BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
lojka 63
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1915
Od: 4 wrz 2011, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie
Kontakt:

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4

Post »

Pozwolę sobie na wtrącenie do tematu,sama nigdy nie mroziłam ale sprzedaje taką mrożoną szatkowaną w kostkę cebule i prawie wszystko nic innego nie podają w szybkich barach i restauracjach jak mają mało pracowników ,idzie wszystko mrożone ,a nawet podgotowane buraczki ziemniaczki,co tylko się da byle krócej trwało i klient wyszedł zadowolony.Czasami szybko to nie koniecznie zdrowo.Jednak swoje to swoje i szybciej po pracy na obiad się doczekać. :D
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2764
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4

Post »

Błażeju, ja mrożę wszystko co się da. Raczej robię tzw przeze mnie,,porcje rosołowe" lub ,,jednorazówka komplet". Wszystkie oczyszczone i porcjowane warzywa z cebulą wkładam do woreczka śniadaniowego. W czasie zimy nie zastanawiam się czego mi brakuje do zupy. Wyciągam ,,jednorazówkę komplet" :D i do gara. Inne szatkuję i do woreczków w razie potrzeby do innych potraw. Nieraz mnie się pytają czy warto, bo zamrażarka, bo żre prąd, zajmuje miejsce itp. Dla mnie to niezależność. Nie mam sklepu pod nosem. Tak więc, jeśli nie ma nic na przeszkodzie i masz miejsce to zamrażaj :D
Aliwar
200p
200p
Posty: 282
Od: 3 kwie 2017, o 05:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4

Post »

Czosnek mroziłam z powodzeniem , gołe ząbki … bardzo byłam z nich zadowolona , używałam do dań gotowanych zup itp. Wygoda jak nie wiem , polecam.
Awatar użytkownika
vivien333
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 603
Od: 11 paź 2015, o 12:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opolszczyzna

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4

Post »

Pelasia pisze::wit Błażej ,życie weryfikuje nasz zapędy i plany. U mnie decyzja zapadła, ze dwa lata temu ,że ograniczam areał warzywniaka, z różnych powodów: za dużo warzyw , nie przejadamy,( a przetworów nie lubię ,jedynie co, to ogórki kiszone), no i coraz mniej sił i chęci pracy koło tego.
Stwierdziłam ,że lepiej posadzić borówki amerykanśkie ,maliny, kosztem warzywniaka.
Oczywiście będą dalej warzywa ,ale w mniejszym wydaniu, chociaż nie potrafię się ograniczyć w ilości pomidorów./.../.
Dołączę do klubu zniechęconych...
Mogłabym napisać to samo, co napisaliście wyżej- że za dużo na siebie wzięłam, że za dużo chcę, a mogę znacznie mniej. Sił ubywa i czasu i jeszcze pogoda nie sprzyja- już trzeci rok z rzędu. Ciągle walka o utrzymanie przy życiu upraw. Najpierw siedzę z nimi do czerwca na parapetach, a później i tak wszystko kiepsko rośnie, bo za zimno, albo za wilgotno.
Ja też podjęłam decyzję, że musi być mniej i to chyba ze dwa lata temu, ale wykonanie idzie jakby w przeciwną stronę... 8-)
Trzeba się jednak wziąć za siebie, jak mówisz, Błażeju i w końcu nałożyć na siebie ograniczenia.
Ja też doszłam do wniosku, że łatwiej i przyjemniej, będzie uprawiać owoce, bo nie trzeba ich wysiewać co roku i znacznie lepiej od np pomidorów i ogórków znoszą kaprysy naszej pogody. Niestety, ze wzgledu na maleńki ogród (też, jak u Pelasi 2,5ara- tyle, że z domem, garażem i parkingiem) też będą w większości rosły w donicach. Borówki mam tak od dawna- jedna ma chyba ze 20 lat. Kolejne dokupiłam w ubiegłych latach i już wcinam owoce.
Oczywiście też nadal będę uprawiać warzywa, ale mam nadzieję- znacznie mniej. Szczególnie muszę ograniczyć papryki i pomidory. Wszystko rośnie w donicach, więc podlewanie zabiera mi całe dnie. W sumie tylko na to wystarcza mi czasu, nie wystarcza go już na to, żeby skorzystać z plonów i tylko noszę sąsiadom, żeby się nie zmarnowało. Przetworów nie robię, bo raz, że nie mam ich gdzie trzymać (nie mam piwnicy i zamrażarka też niewielka), a dwa, że nie lubię i nie mam na to czasu. Staram się zjadać na bieżąco to, co urośnie, ale nawet na to czasu brakuje. :?
Fajnie, że Ty, Błażeju masz mamę, która się przerobem Twoich plonów zajmuje.
Tak więc... Postanowione- w przyszłym roku musi być mniej.
Z cebulą dałam sobie spokój już dawno, bo kosztuje grosze i bez trudu mogę kupić w sklepie. Za to namiętnie uprawiam ją na zieloną cebulkę. Kupuję duże dymki, sadzę bardzo gęsto i jak podrosną wyrywam w całości. Czosnek zresztą też uprawiam tylko na zielony szczypior. Za mało ziemi na poważne uprawy...
Pozdrawiam,Vivien333
Awatar użytkownika
Efkakam
200p
200p
Posty: 308
Od: 24 lut 2018, o 21:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. lubelskie

