Różana hacjenda Anego
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4326
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Zdążyłem!
Dużo się dzieje u nas, ale na te ostatnie dni roku musiałem być też tutaj.
W ub.r. udało mi się zebrać wszystkie figurki do szopki, więc zrobiłem stajenkę
Taka noc przypada tylko raz w roku.
Przynosi radość i niebiański pokój.
Dzieciątko małe w żłóbku już leży.
Kto tylko może, do niego bieży.
W miłości, szczęściu i pomyślności
Życzę Wam roku pełnego zdrowia i miłości
a na ogrodach samych radości.
Wiem, wiem .... nie wszyscy jedzą mięso, ale oprócz róż i innych roślin, to największą frajdę mam z wędzarnika
I wędzę nie tylko na święta, ale w tym czasie jest to porcja większa bo i dla innych.
Wando, Ewo, Arkadiuszu, dziękuję za miłe wpisy. Po chwilowym okresie mrozów, przyszła odwilż i ziemia rozmarzła, tak też ziemia kompostowa w workach. Dokończyłem więc kopczykowanie róż i poobcinałem końcówki róż już przemarzniętych z kwiatami a nawet jeszcze pąkami.
Nie robiłem zdjęć, ale już powschodziły krokusy, przebiśniegi i irysy żyłkowane - pewnie pomyślały, że ten tydzień mrozów (do -7) to była taka krótka zima
Późna jesień a raczej już przedzimie to czas w którym przynoszę róże do domu - jakoś latem mi ich szkoda
Ta róża z 29 XI była ostatnią, bo później mróz już popsuł mi tę zabawę - cały listopad co 3-4 dni przychodziłem z różą do domu
Dni są już coraz dłuższe, więc czas szybciej będzie leciał i ... byle do przedwiośnia
Życzę Wam wszystkim wszystkiego dobrego na nadchodzący rok, radości i nadziei a nade wszystko zdrowia.
Dużo się dzieje u nas, ale na te ostatnie dni roku musiałem być też tutaj.
W ub.r. udało mi się zebrać wszystkie figurki do szopki, więc zrobiłem stajenkę
Taka noc przypada tylko raz w roku.
Przynosi radość i niebiański pokój.
Dzieciątko małe w żłóbku już leży.
Kto tylko może, do niego bieży.
W miłości, szczęściu i pomyślności
Życzę Wam roku pełnego zdrowia i miłości
a na ogrodach samych radości.
Wiem, wiem .... nie wszyscy jedzą mięso, ale oprócz róż i innych roślin, to największą frajdę mam z wędzarnika
I wędzę nie tylko na święta, ale w tym czasie jest to porcja większa bo i dla innych.
Wando, Ewo, Arkadiuszu, dziękuję za miłe wpisy. Po chwilowym okresie mrozów, przyszła odwilż i ziemia rozmarzła, tak też ziemia kompostowa w workach. Dokończyłem więc kopczykowanie róż i poobcinałem końcówki róż już przemarzniętych z kwiatami a nawet jeszcze pąkami.
Nie robiłem zdjęć, ale już powschodziły krokusy, przebiśniegi i irysy żyłkowane - pewnie pomyślały, że ten tydzień mrozów (do -7) to była taka krótka zima
Późna jesień a raczej już przedzimie to czas w którym przynoszę róże do domu - jakoś latem mi ich szkoda
Ta róża z 29 XI była ostatnią, bo później mróz już popsuł mi tę zabawę - cały listopad co 3-4 dni przychodziłem z różą do domu
Dni są już coraz dłuższe, więc czas szybciej będzie leciał i ... byle do przedwiośnia
Życzę Wam wszystkim wszystkiego dobrego na nadchodzący rok, radości i nadziei a nade wszystko zdrowia.
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3255
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Różana hacjenda Anego
Piękna stajenka. Własne wyroby są najsmaczniejsze. Mój mąż też uczy się robić swojskie wędlinki. Bardzo ładnie uwędzone. Czy masz dobry przepis na zalewę do peklowania? Jakim drewnem wędzone?
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4326
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Witam was w Nowym Roku.
Jakoś tak ... wiosennie.
pierwiosnki
wrzośce
krokusy
Powychodziły tulipany, żonkile, hiacynty, irysy żyłkowane ...
i komu zima przeszkadzała?
A było tak ładnie.
