W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5
- wsiania
- 500p
- Posty: 692
- Od: 27 sty 2012, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Brzegu
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5
Wyglądają na jakieś dworko-staropolskie, tylko te jasne dzioby nie pasują Mulardy są białe i bezpłodne, więc krzyżówka musiałaby być laboratoryjna. Też mam takie mixy, ale moje chyba mają żółto-oliwkowe dzioby... Aż się przyjrzę, bo mam wątpliwość
Moje wsiowe poczynania - c.j.d.
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5
Te jasne dzioby ( różowawe) to mulardy-piżmowe z zwykłą kaczką lub staropolską i nie koniecznie muszą być białe w upierzeniu. Młode nieraz ciężko rozróżnić. Widać to dopiero ok 5 miesiąca jak zrobi się maska. Mulardom nie robią się maski Jak nie będą się interesować ,,golasami" to wymienię je na zielonodzioby
Wsiana trafiłaś na dobry trop , to może być mix dworki Jeszcze takich kaczych dziobów nie miałam Dziś przyjrzałam się temu indywiduum i podejrzewam , że to może być kaczor bo mu czuprynka coś w zieleń błyska.
Jastrząb mi załatwił kaczkę Fizię, więc muszę memu kaczorowi zorganizować jakieś panienki bo mi kury depta.
Fizia była super kaczką, od dwóch lat dziennie jajko znosiła, przychodziła na zawołanie, a jakie dyskusje prowadziła o smakołyki Bardzo mi jej szkoda, umarła na rękach, nie dałam rady jej odratować. Jastrząb szponami przebił chyba płuco. Tak to jest, jak nie lisy to jastrząb. Może w tej trójce też trafi się gaduła.
Wsiana trafiłaś na dobry trop , to może być mix dworki Jeszcze takich kaczych dziobów nie miałam Dziś przyjrzałam się temu indywiduum i podejrzewam , że to może być kaczor bo mu czuprynka coś w zieleń błyska.
Jastrząb mi załatwił kaczkę Fizię, więc muszę memu kaczorowi zorganizować jakieś panienki bo mi kury depta.
Fizia była super kaczką, od dwóch lat dziennie jajko znosiła, przychodziła na zawołanie, a jakie dyskusje prowadziła o smakołyki Bardzo mi jej szkoda, umarła na rękach, nie dałam rady jej odratować. Jastrząb szponami przebił chyba płuco. Tak to jest, jak nie lisy to jastrząb. Może w tej trójce też trafi się gaduła.
- wsiania
- 500p
- Posty: 692
- Od: 27 sty 2012, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Brzegu
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5
Znam ten ból, nam jesienią lis sprzątnął z wybiegu przy domu wszystkie 6 callducków i parkę biegusów Na szczęście (odpukać!!!), odkąd kaczki i gęsi chodzą po pastwisku z kozami, lisy i latające odpuściły, a na noc zamykamy w kurniku. Teraz z kaczek mam tylko cztery mulardy i trzy (kaczor i 2 kaczki) krzyżówki dworki ze staropolską, jeść nie będzie co, ale na ślimaki wystarczy
Moje wsiowe poczynania - c.j.d.
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5
Tak, tak na ślimaki wystarczą Dlatego wróciłam do ich hodowli. Parę lat ich nie miałam to ślimory po chałupie mi łaziły nie wspominajac co na zewnątrz się działo. A przecież nie nazywają się ślimaki domowe Tak nieraz myślę sobie , że jak by każde gospodarstwo miało choć takie ze 2 kaczki to by tyle ślimorów nie było.