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4

Post »

Mam pytanie dotyczące kukurydzy pękającej. Kiedy robisz zbiór? Zerwałam ostatnio jedną kolbę i popcorn się nie udał. Ziarna nie pękały.
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13631
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4

Post »

Witam wszystkich zaglądających i przepraszam za brak aktywności. :wit

Ogólnie ciągły brak czasu, bo wciąż się coś dzieje.

Tak jak pierwszy wysiew fasolki szparagowej, okazał się niewypałem dzięki posiadających go sarnom, tak dalsze wysiewy dały i nadal dają spory plon.


Obrazek

Obrazek

Żeby jednak nie powielać tutaj wielu zdjęć, a jednak by wszystko było w jednym miejscu, to jakoś systematycznie opiszę co u mnie, a zdjęcia będe dodawać wybiórczo. Sam tekst troszkę może wydać się jałowy. :wink:

Z fasolki już wychodzę powoli, gdyż połowe mam skasowaną. Z drugiej połowy, ogólnie będzie to w większości zielona, może jeszcze dwa zbiory zrobię, chyba że postanowie coś w tym miejscu podziałać.

Ogólnie tak jak na warzywa giganty jestem jeszcze obrażony, tak na normalne w zasadzie nie mogę narzekać, zwłaszcza biorąc pogodę jaka w tym sezonie była oraz czas jaki miałem na opiekę. Trochę może ochłonąłem już i tak bradziej pozytywnie myśle. Tak czy owak nadal planuje zmniejszyć różnorodność warzyw. Jednak co mi do głowy zimą przyjdzie, tego nie umiem powiedzieć. :D

Drugie warzywo, które nadal zbieram, to dynia. Ogólnie nazbierałem ich sporo, około 40szt poszło w świat, sporo ich mam zmagazynowane i jeszcze sporo na polu. Pewną część z nich zjadają kury.

Obrazek

Podłączając temat kur, to w tym roku jeszcze zimą praktycznie padła u mnie myśl by kury mieć, gdyż zawsze brakowało jajka jak była na nie smaka. :D Doszło trochę obowiązku ale też i zyski w postaci jajka jak i pieniędzy ze sprzedaży jajek. Ogólnie to się fajnie zazębia, bo jedne przychody idą na drugie i na odwrót. Kury zjadają warzywka, a dają jajka, a sprzedając jajka mogę kupić jakieś nasiona. Fakt, że ogólne utrzymanie ich jest niepoliczalne, bo to ciągłe łatanie jakiejś dziury. :D


Obrazek

Trzymając się teraz tematu dyni, to nie mogło by tu zabraknąć dyni gigant, która jest takim ,,musi być" u mnie w ogrodzie. Jednaj ten rok złożył się z samych plag i dynia od początku szła tragicznie. Susza, upały, zrzucanie zawiązków, przyczyniły się do najgorszego wyniku w historii uprawy, czyli tylko 41kg. Zdjęć z konkursu zbytnio nie mam, bo sporo czasu spędziłem na pomocy w ważeniu, jak i kosztowaniu potraw.

Zwyciężyła dynia o wadze 575kg.(biała po lewej)

Obrazek


Obecnie nadal wysadzam cebule dymke w wolnej chwili i robię zbiory warzyw, w tym buraków, marchewki czy pietruszki. Buraczków zebrałem bardzo dużo, marchewki i pietruszki mniej ale zadowalającą ilość. Na sobote planuje zbiór selera.

Dodatkowo jestem już na finiszu zbioru kukurydzy oxacan green i black aztec. Czekają jeszcze dwie odmiany, gdzie widzę iż potrzebują więcej czasu. Mam nadzieje że zdążą przed przymrozkami. Wszystkie to dla mnie głównie kukurydze ozdobne, bo tak je właśnie traktuje. :)

Obecnie zaczynam też zbiory pora i może faktycznie zrobię takie porcje obiadowe, w sensie por, seler, marchew i pietruszka. Część będzie poporcjowana i zamrożona, a część standardowo w piwniczce.

