Też mam taką Mazdę, rocznik 97, jeździmy nią już bodajże 8 lat i tylko dwa razy odmówiła posłuszeństwa, w tamtym roku najpierw padł akumulator (przez nieuwagę jednego z kierowców, zostawił na cały dzień włączone światłą ), a następnym razem padła elektryka, co było spowodowane przepaleniem jednego z kabli podłączanych do akumulatora. Poza tym zero awarii mimo że jest to już auto prawie pełnoletnieKasienkar pisze:Ja mam mazdę 323f z roku 1998 i przyznaję, że nic się nie psuje, jak trzeba jechać na drugi koniec Polski to zawsze jest brany mój samochód, bo wiadomo, że nic się nie stanie. Mechanicznie stan jest super ale pokazały się burchelki rdzy na jednym nadkolu.
Podobno mazda ma słabą blachę.
Z tym że ma słabą blachę również się zgodzę, rdza zaczęła łapać nadkole już jakiś czas temu.