Ogród i róże Ireny

Awatar użytkownika
adka321
100p
100p
Posty: 108
Od: 10 wrz 2018, o 12:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Ogród i róże Ireny

Post »

Witaj Irenko ja też wróciłam po dłuższej przerwie.Zawsze coś ,ale nie będę Ci tu smęcić.
U Ciebie pięknie jak w ogrodach angielskich ,cały czas podziwiam te obwódki z bukszpanu ,a jeszcze w nich róze to miod na moje oczy ;:180 . Ja zrobiłam takie małe obwódki z trzmieliny ciekawa jestem jak się sprawdzą.Falstaf i the prince cudowne masz.Baronesse , to bardzo ładna różyczka ,mam ją ,ale to świeżynka.Jeszcze nie pokazała na co ja stać .POzdrawiam :wit
bona
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1032
Od: 30 wrz 2007, o 19:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Ogród i róże Ireny

Post »

Bardzo dziękuję Ci Irenko za informacje odnośnie Summer Song. Większość osób które ja maja nie wypowiada sie o niej pochlebnie, ale mimo to chcialam ja kupic i spróbować, niestety chyba mi sie to nie uda, ponieważ nie jest juz dostepna w żadnej szkółce, tak samo Sister Elizabeth czy Young Lycidas.
Twoja Summer jes śliczna, szalenie podoba mi sie ten kolor.
W ogóle wszystkie Twoje róże sa piękne.
Gorąco pozdrawiam z Gór Świętokrzyskich
Bożena
Awatar użytkownika
daysy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4554
Od: 13 lut 2014, o 12:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.łódzkie

Re: Ogród i róże Ireny

Post »

Jak miło, że otworzyłaś furtkę do ślicznego ogrodu ;:138

Wspomnienia aż dech w piersi zapiera, Pokazałaś cudowny ogród ;:224 Czytam, że wygrałaś walkę z ćmą bukszpanową, niestety ja ją właśnie rozpoczynam. Po przycięciu bukszpanów, okazało się, że są w środku całe żółte ;:145 . Zaopatrzyłam się w pułapki feromonowe, ale czytam, że jeszcze czymś pryskasz na te paskudy. W jakimś artykule czytałam, że gąsienice są odporne na wszystkie środki chemiczne u nas stosowane. Więc jak to jest?
Jak myślisz, czy jakimiś środkami olejowymi da radę by się ich pozbyć?
Zebrałam wszystkie kokony jakie znalazłam w środku krzewu, one podobno tam zimują, ale nie wiem ile w tym prawdy.
Jutro wywieszam pułapki ;:163 ;:148 i idę na całość ;:224
Miło Irenko, że znowu jesteś z nami ;:196
Pozdrawiam Daysy
Zapraszam
Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Awatar użytkownika
inka52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2169
Od: 5 lis 2009, o 11:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk

Re: Ogród i róże Ireny

Post »

Witaj Irenko , już Twój Sumer Song podziwiałam na FB, ja mam jeden krzak i też ładnie kwitnie im starszy tym ładniejszy jak stare wino , u mnie po zimie jak zwykle parę róż wypadło , a teraz posadziłam wiosenne i też nie za bardzo jestem zadowolona , część jeszcze nie pokazała nić żywotnego , też coś odpadnie , ale dokupować nie będę .Nie wszystkie prace ogrodowe pokończone , brak ciepła no i chęci zaistniałą sytuacją , pozdrawiam ;:168
Awatar użytkownika
irpam
500p
500p
Posty: 541
Od: 10 lip 2017, o 17:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opole

Re: Ogród i róże Ireny

Post »


Życzę Wam, Kochani,
aby te święta wielkanocne
wniosły do Waszych serc
wiosenną radość i świeżość,
pogodę ducha, spokój, ciepło i nadzieję.

Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę wszystkim przede wszystkim dużo zdrowia w tym czasie.
Przeżyjmy te święta w spokoju, troszkę inaczej niż wszystkie dotychczasowe. Miejmy nadzieję, że wszystko wróci do normy, a my w pełni sił i zdrowia dalej będziemy opiekować się naszymi pięknymi różami.

