Paula nie wiem co to za jeżówka, może purpurowa zwykła?
Pracę na zaniedbanej działce znam aż za dobrze z własnego doświadczenia- 3 lata harówy jak nic.. Ważne, żeby mąż cię wspierał, wtedy dacie radę. Pokaż mu moje zdjęcia porównawcze na 65 stronie wątku, łatwo można dostrzec efekty. Może go to zachęci?
Dziś pogoda do D...
Rano nie było najgorzej, wstałam ok 8 porobiłam trochę zdjęć, po śniadaniu chłopaki poszli na piłkę, a ja wzięłam się za plewienie. W truskawkach, pomimo wielokrotnego plewienia w sezonie maniana

Chwastnica dała czadu. Ziemia była miękka, nie licząc ataku hord komarów plewiło się dobrze, ale nim doszłam do końca zaczęło lać i już nie przestało z chwilowymi przerwami. Byłam zła, bo nie zrealizowałam swoich planów, a miałam uporządkować cały tył za altaną.. Na szczęście wczoraj udało się skosić trawę, większość z przodu (choć nie wszystko) wyplewiłam i poobcinałam, co przekwitło. Suma sumarum dziś oplewiłam na błysk truskawki i trochę w moim małym warzywniku, ale nie rozsadziłam rozsady kwiatów, nie oplewiłam obrzeży z tyłu. No, trochę w altanie posprzątaliśmy.
Uwijam się, bo w tygodniu ma padać, a w sobotę planuję grilla dla dziewczyn z pracy i chciałam mieć porządek. Będę też mieć roślinki do sadzenia i muszę ciut poprzesadzać moje, robiąc miejsce na róże, a na warzywniku muszę wysiać poplon (gorczyca), jak tylko wyślą. Tam więc też trzeba uprzątnąć. Mam też żywopłot do cięcia, a dnia ubywa i w tygodniu zrobi się coraz mniej. A przecież nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa z przetworami...