ASAHI SL a storczyki
dziękuję za odpowiedzi
Patyczki umyte, potraktowane wrzątkiem. Jutro kupię mu doniczkę oraz podłoże (siedzi w drobnej korze) oraz polecaną odżywkę.
Co zrobić z tymi uschniętymi kwiatkami?-oderwać?
Dwa pączki są zielone i nie są suche. Nie śmiem liczyć na to, że po zabiegach pielęgnacyjnych pokaże kwiatki...
Czy jeśli uda mi się zrobić dobre zdjęcie tych pączków to jest szansa na identyfikację, czy trzeba czekać aż się rozwiną?
Patyczki umyte, potraktowane wrzątkiem. Jutro kupię mu doniczkę oraz podłoże (siedzi w drobnej korze) oraz polecaną odżywkę.
Co zrobić z tymi uschniętymi kwiatkami?-oderwać?
Dwa pączki są zielone i nie są suche. Nie śmiem liczyć na to, że po zabiegach pielęgnacyjnych pokaże kwiatki...
Czy jeśli uda mi się zrobić dobre zdjęcie tych pączków to jest szansa na identyfikację, czy trzeba czekać aż się rozwiną?
Ewa
Zdaje relację:
usunięte korzenie te słabe, martwe, zasypane cynamonem (tak przeczytałam, że można zamiast węgla) Podłoże kupione, wyprażone, przesadzony.
Mam polecany preparat i teraz pytanie: jaką ilością roztworzu go podlać/spryskać?
Kiedy zacząć podlewać i ile? Podlewać za pomocą moczenia doniczki?
Słabo chłopakowi na pewno, bo mu odpadają te zmarnowane listki, no i ten pączuś też słabo wygląda.
Może powinnam usunąć wszystko i zostawić same bulwy?
usunięte korzenie te słabe, martwe, zasypane cynamonem (tak przeczytałam, że można zamiast węgla) Podłoże kupione, wyprażone, przesadzony.
Mam polecany preparat i teraz pytanie: jaką ilością roztworzu go podlać/spryskać?
Kiedy zacząć podlewać i ile? Podlewać za pomocą moczenia doniczki?
Słabo chłopakowi na pewno, bo mu odpadają te zmarnowane listki, no i ten pączuś też słabo wygląda.
Może powinnam usunąć wszystko i zostawić same bulwy?
Ewa
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Storczykowy szpital
Zeby bardziej go nie osłabiać można obciąć łodygę z pączkiem. Spryskać liście i podlać korzenie Asahi SL w stężeniu0,5%-1,0% (tj.5-10 ml) w 1 litrze wody.Nalać roztworu do doniczki pozwalając jej swobodnie wycieknąć.Proszę przeczytać dokladnie w jakich odstępach czasowych może byc użyty ponownie.Zwykłe podlewanie musi nastapić po całkowitym przeschnięcie podłoza.I proszę sledzić forum - to największa kopalnia wiedzy .Pozdrawiam i życzę sukcesów.
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3109
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Ewo, ja korzystam z Asahi prawie co tydzień. Czasem spryskuję moje choruszki, czasem podlewam, niekiedy pomażę wacikiem po listkach. Myślę, że nie zaszkodzi mu stosowanie tego środka nie częściej niż co 1-2 tyg.
Życzę powodzenia!
Życzę powodzenia!
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
- madzik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1346
- Od: 27 gru 2007, o 09:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Niestety stosowanie go co 2 tygodnie to stanowczo za często....Są też rośliny, którym nie służy oprysk w zalecanym na opakowaniu stężeniu, np. Masdevalliom.Baryczka pisze:Ewo, ja korzystam z Asahi prawie co tydzień. Czasem spryskuję moje choruszki, czasem podlewam, niekiedy pomażę wacikiem po listkach. Myślę, że nie zaszkodzi mu stosowanie tego środka nie częściej niż co 1-2 tyg.
Życzę powodzenia!
TUTAJ więcej informacji o preparacie Asahi - szczególnie chodzi mi o wypowiedź Jovanki.
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3109
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Magdo- ja stosuje Asahi "tak często" wyłącznie przy choruszkach, które prawie nie mają korzeni. Asahi mam od listopada i widzę różnicę po tych dwóch m-cach używania go. Jeden z choruszków wypuścił już dwa listki i korzonek, inny ma 2 małe nowe korzonki.
