Moje róże i nie tylko cz.9
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1749
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Moje róże i nie tylko cz.9
Aniu
Niech w pamięci pozostaną miłe wspomnienia cudnych razem przeżytych chwil.
Kwitnienia róż, piwonii czy powojników sprawiają, że człowiek ładuje swoje akumulatory i działa jak trybik w tej maszynie życia.
Działeczka ładna, nie masz na co narzekać.
Jak nazywa się ta piwonia jasno różowa z tym żółtym środeczkiem? Super wygląda ta cała kępa.
Niech w pamięci pozostaną miłe wspomnienia cudnych razem przeżytych chwil.
Kwitnienia róż, piwonii czy powojników sprawiają, że człowiek ładuje swoje akumulatory i działa jak trybik w tej maszynie życia.
Działeczka ładna, nie masz na co narzekać.
Jak nazywa się ta piwonia jasno różowa z tym żółtym środeczkiem? Super wygląda ta cała kępa.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12953
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Moje róże i nie tylko cz.9
Witam Iga i dzięki za miłe słowa. Powojniki Górskie mam dwa Górski Montana i Górski Montana Rubens, obydwa pachną wanilią, bezproblemowe ale jak zakwitną to klękajcie narody, burza kwiatów.
Rubens ma kolor różowy, nie mam jego fotek z tego roku, tak się złożyło
Zdecydowanie moim ulubieńcem jest ten w kolorze białym a właściwie ecri, nawet po przekwitnieniu ma dekoracyjne liście aż do mrozów
moim zdaiem całkowicie bezproblemowym jest Clematis Mandżurski cudowny mocny zapach, kwitnie obficie a jedynie na jesień ściąć nisko ok.25 cm nad ziemią.
Przepraszam ale to są stare fotki, postaram się w tym roku wstawić nowe.
Ewuniu dzięki za odwiedziny i miłe słowa musze poszukać jej imię, bo nie byłam na czasie wyparowało z makówki, zapraszam
Nie znam Ewuś imienia tej pannicy ale mocno pachnie i taka "pulchna"
A to kilka fotek z dzisiejszego dnia ogólnie
Eva zaczyna swój popis będzie kwitła do mrozów z lekka przerwą taka odporna dziewczynka
Veltava szkoda, że kwitnie tylko raz choć u mnie w ub.roku powtórzyła skromne kwitnienie
Ilmenau w bloku startowym
Dziękuję za cierpliwość i gorąco zapraszam
Rubens ma kolor różowy, nie mam jego fotek z tego roku, tak się złożyło
Zdecydowanie moim ulubieńcem jest ten w kolorze białym a właściwie ecri, nawet po przekwitnieniu ma dekoracyjne liście aż do mrozów
moim zdaiem całkowicie bezproblemowym jest Clematis Mandżurski cudowny mocny zapach, kwitnie obficie a jedynie na jesień ściąć nisko ok.25 cm nad ziemią.
Przepraszam ale to są stare fotki, postaram się w tym roku wstawić nowe.
Ewuniu dzięki za odwiedziny i miłe słowa musze poszukać jej imię, bo nie byłam na czasie wyparowało z makówki, zapraszam
Nie znam Ewuś imienia tej pannicy ale mocno pachnie i taka "pulchna"
A to kilka fotek z dzisiejszego dnia ogólnie
Eva zaczyna swój popis będzie kwitła do mrozów z lekka przerwą taka odporna dziewczynka
Veltava szkoda, że kwitnie tylko raz choć u mnie w ub.roku powtórzyła skromne kwitnienie
Ilmenau w bloku startowym
Dziękuję za cierpliwość i gorąco zapraszam
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moje róże i nie tylko cz.9
Cudna Ilmenau widziałam ją w realu u Baśki [basjak] daje czadu jak moja skrócona o głowę Parnik Liptov bo tak się rozpędziła .Muszę dla niej wykombinować inne podpięcie nie pod rurki z prądem,ale jak walczyć z takimi cudnymi terrorystkami jak każdy kwiat na wagę złota . Nasze dziewczynki szczególnie te niektóre bardzo się rozpędziły ,ale chwała im za to .Miłego ogrodowania Anuś
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1749
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Moje róże i nie tylko cz.9
Taro
Ilmenau ma kolor w moim klimacie.
Veltava sięga prawie nieba.
A powojnik Górski Montana Rubens i do tego pachnie wanilią
Pięknie kwitnienia pokazujesz.
Ilmenau ma kolor w moim klimacie.
Veltava sięga prawie nieba.
A powojnik Górski Montana Rubens i do tego pachnie wanilią
Pięknie kwitnienia pokazujesz.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12953
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Moje róże i nie tylko cz.9
Witam na spokojnie będę odwiedzać Wasze ogródki i zapraszam do mojego, fotek praktycznie mało ale zawsze coś.
