcz. Ciągle mam nadzieję na babie lato. Marzycielka ze mnie
Twój hibiskus zacznie zdobić działkę, mój wkrótce przekwitnie. Niewiele pąków mu już zostało, a kwiaty rozwinięte przed deszczem oklapły bardzo nieładnie. Będę podziwiała Twojego.
Kotki to wdzięczne modele, tylko moja modelka gdzieś wybyła i ani jednej fotki nie zdążyłam jej cyknąć.
Ma być ciepło w najbliższych trzech dniach, więc raczej nie zmarznę, nie mniej dziękuję bardzo.
Aniu - mój hibiskus pośpieszył się w tym roku, nigdy jeszcze tak wcześnie nie zakwitł, a bałam się, że w ogóle nie pokaże kwiatów, bo wiosną został przesadzony i podzielony.
Bardzo Ci dziękuję za dobre słowa pod adresem moich kwiatków, choć wcale na takie pochwały nie zasługują.
Pozdrawiam wzajemnie.
Alu - rudbekię lubię i ja, tym bardziej, że same się sieją i zawsze są.
U mnie dzisiaj już dało się kosić i M skwapliwie to wykorzystał.
Pozdrawiam wzajemnie i również życzę Ci słonecznych cieplutkich dni.
Dobrej nocki i niech Wam wszystkim od jutra tylko słoneczko świeci.
darmowy portal
Słoneczko rano wstało i zagościło na niebie do wieczora, choć była chwila z deszczem, na szczęście tylko chwila.
Błoto z działki zniknęło, mogłam więc spacerować suchą nogą. Dokładnie przyjrzałam się roślinkom i nie jestem zadowolona. Jesień, niestety, już się rozgościła na całego. Nawet zimowity wychynęły noski. Astry zmasakrowane przez wiatr musiałam podwiązać, część z nich wyrzucić, bo zrobiły się bardzo brzydkie, zresztą podwiązać musiałam też kilka innych kwiatków.
Niecierpki przekwitły i przed domkiem zrobiło się pustawo. Ogórki stoją w miejscu, pomidorki kończą i tylko fasolka jeszcze ładnie owocuje. Pietruszkę mam tylko naciową, zielenieje. Buraczki ładnie rosną, podobnie selery, cukinia jedna z trzech jeszcze buduje dwa owoce, cebula już zebrana, koperek przygotowany do spożywania zimą, marchewki nie sieję, bo nigdy jeszcze nam nie urosła jak trzeba.
Ogólny widok nie cieszy. Pojedyncze kwiatki trochę pocieszają.
Maryniu - w tym roku siałam rudbekię 'Cherry Brandy', powschodziła bardzo ładnie, ale zakwitła zwykłą żółtą, a nasiona pochodziły ze sprawdzonego źródła. Natomiast wszystkie pozostałe też same się zasiały i rosną tam, gdzie sobie wybrały miejsce, nawet w truskawkach i na ścieżce.
U nas słoneczna pogoda ma być w piątek, sobotę i niedzielę, potem pogorszenie, a miało już być babie lato....
Ciężko żyć.
Twoje roślinki lepiej sobie radzą z deszczową aurą, moim zaszkodziła.
Znowu deszcz? Oby to już były ostanie jego krople, niech i Tobie słoneczko zaświeci.
Dobrej nocki.
Marysiu - zdjęcia rozchodników i rudbekii pochodzą z czasu, gdy jeszcze deszcze im aż tak nie zaszkodziły. Aktualny ich wygląd nie jest już tak przyjemny.
Podobno mam mieć trzy dni słoneczne. Mało, ale dobre i to.
Zdrówko przytulam z wdzięcznością, radością podzielę się z innymi, dziękuję i odwzajemniam.
hosting zdjec
Halinko - 'Novalis' to naprawdę ładna różyczka, przede wszystkim jednak odporna na choroby, niestety, na deszczu kwiatki tracą urodę.
Rozchodnikom to nawet deszcz dużej krzywdy nie zrobił, jednak dwa jeszcze nie zakwitły, widocznie za mało słoneczka.
