Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Pashmina
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1658
Od: 1 sty 2016, o 15:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko kochana, ależ cudne chwile spędziłam w towarzystwie Twoich róż ;:196 Pięknie Ci kwitły, tak na bogato. Mają dużo słońca i chyba idealne warunki. Mam nadzieję, że będzie więcej różanych zdjęć. Pięknie o to proszę ;:180
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Witajcie różane koleżanki! :wit
Miałam jesienią nie zamawiać żadnych róż, ale dzięki Gosi-Misza, nie wytrzymałam i zamówiłam dwie nowości od Austina :D I tak jutro przyjadą do mnie: Bring Me Sunshine i Elizabeth. Na zdjęciach wyglądają obiecująco i bardzo jestem ciekawa czy również na ”żywo” ich kwiaty będą zachwycały.

Dzisiaj lipcowe fotki. Na drugim planie Ballerina.

Obrazek

Jadziu, sezon powoli się kończy i pozostaną nam zdjęcia na długie, zimowe wieczory. Wtedy będzie też więcej czasu na ogrodowe pogaduszki ;:162 Ciągle mam nadzieję, że jednak nie zabiorą Ci Twoich hektarów i wiosną ogródek nadal będzie w całości. Trzymam mocno za to kciuki ;:215

Obrazek

Gosiu-Misza, świetny pomysł mi poddałaś z tymi prętami ;:333 Będę musiała w przyszłym sezonie zastosować tę metodę do The Mill on The Floss i Emily Bronte, bo obie te odmiany tak szleją w drugiej części sezonu, że trudno je ujarzmić. Pędy idą na trzy metry w górę. Takie są wyrywne ;:202 O ile Emily ma kwiaty większe i lepiej są widoczne. Natomiast The Mill kwiaty ma małe i musiałoby ich być z milion, żeby zrobiły wrażenie jako całość. Ale może dzięki takiej metodzie ich ilość wzrośnie na tyle, że się do niej przekonam.
Lady of Megginch i Scepter'd Isle kupiłam po 2 sztuki. Jak ci się widzi ta druga? Pięknie pachnie, ale kwiaty nie były jeszcze u mnie zbyt duże.
U mnie było tak samo. Kwiaty średniej wielkości, ale za to pięknie pachną i kształtem przypominają mi Royal Jubilee. Instynkt mi podpowiada, że to będzie piękna róża. Swoją posadziłam na trawniku w miejsce tego nieszczęsnego klona Atropurpureum, więc będzie rosła jako soliter. Jeszcze w tej chwili ma pączki, tylko nie wiem czy zdążą się rozwinąć, bo pogoda wielce niepewna. U nas wczoraj była kolejna noc z przymrozkami ;:222
James L. Austin mam dwa krzaczki, posadzone obok siebie. Mają ok. 1m wysokości. Pędy mają sztywne i bardzo dobrze utrzymują kwiaty. Rosną w pełnym słońcu i mają tego słońca co najmniej 8 godzin. Radzą sobie zupełnie nieźle. Przy dużych upałach kwiaty trochę bledną, ale jak na tak ciemny kolor, są dość odporne na mocne słońce. Silas Marner kwiaty ma prześliczne – typowo austinowskie, z oczkiem i ślicznym rumieńcem. Krzaczek bardzo ładnie się prezentuje. Jest zgrabny, bez brzydkich liści. Do tej pory zdrowy. Też rośnie w pełnym słońcu. Kwiaty przy dużych upałach są mniej odporne i szybciej się przypiekają, ale przy temperaturach oscylujących w granicach 30*. O dziwo Princess Anne pomimo dość ciemnych kwiatów radzi sobie w pełnym słońcu bardzo dobrze. Kwiaty wytrzymują kilka dni i wcale po nich tego nie widać. Trochę gorzej upały znosi Olivia Rose. Tutaj przy skwarze kwiaty szybciej mdleją. U mnie wszystkie te róże rosną w pełnym słońcu i mają go naprawdę dużo. Praktycznie przez cały dzień. Może godzinę krócej słońce ma Silas Marner.
Róża z tego zdjęcia, to rzeczywiście Kurfurstin Sophie. Dostałam ją w prezencie od Alexii. Roku nie pamiętam, ale już dość dawno. Ona rośnie na własnych korzeniach i po przeprowadzce najwyraźniej miejsce jej się spodobało, bo nieźle urosła i naprawdę ładnie kwitła. Jeszcze w tej chwili ma pąki i jest nadzieja, że zdąży zakwitnąć po raz trzeci.

