Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18708
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Storczykowo u Norberta
Dokładnie są plusy i minusy uprawy dużej ilości roślin. Natomiast, jako że nie lubię myć okien, mam wymówkę jeśli chodzi o rośliny.
Jeśli chodzi o katleje, to u mnie też z początku słabo rosły, jedną to nawet straciłem, z dwiema też jeszcze nie mogę się dogadać, ale po zrozumieniu wymagań teraz odwdzięczają się kwitnieniem. To tutaj dowiedziałem się, że w sezonie powinny rosnąć na zewnątrz i to faktycznie pomogło.
Jeśli chodzi o katleje, to u mnie też z początku słabo rosły, jedną to nawet straciłem, z dwiema też jeszcze nie mogę się dogadać, ale po zrozumieniu wymagań teraz odwdzięczają się kwitnieniem. To tutaj dowiedziałem się, że w sezonie powinny rosnąć na zewnątrz i to faktycznie pomogło.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Storczykowo u Norberta
Norbercie bo nasze forum to kopalnia wiedzy, ja też wiele się nauczyłam
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
Re: Storczykowo u Norberta
Chyba wszyscy na tym forum wiele się od siebie nauczyliśmy, bo i forumowicze chętnie dzieła się wiedzą
pozdr Dorota
Moje storczyki
Moje storczyki
Re: Storczykowo u Norberta
Piękna ta mała hybrydka z ciemnymi płatkami o jasnych obramowaniach.. Nawet nie wiem jak opisać ten kolor Taki nietypowy. I te czubate płatki ślicznie wyglądają.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18708
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Storczykowo u Norberta
Dzięki za odwiedziny. Te zwykłe hybrydy katlei są albo łatwiejsze w uprawie, albo mi się trafiły kapryśne egzemplarze botaników. W każdym razie ta ostatnia marketowa hybrydka, kwitła około 3 czy 4 tygodni. W pomieszczeniu tym mam chłodniej, przez co kwiaty się nieco dłużej trzymały. Na marginesie odratowałem ją, bo straciła większość korzeni, taką dostałem. Na pewno najwięcej pomógł pobyt na zewnątrz w okresie letnim.
Teraz warto napisać, że w końcu udało mi się zebrać, żeby coś skrobnąć i wrzucić parę skromnych kwitnień.
Ogólnie jeszcze kilka dni i zamierzam katleje wystawić właśnie na balkon. W tym roku jednak patrząc na doświadczenia Piotrka z naszego forum, chciałbym spróbować z jednym, dwoma falenopsisami na zewnątrz.
Jeśli chodzi o kwitnienia nie mam specjalnie czym się pochwalić, kwitnienia skromne, ale o tym za chwilę.
Są jednak małe plusy, ten białasek kwitnie już ponad 3 miesiące i nie zamierza jeszcze przekwitać, podobnie ten drugi fioletowy.
A tutaj pozostałe:
Zakwitł mi też sabotek:
Kwitnie mi też cyklicznie co roku, Epidendrum radicans
A tu z kolei obudził się Cycnodes i Angulea, z obu jestem zadowolony bo rosną bezproblemowo.
Wracając jednak do skromnego kwitnienia, otóż jakiś czas temu przeszedłem na Petersa i liczyłem na większe efekty, a wychodzi na to - przynajmniej patrząc tylko na falenopsisy, kwitnienia się są obfitsze. Fakt, np Mini Mark zakwitł z dwóch pędów, a jeden obudził się z kwitnieniem po dłuższym czasie, to jednak np Liodoro które przy stosowaniu nawozu do kwitnących miał kilkanaście kwiatów z dwóch pędów, po Petersie ledwie kilka też z dwóch pędów. Podobnie dotyczyło paru innych hybrydek.
Dlatego na razie wróciłem z powrotem do nawozu do kwitnących i być może będę stosował oba zamiennie.
Teraz warto napisać, że w końcu udało mi się zebrać, żeby coś skrobnąć i wrzucić parę skromnych kwitnień.
Ogólnie jeszcze kilka dni i zamierzam katleje wystawić właśnie na balkon. W tym roku jednak patrząc na doświadczenia Piotrka z naszego forum, chciałbym spróbować z jednym, dwoma falenopsisami na zewnątrz.
