Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 23 kwie 2017, o 10:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Aha, to popytam.
Kupię 2 kg, bo naliczyłam 37 azali wielkokwiatowych, azalii japońskich i RH licząc z 2 szt XXL
W tym mam kilka większych okazów azalii podarowanych od rodziców z ich działki ;)
A Czy rosnące obok sosny, wrzosy wrzośce też takim podlać????
Kupię 2 kg, bo naliczyłam 37 azali wielkokwiatowych, azalii japońskich i RH licząc z 2 szt XXL
W tym mam kilka większych okazów azalii podarowanych od rodziców z ich działki ;)
A Czy rosnące obok sosny, wrzosy wrzośce też takim podlać????
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Obecnie najlepsze firmy produkujące nawozy dodają kwasek cytrynowy.
Zrozumiesz że kwasek nie tylko zakwasza ale to najtańszy antystresowy preparat.pelikano11 pisze: o kwasku cytrynowym jak masz ochotę, w kontekście przyswajania żelaza https://translate.google.pl/translate?h ... rev=search
Ja dodam jeszcze o sideroforach (ale nazwa co nie? ) też w kontekście żelaza (i lania chemii np.) https://pl.wikipedia.org/wiki/Siderofory
Bezskutecznie piszę o tym w uprawie borówki amerykańskiej..
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 23 kwie 2017, o 10:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Przeczytane, 2kg kwasku kupione
To podlewać przy okazji wsadzone sosny, wrzośce, wrzosy rosnące obok Azalii i Rh?
To podlewać przy okazji wsadzone sosny, wrzośce, wrzosy rosnące obok Azalii i Rh?
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 23 kwie 2017, o 10:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Idzie wreszcie ocieplenie i zacznie się powoli podlewanie ;)
A ja muszę lecieć do ogrodniczego po coś na mszyce na klonach bo kupiłam 2 z nieproszonymi gośćmi
A ja muszę lecieć do ogrodniczego po coś na mszyce na klonach bo kupiłam 2 z nieproszonymi gośćmi
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Oczywiście nie przeszkadza
obornik bydlęcy suszony pod rododendrony i azalie
Dzień dobry. Dzisiaj podsypałam wszystkie moje krzewy obornikiem bydlęcym suszonym, mniej więcej po dwie garście. W tym pod azalie i rododendrony. Pod hortensje też.
Źle zrobiłam? Bo teraz czytam w necie, że taki nawóz odkwasza...
Źle zrobiłam? Bo teraz czytam w necie, że taki nawóz odkwasza...
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: obornik bydlęcy suszony pod rododendrony i azalie
Tak odkwasza. Czy źle zrobiłaś ? Nie , zrobiłaś bardzo dobrze. W internecie piszą ........................ fakt różni piszą.
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
A ja mam takie pytanie, bo akurat dzisiaj sadziłam rododendrona. I pamiętając o wątku Rose Marka, starałam się jak najbardziej rozluźnić bryłę korzeniową, która była okropnie zbita - sam filc. Jak zaczęłam siłować się z tą plątaniną korzeni, to przyznam, została mi najwyżej połowa tego co było. Czy to nie zaszkodzi roślinie? Też Wam się zdarzało tak radykalnie postąpić z rh?
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
W internecie można znaleźć wiele filmów jak zrobić to prawidłowo. Rozluźnienie bryły korzeniowej w Twoim wykonaniu (zostało połowa) to nic dobrego dla tego krzaczka.
Jeżeli ktoś nie miał do czynienia z bryłą korzeniową tych krzewów to na 99% źle oszacuje zbicie tej bryły. Bezpieczniejsze a nie gorsze rozwiązanie to :
Opłukanie pod strumieniem wody nacięcie pionowe na głębokość 2 cm cztery razy (na krzyż) i zatopienie w błocie z torfu. Nie popełnia się w takim układzie żadnego błędu a "rany" po cięciu momentalnie się wypełniają w sadzeniu.
Nieraz stosuję metodę na "drapaka" ale nie ingeruję więcej niż 0,5-1 cm.
Jeżeli ktoś nie miał do czynienia z bryłą korzeniową tych krzewów to na 99% źle oszacuje zbicie tej bryły. Bezpieczniejsze a nie gorsze rozwiązanie to :
Opłukanie pod strumieniem wody nacięcie pionowe na głębokość 2 cm cztery razy (na krzyż) i zatopienie w błocie z torfu. Nie popełnia się w takim układzie żadnego błędu a "rany" po cięciu momentalnie się wypełniają w sadzeniu.
Nieraz stosuję metodę na "drapaka" ale nie ingeruję więcej niż 0,5-1 cm.
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Kiedyś zrobiłam tak jak piszesz i po jakimś czasie znalazłam krzew wyrwany z korzeniami. Leżał tak przez całą zimę z bryłą korzeniową na wierzchu. Widocznie mój niewielki piesek przebiegał obok i zahaczył o rododendrona. Ten jednak nie miał punktu zaczepienia. Nie wyrósł korzeniami poza obręb doniczki. Wkopałam go ponownie po rozluźnieniu korzeni i czekam czy mu się polepszy. Dlatego teraz nowy nabytek potraktowałam bardziej radykalnie. Jeśli będzie miał problemy, to trudno, jak to się mówi, pass - będę mieć wszędzie hortensje .
-
- 200p
- Posty: 301
- Od: 10 gru 2014, o 12:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby, 6b
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Asprokol DZIĘKUJĘ za wyjaśnienia.
Wreszcie rozumiem na czym polega rozluźnianie korzeni. I już teraz wiem co zrobiłam źle przy sadzeniu borówek brusznic.
Faktycznie jak się nie wie jak to zrobić to można za bardzo uszkodzić korzenie. Podrapałam bryłę korzeniową na głębokość właśnie 0,5 do 1 cm ale ponieważ była mała w doniczce p9 to uszkodziłam duży procent korzeni.
Wreszcie rozumiem na czym polega rozluźnianie korzeni. I już teraz wiem co zrobiłam źle przy sadzeniu borówek brusznic.
Faktycznie jak się nie wie jak to zrobić to można za bardzo uszkodzić korzenie. Podrapałam bryłę korzeniową na głębokość właśnie 0,5 do 1 cm ale ponieważ była mała w doniczce p9 to uszkodziłam duży procent korzeni.
Pozdrawiam
Beata
Beata
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Żałuję, że wcześniej nie odnalazłam tego filmu na youtubie. Ale przyznam, że mój krzew był jednak bardziej sfilcowany, może dlatego, że z tesco.