Ogród i róże Ireny
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród i róże Ireny
Też musiałam zrobić parę oszronionych fotek .U mnie rano niestety tak samo wyglądało, a teraz znów świeci słonko, jednak widok zważonych daliowych liści mnie zmartwił bo przecież miały jeszcze tyle pąków
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko i wzajemnie , muszę popytać o te pułapki na ćmy. Na razie jest ok ale wiadomo kiedy zechce mnie odwiedzić
Nie chciałabym stracić bukszpanów, zwłaszcza tych dużych.
Ogród przyprószony szronem przypomina nam o zimie, jakkolwiek za nią nie przepadam, to jednak nie można odmówić jej uroku.y
Ten tydzień i następny ma być jeszcze ciepły, szkoda, że mróz większość roślin zważył, mogły jeszcze pięknie kwitnąć, przecież październik to nasza, polska złota jesień
Nie chciałabym stracić bukszpanów, zwłaszcza tych dużych.
Ogród przyprószony szronem przypomina nam o zimie, jakkolwiek za nią nie przepadam, to jednak nie można odmówić jej uroku.y
Ten tydzień i następny ma być jeszcze ciepły, szkoda, że mróz większość roślin zważył, mogły jeszcze pięknie kwitnąć, przecież październik to nasza, polska złota jesień
Re: Ogród i róże Ireny
Witaj Irenko nie mogę sie napatrzyć na twoje żywopłociki z bukszpanu.Współczuję ci tej ćmy i życzę by w końcu na zawsze ją szlak trafił .Masz o co walczyć , a to jednak taka wizytówka twojego ogrodu.Ja mam parę formowanych bukszpanów.Sprawdzam na bieżąco w środku ,czy coś tam czyha
U ciebie już na minusie ,ale zdjęcia piękne .Moje róże w tym roku kwitły średnio, niektóre łapały mączniaka.
Irenko widzę ze masz falstafa i the prince.Na jakim stanowisku u Ciebie rosną ?.Właśnie czekam na dostawę tych różyczek i jeszcze tradescant .Chciałam trochę wzbogacić moją różankę w ciemne królowe.
U ciebie już na minusie ,ale zdjęcia piękne .Moje róże w tym roku kwitły średnio, niektóre łapały mączniaka.
Irenko widzę ze masz falstafa i the prince.Na jakim stanowisku u Ciebie rosną ?.Właśnie czekam na dostawę tych różyczek i jeszcze tradescant .Chciałam trochę wzbogacić moją różankę w ciemne królowe.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17003
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko współczuję tej walki z ćmą.
Też miałaś przymrozek..
A jka roślinki teraz się trzymają ?/
Roze w tym oszronionym pudrze wyglądają przecudnie.
Też miałaś przymrozek..
A jka roślinki teraz się trzymają ?/
Roze w tym oszronionym pudrze wyglądają przecudnie.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 30
- Od: 27 lis 2019, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 6B
Re: Ogród i róże Ireny
Aż dostałam rumieńców Piękne masz krzaczory różane i tak dużo mają kwiatów jak w katalogach reklamowych W ramkach z bukszpanów wyglądają bardzo elegancko, mam nadzieję że ćma zimą zmarznie i nie powróci, tego Ci życzę. Mam Lady of Shalot, wyrosła większa ode mnie, w tym roku wypuściła dużo wysokich grubych pędów, jak ją przyciąć wiosną?
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko, współczuję ataku ćmy bukszpanowej . U mnie też się pojawiła, ale ja mam tylko kilka , więc strata będzie niewielka.
Bardzo mi się podoba połączenie Ascot i Dieter Muller
Bardzo mi się podoba połączenie Ascot i Dieter Muller
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko chyba walka z ćmą jak na razie zakończona zacznie się wiosną .Ciekawe czy zamówiłaś sobie jakieś nowe panienki do różanego królestwa .U mnie niestety PASS z nowościami. Odezwij się od czasu do czasu
Re: Ogród i róże Ireny
Witam wszystkich zaglądających tu do mnie oficjalnie i po kryjomu. Nie będę już po takim długim czasie odpowiadać na każdy wpis, bo to chyba już za późno. Odpowiem tak ogólnie.
Długo mnie nie było. Koniec roku - listopad upłynął mi na pobycie w sanatorium, a potem zaczęły się problemy z chorującymi rodzicami. Są już w podeszłym wieku i coraz więcej chorują. Czas ostatni upływa mi na ciągłych wizytach u lekarza z nimi czy też w szpitalu.
Ale nadeszła wiosna, a w zasadzie koniec zimy był wiosenny, a początek wiosny zimowy.
W październiku zakończyliśmy batalię o bukszpany. Na razie wygraną.
Na razie był spokój, ale myślę, że w najbliższym czasie zaczniemy znowu walkę. . Jak widziałam w zeszłym roku, to trzeba stosować oprysk co trzy tygodnie, bo jak w maju chyba, jak nam się wydawało, że wszystko jest w porządku, to okazało się, że gąsienice siedziały w środku i urządzały sobie przyjęcie.