Obrazek
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
bona
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1032
Od: 30 wrz 2007, o 19:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Ogród i róże Ireny

Post »

Pozdrawiam Cię Irenko poświatecznie .
U mnie bardzo zimno i wietrznie, mialam cichą nadzieje , ze trochę popada , a tu nic, susza okropna.
Udalo mi sie kupić Summer Song i Tea Clipper, wiem , ze Summer nie ma dobrych opinii, ale co poradzic, jak no po prostu musialam ją mieć. :wink:
Bardzo spodobał mi sie u Ciebie szpaler z winogronami i borówkami, niesamowicie zadbane.
Mam pytanie, a właściwie to mój syn, czy macie jakies sprawdzone odmiany winorośli , odporne i nie deserowe.
Syn chciałby zakupić kilka sadzonek, tylko nie bardzo wie na jakie sie zdecydować. :D
Gorąco pozdrawiam z Gór Świętokrzyskich
Bożena
Awatar użytkownika
irpam
500p
500p
Posty: 541
Od: 10 lip 2017, o 17:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opole

Re: Ogród i róże Ireny

Post »

Witam wszystkich po świętach już, chociaż to były dziwne święta, takie ciche i spokojne, ze względu na obecną sytuację w kraju i na świecie. Oby nam wszystkim zdrowie dopisywało.
W ogrodzie wszystko już prawie zrobione, rabaty posprzątane, teraz tylko przesadzam byliny i trawki.
Susza w naszym rejonie tak jak wszędzie, dawno deszcz nie padał, ostatnio w tych chłodnych dniach poleciało trochę śniegu, ale nawet nie zdążył chyba minuty poleżeć, a już stopniał. A że go dużo nie było, to w ziemię nic nie wsiąknęło.
Dobrze,że mam studnię, to raz w tygodniu nawadniam wszystko co się da. A tam gdzie nie było podlewane, to chwasty można wyciągnąć z ziemi z najdłuższymi korzonkami. Okropna sytuacja. Deszcz przydałby się porządny.



Dorotko - mam nadzieję, że mój Prince się na mnie nie obrazi i będzie rósł. Na razie ma dużo przyrostów, a zobaczę co będzie dalej. Jak moja babcia mówiła, trzeba rozmawiać z roślinami, aby chętnie rosły.
Napisałam w Twoim wątku o Teasing Georgii. To mocna róża, z roku na rok coraz większa i coraz obficiej kwitnąca.
Tak kwitła w 3cim roku


Obrazek

Obrazek


a tak w zeszłym


Obrazek

Obrazek

Aniu -moje pomidorki już posadzone w wiaderkach, czekają tylko na przeniesienie do szklarni, kwitną już. mam nadzieję, że do połowy czerwca już będą pomidorki gotowe do jedzenia.

Jadziu- wszyscy tęsknimy za wiosną i czekamy kiedy pogoda pozwoli wyjść do ogrodu. W tym roku to ogrody są zbawieniem na te wszystkie ograniczenia. Jak pracuję w ogrodzie to zapominam o wszystkich troskach i zmartwieniach.


Adrianno - trzmielina też się na pewno sprawdzi jako obwódka, tylko ją przycinać. No to będziemy razem obserwować nasze różyczki Baronesse, zobaczymy co pokażą.

Daysy - do walki z ćmą jesteśmy już przygotowani, chociaż odpukać na razie cisza. Oglądam bukszpany, wypatruję motyli, ale na razie spokój. Kupiliśmy już " Mospilan 20 sp "do pryskania. W zeszłym roku pryskaliśmy co 3 tygodnie. Zawiera on substancję czynną Acetamipyryd, która wnika w tkanki roślin i jak gąsiennice gryzą liście to się trują. Jak do tej pory było to skuteczne, bo widziałam u sąsiadów, którzy nic nie robili, że bukszpany na wiosnę są brązowe i już nie odżyją. Pułapki feromonowe też w pogotowiu. Do tej pory noce były zimne , a takie nie sprzyjają temu szkodnikowi.
Co do środków olejowych to nie mam pojęcia. Gąsiennice są bardzo szybkie i żarłoczne. Ponoć działa na nie jeszcze Lepinox, tylko jak popryskasz a przyjdzie deszcz to trzeba jeszcze raz.
Zyczę powodzenia w walce.

Tereniu - na pewno różyczki ruszą, moje nowe też dopiero noski zaczynają pokazywać , trochę przez przymrozki czas temu ma zmrożone listki, ale wszystkie po zimie żyją. Obecna sytuacja nie nastraja optymistycznie, ale bądźmy dobrej myśli, kiedyś to się musi skończyć.

Bożenko - trzymam kciuki za Twoje nowe nabytki. Musisz być tylko cierpliwa, im będą starsze , to bardziej urodziwe. Co do winogron, to hobby mojego męża. Na początku były same odmiany granatowe (niestety nazwy nie znamy- dostaliśmy szczepki od sąsiada), bardzo dobre na wino i soki. A ostatnio mąż kupował dużo deserowych. Na pewno bardzo dobrą odmianą jest Konkord Rosyjski. Poza tym kiszmisz, Agat doński, Nero, Arkadia. Ale to zależy od indywidualnych upodobań. Wiem,że mąż oglądał dużo filmików na You toubie odnośnie winorośli zanim zdecydował się na ich kupno.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A teraz wspominki

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
bona
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1032
Od: 30 wrz 2007, o 19:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Ogród i róże Ireny

