Truskawki - cz.5
- Robertkicia25 +
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 651
- Od: 29 mar 2023, o 06:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Truskawki - cz.5
Leszkat75 śmieszne, ale prawdziwe co za zbieg okoliczności.A smieśniejsze to by było jakby teraz kuzynka kupiła senga sengane na chybił trafił i podarowała twojej mamie albo tobie.
Pozdrawiam Robert :-)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8673
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Truskawki - cz.5
Podlewam praktycznie co 2-3 dni a i tak sucho . Chyba klęski urodzaju nie będzie .
- Robertkicia25 +
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 651
- Od: 29 mar 2023, o 06:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Truskawki - cz.5
Ja tak często nie podlewam mam też mniej krzaczków i żywopłot część zasłania ,moje sengany i frigo pierwszy raz kwitną ,najwięcej kwiatków ma sengana, a frigo mają duże liście jak dłoń za to mało kwiatków ,może będą miały duże truskaweczki .
Pozdrawiam Robert :-)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6663
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13658
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Truskawki - cz.5
U mnie też susza straszna się zrobiła. Muszę zorganizować wodę i podlać.
Nawozicie czymś na etapie wzrostu owocu? Czy lać samą wodę?
Nawozicie czymś na etapie wzrostu owocu? Czy lać samą wodę?
- wujeksam
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 373
- Od: 12 cze 2005, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Truskawki - cz.5
Może się komuś przyda. Truskawki uprawiam od 3 lat (teraz jest trzeci sezon).
Pierwsze dwa były niezbyt udane, nie miałem czasu odchwaszczać i zarosły, ponadto truskawkom niezbyt pasowała zbita glina i rosły generalnie średnio. W tamtym roku po owocowaniu zlikwidowałem uprawe i posadziłem sadzonki frigo, obrywając kwiaty.
Wyściółkowałem zmieloną korą. W tym roku szykuje się już na prawdę dobry plon.
Plusy:
- ściółkowanie korą blokuje chwasty (coś wyrasta, ale mało)
- kora trzyma wilgoć, a ponadto zbita gleba gliniasta którą mam, zrobiła się dużo lepsza, pulchna, truskawki dużo lepiej rosną (tak dużych roślin, oraz ilości owoców z krzaka jeszcze nie miałem)
- likwidując uprawę po owocowaniu i sadząc frigo, mam duże owocowanie bez przerwy
Wady:
- stosunkowo wysoka cena kory
- niestety zimą nornice zrobiły sobie ucztę pod ściółką, wygryzły około 30% sadzonek, zauważyłem to dopiero końcem zimy, pułapka supercat dała jednak radę - dużo wyłapałem nornic
Pierwsze dwa były niezbyt udane, nie miałem czasu odchwaszczać i zarosły, ponadto truskawkom niezbyt pasowała zbita glina i rosły generalnie średnio. W tamtym roku po owocowaniu zlikwidowałem uprawe i posadziłem sadzonki frigo, obrywając kwiaty.
Wyściółkowałem zmieloną korą. W tym roku szykuje się już na prawdę dobry plon.
Plusy:
- ściółkowanie korą blokuje chwasty (coś wyrasta, ale mało)
- kora trzyma wilgoć, a ponadto zbita gleba gliniasta którą mam, zrobiła się dużo lepsza, pulchna, truskawki dużo lepiej rosną (tak dużych roślin, oraz ilości owoców z krzaka jeszcze nie miałem)
- likwidując uprawę po owocowaniu i sadząc frigo, mam duże owocowanie bez przerwy
Wady:
- stosunkowo wysoka cena kory
- niestety zimą nornice zrobiły sobie ucztę pod ściółką, wygryzły około 30% sadzonek, zauważyłem to dopiero końcem zimy, pułapka supercat dała jednak radę - dużo wyłapałem nornic
-
- 100p
- Posty: 150
- Od: 12 sie 2019, o 14:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Jasła
- Kontakt:
Re: Truskawki - cz.5
Ja to zrobiłem trochę niższym kosztem, ale trzeba mieć swoje materiały. Nie jest to odkrycie stulecia, ale może komuś niektóre przemyślenia się przydadzą.
