Ulubione storczyki Art :) cz. 4
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3962
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Joasiu, śliczny ten zakup od Sylwii. Bardzo podoba mi się kwiat, te kropeczki
Osobiście nie przepadam za sabotkami, kiedyś miałam, ale to nie moja bajka.
W końcu mam dwie catleye , jedna piękna, pachnąca, ale niestety trafiła do mnie ułamana, podejrzewam, że przy pakowaniu, a druga miała być wymarzona biała a jest w różu.
Pozdrawiam serdecznie i pokazuj co u Ciebie.
Osobiście nie przepadam za sabotkami, kiedyś miałam, ale to nie moja bajka.
W końcu mam dwie catleye , jedna piękna, pachnąca, ale niestety trafiła do mnie ułamana, podejrzewam, że przy pakowaniu, a druga miała być wymarzona biała a jest w różu.
Pozdrawiam serdecznie i pokazuj co u Ciebie.
Pozdrawiam - Justyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2804
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Asiu angraecum jest niesamowite. Oj jak ja bym chciała żeby mój choć jednym marnym kwiatkiem zakwitł.
Nowa hybryda phal piękna. Nie chodzę ostatnio po sklepach to i nic nowego nie przytargałam. Wysyłkowo też nic ostatnio. Gdzie to Sandra to cudo dorwała.
Doritis pulcherrima var. marmorata w kwiatkach uroczych kolorystycznie i delikatnych jak mgiełka. Super. Sabotek to nie moja liga, czekam jednak na zdjęcia z jego kwitnienia.
Nowa hybryda phal piękna. Nie chodzę ostatnio po sklepach to i nic nowego nie przytargałam. Wysyłkowo też nic ostatnio. Gdzie to Sandra to cudo dorwała.
Doritis pulcherrima var. marmorata w kwiatkach uroczych kolorystycznie i delikatnych jak mgiełka. Super. Sabotek to nie moja liga, czekam jednak na zdjęcia z jego kwitnienia.
- Gandalfwhite
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 546
- Od: 18 lis 2018, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Rany ależ mnie tu u Was długo nie były - chyba powinnam dostać po moim zacnym zadku
Czytam Twój post Asiu z listopada o tym, że Was opuściłam i jest mi z tym jeszcze gorzej teraz to już w mój zakuty łeb powinnam dostać. Niestety dużo się pozmieniało na świecie i staram się jakoś przeżyć
Dobra ja tu nie przyszłam jęczeć
W pierwszej kolejności gratuluję kwitnienia Piccolo Red - nie mały stres miałam z tym, czy aby na bank będzie to Piccolo a bardzo nie chciałam sprawić Ci zawodu. Widzę że kolor spełnił oczekiwania i że jesteś zadowolona. Mój niestety jeszcze mnie nie uraczył kwiatami no ale będę cierpliwa. Najważniejsze, że jest to Piccolo Red
Doritis pulcherrima var. marmorata jest piękna - za każdym razem jak ją widzę, to pluje sobie w twarz, że jej nie kupiłam we Wrocławiu
Angrecum jest niesamowite ilość kwitnień i kwiatów powala na kolana może kiedyś takie sobie sprawie
Podziwiam Twoje zdjęcie - są piękne podziwiam Phalaenopsis equestris alba - niestety moje ubiłam - kupiłam jakąś chorą i nie udało mi się jej uratować
Ten Phal hybryda co Ci Sandra kupiła z posty z listopada to Phalaenopsis Craft krzyżówka Rheingold x Pallens też ją mam
Na koniec składam uroczystą przysięgę, że na dniach odświeżę swój wątek mam nadzieję, że może dziś się uda coś niecoś napisać
Czytam Twój post Asiu z listopada o tym, że Was opuściłam i jest mi z tym jeszcze gorzej teraz to już w mój zakuty łeb powinnam dostać. Niestety dużo się pozmieniało na świecie i staram się jakoś przeżyć
Dobra ja tu nie przyszłam jęczeć
W pierwszej kolejności gratuluję kwitnienia Piccolo Red - nie mały stres miałam z tym, czy aby na bank będzie to Piccolo a bardzo nie chciałam sprawić Ci zawodu. Widzę że kolor spełnił oczekiwania i że jesteś zadowolona. Mój niestety jeszcze mnie nie uraczył kwiatami no ale będę cierpliwa. Najważniejsze, że jest to Piccolo Red
Doritis pulcherrima var. marmorata jest piękna - za każdym razem jak ją widzę, to pluje sobie w twarz, że jej nie kupiłam we Wrocławiu
Angrecum jest niesamowite ilość kwitnień i kwiatów powala na kolana może kiedyś takie sobie sprawie
Podziwiam Twoje zdjęcie - są piękne podziwiam Phalaenopsis equestris alba - niestety moje ubiłam - kupiłam jakąś chorą i nie udało mi się jej uratować
Ten Phal hybryda co Ci Sandra kupiła z posty z listopada to Phalaenopsis Craft krzyżówka Rheingold x Pallens też ją mam
Na koniec składam uroczystą przysięgę, że na dniach odświeżę swój wątek mam nadzieję, że może dziś się uda coś niecoś napisać
- Monnia445
- 200p
- Posty: 283
- Od: 8 gru 2017, o 22:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: sandomierz
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Jestem już, wróciłam.