(wspomnienia)
Joanno - zalewa standardowa - 60-70g peklosoli na 1 litr wody - zalewam mięso by pływało i grube kawałki nastrzykuję solanką do środka. Na zdjęciu zauważysz, że część wiązana jest sznurkiem, drugie w czarnej siatce, a inne w białej - tak zaznaczyłem, bo jedne są peklowane przez ok 10 dni do 2 tyg. w samej solance, drugie do solanki dodałem czosnek i pieprz, a trzecie oprócz czosnku i pieprzu mają dodatek ulubionych ziół, u mnie rozmaryn, liść laur, owoc jałowca i tymianek.
Tym razem wędziłem brzozą (oczywiście wysuszoną i bez kory) do obsuszenia mięsa ok 3 godz. potem zatkałem komin szmatą i zadymiałem drewnem śliwy ok 4 godz.
Kawałki były grube więc zaraz w domu zaparzyłem je do osiągnięcia w środku temp. 70 stopni.
Musiałem trochę odpocząć, bo ciężkie dni miałem, więc na początku tego roku zrobiłem sobie spacer 14 km po lesie.
Bardzo mi potrzebny był taki spacer w ciszy ... nie wyobrażacie sobie jak ciężko jest czekać dwa tyg. na pogrzeb
W końcu dzisiaj nadszedł ten dzień i po raz pierwszy ... może to jest okrutne, ale po raz pierwszy czułem ulgę w takim dniu, zamiast przygnębienia
Uprzedzam pytania przyjaciół, którzy mnie poznali - zmarła teściowa naszego syna, ale to na nas spadł obowiązek załatwiania wszystkich spraw, a było co robić
Wiary, nadziei i miłości z okazji jutrzejszego Święta Trzech Króli życzę.
Jakoś tak ... wiosennie.
pierwiosnki
wrzośce
krokusy
Powychodziły tulipany, żonkile, hiacynty, irysy żyłkowane ...
i komu zima przeszkadzała?
A było tak ładnie.
(wspomnienia)
Joanno - zalewa standardowa - 60-70g peklosoli na 1 litr wody - zalewam mięso by pływało i grube kawałki nastrzykuję solanką do środka. Na zdjęciu zauważysz, że część wiązana jest sznurkiem, drugie w czarnej siatce, a inne w białej - tak zaznaczyłem, bo jedne są peklowane przez ok 10 dni do 2 tyg. w samej solance, drugie do solanki dodałem czosnek i pieprz, a trzecie oprócz czosnku i pieprzu mają dodatek ulubionych ziół, u mnie rozmaryn, liść laur, owoc jałowca i tymianek.
Tym razem wędziłem brzozą (oczywiście wysuszoną i bez kory) do obsuszenia mięsa ok 3 godz. potem zatkałem komin szmatą i zadymiałem drewnem śliwy ok 4 godz.
Kawałki były grube więc zaraz w domu zaparzyłem je do osiągnięcia w środku temp. 70 stopni.
Musiałem trochę odpocząć, bo ciężkie dni miałem, więc na początku tego roku zrobiłem sobie spacer 14 km po lesie.
Bardzo mi potrzebny był taki spacer w ciszy ... nie wyobrażacie sobie jak ciężko jest czekać dwa tyg. na pogrzeb
W końcu dzisiaj nadszedł ten dzień i po raz pierwszy ... może to jest okrutne, ale po raz pierwszy czułem ulgę w takim dniu, zamiast przygnębienia
Uprzedzam pytania przyjaciół, którzy mnie poznali - zmarła teściowa naszego syna, ale to na nas spadł obowiązek załatwiania wszystkich spraw, a było co robić
Wiary, nadziei i miłości z okazji jutrzejszego Święta Trzech Króli życzę.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1749
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju
W Nowym Roku widoczki już wiosenne krokusy, pierwiosnki i reszta.
Coś pory roku chyba się pomieszały.
Szopka wspaniała, masz złote rączki.
Krajobrazy leśne cudne.
W Nowym Roku widoczki już wiosenne krokusy, pierwiosnki i reszta.
Coś pory roku chyba się pomieszały.
Szopka wspaniała, masz złote rączki.
Krajobrazy leśne cudne.
