Grubosz - Crassula cz.5
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18682
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sukulenty w złym stanie - potrzebna rada
Co zrobić? Niespecjalnie się znasz? Czy w ogóle czytałaś o uprawie tych roślin, przed czy po zakupie?
Bardzo proszę, zapraszam więc do lektury tego wątku:
viewtopic.php?f=30&t=104898
Wystarczy nawet kilka - kilkanaście ostatnich stron.
Bardzo proszę, zapraszam więc do lektury tego wątku:
viewtopic.php?f=30&t=104898
Wystarczy nawet kilka - kilkanaście ostatnich stron.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 50p
- Posty: 66
- Od: 10 sty 2018, o 12:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Stało się, uśmierciłam swojego pierwszego sukulenta.
Da się coś z tego odratować?
Mam zamiar przyciąć tą gałązkę do zdrowej tkanki i spróbować ukorzenić. A co zrobić z resztą? Czy jeżeli wytnę ten ciemny kawałek a dalej będzie zdrowa tkanka to znaczy że pieniek jest zdrowy? Czy obciąć powyżej pieńka i sprawdzić czy te dwie gałązki są zdrowe a pieniek wyrzucić? Dodam tylko , że korzenie są w złym stanie. Można moczyć sukulenty w ukorzeniaczu?
Da się coś z tego odratować?
Mam zamiar przyciąć tą gałązkę do zdrowej tkanki i spróbować ukorzenić. A co zrobić z resztą? Czy jeżeli wytnę ten ciemny kawałek a dalej będzie zdrowa tkanka to znaczy że pieniek jest zdrowy? Czy obciąć powyżej pieńka i sprawdzić czy te dwie gałązki są zdrowe a pieniek wyrzucić? Dodam tylko , że korzenie są w złym stanie. Można moczyć sukulenty w ukorzeniaczu?
Re: Sukulenty w złym stanie - potrzebna rada
Nie kupiłam tych roślin, nie będę tutaj opowiadać historii, jak znalazły się w moim posiadaniu, bo chyba nie od tego jest to forum. Zanim zapostowałam przeczytałam uważnie wskazany wątek, nie znalazłam nic podobnego. Stąd pytanie. Zależy mi na podstawowych radach - czy mogę coś zrobić teraz, czy powinnam poczekać do jesieni, w jakiej kolejności podejmować działania - najpierw zmienić podłoże, czy najpierw przycinać? Tego typu rzeczy.
- Delete
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2082
- Od: 16 maja 2009, o 09:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Sukulenty w złym stanie - potrzebna rada
Po pierwsze przesadź do jakiejś większej porcelanowej doniczki i zastosuj bardziej przepuszczalne podłoże. Oczywiście na dno drenaż. Rośliny prawdopodobnie są przelane, a przy takiej małej bryle korzeniowej bardzo łatwo o grzyba.
Pozdrawiam, Bartek.
Kaktusy... / Doniczkowce
Kaktusy... / Doniczkowce
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18682
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sukulenty w złym stanie - potrzebna rada
Właśnie wszystko masz w wątku.
Uprawa sukulentów, to nie jest kwestia tylko zapewnienia
bardzo przepuszczalnego podłoża, mieszanki ziemi i rozluźniacza w proporcji około 1:2, ale przede wszystkim słońca, słońca i jeszcze raz słońca. Południowy parapet to w przypadku tych roślin to podstawa.
Delete, jeśli chodzi o wielkość doniczki to akurat jest odwrotnie. Łatwiej przelać i załapanie infekcji grzybowej w większej, gdyż raz sukulenty preferują ciasne doniczki, a dwa im większa tym podłoże wolniej przesycha.
Jednak to co ma wpływ na przelanie oprócz zbyt częstego podlewania, to nieprawdłowe podłoże oraz
stanowisko o zbyt małej ilości słońca.
