Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3255
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
My cieszymy się z pąków a Dräger poleca połowę pąków wyciąć. Czy postępowałaś według ich instrukcji?
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
, co ja czytam, Alexio, to faktycznie brutalne podejście, no ale skoro mistrz tak czyni, to może tak by trzeba było postąpić z moją Peace, właściwie niczym nie ryzykuję, a nóż się uda ją uratować . Widzisz, ja jednak ciągle mam nadzieję .
Po Twoim wpisie poszłam i przycięłam większość "ślepaków", nie usunęłam jednak tych króciutkich, więc dzisiaj pójdę je usunąć, trudno zostaną gołe pędy
Kolejne doświadczenie
Po Twoim wpisie poszłam i przycięłam większość "ślepaków", nie usunęłam jednak tych króciutkich, więc dzisiaj pójdę je usunąć, trudno zostaną gołe pędy
Kolejne doświadczenie
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
Dzień dobry, dawno nie pisałam, ale z tym bardzo ciężko, czy to w waszych wątkach czy u siebie. Poza tym nie mam nic mądrego do powiedzenia...
Ostatni sezon był taki jak przedostatni, czyli upały, upały, upały...
Zima, a raczej pora deszczowa, cały czas padało, wiosna rorpoczęła się tem. 20° w dzień, -5° w nocy.
U mnie nic się nie zmieniło, te same odmiany, teraz jak co roku masa ślepych pędów.
Kilka ciepłych zdjęć, prawie się nie różnią od tych z poprzednich lat.
Ostatni sezon był taki jak przedostatni, czyli upały, upały, upały...
Zima, a raczej pora deszczowa, cały czas padało, wiosna rorpoczęła się tem. 20° w dzień, -5° w nocy.
U mnie nic się nie zmieniło, te same odmiany, teraz jak co roku masa ślepych pędów.
Kilka ciepłych zdjęć, prawie się nie różnią od tych z poprzednich lat.
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
Jak miło Cię słyszeć po tak długiej przerwie.
Jak zwykle u Ciebie sezon rozpoczyna się prawie o miesiąc wcześniej. Widok zapączkowanych róż poprawia nastrój
U mnie prawie wszystko zatrzymało się na etapie pączków. Tylko historycznym nie przeszkadza niska temperatura w nocy i te mają już liście.
Na pierwsze kwiaty trzeba będzie jeszcze poczekać.
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
Witaj Alexia - miło, że już jesteś a widok pączków róż przyprawia o szybsze bicie serducha , u mnie bardzo ciężko w tym roku z wiosennych zakupów dużo róż nie obudziło się , co rok powtarza , koniec z wiosennymi zakupami , ale jest zawsze inaczej.
Czekamy na pierwsze kwiaty /a co to za róża / może zdradzisz ? pozdrawiam dużo zdrówka
Czekamy na pierwsze kwiaty /a co to za róża / może zdradzisz ? pozdrawiam dużo zdrówka
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
Alexio, super, że się odezwałaś
Twoje panny jak zawsze pięknie przycięte, cudnie zagęszczone krzaczki, no i te pierwsze pączki... Jak one cieszą Teraz z niecierpliwością czekam na pierwsze kwiaty
A jak się miewa Kodi? Przekaż mu od ciotki porcję czułości i całuska w psią, śliczną mordkę
Twoje panny jak zawsze pięknie przycięte, cudnie zagęszczone krzaczki, no i te pierwsze pączki... Jak one cieszą Teraz z niecierpliwością czekam na pierwsze kwiaty
A jak się miewa Kodi? Przekaż mu od ciotki porcję czułości i całuska w psią, śliczną mordkę
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
Przyszłam i ja się przywitać z dawno nie "widzianą" koleżanką. Piszesz, że nic się nie zmieniło a ja widzę, że masz już ślicznie zapączkowane krzaczki , ale przecież u Ciebie cieplej, ja jeszcze muszę długo czekać na takie widoki. Zimna wiosna i susza nie sprzyja moim krzaczkom. Wszystkie w głębokim letargu, poza oczywiście M.Hillig i Nevadą, ale ona zawsze najwcześniej się budzą. Fajnie, że jesteś z nami
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
Cześć Nenka, jestem zaskoczona rozwojem róż, teraz przystopowały, bo pogoda okropna, ale od czwartku ma być już ładnie, więc kwiaty będą za pare dni...
Jak żyje Twój nowy francuski pustaczek, to chyba będzie ogromna różyca .
Spróbuje odwiedzić Twój wątek .
Inka,
To jest King George I, nigdy o tej porze nie miałam tak rozrośniętych róż.
Od dłuższego czasu nie kupuje róż (mam gromadkę, która sobie radzi), ale zawsze kupowałam na wiosnę.
Już z kolorkiem Red Leonardo da Vinci i Garden of Roses.
Dorotko za komplementy, one boją się sekatora, dlatego tak rosną , Evy wyciełam 2 starsze pędy, a ona zafundowała 5 nowych.
Daysy, nic się w różach nie zmieniło, ale mam też "nieróże" i z nimi jeszcze 2 dni muszę biegać, bo noce będą bardzo zimne.
M.Hilling i Nevada są zawsze u Ciebie zjawiskowe.
Na zakończenie moja futrzana różyczka z głaskankami dla Bravo.
Jak żyje Twój nowy francuski pustaczek, to chyba będzie ogromna różyca .
Spróbuje odwiedzić Twój wątek .
Inka,
To jest King George I, nigdy o tej porze nie miałam tak rozrośniętych róż.
Od dłuższego czasu nie kupuje róż (mam gromadkę, która sobie radzi), ale zawsze kupowałam na wiosnę.
Już z kolorkiem Red Leonardo da Vinci i Garden of Roses.
Dorotko za komplementy, one boją się sekatora, dlatego tak rosną , Evy wyciełam 2 starsze pędy, a ona zafundowała 5 nowych.
Daysy, nic się w różach nie zmieniło, ale mam też "nieróże" i z nimi jeszcze 2 dni muszę biegać, bo noce będą bardzo zimne.
M.Hilling i Nevada są zawsze u Ciebie zjawiskowe.
Na zakończenie moja futrzana różyczka z głaskankami dla Bravo.
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
Alexia pąki róż już popękane , niedługo zobaczymy piękne kwiaty Już czuję ten dreszczyk emocji .Na swoje muszę jeszcze poczekać, może pod koniec maja rozkwitną.
Futrzasta różyczka śliczniutka, wygłaskaj ją ode mnie. Moja Sara niestety odeszła, tydzień po naszej rozmowie. Lekarz stwierdził wylew.
Zrobiło się pusto, został mi tylko Gaspar.
Futrzasta różyczka śliczniutka, wygłaskaj ją ode mnie. Moja Sara niestety odeszła, tydzień po naszej rozmowie. Lekarz stwierdził wylew.
Zrobiło się pusto, został mi tylko Gaspar.
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
Alexio ale Ty masz już duże zapączkowane róże. Robią wrażenie. Szczególnie jak się je niecierpliwie wypatruje. Ale jednak u Ciebie cieplej.
Futrzana różyczka też niczego sobie.
Pozdrawiam
Futrzana różyczka też niczego sobie.
Pozdrawiam
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Balkonowe Rosarium. Cz. 3.
Faktycznie pączki na różach robią wrażenie, a ja się cieszyłam z moich maleństw
Najważniejsze, że róże przeżyły zimę i mają się całkiem dobrze
Futrzaka pomyziaj za uszkiem
-
Najważniejsze, że róże przeżyły zimę i mają się całkiem dobrze
Futrzaka pomyziaj za uszkiem
-