A hibiskusom deszcz jednak zaszkodził, mocno przerzedził kwiatki, a pełnokwiatowym nawet pąki gniją. Jednak one lepiej czują się na słoneczku.
Pięknie dziękuję za miłe słowa, życzenia przyjmuję z wdzięcznością i z całego serca odwzajemniam.
html wstawianie obrazka
Danusiu - ten kwiatek, którego nazwę zapomniałaś, to odętka variegata.
Ty już kopiesz, a ja tylko przywracam roślinki do pionu i usuwam te bardziej zniszczone przez deszcz. Ciągle mam nadzieję na babie lato. Marzycielka ze mnie
Twój hibiskus zacznie zdobić działkę, mój wkrótce przekwitnie. Niewiele pąków mu już zostało, a kwiaty rozwinięte przed deszczem oklapły bardzo nieładnie. Będę podziwiała Twojego.
Kotki to wdzięczne modele, tylko moja modelka gdzieś wybyła i ani jednej fotki nie zdążyłam jej cyknąć.
Ma być ciepło w najbliższych trzech dniach, więc raczej nie zmarznę, nie mniej dziękuję bardzo.
Aniu - mój hibiskus pośpieszył się w tym roku, nigdy jeszcze tak wcześnie nie zakwitł, a bałam się, że w ogóle nie pokaże kwiatów, bo wiosną został przesadzony i podzielony.
Bardzo Ci dziękuję za dobre słowa pod adresem moich kwiatków, choć wcale na takie pochwały nie zasługują.
Pozdrawiam wzajemnie.
Alu - rudbekię lubię i ja, tym bardziej, że same się sieją i zawsze są.
U mnie dzisiaj już dało się kosić i M skwapliwie to wykorzystał.
Pozdrawiam wzajemnie i również życzę Ci słonecznych cieplutkich dni.
Dobrej nocki i niech Wam wszystkim od jutra tylko słoneczko świeci.
darmowy portal
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2589
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko, ślicznie przebarwiły się hortensje bukietowe to jakieś niewielkie odmiany?
Rozchodniki też masz bardzo ładne, takie żywe kolorki, zwlaszcza te o bordowych liściach. Piszesz o rudbekii Cherry Brandy - też ją posiałam i póki co ani jedna nie zakwitła tak jak trzeba , jest jeszcze kilka takich, które nie kwitną więc może trafi się jeszcze jakaś prawdziwa wiśnóweczka.
Widzę jakąś ciekawie zapowiadającą się chryzantemkę
Słońca i ciepełka Lucynko
Rozchodniki też masz bardzo ładne, takie żywe kolorki, zwlaszcza te o bordowych liściach. Piszesz o rudbekii Cherry Brandy - też ją posiałam i póki co ani jedna nie zakwitła tak jak trzeba , jest jeszcze kilka takich, które nie kwitną więc może trafi się jeszcze jakaś prawdziwa wiśnóweczka.
Widzę jakąś ciekawie zapowiadającą się chryzantemkę
Słońca i ciepełka Lucynko
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko narzekasz, że deszcz sponiewierał roślinki, a serwujesz nam takie śliczne kwiatki
Bardzo ładne te niebieskie na pierwszych zdjęciach, oczywiście nie wiem co za jedne Zaskoczył mnie heliotrop, wygląda na to, że dopiero rozpoczyna kwitnienie Hortensje piękne, bardzo oryginalny ten pomarańczowy kwiatek, a różyczka marzenie
Pozdrawiam serdecznie i słonecznego weekendu
Bardzo ładne te niebieskie na pierwszych zdjęciach, oczywiście nie wiem co za jedne Zaskoczył mnie heliotrop, wygląda na to, że dopiero rozpoczyna kwitnienie Hortensje piękne, bardzo oryginalny ten pomarańczowy kwiatek, a różyczka marzenie
Pozdrawiam serdecznie i słonecznego weekendu
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witajcie!
Piękny dziś miałam dzionek. Słoneczko grzało i gdyby nie wiatr, byłoby bardzo ciepło.
Jednak nie tylko dzięki słonku było miło. Najpierw posiedziałam z jedną z sąsiadek, która wymagała wsparcia przed czekającą ją operacją kolana, a po południu gościłam Gosię - Margo2, z którą niemal przez cale lato umawiałyśmy się na spotkanie i zawsze coś nam stawało na przeszkodzie: to jednej, to drugiej.
