Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1156
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Płocczanko, masz niesamowitą różnorodność tych tulipanów! Szkoda, że tak krótko kwitną.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Hmm… Krasna… No jak by Ci to powiedzieć… Twój „złotokap” nigdy nie będzie miał kiści kwiatów i zawsze będzie kwitł pojedynczymi kwiatami czy tam niewielkimi gronami kwiatów z tej prostej przyczyny, że absolutnie nie jest on złotokapem. Są to moszenki południowe (Colutea arborescens).
Pozdrawiam serdecznie!
LOKI
Pozdrawiam serdecznie!
LOKI
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 917
- Od: 5 gru 2011, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: suwalszczyzna
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Małgorzato miło mi, że mnie odwiedziłaś / bo pewnie tylko pomyłka ta "Połczanka". Ja nie narzekam na okres kwitnienia tulipanów, bo w tym sezonie naprawdę kwitły długo. Nawet jeszcze teraz kwitną ostatnie na rabatce. Pewnie mój specyficzny chłodny klimat przedłuża ich kwitnienie.
Loki przykro mi.... ,że muszę Ci napisać, że jednak nie masz racji To jest Złotokop bo brałam sadzonkę od koleżanki z tego drzewa. U mnie też jest to już drzewem a Moszonka chyba jest krzewem
ps. Moja córka w poprzedni tydzień spędziła w Paryżu /na prywatne zaproszenie, więc miała miejscowych przewodników/. A ponieważ ma duszę artystyczną / pisze, maluje/ to wróciła oczarowana nim. A szczególnie ilością muzeów ,galerii i starych budynków, uliczek. Zakochała się w "duchowym klimacie" Francji.
serdecznie Cię pozdrawiam Bożena
Loki przykro mi.... ,że muszę Ci napisać, że jednak nie masz racji To jest Złotokop bo brałam sadzonkę od koleżanki z tego drzewa. U mnie też jest to już drzewem a Moszonka chyba jest krzewem
ps. Moja córka w poprzedni tydzień spędziła w Paryżu /na prywatne zaproszenie, więc miała miejscowych przewodników/. A ponieważ ma duszę artystyczną / pisze, maluje/ to wróciła oczarowana nim. A szczególnie ilością muzeów ,galerii i starych budynków, uliczek. Zakochała się w "duchowym klimacie" Francji.
serdecznie Cię pozdrawiam Bożena
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 917
- Od: 5 gru 2011, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: suwalszczyzna
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Powinnam cieszyć się, że w końcu tak długo oczekiwane nadeszły ciepłe dni. Jednak złości mnie to, że nadal większość dnia muszę spędzać w domu. Po prostu już wiek i nie wiadomo skąd nagle nabyta allergia odbierają mi siły w takim cieple pracować na działce. A mam bardzo słoneczną działkę gdyż drzewa rosną na obrzeżach działki więc mało cienia mam. I muszę przyznać, że już moje rabaty nie są już tak wypieszczone jak parę lat temu.Trafiają się chwasty na rabatach ale na szczęście aż tak bardzo to nie martwi mnie gdyż tak na prawdę panuje na nich bylinowy busz.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1156
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Bożenko, przepraszam Cię, za moje zaćmienie umysłowe
U mnie już dawno po tulipanach. Dla mnie to zawsze za krótko. Na szczęście teraz dopiero natura zaczyna pokazywać całe bogactwo swoich barw.
U mnie już dawno po tulipanach. Dla mnie to zawsze za krótko. Na szczęście teraz dopiero natura zaczyna pokazywać całe bogactwo swoich barw.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 917
- Od: 5 gru 2011, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: suwalszczyzna
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Małgorzato nie masz mnie za co przepraszać. Mi też się trafiają różne pomyłki.
