
Róże u Doroty
- chalaputkowo
- 1000p
- Posty: 1810
- Od: 16 cze 2014, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Róże u Doroty
JA URODZINY MAM DOPIERO W CZERWCU !!!!! I co mam powiedzieć Misiowi 

Zielono mi - bo wesoło mi - bo zielono mi - Monika
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże u Doroty
Mam dokładnie tak jak ty. Ciężko rezygnować z pięknotek i zwykle z prawdziwym bólem serca dokonuję zamówień
Ostatnio coś mi się odmieniło i wprost oczarowały mnie wszelkie ciemne róze. Do tej pory gustowałam raczej w pastelach, ale im więcej się naptrzę..ach, Tuscany jest niesamowita i do tego pachnąca 


- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże u Doroty
[quote="Rozeta"] i wióry rogowe z Lidla (mają w swoim składzie dużo wolno rozkładającego się azotu). Właśnie raz w roku, na początku marca są one tam dostępne. Ja kupuję zwykle 3-4 worki i wykorzystuję głównie dla róż przez cały sezon.
Rozetko jak często podsypujesz różom wióry, bo ja tylko wiosna sypię po garści na 1 krzaczek
Dorotko cudne wspominkowe fotki a różane kwitnienie miałaś superowe Tuscany chyba nawet ładniejsza niż Doktorek
Rozetko jak często podsypujesz różom wióry, bo ja tylko wiosna sypię po garści na 1 krzaczek
Dorotko cudne wspominkowe fotki a różane kwitnienie miałaś superowe Tuscany chyba nawet ładniejsza niż Doktorek
- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: Róże u Doroty
Dorotko,
nie jestem pewna, czy ta historyczna róża to Tuscany
. Powinna mieć mniej płatków (czyt. mniej napakowany kwiat) i widoczne żółte pylniki. No i ... nie powtarzać kwitnienia, bo to galijka. A ta grupa róż kwitnie tylko 1 raz w sezonie
.
Czy to nie jest przypadkiem Souvenir du Docteur Jamain??? No sama popatrz: http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=2.5906&tab=36
Wiesz, ja też mam kilka róż posadzonych przy tujach i tej jesieni kilka z nich musiałam wykopać, odizolować korzenie róży rozciętą doniczką bez dna od wszędobylskich korzeni tuj i posadzić ponownie. A wszystko dlatego, że te róże kiepsko przyrastały i kwitły. Wszystką wodę i nawozy pobierały właśnie tuje
.
Jadziu,
ja sypię wióry rogowe głównie do dołka przy sadzeniu róż i przesadzaniu czegokolwiek. A sama wiesz, że nie ma sezonu bez przesadzania roślinek
. Zawsze uzbiera się miarka
.
Pod samą roślinę sypię wówczas, gdy widzę, że słabowita. Ale muszę jej później pilnować, bo moje psiaki kopią przy niej dołki, zanęcone zapachem wiórów.
Kupuję zazwyczaj 3-4 worki i do zimy wszystko wychodzi
. Myślę, że nawet, gdy zapodam tych wiórów za dużo, to nic się nie stanie. Roślina wykorzysta to w swoim czasie. Wolę jednak taki nawóz niż czystą chemię
.
nie jestem pewna, czy ta historyczna róża to Tuscany


Czy to nie jest przypadkiem Souvenir du Docteur Jamain??? No sama popatrz: http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=2.5906&tab=36
Wiesz, ja też mam kilka róż posadzonych przy tujach i tej jesieni kilka z nich musiałam wykopać, odizolować korzenie róży rozciętą doniczką bez dna od wszędobylskich korzeni tuj i posadzić ponownie. A wszystko dlatego, że te róże kiepsko przyrastały i kwitły. Wszystką wodę i nawozy pobierały właśnie tuje

Jadziu,
ja sypię wióry rogowe głównie do dołka przy sadzeniu róż i przesadzaniu czegokolwiek. A sama wiesz, że nie ma sezonu bez przesadzania roślinek


