Kobea i jej uprawa cz.5

[Locutus]

Moja zaczęła kwitnąć. W sumie śmieszna sprawa, bo co roku sieję z początkiem marca, co roku pod koniec maja wysadzam na miejsce stałe, zawsze niezmiennie podsypując końskim łajnem pod spód, i czasem rośnie wielka i pięknie kwitnie, a czasem odrasta na ledwo trzydzieści centymetrów od gleby i o kwiatkach można zapomnieć? Pewnie zależy to od pogody w danym roku?




Pozdrawiam!
LOKI

[GrazynaW]

U mnie w pełni lwitnienie i jeszcze wiele pączków ma.

[GrazynaW]

Mimo chłodnych nocy:

[GrazynaW]

Jeszcze kwitnie i gdyby była ciepła jesień to kwitła by pewnie cały listopad. Ale to tylko marzenie.

[Rzepka]

U mnie też jeszcze kwitnie, dzisiejsze zdjęcia, niestety, nie związała ani jednego nasionka.






Pozdrawiam Irena

[Locutus]

Fotka z wczoraj:



Pozdrawiam!
LOKI

[Locutus]

Moje monstrum?



Pozdrawiam!
LOKI

[Foxowa]

Miałam kobee z nasion w doniczce. Ta która pokazywałam wcześniej. Trzymalam ją na tarasie az do teraz. Ściął ją mróz .
Wsadziłam donice do domu. Myślicie że się przezimuje?

[Locutus]

Trudno orzec, skoro ściął ją mróz. Ale jest taka opcja? Kiedyś miałem kobeę jako roślinę doniczkową? Ale diabli ją wzięli jak żona ją zbyt mocno przycięła?

Pozdrawiam!
LOKI

[calka]

Moje ubiegłoroczne kobee zawiązały nasiona


Pora na wysiew.

[Viola K]

Ewa Wspaniale .. .jednak się udało, ciągle każdy pisze, że się nie da Ja też, dwa lata temu miałam kilka swoich nasionek.

Wczoraj wysiałam Kobee niebieską i białą

[calka]

Violu. Kobeę uprawiam już ósmy czy dziewiąty sezon i tylko w jednym zawiązała zbyt późno by nasiona zdążyły dojrzeć.

[Shalina]

Po raz pierwszy wysiałam nasionka kobei zobaczę czy się uda?