Naturalnie nic na działce nie zrobiłam, bo zupełnie nie wiem, od czego zacząć. A gdy popatrzę na jej obraz, to wszystkiego mi się odechciewa. Trudno będzie się zmobilizować, a podobno zima ma się zacząć bardzo wcześnie i naprawdę jest co robić.
Przede wszystkim czeka mnie dużo przesadzania, a rośliny, którym mam zamiar zmienić miejsce, jeszcze kwitną i żal je ruszać.
A może tylko tak sobie własne lenistwo tłumaczę?
Halszko - tak, moje bukietówki to niższe odmiany hortensji. Wysokich nie miałabym gdzie wsadzić.
Rozchodniki leżały plackiem po ostatnich ulewach, zmuszona byłam je podwiązać, by się nie połamały, a i pogody niezbyt im sprzyjają, one wolą suszę, dlatego nie widzę przyrostów. Jakie były przed rokiem, takie są dzisiaj.
Coś z tą rudbekią jest nie tak albo zwyczajnie oszukują producenci.
Nareszcie ... A może jednak trochę za wcześnie(?) budzą się chryzantemy. Ciężko im to idzie, ale widać, że mają chęć kwitnąć.
Pięknie dziękuję za dobre życzenia, które odwzajemniam w całości.
Halinko - te niebieskie na pierwszych zdjęciach to powojnik 'Cassandra' i driakiew roczna, a heliotrop zabiera się do kwitnienia już po raz trzeci. Przekwitnięte kwiatostany ścinam, dzięki czemu roślina wytwarza nowe pąki i rozwija nowe kwiatki.
Pomarańczowy kwiatek to ciemnożółty kwiat pełnika chińskiego, który właśnie powtarza kwitnienie.
Ślicznie dziękuję za ciepłe słowa pod adresem moich kwiatuszków, pozdrawiam wzajemnie i również życzę słonecznego weekendu.
Wszystkim Przyjaciołom i Gościom życzę słonecznego cieplutkiego weekendu.
Piękny dziś miałam dzionek. Słoneczko grzało i gdyby nie wiatr, byłoby bardzo ciepło.
Jednak nie tylko dzięki słonku było miło. Najpierw posiedziałam z jedną z sąsiadek, która wymagała wsparcia przed czekającą ją operacją kolana, a po południu gościłam Gosię - Margo2, z którą niemal przez cale lato umawiałyśmy się na spotkanie i zawsze coś nam stawało na przeszkodzie: to jednej, to drugiej.
Naturalnie nic na działce nie zrobiłam, bo zupełnie nie wiem, od czego zacząć. A gdy popatrzę na jej obraz, to wszystkiego mi się odechciewa. Trudno będzie się zmobilizować, a podobno zima ma się zacząć bardzo wcześnie i naprawdę jest co robić.
Przede wszystkim czeka mnie dużo przesadzania, a rośliny, którym mam zamiar zmienić miejsce, jeszcze kwitną i żal je ruszać.
A może tylko tak sobie własne lenistwo tłumaczę?
Halszko - tak, moje bukietówki to niższe odmiany hortensji. Wysokich nie miałabym gdzie wsadzić.
Rozchodniki leżały plackiem po ostatnich ulewach, zmuszona byłam je podwiązać, by się nie połamały, a i pogody niezbyt im sprzyjają, one wolą suszę, dlatego nie widzę przyrostów. Jakie były przed rokiem, takie są dzisiaj.
Coś z tą rudbekią jest nie tak albo zwyczajnie oszukują producenci.
Nareszcie ... A może jednak trochę za wcześnie(?) budzą się chryzantemy. Ciężko im to idzie, ale widać, że mają chęć kwitnąć.
Pięknie dziękuję za dobre życzenia, które odwzajemniam w całości.
Halinko - te niebieskie na pierwszych zdjęciach to powojnik 'Cassandra' i driakiew roczna, a heliotrop zabiera się do kwitnienia już po raz trzeci. Przekwitnięte kwiatostany ścinam, dzięki czemu roślina wytwarza nowe pąki i rozwija nowe kwiatki.