Obrazek

The Prince zakwitła dopiero w lipcu. Gdyby nie ten kolor kwiatów, to... ;:164

Obrazek

Małgosiu-Pepsi, jak fajnie, że się odezwałaś ;:196 Z bodziszka Rozanne jestem naprawdę zadowolona. Nie dość, że super kwitnie przez cały sezon, to jeszcze jako towarzysz dla róż wydaje się po prostu idealny. Tak samo podoba mi się połączenie róż z przywrotnikami i żurawkami. To ostatnie wyszło trochę na siłę, bo musiałam je podzielić i tak ładnie z tego podziału wyrosły, że postanowiłam podsadzić nimi róże na rabacie pod lasem.

Obrazek

Gosiu-Margo, dziękuję za miłe słowa. Róże pomimo trudnego sezonu nadal starają się jak mogą i kwitną niezmordowanie. Oczywiście kwiatów jest znacznie mniej, a w zasadzie pokazują się na krzaczkach po kilka, ale i tak się cieszę, bo dają kolor w ogrodzie ;:108 A tych kolorów z każdym dniem będzie coraz mniej.

Obrazek

Ewuniu-Pashmina, fajnie było usłyszeć Twój głos i troszkę porozmawiać na różane tematy ;:196 Wspaniale, że mamy możliwość powymieniać się doświadczeniami z uprawy naszych królowych. O różach mogłybyśmy pewnie przegadać cały dzień i wciąż byłoby mało :wink:

Obrazek

Kilka ogólnych widoczków

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Davros
100p
100p
Posty: 159
Od: 18 maja 2023, o 16:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płońsko, Zachodniopomorskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Boskie róże. Też je uwielbiam, ale niestety ogród nie jest z gumy. Ja swoich też nie kołkuję do gruntu ze względu na powierzchnię uprawną, ale zakręcam i przyczepiam pędy do dolnych części krzewu. Krzaczki są wówczas wyższe, ale ilość kwiatów wynagradza. :) Tak wygląda jedna z moich "zawijanych" róż.


Obrazek
Misza123
100p
100p
Posty: 122
Od: 11 gru 2022, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie/lubelskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko, widoków z Twojego ogrodu zawsze mi jest mało. Panny z bylinami prezentują się wspaniale. Pięknie się u ciebie rozrósł mój ulubiony bodziszek Rozanne. Zawsze cudnie komponuje się z różami. Mam już kilka, ale w przyszłym roku pewnie jeszcze dokupię. Uwielbiam Twoje opisy różanych piękności. Mam nadzieję, że będziesz kontynuowała. ;:168
Lions Rose też u mnie jeszcze kwinie. Chyba najtrwalsza i najzdrowsza róża w ogrodzie
Nowe panny dziś do mnie dotarły. Szukam miejsca. :heja
Pozdrawiam Gośka
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Witajcie! :wit
Od kilku dni pogoda fatalna. U nas wciąż ciemno, szaro, ponuro ;:222 W niedzielę lało przez cały dzień. Sporo kwiatów zostało zniszczonych przez ulewę i w ogrodzie od razu jest mniej koloru. Szkoda… Do następnego sezonu trzeba będzie długo czekać.
Uzupełniłam ostatnio mój stan posiadania o cztery kolejne austinki. Dwie otrzymałam od Ewy-Pashmina ;:196 , a dwie przyjechały z Ros…um. Pisałam o nich w poprzednim poście. Nie jestem zadowolona z jakości tych sadzonek. Jak mi przejdzie złość, to napiszę więcej na ten temat.
Od lat prowadzę dokładny spis tego co posiadam i na obecną chwilę w ogrodzie rośnie 130 róż Austina i 40 szt. innych hodowców. Razem moja kolekcja wynosi 170 róż. To tyle na dzień dzisiejszy. Wiosną będzie trochę zmian na rabatach i zapewne dojdzie ze dwie, trzy kolejne. Na razie jestem w fazie planowania – co poprzenosić w inne miejsca. Np. Anne Boleyn zmieni miejscówkę, bo tam, gdzie rośnie w tej chwili jest zupełnie niewidoczna. Musiałam mieć zaćmienie umysłu ;:14 , żeby tak małą różę posadzić z tyłu rabaty, a przecież wiedziałam jaka ona jest malutka. Trzeba będzie znów robić małą rewolucję, a tu miejsce się skurczyło. Nie chcę poszerzać rabat, bo i tak mąż jęczy, że za dużo róż i w ogóle wszystkich roślin… A po cichu się nie da, bo rabaty oddzielone są kostką ;:183

Obrazek

Obrazek

Dawidzie, miło Cię gościć i dziękuję za wizytę :D Piękną różę pokazałeś. Napisz, jaka to odmiana?