Post »

Irenko ale dałas po oczach wspominkowymi fotkami. Wyjatkowo pieknie rosna u Ciebie róże- jestem zauroczona.U mnie tez susza okropna, co roku jest coraz gorzej, dlatego niedawno zdecydowalismy sie na studnię, juz jest, jeszcze tylko trzeba podłączyć, ale ze wzgledu na zaistniałą sytuację wszystko sie przesuwa w czasie. Przymrozki sa tez i w moim regionie, a do tego zimny wysuszający wiatr.
Co do winogron to dziekuje za informacje, w zeszlym roku z synem ukorzeniliśmy kilka gałązek naszego starego winogrona, mamy dwa rodzaje, bardzo stare i podobnie jak u Was bez imion, jeden ciemny - na przetwory, drugi jasny, ale okropnie łapie mączniaka. Syn troche grzebie w sieci, bo szuka jakieś odmiany koniakowej- ot takie młodzieńcze fanaberie
Przyjmij wyrazy uznania, ze wyhodowanie tak pieknych różanych okazów, a Teasing Georgia zapisalam na listę, bo teraz juz musze odpuścić, choc lekko mi nie jest.
Gorąco pozdrawiam z Gór Świętokrzyskich
Bożena
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Ogród i róże Ireny

Post »

Irenko ależ dałaś różany pokaz to miód na serce ;:167 Młode listki róż pomarzły to samo hortensjowe ojjj trudno mają teraz z produkcją liści jak wciąż ziemno i na razie widoków nie ma na ocieplenie.Na dzisiejsza noc znów zapowiadają przymrozki ale już nawet wiatr zrobił się lodowaty ;:222 Zawsze jednak można spedzić trochę czasu na ogródku
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3198
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Ogród i róże Ireny

Post »

Ale Irenko Ty masz róże! Okazy! Takie obfite kwitnienia, że aż oko rwie!
Gdzieś czytałam, że obwódki bukszpanowe przy różach powodują, że róże walczą z bukszpanami o wodę i pokarm, przy czym bukszpany wygrywają, bo mają ekspansywne korzenie. Widoki z Twojego ogrodu temu zaprzeczają. Czy zauważyłaś, że musisz bardziej dbać o róże w sąsiedztwie bukszpanów?
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16980
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Ogród i róże Ireny

Post »

Wyczyściłaś ogród aż lśni ;:333
Róze, ach te twoje róże, przecudne.
Ciekawa jestem jakie moje w tym roku będą :)
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ogród i róże Ireny

Post »

Irenko, do Twoich obrazów różanych, buzia sama się śmieje :D Cudne kwitnienia, ogrom kwiatów ;:138 Jednak sadzenie po trzy krzaczki ma sens, bo efekt jest piorunujący ;:167
Swojego The Prince potraktowałam dosyć ostro sekatorem i widzę, że zabrał się do roboty i wypuszcza nowe przyrosty. Mam nadzieję, że krzaczek ładnie się zagęści i przestanie robić łaskę.
Przyglądałam się dzisiaj swoim Boscobel... Chyba mają za mało żelaza, bo listki jakieś jaśniutkie :roll: Reszta róż jak na razie ok.

Miłej majówki :wit
Awatar użytkownika
irpam
500p
500p
Posty: 541
Od: 10 lip 2017, o 17:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opole

Re: Ogród i róże Ireny

Post »

