Robertkicia25 + pisze: ↑31 mar 2023, o 13:15 Dzięki za tak obszerną odpowiedź, a tą gałąź na wiśni to o jakiej Pan myśli tą górną dłuższą po lewej stronie czy ta krótka ma z 10cm i pełno pączków. A co do gruszy to będzie jej trzecie kwitnienie ogólnie to miała dużo owoców i co pewien czas jakąś spadła i była niedojrzała myślę że nie mogła wykarmić wszystkich a co do obcięcia konarów to myślałem o tych dwóch pod przewodnikiem po lewej stronie są one od wschodu w zeszłym roku jak były silne wiatry od zachodu to zaczęły się rozczepić od przewodnika ale to zacisnąłem drutem w gumie do wiązania winorosli i się zrosło
Mam na myśli tę gałązkę, ale nie polecam jej ciąć bo na tym zdjęciu wygląda tak jak by to szło pod katem ostrym w górę ale może tak wcale nie jest a jest tylko takie wrażenie.Ciężko na podstawie jednego zdjęcia ocenić.
Co do gruszy. to bardzo źle jak pękała.Po uszkodzeniu trzeba było wyciąć nadłamany konar a nie go ratować protezami.
Co z tego, że Ci się zrosło?? Ono i tak pęknie w tym miejscu za jakiś czas pod obciążeniem jak nie uregulujesz korony. Musisz zacząć rozumieć przyrodę. Drzewo samo "mówi" tylko trzeb to zrozumieć.
Tak jak w przypadku zbyt wielu zawiązków, zrzuca je gdy jest ich za dużo.To normalne u gruszy.U mnie jest tak samo.
Drzewo wie ile jest w stanie owoców wyżywić.
Co do tego przyginania pędów- to jest to źle robione. Jak chcesz tak robić to tylko z pędami młodymi.
Ty gniesz pędy grube mające już mocne konary pod kątem ostrym do przewodnika.Owszem one się w łuk wygną ale jak obciążą je owoce to ten kont ostry strzeli i tyle będzie z konara.
Korona była od początku źle prowadzona!
Dopuszczono do kilku pędów pionowych konkurujących z przewodnikiem i teraz masz kilka przewodników pokrytych krótkopędami owoconośnymi! i kilka takich pod kątem ostrym. To drzewo to od kątem korony jedna wielka tragedia.
do tego jeszcze coś tam poszczepione!
A wszystko dlatego, że kto je kiedyś zbyt mocno skrócił od góry.
Grusza ma tendencję do smukłości korony i mocno strzeliła pędami w górę , zrobiła się "miotła" której potem nikt nie przerzedził. "Baty" się pokryły krótkopędami i teraz tak to "pięknie" wygląda.
Daj jej zaowocować. Niech pęknie co ma pęknąć.
Jesienią wykonaj mocne cięcie sanitarne i prześwietlające. Zostaw jeden pęd przewodnikowy najmocniejszy, reszta wycinka, to samo konary pod katem ostrym od pnia.
ZERO LITOŚCI po potem na wiosnę grusza uruchomi pąki zapasowe i tak. W przyszłym roku ponownie cięcie korekcyjne na jesieni tego co przez sezon grusza nawybija!
Może po tych dwu sezonach i dwóch cięciach uda się doprowadzić to drzewo do jako takiej korony, ale to wymaga czasu i łatwo nie będzie.
A to smarowanie wapnem sobie mogłeś darować, nie smaruje się drzewa po krótkopędach.Bieli się jedynie pień główny i to po to, aby się nie grzał od słońca w zimie i nie ruszyły soki za wcześnie.
U Ciebie prawie pół drzewa zamalowane.
Te sznurki powycinaj bo się wrzynają w tkanki drzewa, nie potrafisz sobie wyobrazić gdzie będzie co grubiało???
Jak to potem wytniesz jak w drzewo wrośnie.