Uprawa sukulentów, to nie jest kwestia tylko zapewnienia
bardzo przepuszczalnego podłoża, mieszanki ziemi i rozluźniacza w proporcji około 1:2, ale przede wszystkim słońca, słońca i jeszcze raz słońca. Południowy parapet to w przypadku tych roślin to podstawa.
Delete, jeśli chodzi o wielkość doniczki to akurat jest odwrotnie. Łatwiej przelać i załapanie infekcji grzybowej w większej, gdyż raz sukulenty preferują ciasne doniczki, a dwa im większa tym podłoże wolniej przesycha.
Jednak to co ma wpływ na przelanie oprócz zbyt częstego podlewania, to nieprawdłowe podłoże oraz
stanowisko o zbyt małej ilości słońca.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18682
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
kringloopek-Nie ma potrzeby moczyć sukulentów w ukorzeniaczu. Odcinasz, odczekujesz żeby końcówki obeschły i sadzisz do całkowicie suchego podłoża. Do czasu ukorzenienia jedynie co jakiś czas delikatnie spryskujesz podłoże.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Bardzo dziękuję.
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Moja Crassula Falcata ma 7 lat i nigdy nie kwitła, może dlatego, że przy temperaturze poniżej 10°C zabierałam ją do domu.
Tym razem chcę ją potrzymać na zewnątrz do mrozów, ale powiedzcie czy to dobry pomysł. Nadmieniam, że po wniesieniu będzie stała w chłodnym pokoju, więc szok termiczny wykluczony.
Do jakich temperatur mogę ją trzymać na zewnątrz
Tym razem chcę ją potrzymać na zewnątrz do mrozów, ale powiedzcie czy to dobry pomysł. Nadmieniam, że po wniesieniu będzie stała w chłodnym pokoju, więc szok termiczny wykluczony.
Do jakich temperatur mogę ją trzymać na zewnątrz
Czy w tym roku też Ci kwitnieUlpen11 pisze:Pierwszy raz zakwitł mi grubosz falcata.
Pozdrawiam:)
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18682
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Moją załatwiłem zeszłej zimy. Nie przeżyła spadku temperatury w okolicach minus 5. O dziwo inne grubosze przeżyły bez problemu, zanim poszły na zimowisko.
Myślę, że graniczną temperaturą powinna być około plus 5 stopni. Niżej to już ryzyko.
Myślę, że graniczną temperaturą powinna być około plus 5 stopni. Niżej to już ryzyko.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 200p
- Posty: 238
- Od: 24 sty 2011, o 13:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Bielska-Białej
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Ekspresjo, uważam,że Norbert ma rację. Gdy zapowiadane temperatury nocą mają utrzymywać się przez kilka dni dużo poniżej 10st.C moje grubosze zabieram do domu. Mój grubosz falcata powoli otwiera pąki, ale by pokazał się w pełnej krasie potrzebuje jeszcze kilku dni słonecznej pogody.
Pozdrawia Urszula.
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Zostanę w takim razie przy swojej metodzie...dziękuję za rady. Moja została w lutym przesadzona do płytkiej doniczki i podlewałam odżywką do kwitnących i nic....nadal tworzy pełno odrostów. Oddzieliłam kilka pojedynczych i posadziłam do maleńkich doniczek, sukcesywnie obrywam odrosty i obserwuję. Chyba trafił mi się jakiś dziki okaz.Ekspresja pisze:przy temperaturze poniżej 10°C zabierałam ją do domu
Ula, jesteś szczęściarą, koniecznie pokaż w pełnym rozkwicie....pokażę swojej niech się wstydzi.
Pozdrawiam:)
-
- 200p
- Posty: 238
- Od: 24 sty 2011, o 13:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Bielska-Białej
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Zrobiłam zdjęcia kwitnącego grubosza. Wczoraj zabrałam go do domu. Rano miało być 5 st. było 4st. Jeśli temperatura nie będzie spadać tak nisko to jeszcze pozwolę mu się wygrzewać na słoneczku.
Pozdrawia Urszula.