Pomarańczowy kwiatek to ciemnożółty kwiat pełnika chińskiego, który właśnie powtarza kwitnienie.
Ślicznie dziękuję za ciepłe słowa pod adresem moich kwiatuszków, pozdrawiam wzajemnie i również życzę słonecznego weekendu.
Wszystkim Przyjaciołom i Gościom życzę słonecznego cieplutkiego weekendu.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko witam
Mimo paskudnego okresu jaki mają za sobą rośliny ogród całkiem przyzwoicie wygląda
Widać na nich ślady długotrwałych opadów ale są i to najważniejsze. Wielu moich znajomych ma działki pod wodą i nawet wejść trudno ale z drugiej strony choć woda zejdzie to i tak błoto na długi czas zostanie. Przerabiałam to jesienią 2018 i wiem co znaczy bezradność na moc natury.
Zbierasz się już do jesiennego przesadzania ?
Ja też powoli myślę... mam w planie dzielenie kilku host, które rosną w donicach i ... nie wiem czy można dzielić je jesienią ale chyba już to robiłam z karłowymi odmianami wiec pewnie się odważę .
Pozdrawiam i miłego weekendu życzę.
Mimo paskudnego okresu jaki mają za sobą rośliny ogród całkiem przyzwoicie wygląda
Widać na nich ślady długotrwałych opadów ale są i to najważniejsze. Wielu moich znajomych ma działki pod wodą i nawet wejść trudno ale z drugiej strony choć woda zejdzie to i tak błoto na długi czas zostanie. Przerabiałam to jesienią 2018 i wiem co znaczy bezradność na moc natury.
Zbierasz się już do jesiennego przesadzania ?
Ja też powoli myślę... mam w planie dzielenie kilku host, które rosną w donicach i ... nie wiem czy można dzielić je jesienią ale chyba już to robiłam z karłowymi odmianami wiec pewnie się odważę .
Pozdrawiam i miłego weekendu życzę.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2589
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko, chryzantemy zakwitają w zależności od odmiany od lipca do początku listopada, przynajmniej ja mam takie doświadczenia. Fajnie, że pogoda się poprawiła, u mnie też jest słonecznie choć nie gorąco.
Pięknie i kolorowo jest na Twojej działeczce tylko Misia coś się smuci
Miłego weekendowego wypoczynku
Pięknie i kolorowo jest na Twojej działeczce tylko Misia coś się smuci
Miłego weekendowego wypoczynku
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witajcie!
Zarówno sobota i niedziela wyzłocone słonecznymi promieniami i cieplutkim powietrzem.
Wczoraj pogoda sprzyjała pracy na działce, w związku z czym zajęłam się pierwszym przesadzaniem bylinek. Powolutku w mojej głowie rodzi się pomysł zmian, który stopniowo zaczynam realizować.
Dzisiaj zadowoliłam się spacerem na wiślaną skarpę, gdzie już dawno nie byłam, działkę sobie odpuściłam, zresztą w niedzielę i tak odpoczywam od jakiejkolwiek roboty. W końcu jestem emerytką, więc mam dość czasu i grzechem byłoby świąteczny dzień wykorzystywać na coś, co mogę robić przez sześć dni w tygodniu.
Krysiu - z grubsza doprowadziłam działkę do w miarę zadowalającego wyglądu, choć i tak nie jestem w pełni usatysfakcjonowana. Cóż, taki rok i nie ma na to rady.
Już przesadzam stopniowo, nie czekam w obawie przed kolejnym zawirowaniem pogody.
Hosty jak chwasty, można je spokojnie dzielić, przesadzać, kiedy się chce. Ja już nawet w środku lata przesadzałam i nic im nie zaszkodziło.
Pozdrawiam wzajemnie, za dobre życzenie serdecznie dziękuję i dobrego tygodnia życząc, buziaki ślę.
image upload
Halszko - ja mam późniejsze odmiany chryzantem. W ubiegłym roku zaczęły kwitnąć dopiero w październiku, ale też zbyt późno je przycinałam.
