Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18683
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

Pałeczki nawozowe bezwzględnie do wywalenia. Po pierwsze nie nawozimy roślin bezpośrednio po przesadzeniu, a dopiero gdzieś po około miesiącu czasu. Po drugie lepiej użyć mineralnego nawozu do roślin zielonych w płynie (nie Biohumus).
Podłoże powinno być mieszanką ziemi i żwirku - mieszamy osobno w proporcji ok. 3:1.
Stanowisko powinno być przy oknie. Świetlik umieszczony w większej odległości od palmy nie zapewni wymaganej ilości światła.
Niemniej, jak wiele razy pisałem te palmy nie nadają się do uprawy w mieszkaniu, a dedykowane są bardziej do oranżerii.
Jak na razie nie widzę jednak, żeby coś złego działo się z palmą, pojedynczymi zmianami na liściach nie co się zbytnio martwić, gdyż czasami mogą być to np. uszkodzenia mechaniczne. Gorzej, jakby pojawiły się np. większe ciemne plamy albo masowo zaczęły żółknąć, wtedy to inna sprawa.
Resztę znajdziesz w obu częściach tego wątku.

PS. Proszę następnym razem korzystać z już dostępnych zasobów i do nich się dopisywać.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
79101315885
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 24 kwie 2020, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Areka pomocy

Post »

Witam, jestem nową na forum i nieporadnie poruszam się po stronie. Proszę o poradę czy mam szansę ratować palmę? Przesadzona , ziemia z keramzytem na dnie, zraszana , wilgotność powietrza 39 %. Ładnie rosła a teraz masakra. Liście żółkną. Stoi przy oknie , salon ogólnie bardzo wodny, dużo okien z każdej strony. Czytałam forum i wiem że nie jest to łatwa roślina. Tracę nadzieję. Proszę o pomoc. Pozdrawiam
Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18683
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

Przeczytaj obie części tego wątku, do którego przeniosłem Twój post, albo przynajmniej kilka ostatnich stron z pierwszej części: viewtopic.php?f=19&t=3772&start=0 Znajdziesz wszystkie informacje.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Vandertaut
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 29 kwie 2020, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

Dzień dobry,
Bardzo prosiłabym Państwa pomoc. Przejrzałam zdjęcia (przynajmniej te, które udało mi się otworzyć) na wszystkich 71 stronach wątku. Co prawda widziałam na paru zdjęciach przypadłość mojej palmy. , ale nigdzie nie znalazłam porady jak jej pomóc i co mogło by jej dolegać. Areca mieszka u mnie już od ponad trzech lat i dotychczas pięknie sobie radziła. Co prawda ma troszkę przyschniętych końcówek i pare liści przystrzyżonych przez koją kocicę, ale zawsze równo rosła wypuszczając dużo nowych liści (jest już dwukrotnie większa niż na początku).

Liście zżółkły praktycznie z dnia na dzień. Nie był to długotrwały proces... Nic nowego z nią nie zrobiłam. Ostatnio przesadzana była na wiosnę 2018. Jest posadzona w doniczce z odpływem w ziemi Composana dla palm i roślin zielonych (niestety w samej ziemi bez dodatku) na warstwie keramzytu. Stoi przy samym oknie , ale nie jest długo w ciągu dnia wystawiona na bezpośrednie słońce. Podlewam regularnie przez cały rok gdy wierzchnia warstwa wyschnie. Zraszam. Dwa czy trzy liście od strony okna mają plamki, ale wyglądają tak przynajmniej od zeszłego roku, nie przybywa ich a z tymi piegowatymi nic się nie dzieje. Wydaje mi się, że to od zraszania w słońcu w zeszłe upalne lato. Czy to możliwe że się ?przypaliły?? Już tak nie robię.
Najpierw myślałam, że może ją przelałam, ale po zdjęciach na forum widziałam, że tak się to nie objawia.. A może ziemia jest wyjałowiona? Rzadko podlewam ją z nawozem ( mam taki do roślin zielonych i palm Compo, od początku cały czas tą samą butelkę; podlewałam nim też inne rośliny w domu i reszta jest ok) W tą zimę z sumie nic nie nawoziłam dopiero od wiosny może z 4 razy. Ale czy to możliwe, że tak nagle, w ciągu tygodnia, zżółkła? Nie dopatrzyłam się żadnych szkodników. Ścięłam te najbardziej żółte liście. Co ciekawe wszystkie rosły najbardziej od zewnątrz pęczka łodygi.

Bardzo proszę o pomoc i z góry dziękuję za poświęcony czas.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18683
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

Masz odpowiedź w tym co napisałaś.

Każda roślina wymaga okresowego przesadzania, zwykle co około 2 lata.
Praktycznie każda roślina wymaga regularnego nawożenia mineralnym nawozem. Jeśli dotychczas, pomijając okres jesienno-zimowy, nawoziłaś od przypadku do przypadku to czego oczekujesz? Zwłaszcza, że dość duży egzemplarz.
Takie rzeczy zresztą znajdziesz w każdym poradniku poświęconym uprawie roślin.
Podsychanie końcówek liści, to typowy objaw suchego powietrza. Niestety, ale spryskiwanie liści nic nie daje oprócz zmycia kurzu. Jeśli chcesz jakoś podnieść wilgotność powietrza to tylko nawilżacz powietrza, który będzie włączony przez większość doby. Wilgotność powietrza powinna być powyżej około 60%.

Tak więc musisz bezwzględnie przesadzić do nowego podłoża. Sprawdź stan korzeni, doniczka nie powinna być większa niż około 2 cm od rozmiaru bryły korzeniowej. Po przesadzeniu jedynie rób oprysk nawozem dolistnym. Doglebowo zacznij nawozić po upływie około 3 - 4 tygodni, regularnie co 2 tygodnie aż do jesieni - ten nawóz co używasz jest właściwy. W okresie jesienno-zimowym raz na miesiąc.


Jeszcze jedno, musisz podlewać wyłącznie miękką wodą.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Vandertaut
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 29 kwie 2020, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

Dzień dobry,
Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź! Tak, jestem zupełnym amatorem jeśli chodzi o uprawę roślin... Uczę się:) Gdzieś trzeba zacząć i ja też, jak to zwykle bywa na początku, popełniam teraz dużo błędów. Mam w domu coraz więcej zielonych mieszkańców. Palma była w sumie pierwsza i chyba jako pierwsza roślina jaką kiedykolwiek miałam tak pięknie wyrosła (widzę teraz ze miałam z nią dużo szczęścia biorąc pod uwagę moja niewiedzę).

Czy gleba, którą urzywałam poprzednim razem będzie odpowiednia? Pisał Pan wcześniej wielokrotnie, że ziemia musi być wymieszana (zaraz znajdę w poprzednich Pana postach z czym najlepiej i w jakich proporcjach). Czy jeśli korzenie nie będą jeszcze ciasno wypełniać doniczki, powinnam zostawić palmę w dotychczasowej (jeśli wciąż będzie miała ok 2cm luzu)?

Jeśli chodzi o stan korzeni, to na co powinnam zwrócić uwagę (oczywiście prócz oczywistych objawów choroby-pasożytów, pleśni itp)? Co usunąć? Przypuszczam, że trzeba pozbyć się martwych fragmentów. Czy dobrym sposobem przy przesądzaniu jest zanurzyć bryłę korzeniową w wodzie, żeby trochę ?rozluźnić? rozplątać korzenie i łatwiej usunąć te martwe? Czy przy przesadzaniu, należy w miarę możliwości pozbyć się starej ziemi z bryły korzeniowej? Przepraszam za te banalne pytania, ale chciałabym tym razem zrobić wszystko poprawnie a nigdy nie jestem pewna, co tak naprawdę powinno zrobić się z korzeniami przed wsadzeniem rośliny do nowej doniczki.

Jeszcze jedno pytanie o nawóz dolistny. Będę kupować pierwszy raz. Czym się kierować przy zakupie (jak rozpoznać ten odpowiedni). Nie byłam jeszcze w sklepie ogrodniczym a przez utrudnienia jakie teraz mamy, chciałabym od razu wiedzieć czego szukam i nie musieć iść jeszcze raz. Szukałam na stronie internetowej mojego sklepu i znalazłam coś takiego (czy to to?- przepraszam, nie znalazłam polskiego odpowiednika tej firmy, może rozpozna Pan produkt).


Podlewam wodą przefiltrowaną filtrem typu Brita i odstaną. Swoją drogą, czy wie Pan czy taka filtrowana woda też musi odstać czy może od razu nadaje się do podlewania? A może nie powinnam stosować takiej wody tylko zwykłą odstaną kranówkę?

Jeszcze raz dziękuję za pomoc i pozdrawiam serdecznie!

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18683
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

Palma Areka jest trudna w uprawie, zwłaszcza dla amatora.

W kwestii przesadzania, zapomniałem dodać - choć pisałem również o tym - trzeba ją rozsadzić na przynajmniej 2 doniczki. Kwestia leży w tym, że producenci sieją zbyt gęsto i poszczególne pnie będą z czasem coraz bardziej ze sobą konkurować o składniki odżywcze, przez co słabsze egzemplarze mogą z czasem obumierać.
Tak więc będziesz musiała kupić najlepiej dwie mniejsze doniczki.
Podłoże tego co używałaś może być. Nawóz dolistny również.

Podczas przesadzenia, starasz się w miarę możliwości usunąć stare podłoże, ale nie musisz płukać korzeni pod wodą. Trzeba tylko w miarę możliwości rozplątać najdłuższe korzenie. Usuwasz tylko te, które ewidentnie są zgniłe albo nadmiernie wysuszone. Jeśli będą pogniłe to można obsypać bryłę korzeniową sproszkowanym węglem.

Potem sadzisz normalnie z drenażem na dnie i tyle.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Vandertaut
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 29 kwie 2020, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

Dziękuję za odpowiedź! Jadę czym prędzej do sklepu.
P.S.Teraz już wiem, że Areca jest trudna i traktuje to jako cud, że jest ze mną tak długo. Skoro z jakiś względów, mimo mojego braku doświadczenia i wielu błędów, utrzymała się w takim pięknym stanie, czuje się zobowiązana i zmotywowana by też dać z siebie wszystko:) Dziękuję za wsparcie!
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18683
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

Jeszcze w kwestii wody, mieszaj pół na pół wodę z filtra z wodą destylowaną.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
iza904
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 5 maja 2020, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Palma areka co dolega

Post »

Cześć.

Od dwóch tygodni jestem posiadaczką areki i niestety coś jej zrobiłam. W sobotę ją przesadziłam po tym jak niechcący ją przelałam i pojawiła się pleśń na ziemi. Dodatkowo poobcinałam wysuszone końcówki i liście z brązowymi plamami, oraz 2-3 łodygi które były "zwiędnięte". Podlałam ją dopiero dzisiaj od piątku z racji tego, że ziemia była wilgotna. Codziennie ją zraszam. Dzisiaj patrzę, a kolejne liście są zwiędnięte i suche jak papier ( ale nie są brązowe).
Czy ktoś może mi powiedzieć co jej może dolegać? Czy to jakaś choroba? W załącznikach dodaję zdjęcia jak liście wyglądały wcześniej ( zdjęcia 1-3) i jak wyglądają z dzisiaj (4)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18683
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

Zacznij od lektury obu części tego wątku, a dowiesz się wszystkiego.

Te palmy są trudne w uprawie i nie nadają się do warunków mieszkaniowych, a jedynie oranżeria.
Spryskiwanie liści nic nie daje oprócz zmycia kurzu. Jedynie nawilżacz powietrza, który będzie włączony przez większość doby, żeby zapewnić mniej więcej stałą wilgotność powietrza na poziomie minimum około 60%.
A i tak, jak napisałem na wstępie nie udaje się jej dłużej utrzymać w mieszkaniu niż przez 2 - 3 lata.


PS. Na tym forum proszę korzystać wpierw z wyszukiwarki.


Edit: na pewno podłoże jest nieodpowiednie, powinna być mieszanka ziemi do palm i żwirku oraz pewnie stanowisko, powinno być przy oknie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
ledavr
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 14 maja 2020, o 23:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

Witam serdecznie około rok temu kupiłem areke. Cały czas stała przy oknie. Wtedy wyglądała tak:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Niestety ale za dużo chyba ją podlewałem. W między czasie sporo łodyg samo wypadło z korzenia. Ponadto nie wiem czy ten nalot jest niepokojący.
Kilka dni temu ją przesadziłem do nowej doniczki. Na dnie trochę kamyków oraz ziemia typu torf plus ta "forma ziemi" z starej doniczki.
Nie wygląda to zbyt dobrze teraz.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Odżyje ta roślinka czy już raczej ją wyrwać i wyrzucić do kosza? Nie chce żeby jakieś robaczki mi się po domu kręciły z niej.
Jeżeli do tego dojdzie to ta nowa ziemia i stara po wyrwaniu korzeni, będzie się od czegoś nadawać? Czy może mieć jakieś robaczki?
Pozdrawiam i z góry dziękuje za pomoc:)
Ps.Teraz po przeczytaniu forum wiem że to roślina do szklarni.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18683
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy, cz.2

Post »

W takim stanie, to tylko nadaje się do wywalenia. Tutaj nie ma co ratować...
Rok czekałeś z przesadzeniem, co powinieneś zrobić od razu. A ponadto wychodzi na to, że dopiero teraz w ogóle poczytałeś o uprawie, co powinieneś zrobić od razu. Szkoda tylko rośliny.
Już pomijam, że pewnie doniczka nie ma odpływu...

Niech ten przykład będzie dla innych ostrzeżeniem, jak nie powinno się traktować roślin.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”