Moja działeczka ROD zielony domek

[danuta z]

Tym karmnikiem pobiłaś wszystko.Chyba kosztował kupę forsy,taki wypasiony.
Ja też mam taki jakby namiot z półkami przykrywany folią na zamek .Stawiam go pod folię.Ma półki i dużo można postawić siewek lub rozsad,ale jest jedno ale,ślimaki i tam czynią spustoszenie.
Drzewka ładnie wyglądają w białym.
Ta onętka jeszcze teraz kwitnie.?
U nas słońce i przymrozek.Samochody białe.
Miłego dnia.

[Alicja125]

Danusiu karmnik kosztował 5 zł i do tego kupiłam jedzenie za 4,20 kilogram. Nie wiedziałam że taki będzie bo mogłam kupić więcej. To niesamowite, ale faktycznie ona jeszcze kwitnie. U nas jeszcze przymrozków nie ma temperatura spada koło 2 stopni za to pada i są bardzo duże mgły. Taki namiot z półkami to dobra sprawa nie trzeba tych sadzonek trzymać w domu ja tez mam cos takiego stawiam go co roku na balkonie i trzymam tam pomidory jak mi na oknie sie już nie mieszczą. Pozdrawiam życzę miłego dnia

[danuta z]

Alu a gdzie Ty kupiłaś taki tani i piękny karmnik???
U nas pierwszy przymrozek już był,a wczoraj wieczorem była mgła.Dziś było pochmurno,ale bezwietrznie.
Na ulicach pusto.Na działkę już nie ma po co jechać.

[plocczanka]

No, karmnikiem to mnie też ustrzeliłaś, Alu!
Dokładnie sobie go obejrzałam i już mam pomysła. Wiem, jak zrobić podobny karmniczek własnym sumptem.
Działkę masz przygotowaną do zimy, a różyczki jeszcze ładnie kwitną.
Kotek smutny. Nie lubi zimna i krótkich dni.
Moja Misia była dzisiaj na działce, a nie miała ochoty do biegania, wolała pod kocem się zagrzebać i spać.

Pozdrawiam cieplutko i zdrówka życzę.

[Alicja125]

Witam was serdecznie weekend za nami którego mogę zaliczyć do udanych z małymi wyjątkami. W sobotę oplewiłam dwie grządki z kwiatami i przykryłam agro grządki żeby trawa nie rosła. Udało mi się też załatwić robotnika który zrobi cały remont altany i dachu wycenił wszystko podał fajną cenę i najważniejsze skóry z nas nie zdarł. W sobotę też stało się wielkie nieszczęście córcia z zięciem zabrali dzieciaki tym razem koło domu na boisko żeby wyszły trochu na pole, a nie na działkę aby im trochu zmienić i po kilku minutach znaleźli się na pogotowiu, a później w szpitalu na szyciu gdyż Julia się przewróciła i wbiła prawdopodobnie szkło do rączki. Rana była strasznie duża, krwi bardzo dużo straciła, zauważyłam to po ubraniu wszystko brudne okropny widok. Jak dostałam telefon od córki byłam byłam wtedy na działce wszystko zostawiłam i leciałam jak głupia żeby im pomóc i zająć się wnusiem. Na pogotowiu powiedzieli, że najpóźniej do godziny musi znaleźć się w szpitalu udało się zdążyliśmy. W niedzielę była piękna pogoda i już wszyscy pojechaliśmy na działkę dzieciaki miały radochę tylko Julcia musiała być z nami i nie mogła sobie pogonić.





kolejny głodny idzie







Lucynko oj zimno kociakom bo tylko by w altanie chciały siedzieć, ale ja się boję bo żeby jakieś pchły nie nałapać za to robię im schronienie na zewnątrz. Jak zrobisz karmnik to musisz się pochwalić koniecznie, będę czekała.Pozdrawiam życzę zdrówka

Danusiu ja na działkę jadę jak tylko jest słoneczko i widzę, że dużo ludzi jeszcze jeździ sąsiadka w sobotę nakupiła cebulek i sadziła tak się zastanawiam, że jak są te wysprzedaże tez nie kupić. Na działce jeszcze mam robotę muszę owinąć hortensje i usunąć kwiaty jak je mróz załatwi oprócz tego musze wodę spuścić no cóz dla mnie jeszcze nie czas by posiedziec w domu. Pozdrawiam życzę zdrówka

Pozdrawiam wszystkich życzę udanego tygodnia dużo słoneczka i zdrówka.