Dzisiaj już słoneczko porządnie dogrzewało, ale to w mieście, gdzie gęsta zabudowa. Na działce nie byłam, ale M raportuje, że było bardzo ciepło.
Trochę kolorów jeszcze na działce króluje, dziękuję. A Misia obraziła się na mnie, bo zabrałam jej złowioną myszkę.
Dziękuję za dobre życzenie weekendowe, które sprawdziło się w całości, pozdrawiam cieplutko i życzę dobrego tygodnia.
Miłego wieczoru.
Niech Wam słoneczko towarzyszy w ciągu całego tygodnia.
upload photo
Zarówno sobota i niedziela wyzłocone słonecznymi promieniami i cieplutkim powietrzem.
Wczoraj pogoda sprzyjała pracy na działce, w związku z czym zajęłam się pierwszym przesadzaniem bylinek. Powolutku w mojej głowie rodzi się pomysł zmian, który stopniowo zaczynam realizować.
Dzisiaj zadowoliłam się spacerem na wiślaną skarpę, gdzie już dawno nie byłam, działkę sobie odpuściłam, zresztą w niedzielę i tak odpoczywam od jakiejkolwiek roboty. W końcu jestem emerytką, więc mam dość czasu i grzechem byłoby świąteczny dzień wykorzystywać na coś, co mogę robić przez sześć dni w tygodniu.
Krysiu - z grubsza doprowadziłam działkę do w miarę zadowalającego wyglądu, choć i tak nie jestem w pełni usatysfakcjonowana. Cóż, taki rok i nie ma na to rady.
Już przesadzam stopniowo, nie czekam w obawie przed kolejnym zawirowaniem pogody.
Hosty jak chwasty, można je spokojnie dzielić, przesadzać, kiedy się chce. Ja już nawet w środku lata przesadzałam i nic im nie zaszkodziło.
Pozdrawiam wzajemnie, za dobre życzenie serdecznie dziękuję i dobrego tygodnia życząc, buziaki ślę.
image upload
Halszko - ja mam późniejsze odmiany chryzantem. W ubiegłym roku zaczęły kwitnąć dopiero w październiku, ale też zbyt późno je przycinałam.
Dzisiaj już słoneczko porządnie dogrzewało, ale to w mieście, gdzie gęsta zabudowa. Na działce nie byłam, ale M raportuje, że było bardzo ciepło.
Trochę kolorów jeszcze na działce króluje, dziękuję. A Misia obraziła się na mnie, bo zabrałam jej złowioną myszkę.
Dziękuję za dobre życzenie weekendowe, które sprawdziło się w całości, pozdrawiam cieplutko i życzę dobrego tygodnia.
Miłego wieczoru.
Niech Wam słoneczko towarzyszy w ciągu całego tygodnia.
upload photo
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11532
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko ale miałam ucztę dla oczu, tyle pięknych obrazów z działki.
Pomidory wydały wielkie owoce, bo były zadbane.
Gomfrena co roku pięknie kwitnie.
Świecznica sercolistna się postarała, a ta o ciemnych liściach chyba jednak potrzebuje więcej słońca. Moja też ma jeden nędzny kwiatek, rośnie w cieniu.
Dobrze, że jagody, warzywa i zioła mogłaś zamknąć w spiżarni na zimowe smakowanie.
Rudbekię Cherry Brandy miałyśmy pewnie z jednego miejsca, moja też żółta i już jej nie posieję, choćby za darmo dawali.
Współczuję wcześniejszych, mokrych dni na działce. Kilka słonecznych i dni znowu możesz cieszyć się swoim zakątkiem.
Zazdroszczę spotkań z Gosią, to taka doświadczona, miła ogrodniczka.
Dużo zdrowia, spokoju i tygodnia ze słońcem na działce.
Pomidory wydały wielkie owoce, bo były zadbane.
Gomfrena co roku pięknie kwitnie.
Świecznica sercolistna się postarała, a ta o ciemnych liściach chyba jednak potrzebuje więcej słońca. Moja też ma jeden nędzny kwiatek, rośnie w cieniu.
Dobrze, że jagody, warzywa i zioła mogłaś zamknąć w spiżarni na zimowe smakowanie.
