
Jaki pan, taki kram....
Różom też "znudziło się" być zdrowymi

Jak tylko ustaną deszcze, muszę niestety dać chemię. Jeden oprysk na grzybowe, potem na szkodniki nic nie dał, spłynęło po nich... I do tej pory nie ma jak ponowić.
Jagódka,
No proszę Cię....

Własnie u mnie nastały ciężkie czasy dla róż. Nie wiem, co się dalej bedzie działo....bo weszly choroby, zatem....walka...żeby nie powiedzieć wojna

Ta odmiana - szwedzka królowa - pokazała się u mnie akurat z lepszej strony. Kupiłam sporą sadzonkę w donicy rok temu. Ale przede wszystkim podczas sadzenia do gruntu, mialam okazję zobaczyć jak potężnie ma zbudowane korzenie. To pewnie tego zasługa

Jola,
To jest księżna Zofia. Na razie calkiem zdrowa. I ma tak dużo pączków, że nie mogę wyjść z podziwu. Równiusieńko na jednym poziomie - niemiecka precyzja

Wandziu,
Ja na nią nie narzekam, w tamtym roku też była ok. To zachcianka. Takie zakupy najlepiej mi wychodzą. Niestety zagłusza ją ostróżka, ktora w tamtym roku prawie nie istaniała....


Basia
Też bym chciała mieć cały rząd tych królowych, tym bardziej, ze one są takie kolumnowe

Anka,
Ja w ogole lubię wszystki królowe, nawet te majtkowe

A ta morela pąka u Szwedzkiej, w tamtym roku mnie wprowadziła w błąd. Nie wiedziałam, ze ona tak ma w tej fazie

Ciemno, zimno, pada, choroby.....Okropność