Nie wiem, co to było, ale coś na pewno, bo nie zaglądałam tutaj. I to raczej nie o czas tutaj chodziło, a tak z samej siebie zrobiłam. Nie myślałam za wiele o storczykach to i nie myślałam żeby nadal pisać tutaj.
Ale jestem i będę dzisiaj pisać. A zacznę sobie od Ciebie, Asiu bo chyba tu mam najmniej zaległości. U Mirkę i Martę na sam koniec wrzucę bo tam to dopiero jest lawina...
Takie nowości jak Ty, też bym chciała dostać Poprawiłby humor z pewnością.
Sandra ma świetne "oko i gust" , zresztą nie ma co się dziwić patrząc na jej storczyki.
Kolor, kształt, ilość wszystko się zgadza Tylko brać...
Keiki zakwitło i to jak najbardziej coś znaczy... Mam nadzieję, że i pierwsza ożyje, jak zobaczy, co ta druga wyprawia.
Marmurkowe listki sama lubię i nawet tylko dla nich bym próbowała po raz któryś tam.
I jak widzę sabotek wpadł w Twoje ręce Powiedz mi, czy to Twój pierwszy, bo nie pamiętam, żebym kiedyś widziała u Ciebie sabotki.
W dodatku to jeden z moich ulubionych. Mam podobnego.
Pokaż ją koniecznie jak już rozkwitnie Super niespodziankę Ci zrobiła.
Angraecum zaskakuje i chyba nie zamierza przestawać... Ma prawdopodobnie "ukrytą moc kwitnienia", jak ja to nazywam. Czyli wiecznie kwitnie i się nie męczy.
Też bym tak chciała...
Nie ma pisać w kółko jedno i to samo, dlatego krótko - Dla mnie jest wyjątkowe i naprawdę bardzo ładne
Nie muszę też i pisać żebyś pokazywała je w nieskończoność, bo to podobno już sama wiesz.
Nie wiem, co to było, ale coś na pewno, bo nie zaglądałam tutaj. I to raczej nie o czas tutaj chodziło, a tak z samej siebie zrobiłam. Nie myślałam za wiele o storczykach to i nie myślałam żeby nadal pisać tutaj.
Ale jestem i będę dzisiaj pisać. A zacznę sobie od Ciebie, Asiu bo chyba tu mam najmniej zaległości. U Mirkę i Martę na sam koniec wrzucę bo tam to dopiero jest lawina...
Takie nowości jak Ty, też bym chciała dostać Poprawiłby humor z pewnością.
Sandra ma świetne "oko i gust" , zresztą nie ma co się dziwić patrząc na jej storczyki.
Kolor, kształt, ilość wszystko się zgadza Tylko brać...
Keiki zakwitło i to jak najbardziej coś znaczy... Mam nadzieję, że i pierwsza ożyje, jak zobaczy, co ta druga wyprawia.
Marmurkowe listki sama lubię i nawet tylko dla nich bym próbowała po raz któryś tam.
I jak widzę sabotek wpadł w Twoje ręce Powiedz mi, czy to Twój pierwszy, bo nie pamiętam, żebym kiedyś widziała u Ciebie sabotki.
W dodatku to jeden z moich ulubionych. Mam podobnego.
Pokaż ją koniecznie jak już rozkwitnie Super niespodziankę Ci zrobiła.
Angraecum zaskakuje i chyba nie zamierza przestawać... Ma prawdopodobnie "ukrytą moc kwitnienia", jak ja to nazywam. Czyli wiecznie kwitnie i się nie męczy.
Też bym tak chciała...
Nie ma pisać w kółko jedno i to samo, dlatego krótko - Dla mnie jest wyjątkowe i naprawdę bardzo ładne
Nie muszę też i pisać żebyś pokazywała je w nieskończoność, bo to podobno już sama wiesz.