Rudbekię Cherry Brandy miałyśmy pewnie z jednego miejsca, moja też żółta i już jej nie posieję, choćby za darmo dawali.
Współczuję wcześniejszych, mokrych dni na działce. Kilka słonecznych i dni znowu możesz cieszyć się swoim zakątkiem.
Zazdroszczę spotkań z Gosią, to taka doświadczona, miła ogrodniczka.
Dużo zdrowia, spokoju i tygodnia ze słońcem na działce.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko, wspaniałe, kolorowe obrazy z Twojej działki wprowadziły mnie w dobry nastrój Mam nadzieję, że te cudnie ukwiecone rabaty przyśnią mi się w nocy.
Ślicznie kwitną rozchodniki i wcale nie widać, że deszcze im zaszkodziły. A marcinki, zawilce, jeżówki dają tyle kolorów, że buzia sama się uśmiecha na takie widoki. W to wszystko pięknie wpasowały się hortensje Masz mnóstwo kwiecia i muszę ze wstydem przyznać, że niektóre widzę po raz pierwszy. Np. te zółte kwiatuszki
https://i.postimg.cc/KYPX0nt9/IMG-20210903-170359-1.jpg
Dobrego i ciepłego tygodnia
Ślicznie kwitną rozchodniki i wcale nie widać, że deszcze im zaszkodziły. A marcinki, zawilce, jeżówki dają tyle kolorów, że buzia sama się uśmiecha na takie widoki. W to wszystko pięknie wpasowały się hortensje Masz mnóstwo kwiecia i muszę ze wstydem przyznać, że niektóre widzę po raz pierwszy. Np. te zółte kwiatuszki
https://i.postimg.cc/KYPX0nt9/IMG-20210903-170359-1.jpg
Dobrego i ciepłego tygodnia
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko dziękuję za nazwy
U Ciebie działka aż kipi kolorami pięknych kwiatów Też mnie zaciekawił ten żółty kwiatek co Dorotkę
Jeżówki jeszcze cieszą, a ja u siebie większość wycięłam, bo od tego deszczu tylko gniły i wyglądały strasznie
Pozdrawiam i udanego tygodnia
U Ciebie działka aż kipi kolorami pięknych kwiatów Też mnie zaciekawił ten żółty kwiatek co Dorotkę
Jeżówki jeszcze cieszą, a ja u siebie większość wycięłam, bo od tego deszczu tylko gniły i wyglądały strasznie
Pozdrawiam i udanego tygodnia
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2589
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Lucynko
Cudnie wygląda ta paleta barw na Twojej działeczce
Każdy kwiat piękny ale razem tworzą wspaniałą harmonię kolorów. Widzę jeszcze floksy z oczkiem, dalie i rudbekie, astry, jeżówki i róże a nawet powojnik. Nie wspomnę o cudnych hibiskusach.
Ja swoich chryzantem przeważnie nie przycinam właśnie z obawy, że nie zdążą zakwitnąć.
Milego wieczoru Lucynko i spokojnej nocy, a jutro słoneczka przez cały dzień
Cudnie wygląda ta paleta barw na Twojej działeczce
Każdy kwiat piękny ale razem tworzą wspaniałą harmonię kolorów. Widzę jeszcze floksy z oczkiem, dalie i rudbekie, astry, jeżówki i róże a nawet powojnik. Nie wspomnę o cudnych hibiskusach.
Ja swoich chryzantem przeważnie nie przycinam właśnie z obawy, że nie zdążą zakwitnąć.
Milego wieczoru Lucynko i spokojnej nocy, a jutro słoneczka przez cały dzień
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Witajcie!
Czyżby lato postanowiło jeszcze o sobie przypomnieć?
Dzisiaj pogoda rzeczywiście prawdziwie letnia i mimo że temperatura lekko ponad 20 stopni, to słońce tak dogrzewało, że przy niewielkim wysiłku pot po plecach spływał.
Przycięłam dzisiaj przekwitnięte floksy, wykopałam i wyrzuciłam rośliny, którymi już dawno planowałam zasilić kompost i jedną chryzantemę, którą wcześniej zdążyłam odmłodzić. Stareńkie były i ani trochę nie zdobiły, wręcz przeciwnie. W ten sposób zyskałam sporo miejsca dla innych roślinek, choćby dla tulipanów.