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3962
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Różana hacjenda Anego
Piękna szopka
Taki spacer jest czasami potrzebny. Zima piękna, mogłaby jeszcze troszkę zostać u nas ;)
Taki spacer jest czasami potrzebny. Zima piękna, mogłaby jeszcze troszkę zostać u nas ;)
Pozdrawiam - Justyna
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3255
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Różana hacjenda Anego
Spacer po lesie to ogromna przyjemność. U mnie w okolicy ,niestety brak takich miejsc. W większości lasów zakaz wejścia.
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4326
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1704
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różana hacjenda Anego
Wiadomości o coraz bliższej wiośnie zawsze mile widziane
Ładne te śnieżne wspomnienia, jeśli zima zamierza jeszcze wracać to oby taki śnieg spadł i chronił rośliny. Ale wcale się nie obrażę jak już zima nie wróci
Ładne te śnieżne wspomnienia, jeśli zima zamierza jeszcze wracać to oby taki śnieg spadł i chronił rośliny. Ale wcale się nie obrażę jak już zima nie wróci
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4326
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Ja Karolu, póki co za zimą też nie tęsknię - sprawdzam postępy w przyrodzie i już coraz bliżej widzę wiosnę
Ale póki co to mogłoby trochę pomrozić - próbowałem przycinać drzewka, ale nogi grzęzną w błocie i szkoda trawy.
Za płotem sarenki też chyba nie narzekają na brak śniegu.
Zanim więc ta wiosna przyjdzie na na całego to ... dokładnie rok temu 18.01.2021 taka była zima.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich gości
Ale póki co to mogłoby trochę pomrozić - próbowałem przycinać drzewka, ale nogi grzęzną w błocie i szkoda trawy.
Za płotem sarenki też chyba nie narzekają na brak śniegu.
Zanim więc ta wiosna przyjdzie na na całego to ... dokładnie rok temu 18.01.2021 taka była zima.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich gości
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju piękna była zima zeszłego roku, po wczorajszej śnieżnej burzy niby trochę śniegu pozostało, ale to nie jest to samo.
Jakie ładne sarenki zaglądają do ogródka. Piszesz, że już jakieś wiosenne znaki widzisz, musimy czekać cierpliwie bo jeszcze groźny luty może nas zaskoczyć.
Wędzonki wyglądaja apetycznie
Jakie ładne sarenki zaglądają do ogródka. Piszesz, że już jakieś wiosenne znaki widzisz, musimy czekać cierpliwie bo jeszcze groźny luty może nas zaskoczyć.
Wędzonki wyglądaja apetycznie
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4326
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Dziękuję Doroto.
Objawy wiosny już są - jak każdego roku i nawet lutowe mrozy im jeszcze nigdy nie zaszkodziły.
Pozdrawiam wszystkich gości aktualnymi zdjęciami, bo coś słyszałem, że śnieg ma przykryć nasze ogrody - czy się sprawdzi? Nie wiem.
Wierzba smukłoszyjkowa 'Mt Aso' już różowiutka
Irysy żyłkowane
hiacynty
przebiśniegi
krokusy
Tulipany, żonkile i narcyzy też już powystawiały głowy.
A i pierwiosnki postanowiły zakwitnąć, bo dowiedziały się że w sklepach już je sprzedają na Dzień Babci i Dziadka
Objawy wiosny już są - jak każdego roku i nawet lutowe mrozy im jeszcze nigdy nie zaszkodziły.
Pozdrawiam wszystkich gości aktualnymi zdjęciami, bo coś słyszałem, że śnieg ma przykryć nasze ogrody - czy się sprawdzi? Nie wiem.
Wierzba smukłoszyjkowa 'Mt Aso' już różowiutka
Irysy żyłkowane
hiacynty
przebiśniegi
krokusy
Tulipany, żonkile i narcyzy też już powystawiały głowy.
A i pierwiosnki postanowiły zakwitnąć, bo dowiedziały się że w sklepach już je sprzedają na Dzień Babci i Dziadka
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju u mnie lekka pokrywa śnieżna jest, i nosków żadnych nie wypatrzyłam, u Ciebie wiosna na całego Sarenki cudne
Zimowo było w tamtym roku bardzo, ja lubię jak jest śnieg, mogłoby tak trochę dosypać
Zimowo było w tamtym roku bardzo, ja lubię jak jest śnieg, mogłoby tak trochę dosypać
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4326
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Ja też Krysiu lubię śnieg
W tym roku chyba zaczarowałem zimę - nie wyciągnąłem łopaty ze strychu
W tym roku chyba zaczarowałem zimę - nie wyciągnąłem łopaty ze strychu