No dobra dziewczyny kochane, jestem, zaniedbałam Was troszkę, ale wiecie same jak to z tymi moimi kochanymi dzieciaczkami jest, od piątku trochę szaleństwa było, a wczoraj miałam stresujący dzień, znowu spotkanie z szanowną komisją, ale tym razem tylko o orzeczenie więc łagodniejsze podejście, bo ci kasy nie płacą, no tak czy inaczej, stresa miałam
Wschodzi mi pierwszy z egzotyków,
pnącze szczęścia- Mucuna pruriens , no oby szczęście mi przyniosło
Elu tak, sporo ich było, a ta parka co roku w tym samym miejscu ma swój domek, już miałam skrzynkę likwidować, no ale szkoda mi bo te maluchy pod nią mieszkają
Jadziu my i tak mamy solary, to prąd swój na działce mamy, a to miało by ogrzewać domek w zimie, no zobaczymy jak to się rozwinie, bo mój M potrzebuje zawsze czasu, musi pomyśleć, przeanalizować i w ogóle
Lucynko tak, kochane te moje wnuki, a najfajniejsza teraz Hanusia, już zaczyna mówić, jest taka pocieszna, no a przedszkolaki też kochane, jak miło słyszę jak mówią babci o swojej miłości do mnie, rozpływam się cała

tylko nasz nastolatek, jak o sobie mówi najstarszy wnuczek już woli z koleżankami spędzać czas, jak szybko te nasze wnuki dorastają
Tereniu
Karolka
Marysiu oj żebyś wiedziała

, dziękuję Marysiu
Beatko pierwszej nazwę podałam to pnącze szczęścia- Mucuna pruriens , a iryski muszę zabrać, bo jak nie to dziki zniszczą wszystkie
Stefcia, czasem mnie złości, te jego wynalazki, ale i przydatne są, więc, a zresztą on ma swoją pasję, ja swoją, nie wchodzimy sobie w drogę
Mariuszu, pracy włożyłam sporo, a serce oddałam u całe, a ja mam pojemne serce, dla wszelkiego pięknego na tej Ziemi
Dziś pokażę Wam naszą kochaną wróżkę,Zdjęcie z balu, a w piątek mamy zaproszenie

do przedszkola na imprezę z okazji dnia Dziadka i Babci