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Dziękuję serdecznie za wszelkie odwiedziny i komentarze (szczególnie te pracochłonne )
Zimowa aktualizacja.
Kwitnienia zimowe marne, zwłaszcza te z lutego. Rlc. Golf Green - pąk niestety zżółkł i padł.
Niektóre mnie jednak zaskoczyły (że w niekorzystnych warunkach 'im' się chciało).
Wyjątkowo dużo pączków poopadało i czasem kończyło się na 1 lub dwóch kwiatkach. W sumie zawsze to lepsze niż NIC
Listopad, grudzień i styczeń:
Kupione z małym pączkiem Paphiopedilum Greyi rozkwitało wieki, ale warto było czekać:
Moje marzenie... spełnione z zaskoczenia przez kochaną Mireczkę
Epicattleya Plicaboa, której nie mogłam nigdzie zdobyć. Przyjechała do mnie z pędem. Dziękuję Mireczko
Brassocattleya Maikai
Phal. celebensis - storczyk baaardzo chciał kwitnąć, nawet dwoma pędami,
ale delikatne pączki leciały na potęgę i szkoda było jego wysiłku:
I znów dzięki Mireczce - kawałek przysłanej roślinki - Dendrobium Rainbow Dance
Okazało się, ze świetnie się czuje na północnym, chłodnym parapecie. Najstarszy, żółknący już przyrost zakwitł 6 kwiatami,
a obecnie dwa młodsze tworzą pąki. Do tego u mnie już wyrósł młody przyrost. Żywotny storczyk
Zimowa aktualizacja.
Kwitnienia zimowe marne, zwłaszcza te z lutego. Rlc. Golf Green - pąk niestety zżółkł i padł.
Niektóre mnie jednak zaskoczyły (że w niekorzystnych warunkach 'im' się chciało).
Wyjątkowo dużo pączków poopadało i czasem kończyło się na 1 lub dwóch kwiatkach. W sumie zawsze to lepsze niż NIC
Listopad, grudzień i styczeń:
Kupione z małym pączkiem Paphiopedilum Greyi rozkwitało wieki, ale warto było czekać:
Moje marzenie... spełnione z zaskoczenia przez kochaną Mireczkę
Epicattleya Plicaboa, której nie mogłam nigdzie zdobyć. Przyjechała do mnie z pędem. Dziękuję Mireczko
Brassocattleya Maikai
Phal. celebensis - storczyk baaardzo chciał kwitnąć, nawet dwoma pędami,
ale delikatne pączki leciały na potęgę i szkoda było jego wysiłku:
I znów dzięki Mireczce - kawałek przysłanej roślinki - Dendrobium Rainbow Dance
Okazało się, ze świetnie się czuje na północnym, chłodnym parapecie. Najstarszy, żółknący już przyrost zakwitł 6 kwiatami,
a obecnie dwa młodsze tworzą pąki. Do tego u mnie już wyrósł młody przyrost. Żywotny storczyk
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Kwitnienia z lutego - przeważnie "jedno i dwu- kwiatowce"
Phal. Mini Mark
Cattleya hybryda - ogromna roślina, zajmuje pół parapetu. Dlatego rośnie u mnie w pracy...
Phal. Lius Triprince Yellow Lip
Phal. Yaphon Batman x Lioulin Pretty Dale, o woskowych kwiatach - b. wdzięczny, kwitnie często i długo
Phal. liodoro- szału nie ma, ale zapach jak trzeba
Phal. equestris - roślina mateczna, którą mam już chyba z 7-8 lat i obdzieliła dziećmi mnóstwo osób
I hybryda Phalaenopsis - dostałam ją w 2015 r.
Wszystkie liście były chore, z wżerami takimi jak na dolnych po lewej i jeszcze gorszymi.
Na zdj. stan po 3 latach z 2018 r. i obok aktualny wygląd liści. Każdy kolejno rosnący liść miał coraz mniej tych wżerów:
Phal. Mini Mark
Cattleya hybryda - ogromna roślina, zajmuje pół parapetu. Dlatego rośnie u mnie w pracy...
Phal. Lius Triprince Yellow Lip
Phal. Yaphon Batman x Lioulin Pretty Dale, o woskowych kwiatach - b. wdzięczny, kwitnie często i długo
Phal. liodoro- szału nie ma, ale zapach jak trzeba
Phal. equestris - roślina mateczna, którą mam już chyba z 7-8 lat i obdzieliła dziećmi mnóstwo osób
I hybryda Phalaenopsis - dostałam ją w 2015 r.