Pod samą roślinę sypię wówczas, gdy widzę, że słabowita. Ale muszę jej później pilnować, bo moje psiaki kopią przy niej dołki, zanęcone zapachem wiórów.
Kupuję zazwyczaj 3-4 worki i do zimy wszystko wychodzi


- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Róże u Doroty
Sorry Dorotko, że dopiero teraz odpowiadam, ale nie mogłam się pomieścić w czasie
Twoja rabata jest imponujących rozmiarów
Ja dwa lata temu postanowiłam przekopać trawnik i stworzyć rabatę różaną o połowę mniejszą od Twojej. Po tych dwóch latach doświadczeń stwierdzam co następuje: łatwiej jest tworzyć kilka mniejszych rabat niż jedną ogromną, oprócz tego efekt mniejszych rabatek jest znacznie lepszy. Nie wiem czy wyraziłam się jasno, chodzi mi o to, żeby tak wielką przestrzeń podzielić na mniejsze części niezawodnym bukszpanem, cisem, berberysem (żywopłotem). Wówczas każdy z "pokojów" może mieć swój własny charakter i nie będzie to rażące. Ja swoją rabatę przekopywałam już dwa razy i wciąż jestem niezadowolona. Zobaczę jak będzie po ostatnich jesiennych przesadzeniach. Na rabacie mam oprócz krzaczastych i angielek również floribundy i wielkokwiatowe. W ostatniej zmianie aranżacji dałam je wszystkie na przód rabaty w równych rzędach, uporządkowanych jak Monika-rozeta od jasnych do ciemnych odmian. Oddzieliłam rabatówki od krzaczastych szpalerem z piwonii. Nie wiem czy to wystarczy
Nie bardzo mogę zrobić żywopłot, o którym Ci pisałam, bo moja rabata jest na dodatek nieregularna - ma kształt dziwnego pięciokąta
Generalnie porady, żeby dobierać grupy róż zbliżone wysokością, pokrojem i kolorem kwiatów przemawiają do mnie. Z daleka efekt będzie symulował nasadzenie grupowe, a pozwoli zmieścić więcej odmian na małej przestrzeni (mam ten sam przypadek, niestety...).
Mistrzynią mieszanej rabaty różanej jest majka411 - przeczytałam wszystkie wątki i nadal nie wiem jak Ona to robi, że róże we wszystkich możliwych kolorach wspaniale wyglądają na jednej rabacie
Naśladując ją u siebie wyszedł mi ... śmietnik 

Twoja rabata jest imponujących rozmiarów



Generalnie porady, żeby dobierać grupy róż zbliżone wysokością, pokrojem i kolorem kwiatów przemawiają do mnie. Z daleka efekt będzie symulował nasadzenie grupowe, a pozwoli zmieścić więcej odmian na małej przestrzeni (mam ten sam przypadek, niestety...).
Mistrzynią mieszanej rabaty różanej jest majka411 - przeczytałam wszystkie wątki i nadal nie wiem jak Ona to robi, że róże we wszystkich możliwych kolorach wspaniale wyglądają na jednej rabacie


- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże u Doroty
Dziękuję Monisiu tez tak robię wsypuję do dołka mieszam z kompostem i czasem jeśli mam obornik również z nim.Z sypaniem wokół roślin też to przerabiałam jak psica wykopała mi calutką piwonię ,bo jej tak pachniało
.Teraz sypie je głębiej i jak na razie nie mam tego problemu


- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże u Doroty
Elwi pisze: Generalnie porady, żeby dobierać grupy róż zbliżone wysokością, pokrojem i kolorem kwiatów przemawiają do mnie. Z daleka efekt będzie symulował nasadzenie grupowe, a pozwoli zmieścić więcej odmian na małej przestrzeni (mam ten sam przypadek, niestety...).
Mistrzynią mieszanej rabaty różanej jest majka411 - przeczytałam wszystkie wątki i nadal nie wiem jak Ona to robi, że róże we wszystkich możliwych kolorach wspaniale wyglądają na jednej rabacieNaśladując ją u siebie wyszedł mi ... śmietnik