Jeśli chodzi o kwitnienia nie mam specjalnie czym się pochwalić, kwitnienia skromne, ale o tym za chwilę.
Są jednak małe plusy, ten białasek kwitnie już ponad 3 miesiące i nie zamierza jeszcze przekwitać, podobnie ten drugi fioletowy.
A tutaj pozostałe:
Zakwitł mi też sabotek:
Kwitnie mi też cyklicznie co roku, Epidendrum radicans
A tu z kolei obudził się Cycnodes i Angulea, z obu jestem zadowolony bo rosną bezproblemowo.
Wracając jednak do skromnego kwitnienia, otóż jakiś czas temu przeszedłem na Petersa i liczyłem na większe efekty, a wychodzi na to - przynajmniej patrząc tylko na falenopsisy, kwitnienia się są obfitsze. Fakt, np Mini Mark zakwitł z dwóch pędów, a jeden obudził się z kwitnieniem po dłuższym czasie, to jednak np Liodoro które przy stosowaniu nawozu do kwitnących miał kilkanaście kwiatów z dwóch pędów, po Petersie ledwie kilka też z dwóch pędów. Podobnie dotyczyło paru innych hybrydek.
Dlatego na razie wróciłem z powrotem do nawozu do kwitnących i być może będę stosował oba zamiennie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Storczykowo u Norberta
Wiosna, wiosna
Miło patrzeć na tę różnokolorową gromadkę. Gratulacje !
Na podium pierwszy falenopsis (coś ostatnio podobają mi się białe i jego odcienie)
Super, że śpiochy się obudziły i przyrastają
Co do Petersa, też mam, też stosowałam, ale specjalnej różnicy nie zauważyłam.
Dla Epidendrum przydaliby się teraz krewni w innych kolorach A jest tych kolorów trochę
Miło patrzeć na tę różnokolorową gromadkę. Gratulacje !
Na podium pierwszy falenopsis (coś ostatnio podobają mi się białe i jego odcienie)
Super, że śpiochy się obudziły i przyrastają
Co do Petersa, też mam, też stosowałam, ale specjalnej różnicy nie zauważyłam.
Dla Epidendrum przydaliby się teraz krewni w innych kolorach A jest tych kolorów trochę
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18708
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Storczykowo u Norberta
Witaj
Mam Epidendrum parkinsonianum, ale niestety stoi w miejscu, ma korzenie bo przesadzałem, światło, ale skubaniec nie chce rosnąć. Z tego co patrzyłem w necie to z większych storczyków o ciekawych liściach, dlatego chciałbym żeby w końcu ruszył.
Mam Epidendrum parkinsonianum, ale niestety stoi w miejscu, ma korzenie bo przesadzałem, światło, ale skubaniec nie chce rosnąć. Z tego co patrzyłem w necie to z większych storczyków o ciekawych liściach, dlatego chciałbym żeby w końcu ruszył.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Storczykowo u Norberta
Norbercie ja mam moje od ub roku, jeden przyrost już całkiem sporu a idze kolejny jeszcze malutki.
Wisi w koszu przy oknie południowym, lato na zewnątrz, a oglądałeś korzenie?
Wisi w koszu przy oknie południowym, lato na zewnątrz, a oglądałeś korzenie?
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18708
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Storczykowo u Norberta
Sprawdzałem jakiś czas temu korzenie, są w miarę ok. Może za chłodno ma? W okresie jesienno-zimowym temperatura nie przekracza 20 - 21 stopni.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Storczykowo u Norberta
Moje w tym okresie ma max 18 st wisi zupełnie przy szybie, w wykuszu a tam nie ma kaloryfera.
Zasilałeś już?
Zasilałeś już?
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18708
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Storczykowo u Norberta
Zasilałem regularnie nawozem, wpierw do storczyków, potem do kwitnących, od jakiegoś czasu Petersem, a teraz znowu powróciłem do nawozu do kwitnących. Jakiś czas temu nawet wymieniłem podłoże. Najlepsze jest to, że nie stracił żadnego liścia, po prostu stoi w miejscu. Stanowisko blisko wschodniego okna.
Zastanawiam się czy nie wystawić w sezonie na zewnątrz, albo wpierw spróbować jeszcze z Asahi.