Użyłam też tego środka do storczyka,który został zrzucony z parapetu i leżał na podłodze kilka dni, dość mocno podsechł, pomarszczyły mu się listki, korzonki jakby zmiękły. To było w grudniu, a dziś Phal. ma maleńki pędzik i już czekam z niecierpliwością kiedy obdarzy mnie swoimi kwiatkami.
Wiem, że mogę przedobrzyć z Asahi dlatego często stosuje jego mniejszą dawkę i na pewno, gdy pogoda stanie się bardziej wiosenna, zaprzestanę jego stosowania. Gdzieś w necie czytałam, że można przedawkować Asahi i powinno się to stosować co 3-4 tyg.
Mam nadzieję, że podane przeze mnie informacje nie zaszkodziły. Z góry za to przepraszam.
Użyłam też tego środka do storczyka,który został zrzucony z parapetu i leżał na podłodze kilka dni, dość mocno podsechł, pomarszczyły mu się listki, korzonki jakby zmiękły. To było w grudniu, a dziś Phal. ma maleńki pędzik i już czekam z niecierpliwością kiedy obdarzy mnie swoimi kwiatkami.
Wiem, że mogę przedobrzyć z Asahi dlatego często stosuje jego mniejszą dawkę i na pewno, gdy pogoda stanie się bardziej wiosenna, zaprzestanę jego stosowania. Gdzieś w necie czytałam, że można przedawkować Asahi i powinno się to stosować co 3-4 tyg.
Mam nadzieję, że podane przeze mnie informacje nie zaszkodziły. Z góry za to przepraszam.
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
- AnnaL
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4499
- Od: 2 lut 2008, o 14:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie
Turkusiku mam pytanie. 2 krople do podlewania jeden raz czy więcej? Jeśli więcej to w jakim odstępie?Ania
Początek mojej przygody.
Początek ... cz.II, cz. III - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=36123" onclick="window.open(this.href);return false;
Fotogaleria Garnek - moje kwitnienia i miejsca gdzie bywam ))
Początek ... cz.II, cz. III - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=36123" onclick="window.open(this.href);return false;
Fotogaleria Garnek - moje kwitnienia i miejsca gdzie bywam ))
- darla80
- 1000p
- Posty: 1299
- Od: 29 sie 2008, o 10:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sokółka/podlaskie
Czy myślicie,że oprysk Asahi może mieć coś wspólnego z zasychaniem pączków?
Pozdrawiam serdecznie. Darla
"Wymienię/Sprzedam/Kupię-Fiołki odmianowe i nie tylko... ;)"
"Zapraszam do swojego ogrodu -darla80" "Moje Storczyki"
"Wymienię/Sprzedam/Kupię-Fiołki odmianowe i nie tylko... ;)"
"Zapraszam do swojego ogrodu -darla80" "Moje Storczyki"
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Po wielokrotnych informacjach w różnych storczykowych wątkach na temat tego preparatu, postanowiłam i ja zastosować go, jako ostatnią deskę ratunku na kolejnym storczyku do reanimacji.Storczyk stracił wszystkie korzenie, został mu trzon i kilka krótkich rdzeni. Właściwie i tak już był na stracenie, ale go nie wyrzucałam, bo miał jeszcze całkiem mocne liście. Rozcieńczyłam dwie krople preparatu w 1/2 l wody i namoczyłam najpierw trzon, potem liście z obu stron. Nie wiem, czy to zasługa preparatu ale w ciagu kilku dni zauważyłam małe zgrubienie przy nasadzdzie trzonu, powtórzyłam po tygodniu moczenie i dziś widziałam, że to nowy korzonek dł. ok. 0,7cm. Niestety jeden z liści zaczął mocno tracić turgor, więc przycięłam go do połowy. Strasznie mi na nim zależy, bo ma niespotykany kolor, a dotarł do mnie już z mocno zgniłymi korzeniami-niestety zakup z All.... Walczę z nim od miesiąca, jaki będzie efekt końcowy raczej wiadomo, choć żal, ale wniosek jeden prawdopodobieństwo zadziałania preparatu 50/50%.