Pogoda jak pogoda ale nie najgorsza szykuję nieco mały warzywnik sporo kupiłam hortensji, lilii, floksów, tulipanów, róże może coś wiosną ale bez hurtu
Kilka fotek ale muszę dokładnie zapoznać się jak teraz wklejać fotki, sorki
Pogoda jak pogoda ale nie najgorsza szykuję nieco mały warzywnik sporo kupiłam hortensji, lilii, floksów, tulipanów, róże może coś wiosną ale bez hurtu
Kilka fotek ale muszę dokładnie zapoznać się jak teraz wklejać fotki, sorki
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Moje róże i nie tylko cz.9
Aniu, trochę zaniedbałam Twój wątek i dopiero teraz doczytałam, że spotkała Cię przykrość. Smutno, ale widzę, że pozbierałaś się z tego i ogród daje Ci duże wytchnienie. Trzymaj się, Kochana.
Nowo zakupione roślinki w następnym sezonie dadzą Ci mnóstwo satysfakcji i przyniosą ukojenie.
Pozdrawiam cieplutko.
Nowo zakupione roślinki w następnym sezonie dadzą Ci mnóstwo satysfakcji i przyniosą ukojenie.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Moje róże i nie tylko cz.9
Aniu, przytulam Cię mocno
Róże u Ciebie kwitły jak zawsze prześlicznie A powojnik górski zjawiskowy Ciekawa jestem ile ma lat?
Poproszę o więcej zdjęć z tego sezonu
Róże u Ciebie kwitły jak zawsze prześlicznie A powojnik górski zjawiskowy Ciekawa jestem ile ma lat?
Poproszę o więcej zdjęć z tego sezonu
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12953
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Moje róże i nie tylko cz.9
Lucynko serdecznie witam masz rację roślinki dają wiele radości brakowało mi Was i waszych ogródków, nadrabiam powoli,
Dorotko miło Ciebie gościć, fotek w tym roku nie mam wiele takie wyrwane ale powolutku jakoś poukładam sobie te klocki. Buziaczki
Górski powojnik u mnie cztery lata, jest ok ale ekspansywny biegnie ale jak już zakwitnie to klękajcie narody a co najważniejsze bezproblemowy, bez chorób.
Wandziu witam Ciebie moje róże mają podpory dość solidne ale powoli chyba w przyszłym sezonie trzeba będzie wymieniać.
Powojnik Mandżurski pięknie pachnie i nawet po przekwitnięciu dekoracyjne liście.
Powojnik Błękitny Anioł
Ostatnie dwa powojniki kwitną praktycznie cały sezon nie wymagają obsługi, zdrowe, no w przyszłym sezonie trzeba będzie nieco przyhamować ich zapędy.
Pozdrawiami zapraszam
Dorotko miło Ciebie gościć, fotek w tym roku nie mam wiele takie wyrwane ale powolutku jakoś poukładam sobie te klocki. Buziaczki
Górski powojnik u mnie cztery lata, jest ok ale ekspansywny biegnie ale jak już zakwitnie to klękajcie narody a co najważniejsze bezproblemowy, bez chorób.
Wandziu witam Ciebie moje róże mają podpory dość solidne ale powoli chyba w przyszłym sezonie trzeba będzie wymieniać.
Powojnik Mandżurski pięknie pachnie i nawet po przekwitnięciu dekoracyjne liście.
Powojnik Błękitny Anioł
Ostatnie dwa powojniki kwitną praktycznie cały sezon nie wymagają obsługi, zdrowe, no w przyszłym sezonie trzeba będzie nieco przyhamować ich zapędy.
Pozdrawiami zapraszam
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16029
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Moje róże i nie tylko cz.9
Aniu niesamowicie bogate miałaś kwitnienia. Podziwiam, jak róże mogą wręcz kipieć swoimi kwiatami. Podejrzewam, że mają zapewnione naprawdę solidne podpory!
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12953
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Moje róże i nie tylko cz.9
Uwielbiam zwierzęta może dlatego, że są to naprawdę prawdziwi przyjaciele, kochają bezwarunkowo no czasem strzela focha.
Sorki, że piszę o Lunie wląśnie tu suczka sliczna, bardzo widać skrzywdzona ale gotowa na miłość. Luna została wyrzucona z samochodu w lesie, biedactwo błąkało się z dala od ludzi, wiernie czekała ale nikt jej nie pomógł aż w końcu dostała tymczasowe schronienie i prośba o danie jej szansy na nowy kochający dom. Nie mogę opisywać jak bardzo była zestresowana, jak bardzo bała się mężczyzn, głodna, zabiedzona- ale syn z synową przygarnęli a mają 3 letniego dużego pieszczocha o dziwo pieski się dogadały, wiadomo przeszła badania lekarskie ok itd.