[danuta z]

Biedna wnusia ,na pewno się przestraszyła.
Ten kotek to ewidentnie się skrada.Ciekawe na kogo chce zapolować??
A co tam masz poprzykrywane na całych grzędach?

[plocczanka]

Alu, z dziećmi tak już jest, że co jakiś czas musi się coś przytrafić. Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.
Czytam, że bywasz jeszcze na działce i że majstra macie już zaklepanego, co dobrze wróży zaplanowanemu remontowi.
No i dzieciaczki cieszą się ze świeżego powietrza podczas wizyty u babuni i dziadziusia.

Zdrówka dla Was i jak najwięcej ciepłych dni na działeczce.

Ps. Zajrzyj do mnie. Zamieściłam spis nasion do rozdania.

[Alicja125]

Witam was serdecznie. Prace na działce w tym roku zakończone wyrobiłam się ze wszystkim nawet w sobotę spuściłam wodę, okryłam jeszcze hortensję bo w tym roku bardzo ja przymroziło i pozbierałam doniczki na pomidory, aby je umyć oraz resztę rzeczy z działki. Byłam do późna prawie do 20 bo w altance super się siedziało przy kominku. W niedzielę rano obudziłam się, a za oknem biało spadł śnieg.





Teraz kompletuję już nasionka pomidorów i to co będę siała do gruntu. Pomidorów mam 25 odmian do gruntu 13. Z zeszłego roku mam: stary malinowy, Anna Russian, Aurija, Rajskoe naslazhdenie, Ałtajskij oranżevyj, Arbuznyj, Ten Arbuznyj jeszcze go posieje raz bo coś z nim było nie tak jakoś go mało i taki miękki może taki rok?, ale dlatego w zamian szykuje się odmiana Carbon którą tez sieję sprawdzę, porównam która lepsza i ta zostanie. W zamian za sibirskiy kozyr jakaś niska odmiana i mało pomidorów na krzaku w każdym razie u mnie i nie za fajnie rosła tez odmiana Sakharnyi Bizon też jej nie będzie jakaś niska i mało pomidorów. W przyszłym roku też nie sieję bleck cherry strasznie pękał przez te deszcze choć jest smaczny i na pewno do niego wrócę, ale z powodu braku miejsca nie będzie go w przyszłym roku. Oprócz odmiany Carbon będzę próbowała Cudo ziemli, Sioux, Bezrazmiernyj, Amana Orange, Cosmonaut Volkov, Hill Billy Royal , który dostałam w gratisie, a podobno to dobra odmiana.
Do doniczek sieję Malinowy smaczek, Sibirjak moje ulubione odmiany potem Health kick, Boody Brutcher, Alaska, Legend, Malachitowa szkatułka to odmiany co były w tym roku z nowości to megagroniasty żółty i czerwony, Bleck Sea Man,Jabłonka Rosji, Sertse Ashabada. Odmiany które były w tym roku to Anna german jakoś mi i mojej rodzinie nie podeszła pod względem smaku choć owoców była cała masa. Reisetomatetaki dziwny pomidor jednym smakował innym nie i w dodatku twarda skórka, Sibirskiy Skorospelyi do tego może kiedyś wrócę bo owoce ok tylko mało, ale to tez zależny od roku. Odmiany z tego roku mi nie chorowały odporne oby te tez takie były. Chciałabym mieć sprawdzonych 10 odmian do gruntu i 10 odmian do doniczek a wygląda to tak że na dzien dzisiejszy to do gruntu mam sprawdzonych 5 odmian a do doniczek 6 odmian więc trochu brakuje.
Oprócz tego będę siała dwie odmiany papryki caryca, jalapeno nie za dużo bo jakoś u mnie nie idą i nie za specjalnie owocują może nie mam do nich ręki.
Do gruntu sadzę po raz pierwszy czosnek ( już posadzony) sieję cebulę, marchew, seler korzeń, pietruszkę natkę bo jakoś korzeń u mnie nie rośnie, cukinie, ogórki i pierwszy raz posieję bób bo tak mi zasmakował jak byłam na wczasach że muszę go mieć oraz kapustę pekińską i oczywiście sałatkę. Teraz się zastanawiam jak to wszystko rozplanować żeby było dobrze i wszystko weszło.
Teraz robię już z doniczkami myję i kompletuję, a tak prawdę mówiąc to już mam większość zrobione.



Dziś pierwszy dzień grudnia więc czas na porządki świąteczne jeden pokój prawie skończony, ale do końca daleko więc zakasać rękawy i do pracy.

