Z drugiej strony doniczki jest pięknie i zielono. Tamta strona, co opadła na siłach stała bliżej okna, które rozszczelniałam (nie otwierałam, ale lekki chłód leciał jak przyłożyłam dłoń), żeby miały świeże powietrze. Możliwe, że w nocy było zimniej i je przewiało? Sądziłam, że jak stoją nad grzejnikiem i cały czas mają grzanie od dołu to im nie zaszkodzi. Nie podlewałam ich od przedwczoraj.
Ciężko zmieścić w kadrze całą doniczkę, bo jest długaśna, ale myślę, że już na tym wycinku widać różnicę.