Zastanawiam się czy nie wystawić w sezonie na zewnątrz, albo wpierw spróbować jeszcze z Asahi.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Storczykowo u Norberta
Myślę że najlepszym rozwiązaniem będzie wystawienie na zewnątrz, zobaczysz że ruszy.
Ja wiosną daje 1x iguane
Ja wiosną daje 1x iguane
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18708
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Storczykowo u Norberta
Mała aktualizacja.
Trochę czasu minęło od ostatniego wpisu, ale nie miałem co wrzucać, a w dodatku w przypadku części falenopsisów weszła jakaś "zaraza". Fakt od jakiegoś czasu walczę z wełnowcami i nie mogę się ich pozbyć. Robiłem opryski Mospilanem, jakiś czas był spokój i znowu się pojawiły.
Oprócz tego w przypadku paru egzemplarzy spaliłem korzenie Miedzianem. Musiałem nieco przekroczyć dawkę. No cóż, człowiek uczy się cały czas na błędach.
W każdym razie podejrzewam, że u mnie się skomulowało, wpierw wełnowce, potem infekcja grzybowa. Nie wiem też, czy kolejnym czynnikiem nie było nawożenie Petersem. Dlatego w przypadku nawożenia tych storczyków wróciłem z powrotem do nawozu do kwitnących.
Pozytywy, to to że udało się co prawda uratować parę sztuk i powoli się regenerują. Ponadto zdążyłem w porę oderwać 2 keiki i widać, że powoli ładnie się rozwijają.
Dlatego kwiatów w okresie letnim w zasadzie nie doświadczyłem.
Zakwitły ostatnio na razie dwa falenopsisy wypuszczając całkiem niezłą ilość kwiatów, a trzeci wypuszcza pęd.
Co ciekawe w tym wszystkim, druga część falenopsisów w tym czasie rosła normalnie i mając zdrowy system korzeniowy, a część w ogóle nie została zaatakowana przez wełnowce, chociaż w zasadzie wszystkie storczyki są w kupie.
Większym pozytywem jest to, że znowu w kolejnym roku zakwitły mi katleje i żadna nie straciła ani jednego pąka.
Jedna zakwitła jednocześnie czterema kwiatami na raz, co uważam u mnie za sukces.
Druga podobnie, jak w zeszłym sezonie dwoma, a trzecia trzema.
Standardowo zakwitło mi Dendrobium i standardowo tylko kilkoma kwiatami.
Trochę czasu minęło od ostatniego wpisu, ale nie miałem co wrzucać, a w dodatku w przypadku części falenopsisów weszła jakaś "zaraza". Fakt od jakiegoś czasu walczę z wełnowcami i nie mogę się ich pozbyć. Robiłem opryski Mospilanem, jakiś czas był spokój i znowu się pojawiły.
Oprócz tego w przypadku paru egzemplarzy spaliłem korzenie Miedzianem. Musiałem nieco przekroczyć dawkę. No cóż, człowiek uczy się cały czas na błędach.
W każdym razie podejrzewam, że u mnie się skomulowało, wpierw wełnowce, potem infekcja grzybowa. Nie wiem też, czy kolejnym czynnikiem nie było nawożenie Petersem. Dlatego w przypadku nawożenia tych storczyków wróciłem z powrotem do nawozu do kwitnących.
Pozytywy, to to że udało się co prawda uratować parę sztuk i powoli się regenerują. Ponadto zdążyłem w porę oderwać 2 keiki i widać, że powoli ładnie się rozwijają.
Dlatego kwiatów w okresie letnim w zasadzie nie doświadczyłem.
Zakwitły ostatnio na razie dwa falenopsisy wypuszczając całkiem niezłą ilość kwiatów, a trzeci wypuszcza pęd.
Co ciekawe w tym wszystkim, druga część falenopsisów w tym czasie rosła normalnie i mając zdrowy system korzeniowy, a część w ogóle nie została zaatakowana przez wełnowce, chociaż w zasadzie wszystkie storczyki są w kupie.
Większym pozytywem jest to, że znowu w kolejnym roku zakwitły mi katleje i żadna nie straciła ani jednego pąka.
Jedna zakwitła jednocześnie czterema kwiatami na raz, co uważam u mnie za sukces.
Druga podobnie, jak w zeszłym sezonie dwoma, a trzecia trzema.
Standardowo zakwitło mi Dendrobium i standardowo tylko kilkoma kwiatami.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta