CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5

[trzyjbule]

Dodatkowo jeszcze ma jakieś żyjątka. Widziałam już je u kolegi. Na początku myślałam, że to są dorosłe wełnowce, ale to chyba nie to mimo podobieństwa. On ma tam tego całe stado, już ponad pół roku, w ciągu dnia ich nie ma, wychodzą wszystkie w nocy i łażą po ziemi, czasem jakiś po doniczce od zewnątrz, nigdy po roślinie (najwyżej jeden/dwa), raczej trzymają się korzenia (tak się dowiedział, że je ma - wyciągła mała odnogę i na jej koniec był nimi oblepiony), pod ziemią albo w samej ziemi. Więc ma je przynajmniej pół roku (ale pewnie dłużej od nowości, nie przypatrywał się) -> i nic roślinom się nie dzieje, nie ma żadnych puszków i watek itp jak u wełnowca. Są baardzo szybkie. Więc takie coś mam u tej nowej rośliny. Ma dużo nóżek. Grzebiąc w necie dotarłąm do jakichś wielkich skoczogonków, mogą mieć nawet 7 mm (i faktycznie u kolegi był jeden jedyny taki wielki okaz na roślinie, reszta w ziemi). Tak że możę ktoś potwierdzi czy to na pewno skoczogonek. Przyzwyczaiłam się do tych popularniejszych, malutkich, szczuplutkich, skaczących.

https://imgur.com/a/f3XkFZl
https://imgur.com/a/g7BBE94

naokoło podstawki posmarowałam wazeliną, na przykładzie kolegi wiem, że lubią łazić, wychodzić

https://ibb.co/QF8BzvS
https://ibb.co/MnK1z5R
https://ibb.co/jk07mJh
https://ibb.co/12YQ811

[norbert76]

Oczywiście, że to wełnowce.

[trzyjbule]

Po czym jesteś tego pewien? Gatunek większych skoczogonówk wygląda tak samo jak to. Wełnowce mają też takie jakieś watki na plecach, to nie ma. Przecież też niszczą roślinę, są powolne, robią te watki i nie zapieprzają z doniczki jak spidi gonzales MIałam kilka razy, zawsze były wolne. ZUpełnie inaczej wygladało ich bytowanie.
To coś wygląda identycznie jak ten wielki skoczogonek (one nie są takie podłużne, cieniutkie i skaczące). I zachowuje się inaczej... i nic nie robi roślinie mimo conajmniej 200 (dalej mi się nie chciało liczyć) takich wielkich na ziemi, i wielu miesięcy.

[norbert76]

Nie zawsze obecność wełnowców oznacza obecność "waty".
Znam te szkodniki bardzo dobrze.
Zrób oprysk Mospilanem i jednocześnie podlej. Powtórz po tygodniu.

[trzyjbule]

Tak zrobię,
a wiesz możę jak dawkować oprysk na grzyby Scorpiona? Tam piszą o 10ml w 3-12l wody na 100m2. Ile mam nalać do litrowej butelki?

Pisownia!

[norbert76]

1 - 1,5ml/litr wody, w podobnym stężeniu używam Topsinu (Scorpion to jego niby zamiennik).

[trzyjbule]

widzę tutaj na forum dużo wpisów, że prócz oprysków i podlań stosują też na wełnowca pałeczki Tarcznik ultra (chyba substralu). Ale nigdzie ich nie ma, wszędzie brak/powiadom o dostępnośći i chyba chciałam je kupić dwa lata temu przy okazji wełnowców i bylo to samo. Jak dla mnie chyba jest wycofany. Znasz takie pałeczki/zamiennik?

[norbert76]

Nie używam pałeczek, bo wg mnie niewiele dają. Jak szkodniki mają wejść to wejdą. Czy przyniesiesz z nową rośliną czy wraz z sezonem wegetacji.
Ja zrobiłem opryski i mam spokój.

[kubamarc]

Dzień dobry.
Nagle wszystkie moje Eszewarie dostały takiej choroby, co to może być?








Z góry dziękuję za odpowiedź

[norbert76]

Ta pierwsza ma skorkowacenie, czyli zabliźnione tkanki po ich uszkodzeniu - najprawdopodobniej od nadmiaru wody w podłożu.
W przypadku reszty te plamy mogą świadczyć o tym samym.

Odradzam sadzić sukulenty w jednej dużej, a rozsadzić je osobno do małych doniczek. Im większy pojemnik tym trudniej utrzymać prawidłową wilgotność podłoża, co ma fundamentalne znaczenie w przypadku sukulentów. Podczas przesadzania sprawdź stan korzeni.

[kubamarc]

Ooo, dziękuję bardzo!
W takim razie przesadzę je do nowych doniczek!

[jakuboz]

Witam, posiadam od dziecka w domu kaktusa który rośnie sobie już dobre kilkanaście lat. W ostatnim czasie zacząłem zastanawiać się czemu jedne z pędów są brązowe a inne zielone. Szukałem informacji na ten temat jednak żaden z opisów nie pasuje w 100%. Brązowe pędy nie są w żadnen sposób "miękkie" więc nie sądzę by zgniły. Czy może to być naturalne brązowienie dla tych najstarszych pędów?

[gerranium]

Powracam z tematem Echinopsisa, który zasusza pąki kwiatowe. W zeszłym sezonie wypuścił jeden pąk, który wkrótce zrobił się suchy. Myślałam, że przyczyną jest moje zbyt skąpe podlewanie w sezonie. W obecnym sezonie wypuścił trzy pąki i je znowu zasuszył, choć podlewam go teraz dużo większą ilością wody. Podłoże bardzo żwirowe, stanowisko - południowy parapet. Zimowany na sucho.
Czy ktoś wie, jaka może być przyczyna? Dlaczego znowu się rozmyślił i stwierdził, że jednak nie zamierza zakwitnąć?