Wszystkie liście były chore, z wżerami takimi jak na dolnych po lewej i jeszcze gorszymi.
Na zdj. stan po 3 latach z 2018 r. i obok aktualny wygląd liści. Każdy kolejno rosnący liść miał coraz mniej tych wżerów:
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3962
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Joasiu, dałaś czadu. Podoba mi się najbardziej ta z pracy, hybryda.
Epicattleya Plicaboa, a ta też jest piękna. Jak będziesz sprzedawać maluszki od equestris, pamiętaj o mnie
Wszystkie kwitnienia zachwycają. Ja mam teraz malutko miejsca, a zapadłam na hojową chorobę ale catleje to bym chciała mieć nowe.
Czy Ty swoje traktujesz jakoś szczególnie?
Epicattleya Plicaboa, a ta też jest piękna. Jak będziesz sprzedawać maluszki od equestris, pamiętaj o mnie
Wszystkie kwitnienia zachwycają. Ja mam teraz malutko miejsca, a zapadłam na hojową chorobę ale catleje to bym chciała mieć nowe.
Czy Ty swoje traktujesz jakoś szczególnie?
Pozdrawiam - Justyna
- Gandalfwhite
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 546
- Od: 18 lis 2018, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Gratulacje.
Piękne kwiaty.
Jak prowadzisz hybrydę cattlei że Ci tak ładnie zakwitła?
Piękne kwiaty.
Jak prowadzisz hybrydę cattlei że Ci tak ładnie zakwitła?
Grzegorz
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Joasiu, czapki z głów!!! Powiedz, jak to się stało, że phalaenopsis ma zdrowe liście? Mam taki problem z pH. bellina.
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Justynko, Grzegorzu, pytacie o katleje - jeśli to nie jest jakaś odmiana botaniczna o specyficznych wymaganiach, tylko hybryda
to po pierwsze jasne i w miarę ciepłe stanowisko zimą + ruch powietrza (mikro-wentylacja). A latem na świeże powietrze (u mnie balkon)
Oczywiście chronić liście przed bezpośrednim słońcem. Nawożę jak falenopsisy.
Niektóre katleje (te, które mi marniały) mam w hydro. I to je odratowało.
Ta wielkokwiatowa pokazana na zdj. i również moja C. mossiae rosną w korze.
Reniu, liście ratowałam traktując raz na jakiś czas Bioseptem i tak naprawdę, to roślina sama walczy potrzebuje dużo czasu
żeby stopniowo się tych zmian pozbywać. Ja zapewniam jedynie dobre warunki.
Mam jeszcze jedną hybrydę o pokroju i wyglądzie liści bardziej podobnych do belliny. Miałam już moment "nad śmietnikiem"...
Ale powstrzymałam się, bo ładne były korzenie. Zmiany jeszcze są, ale też stopniowo zanikają. Zrobię Ci fotkę w wolnej chwili.
Pominęłam przy wstawianiu zdjęć Phal. happy Fang Sir. Też mnóstwo pączków opadło
to po pierwsze jasne i w miarę ciepłe stanowisko zimą + ruch powietrza (mikro-wentylacja). A latem na świeże powietrze (u mnie balkon)
Oczywiście chronić liście przed bezpośrednim słońcem. Nawożę jak falenopsisy.
Niektóre katleje (te, które mi marniały) mam w hydro. I to je odratowało.
Ta wielkokwiatowa pokazana na zdj. i również moja C. mossiae rosną w korze.
Reniu, liście ratowałam traktując raz na jakiś czas Bioseptem i tak naprawdę, to roślina sama walczy potrzebuje dużo czasu
żeby stopniowo się tych zmian pozbywać. Ja zapewniam jedynie dobre warunki.
Mam jeszcze jedną hybrydę o pokroju i wyglądzie liści bardziej podobnych do belliny. Miałam już moment "nad śmietnikiem"...
Ale powstrzymałam się, bo ładne były korzenie. Zmiany jeszcze są, ale też stopniowo zanikają. Zrobię Ci fotkę w wolnej chwili.
Pominęłam przy wstawianiu zdjęć Phal. happy Fang Sir. Też mnóstwo pączków opadło
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3962
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Joasiu, dziękuję. Mam dwie katlejki, więc będę je tarasowała w lato ;) Kupiłam nn, ale to chyba hybrydy. Marzy mi się białą, ale nigdzie nie mogę trafić. Jedna z nich miała nią być, ale okazała się inna.
Pozdrawiam - Justyna
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 4
Dziękuję za wskazówki Moja bellina też ma zdrowe korzenie. Biosept mam , będę działać