No i nareszcie zlikwidowałam poletko ogórkowe. Zebrałam jeszcze trochę ogóreczków, malutko, może będzie mizerii na dwa - trzy obiady. Zebrałam malinki, pomidorki i fasolkę, która dopiero zaczęła owocować. To jest fasolka tyczna. Wcześniejsza już skonsumowana, później sadzona dopiero dorasta do konsumpcji.
Gdy tylko schłodziło się, spakowaliśmy manatki oraz Miśkę i wróciliśmy do domu.
Soniu - jesteś niezwykle łaskawa dla mojej działki, która wcale nie prezentuje ładnych obrazków w tym roku. Tym bardziej dziękuję Ci z całego serca.
Właśnie przesadziłam tę świecznicę, dając jej inne, może lepsze warunki. Okaże się za rok.
Też się zbuntowałam na 'Cherry Brandy' i nie będę z nią eksperymentowała, będą kwitły takie rudbekie, jakie same się wysieją.
Gosia to fantastyczna Dziewczynka , tylko bardzo zapracowana. A ogród ma elegancko urządzony.
Życzenia przytulam z wdzięcznością i odwzajemniam w całości.
Dorotko350 - bardzo bym chciała, by rabaty rzeczywiście były tak ukwiecone, jak napisałaś. Niestety, ten rok nie był dla nich łaskawy, toteż cieszyć musi to, co zechciało przetrwać anomalia pogodowe. Dziękuję za dobre słowa pod ich adresem.
Rozchodniki nie lubią mokrej ziemi, a deszcze położyły łodyżki na płask, musiałam użyć sznureczka, by ratować je przed złamaniem.
Te żółte kwiatuszki to nic specjalnego, to ożota zwyczajna z rodziny astrowatych, a sadzonkę dostałam minionej jesieni od jednej z sąsiadek. Sadzonka była niewielka, a roślina już ma mnóstwo przyrostów. Będę musiała znaleźć dla niej inne miejsce, bo za rok będzie jej za ciasno.
Bardzo dziękuję za dobre życzenia, które odwzajemniam.
Halinko - już napisałam, ale powtórzę. Ten żółty kwiatek to ożota zwyczajna z rodziny astrowatych.
Jeżówki już nie cieszą. Dzisiaj przycięłam wszystkie, w ciągu jednego dnia tak zbrzydły, że nie mogłam na nie patrzeć.
Pozdrawiam wzajemnie i życzę radosnego ogrodowania.
Halszko - jesteś ogromnie miła dla mojej działeczki, która wcale w tym roku na tak dobrą ocenę nie zasługuje. Nie mniej, serdecznie za tę pochwałę dziękuję.
Mam jednego powojnika, który zawsze późno zaczyna kwitnąć. Drugi taki sam kwitnie znacznie wcześniej. Jeden rośnie w pełnym słońcu, drugi niemal w całkowicie zacienionym miejscu i temu się nie śpieszy.
Hibiskusy rzeczywiście szaleją w tym roku, widocznie one potrzebują dużo wody....
Chryzantemy zawsze przycinam, tylko czasami mi się zapomni i robię to nieco zbyt późno.
Pięknie dziękuję za dobre życzenia i serdecznie pozdrawiam.
Za chwile zaczyna się siatkówka męska - mistrzostwa Europy,a ja kocham siatkówkę, więc do Was zajrzę jutro.
Dobrej, spokojnej nocy.
Czyżby lato postanowiło jeszcze o sobie przypomnieć?
Dzisiaj pogoda rzeczywiście prawdziwie letnia i mimo że temperatura lekko ponad 20 stopni, to słońce tak dogrzewało, że przy niewielkim wysiłku pot po plecach spływał.
Przycięłam dzisiaj przekwitnięte floksy, wykopałam i wyrzuciłam rośliny, którymi już dawno planowałam zasilić kompost i jedną chryzantemę, którą wcześniej zdążyłam odmłodzić. Stareńkie były i ani trochę nie zdobiły, wręcz przeciwnie. W ten sposób zyskałam sporo miejsca dla innych roślinek, choćby dla tulipanów.
