Dziękuję za uznanie dla białej rabaty, to taki mój skromny ukłon w stronę Vity Sackwille - West.
Rabata jest udana, ale trudna do sfotografowania.
Obecnie cała zarośnięta zawilcem, nie no żartuję, mocno zarośnięta

Jakoś tak wyszło , że mam prawie same białe i pastelowe tulipany, może to i nudne , ale mam najwięcej kwiatów w tym kolorze

Na działce w buszu mam jeszcze jedno podobne założenie z kolei zdominowane przez aster , który kiedyś zresztą pewna miła Forumowiczka Tobie przekazywała .
Marysiu
Określenie - bradziaga i zabradziażyć bardzo mnie bawią

Z. jest twardy i paszczęka w mig się zagoiła ,nic nie robił sobie z nakazu oszczędzania się.
Niestety Bozia nie podlała, a tak Ją prosiłam

Mamy tu klęskę suszy. Jestem wykończona bo podlewanie na takim areale jest trudne.
Najgorzej ,że uprawy na polach cierpią i się zmarnują.
Prognoza nie przewiduje u nas deszczu w najbliższym czasie.

Wszystkie zabytkowe i współczesne konewki, węże są w użyciu.
Tylko ze zraszaczami się nie udało, bo ciśnienie za niskie tzn. problem z zaworem

Wszystkie maleńkie sieweczki marchewek i buraczków i dzidziusie w szklarni podlewam cierpliwie i z namaszczeniem.
Z. właśnie jedzie po pierwsze ramki z miodkiem, więc niedziela będzie pracowita a tu jeszcze Pentekoste ...

U nas raczej miodu wrzosowego nie uda się pozyskać, chyba ,że Z. znajdzie nowe miejsce - dalej wrzosy rosną przy sztucznie posadzonym lesie sosnowym.