Zacytowałam zdanie od słowa "generalnie" i nie zgadzam się z tym, co tam jest napisane.
Moim zdaniem należy dobierać róże na konkretne stanowiska (a to właśnie robię na swojej dużej rabacie różanej gdzie mogę pomieścić do 130 - 150 róż w zależności od odmiany).
Środek rabaty najwyższe (ale nie pnące) następnie średnia wysokość i na obrzeża rabaty najniższe.
Co do typu kwiatów, ja wybieram te, które mi się podobają czyli różne z tendencją do bardzo pełnych.... sam kwiat musi mieć "to coś", żebym chciała go mieć. Zapachem raczej się nie kieruję, bo wśród tylu róż jest on mało ważny.
Kolor kwiatów - przyroda serwuje nam dowolne układy..... to dlaczego na rabacie go nie mieć.

Nie kieruję się w wyborze podobnym kolorem, ale staram się wybierać taką kolorystykę, która występuje już w posadzonych różach. Na pewno brzmi, to mało jasno, dam przykład: Abrahama Derby i cala paletę barw jaka występuje w tych kwiatach. Przy nim posadziłabym właśnie róże w barwach - kolorach tam występujących.
Typ kwitów dla mnie nie jest absolutnie ważny.
I jeszcze - nie wiem jak wy, ale ja zwracam uwagę jak moje róże ( kolor, wysokość ) zaprezentują się z bliska... z daleka i z każdej strony po przekątnej....


Elwi.... no co Ty! jak pokazujesz swoje róże, to one takie piękne są. Ja tam śmietnika nie widziałam.

Dorotko piękne róże pokazałaś, ładnie rosną, bo dbasz o nie....

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7182
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Róże u Doroty
Ciemne róże są ciekawe, nawet bardzo. Intrygują wręcz....jejku, dlaczego one wszystkie takie śliczne...i jak tu zacząć sezon ogrodowy bez zakupu nowych róż?? No jak?
- usa1276
- 1000p
- Posty: 2243
- Od: 22 sty 2012, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świetokrzyskie
Re: Róże u Doroty
Elwi Tuscany bardzo ładna lubię róże w takim kolorku choć nie bardzo wiem z czym je skomponuję to skusiłam sie na kilka w tym roku
śliczna ta twoja Princess
a rade Majki na temat dobierania róż na rabaty skopiuję , wydrukuję i powieszę na ścianie przy łóżku do wiosny będę wiedzieć co i jak ale i z czym, niby proste a ciężkie w realizacji jak dla mnie
Miłego weekendu życzę
śliczna ta twoja Princess

a rade Majki na temat dobierania róż na rabaty skopiuję , wydrukuję i powieszę na ścianie przy łóżku do wiosny będę wiedzieć co i jak ale i z czym, niby proste a ciężkie w realizacji jak dla mnie
Miłego weekendu życzę

-
- 1000p
- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Róże u Doroty
Maju to i tak nie zmienia faktu, że jesteś mistrzynią w łączeniu kolorów z góry do siebie nie pasujących. U nikogo tak wspaniale nie wygląda jak u Ciebie róż połączony z żółtym 

Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże u Doroty




-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Róże u Doroty
Witaj, Dorotko!
Faktycznie, Majka (Kwitku!
) zrobiła wykład w pigułce, jak profesor z Akademii Sztuk Pięknych
.
Sedno leży (moim zdaniem) w kolorach. Ty lubisz kolory mocne, czyste, zestawiasz je swobodnie na zasadzie kontrastu. U Majki barwy są pastelowe, złamane, łagodne, więc nawet zestawienie żółtego z różowym nie "krzyczy", bo np. pudrowy róż występuje koło maślanej żółci. Jeśli w gąszczu trafi się róża o wyrazistym kolorze, to jest jak pieprzyk, jak kropka nad i. To trochę tak, jakby zrobić na papierze kropki akwarelami, podlać je wodą i rozmazać, i wtedy popatrzeć, jak barwy łagodnie i bezkolizyjnie przechodzą jedna w drugą.
Wg mnie, Majka tę umiejętność posiadła
.
Ciekawa jestem, jak sobie radzi z "obsługą" róż w głębi grubej rabaty. Czy odbywa się to kosztem poszarpanych portek
?
Widzę, że Ty zostawiasz miejsce koło róż i możesz je obejść dookoła bez uszczerbku dla garderoby...
Jagi
PS. Niemniej fajne i udane skomponowanie róż w ogrodzie to wielka SZTUKA
.
PPS. Napisałam i dopiero wtedy zauważyłam uwagę Majki
.
Faktycznie, Majka (Kwitku!