Podoba się mi u Ciebie to, że rosną polne kwiatki. Ja też pozwalam rosnąć na trawniku polnym kwiatkom i zostawiam je przy koszeniu.Powstają takie urocze łączki
A w sadzie rozsiały mi się Orliki i też je zostawiłam
Właśnie teraz u mnie jest okres kwitnienia Orlików i Czosnków. Orliki rosną na wszystkich rabatach i w innych miejscach. W różnych odcieniach koloru niebieskiego, różowego i mieszańce. Ponieważ mają raczej zwisające kwiatki trudno zrobić zdjęcie środka kwiatku , parę mi się udało;
Czosnki też się rozsiały ale główki są mniejsze niż w pierwszych latach po posadzeniu;
i inne
Wiciokrzew wspiął się na dach altanki
Pigwa pięknie zakwitła
K wiaty Kaliny
Berberysu
Jarzębiny
Bukiecik Konwalii pachnie w domu
Ptaszki pilnujące piskląt w domkach
Podoba się mi u Ciebie to, że rosną polne kwiatki. Ja też pozwalam rosnąć na trawniku polnym kwiatkom i zostawiam je przy koszeniu.Powstają takie urocze łączki
A w sadzie rozsiały mi się Orliki i też je zostawiłam
Właśnie teraz u mnie jest okres kwitnienia Orlików i Czosnków. Orliki rosną na wszystkich rabatach i w innych miejscach. W różnych odcieniach koloru niebieskiego, różowego i mieszańce. Ponieważ mają raczej zwisające kwiatki trudno zrobić zdjęcie środka kwiatku , parę mi się udało;
Czosnki też się rozsiały ale główki są mniejsze niż w pierwszych latach po posadzeniu;
i inne
Wiciokrzew wspiął się na dach altanki
Pigwa pięknie zakwitła
K wiaty Kaliny
Berberysu
Jarzębiny
Bukiecik Konwalii pachnie w domu
Ptaszki pilnujące piskląt w domkach
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1156
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Bożenko, ja nie mam na wsi trawnika, hi, hi
Mam za to 2 ha najprawdziwszej, dzikiej łąki , zalewanej okresowo Wkrótce łąka zostanie skoszona, a potem przyjdzie czas na gatunki później kwitnące, lubiące suchszą aurę. Uwielbiam różnorodność dzikich roślin i bogactwo przyrody. Na RODos też nie całą trawę koszę. Też zostawiam orliki, niezapominajki, jastrzębce, czy szafirki. Niech się rozsiewają
Mam za to 2 ha najprawdziwszej, dzikiej łąki , zalewanej okresowo Wkrótce łąka zostanie skoszona, a potem przyjdzie czas na gatunki później kwitnące, lubiące suchszą aurę. Uwielbiam różnorodność dzikich roślin i bogactwo przyrody. Na RODos też nie całą trawę koszę. Też zostawiam orliki, niezapominajki, jastrzębce, czy szafirki. Niech się rozsiewają
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
@ Krasna – być może pomyliłem się z identyfikacją Twojego rzekomego złotokapu jako moszenek, ale jednego jestem pewien i przy tym obstaję: to NIE jest złotokap. Wszyscy reprezentanci rodzaju Laburnum mają trójlistkowe liście złożone. Na Twoich zdjęciach wyraźnie widać, że każdy liść ma więcej niż trzy listki.
Fajnie, że córce spodobał się Paryż. Nie musiał – bo jednak oprócz malowniczych uliczek, pięknych zabytków i bogactwa muzeów ma on również nachalnych sprzedawców ulicznych i metro, w którym nierzadko zapaszki potrafią zwalić z nóg… Ba, nie wiem czy to miejska legenda czy prawda, ale ponoć niektórzy japońscy turyści pobyt w Paryżu kończą w szpitalu psychiatrycznym – bo ich psychika nie jest w stanie wytrzymać szoku na linii wyobrażenia – rzeczywistość.
Piękny bylinowy busz. I te orliki…
Pozdrawiam!
LOKI
Fajnie, że córce spodobał się Paryż. Nie musiał – bo jednak oprócz malowniczych uliczek, pięknych zabytków i bogactwa muzeów ma on również nachalnych sprzedawców ulicznych i metro, w którym nierzadko zapaszki potrafią zwalić z nóg… Ba, nie wiem czy to miejska legenda czy prawda, ale ponoć niektórzy japońscy turyści pobyt w Paryżu kończą w szpitalu psychiatrycznym – bo ich psychika nie jest w stanie wytrzymać szoku na linii wyobrażenia – rzeczywistość.
Piękny bylinowy busz. I te orliki…
Pozdrawiam!
LOKI
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2817
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Bożenko, Loki, to jest jakaś karagana i więcej "złota" już z niej nie skapnie . Ktoś wprowadził Twoją koleżankę w błąd, Bożenko. Jednak u Ciebie ona i tak pięknie kwitnie , u mnie jakaś inna odmiana, o wiele mniej kwiatuszków tworzy.
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Dzięki, Marta! Kwitnącą karaganę widziałem raz w życiu, w krakowskim ogrodzie botanicznym, dlatego nie rozpoznałem… Rzeczywiście pierzastoparzyste listki powinny mi dać do myślenia, że nie są to moszenki (które liście mają nieparzystopierzaste)…
Pozdrawiam serdecznie!
LOKI
PS. Żałuję, że nie mam już miejsca w ogrodzie, bo chętnie bym sobie taką karaganę sprawił. Piękna jest.
Pozdrawiam serdecznie!
LOKI
PS. Żałuję, że nie mam już miejsca w ogrodzie, bo chętnie bym sobie taką karaganę sprawił. Piękna jest.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2817
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Loki, ja myślę, że chciałbyś, bo to bobowate . One są bardzo różne, ja mam malucha półtorametrowego, a znajomi mają rządek penduli na pniu metrowym .
A jeszcze, przynajmniej moja, sieje się, a siewki szybko zakwitają.
A jeszcze, przynajmniej moja, sieje się, a siewki szybko zakwitają.
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Rozszyfrowałaś mnie, co tu dużo mówić. Bobowate to jeden z moich dwóch ogrodowych fetyszy – obok powojowatych…
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 917
- Od: 5 gru 2011, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: suwalszczyzna
Re: Gdzieś daleko na pół.wschód cz.II
Marta i Loki już rozszyfrowałam swoje drzewko przy pomocy internetu. Rzeczywiście jest to Karagana . Z tym, że tak na prawdę nie wiem skąd ją mam. Bo moja koleżanka nie ma jej u siebie na działce. Ze szczepek które od niej osobiście brałam wyrosły mi dwie Tawuły a Złotokap widocznie nie. Jednak ja jak tylko zamieszkałam na wsi to wszędzie gdzie bywałam szczypałam drzewa i krzewy . Chyba tym sposobem mam to ładne drzewko.