Zima była dziwna jak wszędzie. Werbena patagońska, niby u nas jednoroczna, przeżyła, przycięłam ją tylko i dalej rośnie. Pod iglakami przeżyła jednoroczna petunia. Nic nie przemarzło. Miałam zrobić posumowanie róż, ale nie było kiedy , nie miałam do tego głowy..
A dzisiejszy poranek przywitał nas białym krajobrazem, ale w tej chwili po śniegu nie ma już śladu.
Część prac ogrodowych mam za sobą. Pogoda zresztą temu ostatnio sprzyjała. Róże przycięte, (zresztą już pod koniec lutego), ostatnio nakarmione i część rabat posprzątanych. Przekwitły już przebiśniegi, a kwitną krokusy, zaczynają hiacynty i nawet jeden tulipan. Dodam jeszcze, że forsycje kwitną już w najlepsze.
Adrianno pytałaś mnie jesienią o Falstaff i The Prince. The Prince przybył do mnie jako pomyłka, zamiast The Pilgrim. W zeszłym roku był nieduży, ale po przesadzeniu jesienią roku poprzedniego. Kwitł chętnie i długo, pod koniec lata złapał kilka plamek.
Z kolei Falstaff w ilości 3 szt. rośnie od wiosny 2016r. To mocna róża, rośnie mocno wyprostowana i jej kwiaty też rosnące na patelni wcale nie były przypalone, przejrzałam zdjęcia i na żadnym nie widziałam takich spieczonych kwiatów.
Dla Ciebie Falstaff
i The Prince
W zeszłym roku się zastrzegałam, że już nic nie kupię i nie dosadzę. Ale... oczywiście dotarły do mojego ogródka Olivia i The Poets Wife z angielek oraz Baronesse i Pastella.
Zobaczę co z nich wyrośnie, oprócz Baronesse te 3 pozostałe miały bardzo fajne grube i duże korzenie. Ach dokupiłam też Rapshody in Blue.
Przesadziłam wreszcie Blue for you w trochę zacienione miejce, miałam wyrzucić Blue Moon, która kwitła jednym kwiatem przez 2 lata, ale ją wykopałam i przesadziłam na ubocze, bo mi się jej żal zrobiło. To samo było z Williamem Shakeasperem, który zarażał sąsiadki, dostał ostatnią szansę i poszedł w kąt.
To teraz trochę przypomnienia w postaci różanych widoczków z zeszłego lata.
Pozdrawiam wszystkich wiosennie i do zobaczenia .
Długo mnie nie było. Koniec roku - listopad upłynął mi na pobycie w sanatorium, a potem zaczęły się problemy z chorującymi rodzicami. Są już w podeszłym wieku i coraz więcej chorują. Czas ostatni upływa mi na ciągłych wizytach u lekarza z nimi czy też w szpitalu.
Ale nadeszła wiosna, a w zasadzie koniec zimy był wiosenny, a początek wiosny zimowy.
W październiku zakończyliśmy batalię o bukszpany. Na razie wygraną.
Na razie był spokój, ale myślę, że w najbliższym czasie zaczniemy znowu walkę. . Jak widziałam w zeszłym roku, to trzeba stosować oprysk co trzy tygodnie, bo jak w maju chyba, jak nam się wydawało, że wszystko jest w porządku, to okazało się, że gąsienice siedziały w środku i urządzały sobie przyjęcie.
Zima była dziwna jak wszędzie. Werbena patagońska, niby u nas jednoroczna, przeżyła, przycięłam ją tylko i dalej rośnie. Pod iglakami przeżyła jednoroczna petunia. Nic nie przemarzło. Miałam zrobić posumowanie róż, ale nie było kiedy , nie miałam do tego głowy..
A dzisiejszy poranek przywitał nas białym krajobrazem, ale w tej chwili po śniegu nie ma już śladu.
Część prac ogrodowych mam za sobą. Pogoda zresztą temu ostatnio sprzyjała. Róże przycięte, (zresztą już pod koniec lutego), ostatnio nakarmione i część rabat posprzątanych. Przekwitły już przebiśniegi, a kwitną krokusy, zaczynają hiacynty i nawet jeden tulipan. Dodam jeszcze, że forsycje kwitną już w najlepsze.
Adrianno pytałaś mnie jesienią o Falstaff i The Prince. The Prince przybył do mnie jako pomyłka, zamiast The Pilgrim. W zeszłym roku był nieduży, ale po przesadzeniu jesienią roku poprzedniego. Kwitł chętnie i długo, pod koniec lata złapał kilka plamek.
Z kolei Falstaff w ilości 3 szt. rośnie od wiosny 2016r. To mocna róża, rośnie mocno wyprostowana i jej kwiaty też rosnące na patelni wcale nie były przypalone, przejrzałam zdjęcia i na żadnym nie widziałam takich spieczonych kwiatów.
Dla Ciebie Falstaff
i The Prince
W zeszłym roku się zastrzegałam, że już nic nie kupię i nie dosadzę. Ale... oczywiście dotarły do mojego ogródka Olivia i The Poets Wife z angielek oraz Baronesse i Pastella.
Zobaczę co z nich wyrośnie, oprócz Baronesse te 3 pozostałe miały bardzo fajne grube i duże korzenie. Ach dokupiłam też Rapshody in Blue.