Witaj Danusiu kochana nic na grządkach nie przykrywałam tylko ziemie by chwasty nie rosły fajnie mi się to sprawdziło i tak robię na wiosnę odkrywam po kawałku kopię, robię grządki i sieje. Kotek się skrada bo jeszcze nie ufny do nas a jeść się chce. Pozdrawiam serdecznie życzę zdrówka miłego popołudnia

To u mnie na oknie




reszta w pakach

Lucynko witaj kochana nie wiem jak Ci dziękować za nasionka ja już pojemniczki na sianie mam przygotowane i czekam terminu.Dzieciaki cieszą się i na działkę chętnie jadą nawet teraz pytają się kiedy jadę bo tez chcą. Mamy tam sporo górek na sanki takich bezpiecznych, a snieg juz spadł i w dodatku słonko ładnie świeci. Oby taka zima była to będzie fajnie a nie deszczowa. Pozdrawiam Cie serdecznie życzę zdrówka miłego popołudnia

[plocczanka]

Ho, ho, Alu, jaka Ty już przygotowana do wysiewów!
Moje doniczki wprawdzie umyte, ale na działce zostały, natomiast w temacie co będę siać, to ja jeszcze neptek jestem. Mam tych nasion od metra i ciut więcej, a przecież wszystkich wysiewać nie będę. Ciężka mnie czeka przeprawa w związku z selekcją nasion.
Tylko warzyw mam tyle, ile zawsze sieję i nie mam zamiaru niczego dokładać, a czy będę siać pomidory... jeszcze decyzja nie zapadła, choć nasiona posiadam.
Piękne masz kwiaty domowe!
Zdrówka.

[danuta z]

Alu róża chińska?stapelia?.Stapelia ładnie pachnie?
Co robisz z różą chińską,że kwitnie?Ja miałam,ale niestety gubiła liście i w końcu padła.
Dobry pomysł z osłanianiem ziemi na zimę.Wiosną ziemia jest pewnie cieplejsza.Do mocowania w sklepach lub internecie mają takie gwożdzie plastykowe za parę groszy.Zima piękna.Ilość nasion powala.Ciekawe jakie będą.Chyba nie które miałam,ale jakoś nie przypadły mi do gustu.

[Alicja125]

Lucynko Ja tez miałam przeprawę co siać bo to co bym chciała to nie mam, ale może będę miała dzięki dobrej duszyczce co mi obiecała wysłać to mi się to zmieni na razie nie zapeszam. Małe poprawki jeszcze dopuszczone ale kobieta zmienną jest więc wszystko możliwe. Pozdrawiam życzę miłego dnia i dużo zdrówka

Danusiu to co pytasz to róża chińska w domu coś chorowała, ale wyniosłam ja na działkę od wiosny do października a teraz w domu kwitnie pięknie. To drugie do stapelia pachnie jak diabli tylko nie wąchać choć z dala nawet ładna taka kudłata. Co do nasionek to ja ich nie znam oprócz kilku uczę się dopiero Chciałabym takie wysokie do gruntu i odporne oraz plenne jak aurija . Na razie wiem że te co miałam w tym roku co wybrałam to są odporne na choroby Choć nie wszystkie zachwycają smakiem i plennością. Myślę że po kilku latach to się zmieni i będę miała te swoje ulubione. Na razie dla dzieci mają być koktajlowe i to pozostanie na pewno one tylko te lubią najbardziej. Chciałam zapytać a jakie miałaś pomidory z tych co mam wypisane byłabym wdzięczna za opinię. Pozdrawiam życzę miłego dnia i przede wszystkim zdrówka

[danuta z]

Alu nie chce mi się szukać nazw pomidorów które siałam,ale jak będziesz chciała to poszukam.Auriję na pewno miałam.W sumie nie miałam
dobrego plonu pomidorów więc nie mogę napisać nic o nich.Najpierw na pomidory napadł mi mączlik,a potem zaraza.Pryskanie na mączlika nic nie pomogło.Pomidory porosły ogromne,ale plon był nikły i byle jaki.Nasion mi trochę zostało więc wysieję jeszcze raz,może w tym roku będzie lepiej.
Szkoda,że swojej róży nie zawiozłam na działkę.W domu mi padła.
Miłego dnia .

[plocczanka]

Alu, pomidorów nie chcę siać, bo spokojnie za niewielkie pieniądze mogę kupić sadzonki od znajomej pani ryneczkowej, dzięki czemu nie traciłabym czasu i nerwów na opiekę nad siewkami w domu. Jednak nie chcieć to jeszcze nie znaczy nie siać, bo gdy przyjdzie marzec, to zapewne zmienię zdanie. No bo właśnie :Kobieta zmienną jest".
Zdrówka.