W międzyczasie, którego zbytnio nie mam, zacząłem rozbierać ząbki czosnku, by powoli przygotowywać się do wysadzania.


Nadal nie mogę zebrać się czasowo na przekopanie ziemi w tunelu, by wysiać tam szpinak zimowy. Może jutro się uda, zobaczymy. ;:224
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13631
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4

Post »

Druga połowa cebuli wysadzona. Muszę jeszcze jedno poletko pod cebule przeznaczyć, bo zostało sporo dymki. :)


Obrazek

W tunelu wysiany rządek naokoło szpinaku i wysadzona dymka na młodą cebulke tzw dymke. :)


Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13631
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4

Post »

Dziś dotarła główna pula nasion na nowy sezon. :D


Obrazek



Obrazek
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2564
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4

Post »

:shock: Takie piękne zbiory po takiej suszy ;:138 Oj chyba jakieś anioły z nieba dbały o twoja działkę w czasie twojej nieobecnosci :D
Jakie to kury masz że niosą takie olbrzymie jajka? Porcja nasion całkiem niezła;ale tego bobu to masz na hektar? Nie znam tej odmiany; jakaś ciekawa?
U mnie z kolei sarny obżarły fasole białą tyczna a jarmuż trzymam pod folią dla ochrony; a mają dookoła same lasy a przed nimi tzw.wikliny a one, kurcze żreją moje. Nawet tytoń ogrodowy pachnący im podszedł...a nowy płot pokonuja z wielką gracją, łoś też :roll:
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13631
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4

Post »

Niektóre warzywa wzięły się dopiero w sierpniu, gdy spadł pierwszy poważniejszy deszcz. U mnie zresztą jest tak samo co roku, że niektóre warzywa idą strasznie mizernie, a inne plonują świetnie. :D

Co do kur, to mam kilka ras. Głównie to Leghorn(białe jajka), Green shell(zielone jajka), Marans(czekoladowe jajka) oraz Dominant blue(kremowe). Jajka zdarzają się różnej wielkości. :)

Co do bobu, to miałem dwie odmiany na oku Tobbob i Rambos. Jako że nie było jednego, to wybór był łatwy. :D Mam jeszcze z tego roku Aquadulce supersimona, a że planuje coś bobu sprzedać w przyszłym roku, to dokupiłem inną odmianę, a te akurat opisują jako za wczesną i smaczną. :)

Sarny to moja zmora, a mi nadal brakuje czasu do ogrodzenia do końca działki. ;:124
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7321
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4

Post »

Błażej gratuluję Ci mimo wszysto bo wykazujesz godny podziwu zapał ;:215
ogrodniczy.

Ja podobnie jak dziewczyny znięchęciłam się do uprawy warzyw.
A to nie rosną, a to coś obeżre.

Igala pisze
U mnie z kolei sarny obżarły fasole białą tyczna a jarmuż trzymam pod folią dla ochrony; a mają dookoła same lasy a przed nimi tzw.wikliny a one, kurcze żreją moje.
Ja u siebie nie mam szans na fasolkę. Ten rok był raczej ostatni.
Piszę raczej, bo mi zostało trochę nasion to może posieję.

Sarny właśnie nie żerują w lesie tylko wyłażą na łąki,
polanki i obżerają co się da m.in moje warzywa :twisted:
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13631
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4

Post »

Mnie nawet w domu zniechęcają do uprawy, że po co tyle tego wszystkiego. ;:306 Nie mogą pojąć, że moja uprawa to loteria i jednego roku coś się uda, a innego nie. No i z kolei jak się uda, to danego warzywa jest ponad zapotrzebowanie. W tym roku super urosły: ogórki, dynie, fasolka szparagowa, cebula, pietruszka naciowa i buraki. Choć buraków oraz fasolki, gdyby nie objedzenie przez sarny oraz dziki, byłoby ogrom, że mógłbym sprzedawać. A tak, to nadwyżki się rozeszły po rodzinie. :)


Teraz był zbiór selera, z racji że był na polu kuzyna, to połowa trafiła do niego, a połowa do mnie. Swoją wstępnie oczyściłem, bo planuje większość poporcjować i mrozić. :)


Obrazek

Obrazek
sawka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1216
Od: 13 lis 2011, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.4

Post »

Mrożony seler nie robi się ciapowaty? Ja ładuję do kopca, bo wtedy mam i do zupy i do surówki. Poza tym zamrażarka ma swoją ograniczoną pojemność niestety.
Pozdrawiam. Sławka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”