Witajcie moi kochani.
Już jest po wiosennej majówce, która u mnie była deszczowa. Padało 1maja , padało i 3 maja. Nie były to ulewy, tylko raz mocny chwilowy deszcz i dużo takiego grobnego deszczu. Trochę ziemię nawodniło. Wiem, że przydałoby się więcej, ale dobre i to. Przez tą suszę to co jakiś czas brałam węża podłączonego do pompy w studni i podlewałam co się dało. Ale mimo takiego podlewania dopiero te deszcze spowodowały, że przyroda wybuchnęła zielenią, taką mocną zielenią. Nawet trawa się ruszyła ( nie wspominając o chwastach - te to rosną najszybciej) . Suszę głowę mężowi, aby założyć automatyczne podlewanie, ale to trochę skomplikowane i w cale w naszym przypadku nie takie tanie. Opole leży na marglu i trzeba by było kopać naokoło 30 m. Woda ze studni się nie nadaje, bo to woda podskórna, przede wszystkim mocno zażelaziona, co powodowałoby zatykanie się dysz. na razie podlewam tym co mam. Żadne ograniczenia nas nie dotyczą, chyba żeby brakło wody w studni. Ale trzeba się cieszyć tym co się ma.
Już znowu rozpoczęliśmy walkę z ćmą bukszpanową. Jeszcze tydzień temu chodziłam, oglądałam bukszpany i było wszystko w porządku. Tylko sąsiadka mówiła, że u niej się już pokazały i już zdążyła popryskać. Za dwa dni ja już też dojrzałam pierwsze osobniki. Jeszcze nie zdążyły narobić większych szkód. Na szczęście. Jeszcze przed majówką zdążyliśmy zrobić wieczorem oprysk. I widzę, że działa. Pod jednym bukszpanem zostawiam podstawki i po deszczu znalazłam w niej gąsiennice , które spadły z krzewu.
A różyczki??? rosną. Nakarmione, wypuszczają liście i pędy. Tylko te przymrozki pod koniec marca czy też na początku kwietnia spowodowały, że część liści i kilka pędów przemarzło. Musiałam jeszcze ostatnio wyciąć kilka pędów, które zamarły. A szkoda bo kilka było nowych, wychodzących z ziemi i też nie przeżyły. Ale krzewy już się odbudowują i wypuszczają nowe.
Był też już nalot mszyc, na początku zbierałam ręcznie, pryskałam czosnkiem i cebulą, ale nie pomagało i niestety przy takiej ilości róż, poszła chemia. A teraz już ponad tydzień temu dojrzałam pierwsze pąki kwiatowe. Największe ma Louis Odier i Winchester Cathedral. Ale teraz to już prawie wszystkie mają nawet malutkie pączuszki. Ale to cieszy. Jak tak dalej pójdzie to niedługo zakwitną pierwsze kwiaty. Jeszcze w maju. Nawet malutka Eden rose, kupiona wiosną zeszłego roku też pokazała kilka małych pąków. W zeszłym roku nie miała ani jednego, z teraz są. Martwię się też Rosą Rogosą, którą dostałam od siostry. Rosnie u mnie już chyba ze 3 lata i do tej pory nie pokazała ani jednego kwiatka. Jesienią ją przesadziłam, bo może miała zbyt ciemno, rosła w zacienionym miejscu. Ciekawe co pokaże teraz.
Ekologicznie to nastawiłam już gnojówki z pierwszych pokrzyw. Jak kiedyś z nimi walczyłam to teraz zostawiam każdą pokrzywę, zbieram i zalewam wodą. To samo ze skrzypem, który wszędzie rośnie. Ale jeszcze go nie widać. Jak tylko zacznie wyrastać, to go wyrywam i do wiadra z wodą, a następnie podlewam rośliny.


Bożenko - życzę powodzenia synowi w uprawie winogron, każdy musi mieć i dobrze, że ma jakiegoś "konika" . A z Teasing Georgii, jak ją do siebie sprowadzisz to powinnaś być zadowolona. To jedna z róż którą bym ponownie kupiła bez wahania. Bardzo mi się podoba określenie, które kiedyś gdzieś przeczytałam, że jej kwiaty do złudzenia przypominają jaka sadzone. Faktycznie tak jest.

Jadziu - u mnie hortensja ogrodowa chyba przemarzła, bo tylko od ziemi wybijają chyba 2 pędy, a reszta stoi sucha. Dam jej czas do połowy maja, jak co to wycinam, będzie odmłodzona.

Kasiu - jak na razie róże dają radę. Zresztą co jakiś czas na wiosnę, szpadlem robię szparę w ziemi przy bukszpanach od strony róż. Ale żeby jakoś specjalnie dbać o róże, to nie. Bukszpany po cięciu dostają swoją dawkę rozpuszczonego nawozu w wodzie, tym je podlewam raz w roku, a róże dostają swoje. W zeszłym roku miałam problem z kilkoma różami, które ciągle miały żółte liście , ale te rosły w innym miejscu.

Aniu - z tym wyczyszczeniem to trochę przesada. Suche liście po wiośnie sprzątnięte, trochę wyplewione. Teraz robi się coraz bardziej zielono i coraz to ładniej. Twoje różyczki też na pewno już rwą się do życia. Zresztą u Ciebie jak zawsze jest pięknie. Pięknie roślinki i piękne ozdóbki ogrodowe. Cudo.

Dorotko - sadziłam po tyle róż w te tzw. kwatery bo nie chciałam mieszać i robić w nich "misz maszu". Na innej rabacie tak jest to przynajmniej tam niech jest porządek. Ja w zeszłym roku miałam problem z jasnymi żółtymi liśćmi w przypadku Princess Aleksandry of Kent. Nic jej nie pomagało. Jesienią ją wykopałam i wsadziłam w donicę. W korzeniach było wszystko w porządku. Teraz wypuszcza liście i pędy , jak do tej pory zielone, ale będę ją bacznie obserwować. A Twoją The Prince musisz chyba postraszyć, że ją wykopiesz to może się przestraszy i zabierze się do rośnięcia.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



A dzisiaj zdjęcia z zeszłego roku ale nie austinki tylko inne.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje róże !”