Obrazek

Gosiu-Misza, dziękuję, że zajrzałaś ;:196 Ostatnio mało osób zagląda do tego działu… A może zagląda, ale nie zostawia śladu. Tym bardziej dziękuję, że znalazłaś czas na wpis. Na pewno postaram się podsumować ten sezon i uzasadnić wybór miss roku 2023. Co do opisów, to próbowałam już kilka razy i za każdym razem zabrakło czasu żeby skończyć :oops: Może spróbuję chociaż dokończyć, to co zaczęłam w poprzednim roku. Z tego, co pamiętam, to chyba niewiele już zostało.
A jak tam Twoje sadzonki? Jesteś zadowolona? Pisałam do Ciebie na pw. Zajrzyj.

Obrazek

Pamiętacie jak narzekałam na Ambridge Rose? Otóż w tym roku postanowiła mnie zaskoczyć i wreszcie kwitła bardzo przyzwoicie. Trzykrotnie powtarzała, co uznaję za duży sukces. Co prawda krzaczek nadal mały, ale troszkę się rozkrzewiła, no i wreszcie mogłam podziwiać jej piękne kwiaty :D


Obrazek

Mary Rose, która w tym roku zasadzie kwitnie non stop. Jeszcze teraz ma mnóstwo pączków. Mam nadzieję, że zdążą się rozwinąć. W tym roku trafiły mi się kolejne dwie z kartoników. Jestem zadowolona, bo to nie tylko piękna róża, ale też bardzo żywotna i bezproblemowa.

Obrazek

Obrazek

Princess Anne jak zawsze zachwyca ilością kwiatów

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A Darcey Bussel nadal nie może się otrząsnąć po przeprowadzce. Kwiatów niby trochę więcej, ale we wzrost jej nie poszło. A wiem, że ona potrafi być duża...

Obrazek

Evelyn to kolejna róża, której w tym ogrodzie chyba podoba się znacznie bardziej. Nie tylko podrosła, ale ma już całe trzy pędy :D

Obrazek

Boscobele też w tym roku trochę lepiej kwitły

Obrazek

Obrazek

Za to na Eglantyne zawsze można liczyć

Obrazek

Vanessa Bell po wiosennej przepwoadzce. Na nowym miejscu wyraźnie odżyła ;:108

Obrazek

Obrazek

I cudna w tym roku Królowa Szwecji. Kandyduje do róży sezonu 2023. Kwitnie przez cały sezon.

Obrazek

Obrazek

Drugą kandydatką jest Benjamin Britten

Obrazek

Taki duecik :D Eglantyne i Jude de Obscure

Obrazek

I kilka ogólnych


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3198
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Widoki naprawdę cudne! Dorotko, Twój różany ogród zachwyca. Lubię jak pokazujesz róże w tak dużym formacie zdjęć. Rzeczywiście z żurawkami róże komponują się bardzo dobrze, muszę spróbować tego duetu, bo prezentuje się u Ciebie bardzo ładnie. Jestem pod wrażeniem ilości róż w Twoim ogrodzie. Jak dajesz radę zadbać o wszystkie królewny :shock: :D Ja mam 60 róż i bardzo się pilnuję, żeby już nie kupować nowych ale jest mi trudniej, bo nie mam kostki na granicy rabat :lol: . Jak już kiedyś tam nie będę musiała pracować zawodowo, to też sobie poszaleję z różanką.
Szkoda mi angielskich odmian, które zostały już wycofane. Bardzo chciałam Lady Emma Hamilton ale spóźniłam się jeden sezon, nie ma też Charles. Bring me Sunshine wygląda super i zdaje się, że trzyma lepiej kwiaty w pionie niż Golden Celebraion. Zdaje się, że teraz niemieckie róże szturmują rynek. Zamówiłam Herzogin Christiana (chociaż wolę nazywać ją Earth Angel i udawać, że to angielska róża :wink: ).
Czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg prezentacji Twoich róż i całego pięknego ogrodu. Nawet nie wiesz ile przyjemności dostarczasz dzieląc się nim na forum ;:196 .
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2603
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Cudowne widoki...zachwycające. ;:333 Królowa Szwecji ma kwiaty o niezwykłym kształcie; jest pachnąca, jak znosi deszcze i słonce?
Jak ty dasz rade dbać o tyle róż na raz? A wszystkie takie piękne że ja bym nie potrafiła wybrać miss sezonu :) bo dostaje zawrotu głowy. Masz swoje prywatne ujęcie wody?
Ja też kupowałam w Ros…um. I też były różnego standardu te sadzonki.
I też dalej rozmyślam co można by jeszcze dokupić ;:306
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
sawka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1218
Od: 13 lis 2011, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

dorotka350 pisze: 25 paź 2023, o 19:48 Nie chcę poszerzać rabat, bo i tak mąż jęczy, że za dużo róż i w ogóle wszystkich roślin… A po cichu się nie da, bo rabaty oddzielone są kostką ;:183
Po przeprowadzce we wrześniu zaczynam przesadzać i dosadzać róże i nieustannie przekonuję męża że trwałe obwódki są niepotrzebne . Twój wpis ugruntował mnie w słuszności takiego działania ;:306.
Pozdrawiam. Sławka
Misza123
100p
100p
Posty: 122
Od: 11 gru 2022, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie/lubelskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko, Twoje panny jak zwykle oszałamiające. Duecik Eglantyne i Jude zachwyca. Cały czas się zastanawiam dlaczego jeszcze nie mam Mary Rose?! Przecież jest taka piękna. Ostatnio nawet miałam ją w szkółce przed nosem. Chyba jakieś zaćmienie ;:oj Tegoroczna Vanessa Bell też mnie milo zaskoczyła. Zbudowała nieduży foremny krzaczek i nawet ładnie kwitła. Queen of Sweden piękna. Moja chyba ma złą miejscówkę, bo nie rośnie i nie kwitnie.
Czy kiedyś doczekam się takich widoków u siebie?
Czekam na dalszą porcję rarytasów.
Zajrzyj na pw ;:196
Pozdrawiam Gośka
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Witajcie! :wit

Witam się niedzielnie różanym obrazkiem :D

Obrazek


Kasiu-Kania, jak miło Cię widzieć po przerwie ;:196 Podziwiam Twoją silną wolę i to, że potrafisz ograniczyć swoje chciejstwa. Ja również pracuję zawodowo, ale nie potrafię się oprzeć i ciągle dokupuję nowe róże. Rozum podpowiada, że już wystarczy, a serce zupełnie odwrotnie. Niestety nadal kieruję się sercem i przez to ich ilość wciąż rośnie. Gdyby nie ograniczona przestrzeń i mąż, zapewne szybko przekroczyłabym 200 sztuk… Na razie jakoś daję radę z taką gromadą, ale czasami brakuje czasu i wtedy zaczynam odczuwać trudy związane z pielęgnacją królowych. Szczególnie nie lubię zabiegów wokół róż – czyli usuwania chwastów, które najbardziej upodobały sobie właśnie okolice różanych krzaczków. Nie dość, że nie znoszę pielenia samego w sobie, to przy różach, taki zabieg zawsze wiąże się z ranami od kolców, szarpaniem za włosy, a czasami wczołgiwaniem pod krzak, żeby dostać się w bezpośrednie sąsiedztwo pędów. Często cierpi na tym nie tylko ciało, ale i odzież. Nie zliczę porwanych kurtek, kamizelek, portek, podrapanych nóg, rąk oraz innych części kadłuba… Na dodatek wślizgiwanie się pod krzak niczym wąż nastręcza nieco kłopotów i trzeba być nieźle wygimnastykowanym, żeby sprostać takiemu wyzwaniu ;:211 Reszta zabiegów - typu cięcie, nawożenie, czy usuwanie kwiatów nie sprawia mi problemów. Te zajęcia akurat lubię.
Część asortymentu angielskich róż rzeczywiście znikła z ofert szkółek. Jeśli chodzi o Lady Emma Hamilton, to szczerze Ci powiem, że nie masz czego żałować. Mam dwie sztuki i jeśli jesteś zainteresowana, to jedną mogę Ci oddać. A Charlesa gdzieś widziałam w ofercie. Sprawdzę i jak znajdę źródło, to dam Ci znać na pw.

Obrazek

Iga, Queen of Sweden dość dobrze sobie radzi zarówno ze słońcem jak i deszczem. Kwiaty nie są jednak wybitnie trwałe i wytrzymują najwyżej trzy dni. Zapach ma słaby, ale cała reszta na 5+. Wybór miss sezonu 2023 będzie troszkę później. Mam kilka typów, ale zanim to nastąpi, to spróbuję zrobić jakieś podsumowanie i może wtedy będzie mi łatwiej wskazać królową sezonu ;:108
Mamy własne ujęcie wody i dzięki temu możemy sobie pozwolić na nawadnianie wężami kroplującymi.

Obrazek

Sławko, właśnie teraz się przekonałam, że takie trwałe obrzeża, to wcale nie najlepszy pomysł. Nic się nie da uszczknąć po cichu i teraz mam niezłą zagwozdkę jak przekonać męża, że poszerzanie rabat w niektórych przypadkach jest niezbędne ;:209

Obrazek

Gosiu-Misza, Mary Rose, to klasyka wśród austinek. Ma swoje wady oczywiście, takie jak skłonność do czarnej plamistości, ale też sobie z nią zupełnie nieźle radzi. Moja nigdy nie stoi zupełnie goła, a od dwóch lat przestałam robić jakiekolwiek opryski na choroby grzybowe. Jej pokrój może też nie do końca jest szczytem marzeń, ale nadrabia ilością kwiatów i ciągłością kwitnienia przez cały sezon ;:333
Kiedyś miałam z Queen of Sweden też podobny problem. Bardzo słabo przyrastała, marnie się krzewiła i równie słabo kwitła. Któregoś roku za radą Daysy, wiosną przycięłam ją radykalnie i ruszyła z kopyta. Nawet przeprowadzka jej nie zaszkodziła. Już w drugim sezonie zebrała się w sobie. Wypuściła sporo nowych pędów i w tej chwili króluje na rabacie. Nadal stoi w pełnym ulistnieniu z dumnie podniesioną głową jak przystało na prawdziwą królową. Jeśli pogoda będzie łaskawa to ma duże szanse na rozwinięcie jeszcze kilku kwiatów.

Obrazek

William & Catherine w tym sezonie ładnie kwitła. I krzaczek całkiem foremny.

Obrazek

Obrazek

Abrahamy nie chciały być gorsze

Obrazek

Obrazek

Obrazek

England's Rose przestraszyła się szpadla i również się postarała. Kwitła kilka razy, więc wizja wywalenia na razie oddalona :wink:

Obrazek

Glamis Castle postanowiła mnie zaskoczyć. Kwitła bardzo przyzwoicie i wreszcie mogłam jej zrobić kilka ujęć.

Obrazek

Eustacia Vye też się ogarnęła i pokazała swoją urodę.

Obrazek

Nawet zazwyczaj wiercący się Young Lycidas w tym roku wdzięcznie pozował do zdjęć :D

Obrazek

Kilka ogólnych ujęć

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na dzisiaj tyle i do następnego razu ;:100
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11531
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko Mortimer Sackler jest cudna. ;:oj Nie jestem znawczynią róż, ale stale zaglądam do Ciebie, żeby nacieszyć się ich pięknem. ;:108
Nie dziwię się, że M Cię stopuje, bo wykonujesz tytaniczną pracę przy takiej liczbie róż, a przecież inne rośliny też wymagające. ;:180
Wypatrzyłam, mój ulubiony bodziszek Rosanne, pięknie kwitnie u stóp róż.
Misza123
100p
100p
Posty: 122
Od: 11 gru 2022, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie/lubelskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko, panny cudne, piękne, wspaniałe. ;:138
Abrahamy i Sharify to jedne z moich zapachowych ulubienic. Twoje piękne i dorodne. Chyba za Twoją radą na wiosnę ciachnę Queen of Sweden i Jubilee Celebration, bo ta druga gałązki ma cienkie i wątłe.
Zajrzyj na pw ;:168
Pozdrawiam Gośka
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3198
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko, mieć tak pięknie utrzymany ogród, w dodatku z ogromną ilością róż, które jak wiemy nie należą do roślin, które rosną sobie same bez pielęgnacji, to jest naprawdę wielka sztuka i kawał serca. Radość dla oczu własnych i sąsiadów :) .
Jeżeli chodzi o Lady Emma Hamilton, no to dopiero mi zadałaś ćwieka :shock: . Naprawdę to taka kiepska róża? Obejrzałam już cały internet o niej i wszyscy pieją z zachwytu, nad kwiatem i zapachem a tu kubeł zimnej wody od Ciebie :lol: . Dla LEH zrezygnowałam z Lady of Shalott, z powodu zapachu. Czym rozczarowuje Lady Emma Hamilton?
(widzę, że Charles pojawił się już w Ros...m :) ).
Trochę mnie wystraszyła Twoja opinia o jakości sadzonek ze szkółki, bo też czekam na dostawę róż od nich. Czy będziesz reklamowała sadzonki, które Cię nie zadowalają?
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje róże !”