Przesadziłam wreszcie Blue for you w trochę zacienione miejce, miałam wyrzucić Blue Moon, która kwitła jednym kwiatem przez 2 lata, ale ją wykopałam i przesadziłam na ubocze, bo mi się jej żal zrobiło. To samo było z Williamem Shakeasperem, który zarażał sąsiadki, dostał ostatnią szansę i poszedł w kąt.
To teraz trochę przypomnienia w postaci różanych widoczków z zeszłego lata.
Pozdrawiam wszystkich wiosennie i do zobaczenia .
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1032
- Od: 30 wrz 2007, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród i róże Ireny
Witaj Irenko.
Cudowne widoczki pokazujesz, róże u Ciebie sa niezwykle piekne. Widac, ze jest im dobrze. Ja tez sobie kupilam The Poet's Wife , polowałam jeszcze na Summer Song I Sister Elizabeth, ale w żadnej szkółce ich nie ma, slyszalam niezbyt pochlebne opinie o Summer, ale mimo to chcialabym ja mieć, możesz napisac o niej kilka słów, bo chyba u Ciebie nie najgorzej sie sprawuje.
Cudowne widoczki pokazujesz, róże u Ciebie sa niezwykle piekne. Widac, ze jest im dobrze. Ja tez sobie kupilam The Poet's Wife , polowałam jeszcze na Summer Song I Sister Elizabeth, ale w żadnej szkółce ich nie ma, slyszalam niezbyt pochlebne opinie o Summer, ale mimo to chcialabym ja mieć, możesz napisac o niej kilka słów, bo chyba u Ciebie nie najgorzej sie sprawuje.
Gorąco pozdrawiam z Gór Świętokrzyskich
Bożena
Bożena
Re: Ogród i róże Ireny
Witaj Bożenko.
Witam w moich skromnych progach w pierwszych dniach wiosny.
Odnośnie Summer song mam mieszane odczucia. Kolor kwiatu jest rzeczywiście piękny, taki miedziany. Sam krzew (mam 3 z tego samego źródła) są bardzo wąskiego pokroju, nie wiem czy mają ze 30 cm szerokości i wysokie tak na 1,2 czy też 1,3 m. U mnie jako jedne z pierwszych łapią czarną plamistość. Nie wiem jak u innych. To są minusy, a plusy to zapach i tak jak wcześniej pisałam kolor. Ale to Ty sama musisz dokonać wyboru. Dla Ciebie kilka zdjęć z zeszłorocznego lata.
Pozdrawiam
Witam w moich skromnych progach w pierwszych dniach wiosny.
Odnośnie Summer song mam mieszane odczucia. Kolor kwiatu jest rzeczywiście piękny, taki miedziany. Sam krzew (mam 3 z tego samego źródła) są bardzo wąskiego pokroju, nie wiem czy mają ze 30 cm szerokości i wysokie tak na 1,2 czy też 1,3 m. U mnie jako jedne z pierwszych łapią czarną plamistość. Nie wiem jak u innych. To są minusy, a plusy to zapach i tak jak wcześniej pisałam kolor. Ale to Ty sama musisz dokonać wyboru. Dla Ciebie kilka zdjęć z zeszłorocznego lata.
Pozdrawiam
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko, jak fajnie, że już jesteś z powrotem po zimowej przerwie
Zdjęcia wiosenne
Ale te wspominkowe widoczki z ubiegłego sezonu Czytałam, że chwalisz The Prince...Przez pierwsze dwa sezony też ją chwaliłam. Potem było już tylko gorzej. Zaczęła się uwsteczniać i teraz z roku na rok jest coraz gorzej. Przycięłam ją dosyć mocno (jak zresztą większość Austinek w tym roku) i zobaczę jak zareaguje?
Zdjęcia wiosenne
Ale te wspominkowe widoczki z ubiegłego sezonu Czytałam, że chwalisz The Prince...Przez pierwsze dwa sezony też ją chwaliłam. Potem było już tylko gorzej. Zaczęła się uwsteczniać i teraz z roku na rok jest coraz gorzej. Przycięłam ją dosyć mocno (jak zresztą większość Austinek w tym roku) i zobaczę jak zareaguje?
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17003
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko
Sporo wysiewów już masz.Fajnie to cieszy.
U mnie pomidorki rośną .Papryka coś marnie wchodzi.
Twoje róże jak zawsze zachwycają.
A wiesz,że skusiłam się na 4 nowe.A planach ich nie było
Sporo wysiewów już masz.Fajnie to cieszy.
U mnie pomidorki rośną .Papryka coś marnie wchodzi.
Twoje róże jak zawsze zachwycają.
A wiesz,że skusiłam się na 4 nowe.A planach ich nie było
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród i róże Ireny
Cudne widoczki Irenko brakowało nam Ciebie i Twojego ogrodu. Każda z nas już tęskni do takich widoków. The Price Dorotki to tak jakbym o moim pisała i widzę ze parę róż jakby się uwsteczniało .Cóż będzie miejsce na nowości ,albo w to miejsce przyjdą hortensje niz na siłę