Ogródek Gosi 18

[Margo2]

Maryniu, cyklameny uwielbiam. Nie wiem dlaczego. Przecież to takie maleństwa.
I do tej pory nie udawały mi się, ale odkryłam, że chyba za głęboko je sadziłam.
Tak je lubię, że właśnie zamówiłam 3 kolejne.

Misza, to są irysy żyłkowate. Kiedyś wydawało mi się, że są trudne w uprawie, bo straciłam je kilka razy. Do tej pory nie wiem czemu. Teraz uważam je za niezawodne.
Nigdy nie kolczykowałam róż. Zawsze sobie dawały rade, mimo, że mrozy były dużo większe. Jednak po tym roku spróbuje kopczykowac. Zobaczę jak będą wyglądały w przyszłym roku.

Soniu, sama już nie dałabym rady. Już siły nie te.
Też już nie sprzatam bo czasu brak. Teraz dużo dzieje się w pracy, pracuje po godzinach.
A dzisiaj byłam z synem w Warszawie na konkursie językowym w ambasadzie japońskiej.
Także też nie pracowałam w ogrodzie

[Wanda7]

Hiacynt u Ciebie już ma taką szyszkę? W ogóle wszystko tutaj rozwija się dużo szybciej niż u mnie. Poza tym jednak ostatnio mi przymroziło to, co z trudem wylazło z ziemi.
To ostatnie to oczar? A forsycje u was już kwitną?

[Margo2]

Wandziu, u mnie też przymroziło, ale na razie strat nie widze.
Znam ogrody, gdzie dużo szybciej wszystko rusza.
Forsycje kwitną, ale nie u mnie, ale dlatego chyba, że moja rosnie w cieniu.
Tak to miniaturowa odmiana oczara Quazimodo

[cyma2704]

Gosiu Twoje hiacynty szybko zakwitną. Moje coś opieszałe. Efekty sprzątania znakomite, kwitnące maluchy urocze.
Gratulacje dla Ciebie i syna. Doczytałam jaki zdolny i pracowity chłopak. Będzie mu łatwiej w życiu. Mam doświadczenie ze swoimi.
Dobrego tygodnia.

[Margo2]

Lucynko,
No jestem z niego dumna. W tym roku robi magisterkę i jestem ciekawa co dalej.
Hiacynty rosną na górce, tuż przy tarasie. Mają tak dużo słońca i ciepełko.
Może to dlatego tak wystrzeliły

[plocczanka]

Gosiu, ogród sobie poradzi, a syna trzeba wspierać, tylko dlaczego ciągle musisz pracować po godzinach. Gdyby nie to, spokojnie ogarnęłabyś wszystko. Zresztą jak widać na zdjęciach, roślinki mają się całkiem dobrze i niech tak będzie dalej.

[Margo2]

Lucynko, taka praca. Raz pracuję dłużej, raz krócej. W piątek udało mi się wyjść dużo wcześniej i dzięki temu rozrzuciłam nawóz.
za to dzisiaj naprawde poszalałam.
Posadziłam bratki, które czekały na to od zeszłego piątku.
Wyszorowałam wejściowe schody i przesiałam kompost. Zbierałam się z tym od dłuższego czasu.

Zdjęcia z początku marca

[plocczanka]

Gosiu, skoro pokazałaś zdjęcia z początku marca, to zaiste nie masz prawa narzekać.
Twój ogród dorównywał w tym czasie innym.
No, może tylko Martusia ma cieplejszy klimat i znacznie wyprzedziła wszystkie inne ogrody.
A zima wróciła wraz ze śniegiem. Mam nadzieję, że bez większych mrozów.

[Margo2]

Lucynko, ja dzisiaj wzięłam urlop, żeby nadgonić w ogrodzie, ale pogoda jak jest każdy widzi.
Nie zrezygnowałam jednak z urlopu, bo nadganiam zaległości w domu.
Przez tę pogodę wszystko w ogrodzie stanęło u mnie.]Patrząc na Twoje zdjęcia mimo wszystko mam wrażenie, że jest dużo mnie kwiatów.
Chyba to wynika z zacienienia, bo te moje sosny są już strasznie wielkie.

Nadal zdjęcia z 2 marca



Dereń kousa nareszcie będzie obficie kwitł



























Gruszka ma już rozwijające się paki kwiatowe

[Misza123]

Witaj Gosiu . U ciebie w ogrodzie piękna wiosna i porządki w toku. U mnie wszystko jak zwykle opóźnione. Uwielbiam ciemierniki i też poszerzam kolekcję. Ja dziś zawitałam na swoje ranczo do roboty a tu śnieżyca. Taki to los ogrodnika, że niczego nie można zaplanować

[plocczanka]

Gosiu, coś się zadziało, bo w ogóle nie widać Twoich fotografii.
Pozdrawiam.

[Margo2]

Misza, podziwiam osoby, które maja ogrody z daleka od domu.
Mi jest cięzko utrafić z pogodą, a co dopiero Wam.
W ogrodzie nie pracowałam od chwili wycinki starych bylin, czyli dawno.
Tylko od czasu do czasu przejdę się zobaczyć, czy coś nowego wyłazi z ziemi.

Lucynko, chyba było to coś chwilowego, bo ja juz widzę.

Jak już napisałam Miszy, nie pracowałam w ogrodzie od bardzo dawna.
Jak nie praca zawodowa, to pogoda niesprzyjająca, a teraz jestem chora.
Już mi lepiej, mam zamiar w piątek poprzycinać róże, bo już najwyższy czas.
Czekają też nowe zakupy, których nie miałam czasu do tej pory posadzić.
Cieszę się na zmianę czasu. Będę mogła po pracy wyjść do ogrodu

Zdjęcia z początku marca

[cyma2704]

Gosiu dobrze, że już lepiej ze zdrowiem.
Nie muszę jechać do pracy, a i tak miewam mało czasu na ogrodowe prace.
Narzekasz na drobnocebulowe ,a masz ich całkiem sporo i ładne odmiany.
Czy przylaszczka się u Ciebie wysiewa? Koło mojej jakieś liścienie się pojawiły, muszę popytać, jak liść właściwy rozwinie.
Też cieszę się ze zmiany czasu, choć długo się przystosowuję.
Spokojnego świętowania.