Raczek pisze:Krysiu a jak to zrobić od strony praktycznej?
Wiesz,że ja lubię wyjaśnienia takie "łopatologiczne".
W praktyce skraca się dzień do 10 godzin. W warunkach amatorskich można przykryć roślinę wiadrem lub kartonem, byle szczelnie, ja używam folii czarno-białej.Latem najlepiej przykrywać do czasu wybarwienia się pąków, w drugiej połowie sierpnia wystarczą 2 tygodnie. Do inicjacji pąków wystarczy 11dni, jednak latem ze względu na długość dnia proces ten często ulega zaburzeniu Jeden dzień przerwy w tygodniu nie ma wpływu na wykształcanie się pąków.
Przepraszam, że się wcinam nie pytana, ale robię to zawodowo
Ewo jestem wdzięczna za to wyjaśnienie,
ponieważ ja napisałabym dla Ani coś takiego :
" okrywam pudełkiem swoje chryzantemy na kilka godzin dziennie czyli ok .popołudnia i do ranka następnego dnia przez jakieś dwa- trzy tygodnie."
Owszem czasem "bawię się " ale już nie często.
Co innego "usłyszeć" z ust fachowca prawidłowy opis metody...
Dziękuję
Witam.
Mam pytanie, czy chryzantemy w doniczkach przyniesione z cmentarza po sprzątnięciu grobów pod koniec listopada można posadzić do gruntu, żeby sobie rosły wolno stojące przez parę lat. Nie wiem, czy posadzić jeszcze na zimę jeśli ziemia nie zamarznie, czy na wiosnę.
Może ktoś mi doradzi. Z góry dziękuję.
Jedną białą chryzantemę mam na działce i nawet w tym roku zakwitła. Zapomniałem tylko kiedy ją sadziłem.
Większość nowych odmian chryzantem ma znikomą mrozoodporność, radziłabym przyciąć i przechować do wiosny w nieogrzewanym pomieszczeniui wysadzić wiosną. Nie zapomnij podlać od czasu do czsu
Wow - nie wiedzoiałam tego. mam jedną chryzantemę przywiezioną od Działkowiczki ze Śląska - ale te kupowane na cmentarze- wydawało mi sie, że są "jednorazówkami' - przynajmniej tak twierdzą sprzedawcy .. a tu się okazuje, że jednak można przechować
Pozostawić ciepły ślad na czyjejś ręce... - Bernadetta
Zapraszam pod Krzywą Jabłoń: Miiriam ; Rok 2012 ; Rok 2013
Jestem w trakcie pisania pracy inżynierskiej o chryzantemach a dokładnie o ich ochronie. Mam dane o środkach od ogrodnika ale są one nie kompletne i potrzebuję informacji o herbicydach przy hodowli tych roślin. Czy są stosowane czy nie. A jak tak to jakie i w jakich ilościach. Ratujcie!!!!Prosze
Marta dokładnie to chodzi mi o to jakie środki chemiczne stosują na występujące u nich choroby i szkodniki i czy stosują herbicydy- środki do zwalczania chwastów, jak tak to jakie.
Przydatne byłyby również dane dotyczące częstotliwości wykonywanych oprysków, np ile razy w ciągu sezonu pryskają rośliny na mszyce czy wciornastka.
Serdecznie dziękuję za zainteresowanie sie moją sprawą. Ratujesz mi życie:)
Witaj. Zajmuję się miniprofesionalną uprawą x lat.
Uprawiam ok 800 sztuk.
Zabiegi wykonuję regularnie co 14 dni.
używam różnych środków w zależności od posiadanych funduszy.
rovral, amistar, gwarant , topsin - choroby
cyperkill, decis, mospilan, karate, w przypadku dużego natężenia mszycy bi
cristanol - "witaminki"
Mam chryzantemę która zimuje bez okrycia i odporną na choroby bo jeszcze nigdy jej nie opryskiwałam.Na wiosnę wykopuję i rozrywam na kawałki i tak powstają nowe kępy które szybko rozrastają się w kule.