Mija już trzeci tydzień pełna akceptacja "chłopów" z nieufnej Luny stała się rozrabiara, goni do zabawy kolegę, który jest leniwy.
Myślałam, że jeśli nie zaakceptują się pieski to wezmę do siebie choć rozum podpowiada nie, serce miękkie nie oddalibyśmy w nieznane lub do schroniska.
Tak więc leniucha uratowali od łańucha a suczkę od schroniska, piękne, a jeszcze dodam oba pieski to turyści uwielbiają jazdę samochodem
A tu moje pomidorki i ogórki obrodziły odmiany jakie naprawdę w tym roku nie pamiętam, jedynie tzw.fiutki a ogórki Julian.
Podpory na ogórki takie prymitywne - mój starszy syn uczy się jak zastąpić M ale jak sam mówi jak On to robił? a ja mówię lubisz zbiory musisz im pomóc.
Sorki, że piszę o Lunie wląśnie tu suczka sliczna, bardzo widać skrzywdzona ale gotowa na miłość. Luna została wyrzucona z samochodu w lesie, biedactwo błąkało się z dala od ludzi, wiernie czekała ale nikt jej nie pomógł aż w końcu dostała tymczasowe schronienie i prośba o danie jej szansy na nowy kochający dom. Nie mogę opisywać jak bardzo była zestresowana, jak bardzo bała się mężczyzn, głodna, zabiedzona- ale syn z synową przygarnęli a mają 3 letniego dużego pieszczocha o dziwo pieski się dogadały, wiadomo przeszła badania lekarskie ok itd.
Mija już trzeci tydzień pełna akceptacja "chłopów" z nieufnej Luny stała się rozrabiara, goni do zabawy kolegę, który jest leniwy.
Myślałam, że jeśli nie zaakceptują się pieski to wezmę do siebie choć rozum podpowiada nie, serce miękkie nie oddalibyśmy w nieznane lub do schroniska.
Tak więc leniucha uratowali od łańucha a suczkę od schroniska, piękne, a jeszcze dodam oba pieski to turyści uwielbiają jazdę samochodem
A tu moje pomidorki i ogórki obrodziły odmiany jakie naprawdę w tym roku nie pamiętam, jedynie tzw.fiutki a ogórki Julian.
Podpory na ogórki takie prymitywne - mój starszy syn uczy się jak zastąpić M ale jak sam mówi jak On to robił? a ja mówię lubisz zbiory musisz im pomóc.
- Sasanka18
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1977
- Od: 1 sty 2010, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Moje róże i nie tylko cz.9
Aniu
Witam i cieszę się ,że już jesteś .
Róże masz niesamowite a ogórki po prostu bajka
Dzieci masz o złotym sercu.
Pozdrawiam Majka
Witam i cieszę się ,że już jesteś .
Róże masz niesamowite a ogórki po prostu bajka
Dzieci masz o złotym sercu.
Pozdrawiam Majka
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Moje róże i nie tylko cz.9
Aniu, śliczne pieski i oba uratowane przed złymi ludźmi.
My też mieliśmy pieska uratowanego przed znęcającą się nad nim jakąś wstrętną babą , bo gdy przywieźliśmy go do naszego mieszkania, bał się mnie tak, że aż się trząsł ze strachu, trząsł się zawsze, gdy tylko usłyszał damski głos . Długo to trwało, ale ostatecznie zrozumiał, że jest przeze mnie kochany. Niestety, już go z nami nie ma, już biega po rajskiej łące.
Dorodne miałaś warzywka, zadbane i takie zdrowe!
Jestem pewna, że synek szybko ogarnie ogrodnicze meandry i z powodzeniem zastąpi tatę, wyręczając Ciebie w najtrudniejszych czynnościach. Życzę Mu dużo cierpliwości i samozaparcia.
Pozdrawiam cieplutko.
My też mieliśmy pieska uratowanego przed znęcającą się nad nim jakąś wstrętną babą , bo gdy przywieźliśmy go do naszego mieszkania, bał się mnie tak, że aż się trząsł ze strachu, trząsł się zawsze, gdy tylko usłyszał damski głos . Długo to trwało, ale ostatecznie zrozumiał, że jest przeze mnie kochany. Niestety, już go z nami nie ma, już biega po rajskiej łące.
Dorodne miałaś warzywka, zadbane i takie zdrowe!
Jestem pewna, że synek szybko ogarnie ogrodnicze meandry i z powodzeniem zastąpi tatę, wyręczając Ciebie w najtrudniejszych czynnościach. Życzę Mu dużo cierpliwości i samozaparcia.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.