Sedno leży (moim zdaniem) w kolorach. Ty lubisz kolory mocne, czyste, zestawiasz je swobodnie na zasadzie kontrastu. U Majki barwy są pastelowe, złamane, łagodne, więc nawet zestawienie żółtego z różowym nie "krzyczy", bo np. pudrowy róż występuje koło maślanej żółci. Jeśli w gąszczu trafi się róża o wyrazistym kolorze, to jest jak pieprzyk, jak kropka nad i. To trochę tak, jakby zrobić na papierze kropki akwarelami, podlać je wodą i rozmazać, i wtedy popatrzeć, jak barwy łagodnie i bezkolizyjnie przechodzą jedna w drugą.
Wg mnie, Majka tę umiejętność posiadła

Ciekawa jestem, jak sobie radzi z "obsługą" róż w głębi grubej rabaty. Czy odbywa się to kosztem poszarpanych portek

Widzę, że Ty zostawiasz miejsce koło róż i możesz je obejść dookoła bez uszczerbku dla garderoby...

PS. Niemniej fajne i udane skomponowanie róż w ogrodzie to wielka SZTUKA

PPS. Napisałam i dopiero wtedy zauważyłam uwagę Majki

- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże u Doroty
JagiS pisze: Ciekawa jestem, jak sobie radzi z "obsługą" róż w głębi grubej rabaty. Czy odbywa się to kosztem poszarpanych portek?
Widzę, że Ty zostawiasz miejsce koło róż i możesz je obejść dookoła bez uszczerbku dla garderoby...
Jagi
PS. Niemniej fajne i udane skomponowanie róż w ogrodzie to wielka SZTUKA.
PPS. Napisałam i dopiero wtedy zauważyłam uwagę Majki.



A mój komp ciągle mi podpowiada kwitki jak ja piszę kwiatki.....

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Róże u Doroty
No i teraz widzimy, dlaczego Majka skupia się na rabatówkach
.
Ma się gdzie wypinać bez ryzyka, że coś ją zahaczy za gatki
.
Jagi
PS. Majka, ten kwitek to już chyba będzie Twój znak firmowy
.

Ma się gdzie wypinać bez ryzyka, że coś ją zahaczy za gatki


PS. Majka, ten kwitek to już chyba będzie Twój znak firmowy

- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: Róże u Doroty
Dziewczyny,JagiS pisze:Witaj, Dorotko!
Faktycznie, Majka (Kwitku!) zrobiła wykład w pigułce, jak profesor z Akademii Sztuk Pięknych
.
Sedno leży (moim zdaniem) w kolorach. Ty lubisz kolory mocne, czyste, zestawiasz je swobodnie na zasadzie kontrastu. U Majki barwy są pastelowe, złamane, łagodne, więc nawet zestawienie żółtego z różowym nie "krzyczy", bo np. pudrowy róż występuje koło maślanej żółci. Jeśli w gąszczu trafi się róża o wyrazistym kolorze, to jest jak pieprzyk, jak kropka nad i. To trochę tak, jakby zrobić na papierze kropki akwarelami, podlać je wodą i rozmazać, i wtedy popatrzeć, jak barwy łagodnie i bezkolizyjnie przechodzą jedna w drugą.
Wg mnie, Majka tę umiejętność posiadła.
Jagi
PS. Niemniej fajne i udane skomponowanie róż w ogrodzie to wielka SZTUKA.
teraz to już niezaprzeczalnie wkraczamy w ocean sztuki