No i nareszcie zlikwidowałam poletko ogórkowe. Zebrałam jeszcze trochę ogóreczków, malutko, może będzie mizerii na dwa - trzy obiady. Zebrałam malinki, pomidorki i fasolkę, która dopiero zaczęła owocować. To jest fasolka tyczna. Wcześniejsza już skonsumowana, później sadzona dopiero dorasta do konsumpcji.
Gdy tylko schłodziło się, spakowaliśmy manatki oraz Miśkę i wróciliśmy do domu.
Soniu - jesteś niezwykle łaskawa dla mojej działki, która wcale nie prezentuje ładnych obrazków w tym roku. Tym bardziej dziękuję Ci z całego serca.
Właśnie przesadziłam tę świecznicę, dając jej inne, może lepsze warunki. Okaże się za rok.
Też się zbuntowałam na 'Cherry Brandy' i nie będę z nią eksperymentowała, będą kwitły takie rudbekie, jakie same się wysieją.
Gosia to fantastyczna Dziewczynka , tylko bardzo zapracowana. A ogród ma elegancko urządzony.
Życzenia przytulam z wdzięcznością i odwzajemniam w całości.
Dorotko350 - bardzo bym chciała, by rabaty rzeczywiście były tak ukwiecone, jak napisałaś. Niestety, ten rok nie był dla nich łaskawy, toteż cieszyć musi to, co zechciało przetrwać anomalia pogodowe. Dziękuję za dobre słowa pod ich adresem.
Rozchodniki nie lubią mokrej ziemi, a deszcze położyły łodyżki na płask, musiałam użyć sznureczka, by ratować je przed złamaniem.
Te żółte kwiatuszki to nic specjalnego, to ożota zwyczajna z rodziny astrowatych, a sadzonkę dostałam minionej jesieni od jednej z sąsiadek. Sadzonka była niewielka, a roślina już ma mnóstwo przyrostów. Będę musiała znaleźć dla niej inne miejsce, bo za rok będzie jej za ciasno.
Bardzo dziękuję za dobre życzenia, które odwzajemniam.
Halinko - już napisałam, ale powtórzę. Ten żółty kwiatek to ożota zwyczajna z rodziny astrowatych.
Jeżówki już nie cieszą. Dzisiaj przycięłam wszystkie, w ciągu jednego dnia tak zbrzydły, że nie mogłam na nie patrzeć.
Pozdrawiam wzajemnie i życzę radosnego ogrodowania.
Halszko - jesteś ogromnie miła dla mojej działeczki, która wcale w tym roku na tak dobrą ocenę nie zasługuje. Nie mniej, serdecznie za tę pochwałę dziękuję.
Mam jednego powojnika, który zawsze późno zaczyna kwitnąć. Drugi taki sam kwitnie znacznie wcześniej. Jeden rośnie w pełnym słońcu, drugi niemal w całkowicie zacienionym miejscu i temu się nie śpieszy.
Hibiskusy rzeczywiście szaleją w tym roku, widocznie one potrzebują dużo wody....
Chryzantemy zawsze przycinam, tylko czasami mi się zapomni i robię to nieco zbyt późno.
Pięknie dziękuję za dobre życzenia i serdecznie pozdrawiam.
Za chwile zaczyna się siatkówka męska - mistrzostwa Europy,a ja kocham siatkówkę, więc do Was zajrzę jutro.
Dobrej, spokojnej nocy.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11295
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 13
Marudzisz i utyskujesz na oblicze swojej działki w tym sezonie a obrazki działkowe przeczą Nie zawsze sezon nam dopisuje tak jakbyśmy chciały ale alleluja i do przodu...
Ja jakoś tak mam, że widzę zawsze plusy dodatnie i nie przejmuję się małostkami.... Całokształt jest ok i to jest ważne!
Miłego dnia ,roboczego zapewne Lucynko!
Ja jakoś tak mam, że widzę zawsze plusy dodatnie i nie przejmuję się małostkami.... Całokształt jest ok i to jest ważne!
Miłego dnia ,roboczego zapewne Lucynko!