Przygotowałem grządki nieco podwyższone, czyli normalnie w polu nadsypałem grządki (bez żadnej konstrukcji wzniesionych grządek). Nadsypałem je z obornika i kompostu, dołożyłem odrobinę popiołu. Na to w sierpniu posadziłem własne sadzonki truskawek, które na glinie rosły fatalnie i trzeba było je podlewać. Na tych "podwyższonych" grządkach urosły duże krzaczki i pięknie owocowały a w tym roku zapowiada się wysyp. Niczym nie ściółkuję a w ubiegłym, niesamowicie suchym roku pięknie urosły (na glinie zebrałem odrobinę malutkich owoców). Jednak żeby nie było tak kolorowo to np. odmianie Senga Sengana się to nie spodobało i chyba było dla niej zbyt dużo nawozu. Bardzo się zagęściły krzaczki, był ogrom owoców, ale malutkich. Za to odmiana Polka, Niwa Amarant i Thuriga pięknie i bez chorób. Czyli wniosek jest jeden. Najważniejsza jest próchnica w ziemi, która magazynuję wodę i dużo składników pokarmowych.
Przygotowałem grządki nieco podwyższone, czyli normalnie w polu nadsypałem grządki (bez żadnej konstrukcji wzniesionych grządek). Nadsypałem je z obornika i kompostu, dołożyłem odrobinę popiołu. Na to w sierpniu posadziłem własne sadzonki truskawek, które na glinie rosły fatalnie i trzeba było je podlewać. Na tych "podwyższonych" grządkach urosły duże krzaczki i pięknie owocowały a w tym roku zapowiada się wysyp. Niczym nie ściółkuję a w ubiegłym, niesamowicie suchym roku pięknie urosły (na glinie zebrałem odrobinę malutkich owoców). Jednak żeby nie było tak kolorowo to np. odmianie Senga Sengana się to nie spodobało i chyba było dla niej zbyt dużo nawozu. Bardzo się zagęściły krzaczki, był ogrom owoców, ale malutkich. Za to odmiana Polka, Niwa Amarant i Thuriga pięknie i bez chorób. Czyli wniosek jest jeden. Najważniejsza jest próchnica w ziemi, która magazynuję wodę i dużo składników pokarmowych.
- wujeksam
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 373
- Od: 12 cze 2005, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Truskawki - cz.5
Niestety swojego materiału nie mam, ale mam tylko parę metrów truskawek to mogę sobie pozwolić na takie zabawy
Przy uprawie na płasko bez ściółkowania też dodawałem trochę obornika ale efekt słaby.
Przy zakładaniu obecnej uprawy, też był obornik mała ilość, a także podniosłem rządki względem gruntu po prostu zgarniając ziemię. Wydaje mi się że to jednak ściółkowanie diametralnie zmieniło sytuację na plus. Ziemia pod ściółką zrobiła się ciemna, i jest ciągle wilgotna. Ponadto kora długo się rozkłada, od posadzenia w tamtym roku nie widzę potrzeby dokładania.
Przy uprawie na płasko bez ściółkowania też dodawałem trochę obornika ale efekt słaby.
Przy zakładaniu obecnej uprawy, też był obornik mała ilość, a także podniosłem rządki względem gruntu po prostu zgarniając ziemię. Wydaje mi się że to jednak ściółkowanie diametralnie zmieniło sytuację na plus. Ziemia pod ściółką zrobiła się ciemna, i jest ciągle wilgotna. Ponadto kora długo się rozkłada, od posadzenia w tamtym roku nie widzę potrzeby dokładania.
Re: Truskawki - cz.5
Też korzystałem z drogiej kory, aż w okolicy znalazłem gościa produkującego zrębkę i płace grosze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2852
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Truskawki - cz.5
Nareszcie pierwszy owoc na Ariadnie zaczyna się przebarwiać zaczyna też wypuszczać wąsy, Mara kwitnie jeszcze tam i owam, Grandarosa jest już w pełni kwitnienia, Azja/Asia ma co raz więcej kwiatów, a Malwina zaczyna pokazywać pierwsze pączki kwiatowe, w tunelu są już pierwsze kwiaty na tej odmianie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2852
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Truskawki - cz.5
Ariadna zaczyna się ładnie czerwienić, nawet była próba testu, wypadła całkiem dobrze. Słodka aromatyczna odmiana, nawet nie dojrzała w 100% owoce są też bardzo jędrne. Interesujący jest ten posmak poziomek.