Puszkinia cebulicowata (Puschkinia scilloides)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6668
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
Puszkinia cebulicowata (Puschkinia scilloides)
Robią wrażenie te puszkinie. Pięknie się rozrosły. Ja mam kilkanaście małych kępek, które stopniowo będę grupował. Zastanawiam się nad zestawieniem z innymi cebulowymi. np. cebulicami i z jakimiś tulipankami.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6668
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
Z tym można sobie poradzić. Po prostu nie pozwól im zawiązać nasion. I tak jak nie chcesz by zdrobniały cebule chyba będziesz musiał część z nich wykopać i posadzić te największe. Na mniejsze pewnie ustawi Ci się kolejka forumowiczek. Miłego dnia. O rannikach pamiętam. Zresztą codziennie odnajduję nowe siewki. Muszę je tylko oznaczyć wykałaczkami by móc je na początku czerwca wykopać. Miłego dnia. Przemek
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4094
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Ale piękne kobierce pokazaliście! Puszkinię widzę chyba pierwszy raz, albo dopiero pierwszy raz zwróciłam na nią uwagę dzięki Waszym zdjęciom.
Mietku! jak miło mi przeczytać, że cebulica syberyjska sama się rozrasta! Posadziłam zeszłej jesieni 1 opakowanie (nie pamiętam ile sztuk) tego kwiatka i widziałam, że się przyjęły, z czego ogromnie się cieszę, zwłaszcza teraz, jak zobaczyłam jak pięknie wyglądają w dużych kępkach.
Ale chyba w tym układzie za mało miejsca im zostawiłam. Nie szkodzi! Zawsze znajdzie się dla nich następne
Mietku! jak miło mi przeczytać, że cebulica syberyjska sama się rozrasta! Posadziłam zeszłej jesieni 1 opakowanie (nie pamiętam ile sztuk) tego kwiatka i widziałam, że się przyjęły, z czego ogromnie się cieszę, zwłaszcza teraz, jak zobaczyłam jak pięknie wyglądają w dużych kępkach.
Ale chyba w tym układzie za mało miejsca im zostawiłam. Nie szkodzi! Zawsze znajdzie się dla nich następne
Pozdrawiam serdecznie
-
- 1000p
- Posty: 1349
- Od: 7 lip 2006, o 22:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Tych małych "cebulaków" przybywa w ogrodzie lawinowo. Rozmnażają się zarówno przez cebulki przybyszowe jak i również przez nasiona. Jeśli nie będziesz usuwała nasienników, niech swobodnie rozsiewają nasiona, to przybędzie ich przybywać każdgo roku po kilkadziesiąt, jeśli nie po kilkaset sztuk. Miejsce do rozprzestrzeniania znajdą sobie bez problemu. U mnie wyrastają nawet spod jałowców płożących. Jak pogoda dopisze to pokażę to jutro na zdjęciu.Wisienka pisze:Ale piękne kobierce pokazaliście! Puszkinię widzę chyba pierwszy raz, albo dopiero pierwszy raz zwróciłam na nią uwagę dzięki Waszym zdjęciom.
Mietku! jak miło mi przeczytać, że cebulica syberyjska sama się rozrasta! Posadziłam zeszłej jesieni 1 opakowanie (nie pamiętam ile sztuk) tego kwiatka i widziałam, że się przyjęły, z czego ogromnie się cieszę, zwłaszcza teraz, jak zobaczyłam jak pięknie wyglądają w dużych kępkach.
Ale chyba w tym układzie za mało miejsca im zostawiłam. Nie szkodzi! Zawsze znajdzie się dla nich następne
Mietek.
W zasadzie nie tyle można, co one same to czynią. U mnie rosło kilka puszkinii a teraz rośnie kilkaset i to dosłownie wszędzie. Nie przeszkadza im cień i gęsta trawa. Zeszłej jesieni likwidowałam mały skalniaczek na którym rosły i ziemię z tego skalniaka porozrzucałam i teraz tam też rosną puszkiniebona pisze:Czy to znaczy ,że puszkinię i cebulicę mozna rozmnażać z nasionek,nie tylko z cebulek przybyszowych?
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4094
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
eMZet pisze: Jeśli nie będziesz usuwała nasienników, niech swobodnie rozsiewają nasiona, to będzie ich przybywać każdego roku po kilkadziesiąt jeśli nie po kilkaset sztuk
Łał! Jestem w cieżkim szoku! ...
No to teraz żałuję że wcześniej o tym nie wiedziałam, bo kupiłabym ich więcej i posadziła w trawie. Tam mogłyby się do woli rozmnażać ku mojej ogromnej radości.
Muszę jesienią poprawić mój błąd .
Czekam z wielką ciekawością na Twoje zdjęcie Mietku!
Hm... w tym układzie ... Foxiku ... Mogę się do Ciebie jesienią uśmiechnąć o kilkanaście cebulek? Chyba, że już wszystkie zaklepane, to nie ma sprawy...
No tak - ale jak to możliwe, że u jednych się tak bez opamiętania rozrastają a inni mają z nimi problemy?! Czy mają w tym układzie jakieś specjalne wymagania?
Pozdrawiam serdecznie
-
- 1000p
- Posty: 1349
- Od: 7 lip 2006, o 22:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
W miejsce jednego zamieszczam cztery zdjęcia.
1. 2. 3. 4.
Ad 1. Cebulica syberyjska pod trzmieliną. Każda "trawka" to samosiejka cebulicy.
Ad 2. Rośliny cebulicy syberyjskiej przerastają przez jałowiec płożacy "Wiltoni". Z lewej strony po środku zdjęcia widoczne siewki z ubiegłorocznych nasion (cienkie, poskręcane).
Ad 3. Chionodoxa (śnieżnik) równiez przerastająca przez jałowiec.
Ad 4. Na tym zdjeciu identyczna sytuacja z chionodoxą i puszkinią (przy krawężniku).
Jak widać na zamieszczonych zdjęciach wszystkie, drobne rośliny cebulowe zachowują się identycznie. Rozsiewają się w sposób bardzo łatwy. Chcąc utrzymać je w ryzach, trzeba bezwzględnie usuwać nasienniki zaraz po przekwitnięciu kwiatów. Jeśli zależy nam na rozmnażaniu zbieramy nasiona i siejemy w wybranym miejscu lub pozwalamy im rozsiewać się swobodnie. Nie mają dużych wymagań glebowych. U mnie dobrze rosną zarówno na bielicowej glebie V klasy jak i na tej samej, ulepszonej gliną, żwirem i próchnicą.
1. 2. 3. 4.
Ad 1. Cebulica syberyjska pod trzmieliną. Każda "trawka" to samosiejka cebulicy.
Ad 2. Rośliny cebulicy syberyjskiej przerastają przez jałowiec płożacy "Wiltoni". Z lewej strony po środku zdjęcia widoczne siewki z ubiegłorocznych nasion (cienkie, poskręcane).
Ad 3. Chionodoxa (śnieżnik) równiez przerastająca przez jałowiec.
Ad 4. Na tym zdjeciu identyczna sytuacja z chionodoxą i puszkinią (przy krawężniku).
Jak widać na zamieszczonych zdjęciach wszystkie, drobne rośliny cebulowe zachowują się identycznie. Rozsiewają się w sposób bardzo łatwy. Chcąc utrzymać je w ryzach, trzeba bezwzględnie usuwać nasienniki zaraz po przekwitnięciu kwiatów. Jeśli zależy nam na rozmnażaniu zbieramy nasiona i siejemy w wybranym miejscu lub pozwalamy im rozsiewać się swobodnie. Nie mają dużych wymagań glebowych. U mnie dobrze rosną zarówno na bielicowej glebie V klasy jak i na tej samej, ulepszonej gliną, żwirem i próchnicą.
Mietek.
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4094
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
O! jak fajnie że aż cztery zdjęcia Mietku! Śliczne są!
Niesamowicie żywotne kwiatki! Twoich jałowców to prawie nie widać.
Popatrzyłam, jak wyglądają siewki i trzeba będzie uważać, żeby nie pomylić ich z trawką i przez przypadek nie wyrwać.
Zainteresowałeś mnie też tą chionodoxą. Muszę poczytać o niej w internecie.
Piękną masz wiosnę Mietku! Idę jeszcze zajrzeć do Twojego ogrodu, bo jestem bardzo jej widoku stęskniona!
aha - a czy z tymi cebulowymi należy po przekwitnęciu postępować podobnie jak z tulipanami? Mam na myśli liście, bo kwiatostany zostawiamy, jak chcemy, żeby się rozsiały i cebulki w ziemi też zostawiamy?
Niesamowicie żywotne kwiatki! Twoich jałowców to prawie nie widać.
Popatrzyłam, jak wyglądają siewki i trzeba będzie uważać, żeby nie pomylić ich z trawką i przez przypadek nie wyrwać.
Zainteresowałeś mnie też tą chionodoxą. Muszę poczytać o niej w internecie.
Piękną masz wiosnę Mietku! Idę jeszcze zajrzeć do Twojego ogrodu, bo jestem bardzo jej widoku stęskniona!
aha - a czy z tymi cebulowymi należy po przekwitnęciu postępować podobnie jak z tulipanami? Mam na myśli liście, bo kwiatostany zostawiamy, jak chcemy, żeby się rozsiały i cebulki w ziemi też zostawiamy?
Pozdrawiam serdecznie