Kobea i jej uprawa cz.5
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Kobea i jej uprawa cz.3
Kochani oddaję szacun, faktycznie widać barwnik ciemniejszy we fioletach
No i potwierdzam: ogromna różnica we wzroście, białe 2 pierwsze listki właściwe, fioletowe 4 i 6 liści ależ to ma moc, ciekawe jakie będą w maju przed wysadzeniem ...?
No i potwierdzam: ogromna różnica we wzroście, białe 2 pierwsze listki właściwe, fioletowe 4 i 6 liści ależ to ma moc, ciekawe jakie będą w maju przed wysadzeniem ...?
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4858
- Od: 11 wrz 2006, o 00:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kujawy
Re: Kobea i jej uprawa cz.3
To zależy tylko od Ciebie jak często będziesz ujarzmiać tzn przycinać roślinę.KochinyAndzi pisze:ciekawe jakie będą w maju przed wysadzeniem ...?
-
- 100p
- Posty: 131
- Od: 17 mar 2015, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Kobea i jej uprawa cz.3
Z mojego mixa wyszła jedna szt o jasnozielonej łodydze, więc zgodnie z tym co piszecie chyba będzie jedna biała
Ale za to w fioletowych trafiły mi się takie co mają zdeformowane liścienie, takie jakby karłowate i poskręcane. Liści właściwych jeszcze nie mają. Niby rosną, ale mam się martwić o nie, czy dojdą do siebie w kolejnych parach liści właściwych? Miał ktoś takie przypadki?
Ale za to w fioletowych trafiły mi się takie co mają zdeformowane liścienie, takie jakby karłowate i poskręcane. Liści właściwych jeszcze nie mają. Niby rosną, ale mam się martwić o nie, czy dojdą do siebie w kolejnych parach liści właściwych? Miał ktoś takie przypadki?
Papi
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Kobea i jej uprawa cz.3
Następne listki powinny być dobre, tak przynajmniej mi się wydaje. Jak ma coś być z nimi nie tak, to w ogóle nie wychodzą z ziemi. Czubek wzrostu obrywam dużo wcześniej niż Ewa-calka. Jak tylko pojawi się kolejne pięterko po pierwszych właściwych liściach, to je przycinam. Wtedy szybciej się rozkrzewia i nie jest taka wysoka. Zanim przesadzę do ogrodu, to jeszcze kilkukrotnie przycinam czubeczki Wzrost szybko nadrobi jak pójdzie do ziemi.
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Kobea i jej uprawa cz.3
Uszczykiwać można jak jest taka potrzeba. Moje nie wszystkie były uszczykiwane i też się rozgałęziały. Trzeba pamiętać, że uszczykiwane opóźnia kwitnienie, a kobea taka szybka i tak nie jest.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Re: Kobea i jej uprawa cz.3
Ja posialam dwa tyg temu kobeę z moich zebranych jesienią owoców kobeii ,ale niestety żadne nie wzeszlo.A posadzilam ok 20 ziarenek.
Ale mam paczuszkę nowych kupionych i jutro dopiero posadze.Wstawie do szklarenki na działce,może dogoni wasze
Ale mam paczuszkę nowych kupionych i jutro dopiero posadze.Wstawie do szklarenki na działce,może dogoni wasze
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Kobea i jej uprawa cz.3
Moje posiane 15.II chyba nie mają już szans by wzejść.
Powtarza się to kolejny rok.
Dziś sieje kolejną porcję, z innej firmy.
Powtarza się to kolejny rok.
Dziś sieje kolejną porcję, z innej firmy.
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Kobea i jej uprawa cz.3
Grażynko, nie wiadomo, mnie kiedyś wyszła po miesiącu, w kuwetce rosło już wtedy cos innego, chyba bakłażany.
Na wszelki wypadek spenetruj podłoże, przynajmniej będzisz wiedziała, czy zgniły.
Moim zdaniem najważniejsze jest chyba ciepło przy kiełkowaniu, moczenie to indywidualny wybór, ja moczę kilka godzin w letniej wodzie.
Pozdrawiam Irena
Na wszelki wypadek spenetruj podłoże, przynajmniej będzisz wiedziała, czy zgniły.
Moim zdaniem najważniejsze jest chyba ciepło przy kiełkowaniu, moczenie to indywidualny wybór, ja moczę kilka godzin w letniej wodzie.
Pozdrawiam Irena
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Kobea i jej uprawa cz.3
Irenko wyrzuciłam podłoże i jedno nasionko obślizłe i białe znalazłam. Nic innego.
Świeże nasiona już posadzone. Pod parapetem grzeje kaloryfer, okno południowe, już wyczerpałam wszystkie możliwości. Nawet podłoże do wysiewu innej firmy zastosowałam.
Świeże nasiona już posadzone. Pod parapetem grzeje kaloryfer, okno południowe, już wyczerpałam wszystkie możliwości. Nawet podłoże do wysiewu innej firmy zastosowałam.
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Kobea i jej uprawa cz.3
W sianiu kobei najważniejsza jest chyba jednak jakość nasion. U mnie wykiełkowały bez namaczania, a stały na chłodnym parapecie. 50% nasion wzeszło.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Kobea i jej uprawa cz.3
U mnie z ostatniego opakowania białej kobei mam już cztery siewki Z pozostałymi było bardzo, bardzo biednie. Warunki te same, nawet ta sama tacka z ziemią dla ostatnich trzech torebek nasion.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Kobea i jej uprawa cz.3
No to gratuluję, doczekałaś się
Z nasionami trudno wyczuć, nie wiadomo, czym się kierować przy zakupie, bo nawet z uznanych firm nasienniczych nie kiełkują.
To nie tylko świeżość nasion, ale także sposób przechowywania.
Ot, coroczna loteria, wyjdą czy nie wyjdą????
Pozdrawiam Irena
Z nasionami trudno wyczuć, nie wiadomo, czym się kierować przy zakupie, bo nawet z uznanych firm nasienniczych nie kiełkują.
To nie tylko świeżość nasion, ale także sposób przechowywania.
Ot, coroczna loteria, wyjdą czy nie wyjdą????
Pozdrawiam Irena