Marysiu dziękuję, oj u mnie też szaleje a ja rozgarniam kopczyki bo rosną na roślinkach. Zauważyłam że mam kreta-lenia, bo kopie tam gdzie ja przekopałam, żeby posadzić coś nowego,w twardej glinie nie łaska
Dorotko no cóż przy garach też czasem trzeba ale może dzisiaj uda się myknąć na spacer, chociaż pogoda na razie nie szczególna

Dziękuję i buziaki przesyłam
Pati z tymi modrzewiami to w normalnych latach się sprawdzało, ale ten rok rządzi się innymi prawami
Czyli Twoja miejscowość położona jest w takiej niecce jak Kraków
Lipa u mnie dawno pogubiły liście a wiem bo przy drodze mamy dwie potężne

Jaki tam huk pszczeli w lecie
Renatko i tego nie bardzo lubimy szczególnie koło domu, a sąsiad nawsadzał kilka modrzewi, on ma na trawniku igły a my wszędzie a w autach najwięcej
Miłego świętowania!