
Siedlisko z sosnami cz.5
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Marzenko uważam, że pomysły z kartonami są bardzo dobre, jeśli nawet zupełnie chwastów nie zabiją, to je osłabią, inaczej byś nie dała rady. Nagietki, pomimo że jednoroczne, ale warte uwagi, gdyż kwitną długo i odporne na przymrozki, już sobie postanowiłam wiosną chociaż trochę dla nich miejsca znaleźć . 

- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Marzenko a Ty dalej w ogrodzie a ja mam wnusię 

Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Marzenko
chylę czoła przed ogromem pracy, jaki wykonujesz w siedlisku.
Ta zmiana czasu dobija, prawda? strasznie brakuje tej jednej godzinki wieczorem kiedy można było zrobić coś w ogrodzie.
Chciałam też ci donieść , że Long Jon ma przyjechac za tydzień i tym sposobem wszystkie róże dla ciebie będą już gotowe do wysłania.
Pozdrowionka!

chylę czoła przed ogromem pracy, jaki wykonujesz w siedlisku.

Ta zmiana czasu dobija, prawda? strasznie brakuje tej jednej godzinki wieczorem kiedy można było zrobić coś w ogrodzie.
Chciałam też ci donieść , że Long Jon ma przyjechac za tydzień i tym sposobem wszystkie róże dla ciebie będą już gotowe do wysłania.

- marzena06
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3064
- Od: 4 cze 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Marzenko ale już dużo zrobiłaś , rabaty powstają w niesamowitym tempie ,będzie co podziwiać na wiosnę 

-
- 500p
- Posty: 663
- Od: 13 cze 2012, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
wooooooooooooooooooooooooooow Marzenko jestem pod wrażeniem - ale dałaś czadu.......... nie poznam siedliska
zazdroszczę siły
której zawsze mi brakowało , dobrze ,że zima idzie bo byś się zatyrała - kręgosłup jest niestety jeden ale jak będziesz w moim wieku może będą wymieniali ale póki co...
Marzenko czekam na wiadomość od Ciebie na PW w wiadomej sprawie



której zawsze mi brakowało , dobrze ,że zima idzie bo byś się zatyrała - kręgosłup jest niestety jeden ale jak będziesz w moim wieku może będą wymieniali ale póki co...

Marzenko czekam na wiadomość od Ciebie na PW w wiadomej sprawie


pozdrawiam Ela
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Ela to dobrze wyraziła
, ależ Ty masz siły
Nie bylo mnie troszkę a tutaj takie rabaty 



Pozdrawiam. Ewa
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Jutro szczegóły i zdjęcia, a dziś tylko krótka relacja. Poszerzyłam rabatę przy srebrnym świerku i przedłużyłam rabatę 30-metrową. Ja już chyba się uzależniłam od rycia w ziemi, co gorsze, dziecko też tym zaraziłam. Wczoraj rano wstał, zjadł śniadanie i sam mnie wyciągnął do ogrodu, sadziliśmy cebulowe i to dla nich to poszerzanie i przedłużanie.
Miło mi, że zaglądacie, chwalicie, to zachęta dla mnie do dalszej ciężkiej pracy. Spokojnie jednak, już kończę pracę na ten sezon. Dziś na spokojnie pograbiłam liście, 5worków 60-litrowych, ale wciąż całe mnóstwo leży. To już jednak nie moje rejony i czekam aż M wróci z pracy i wygrabi. Potem byliśmy u mojej chrzestnej i znów byłam na grzybach nie w swoim lesie a na wyjeździe. Uzbieraliśmy trochę, w sam raz na zalewajkę, ale zostawilam wszystkie u cioci.
Miłego wieczoru i zmykam na bajki z dzieckiem, a potem kąpiel i spać.
Miło mi, że zaglądacie, chwalicie, to zachęta dla mnie do dalszej ciężkiej pracy. Spokojnie jednak, już kończę pracę na ten sezon. Dziś na spokojnie pograbiłam liście, 5worków 60-litrowych, ale wciąż całe mnóstwo leży. To już jednak nie moje rejony i czekam aż M wróci z pracy i wygrabi. Potem byliśmy u mojej chrzestnej i znów byłam na grzybach nie w swoim lesie a na wyjeździe. Uzbieraliśmy trochę, w sam raz na zalewajkę, ale zostawilam wszystkie u cioci.
Miłego wieczoru i zmykam na bajki z dzieckiem, a potem kąpiel i spać.
-
- 200p
- Posty: 260
- Od: 24 lut 2013, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Witaj Marzenko!
Jesteś WIELKA!!!!!
Podziwiam Twój upór i determinację. Mam podobną działeczkę, wiem ile pracy trzeba w nią włożyć. Pracuję już nad swoją trzeci rok, a końca nie widać. a sił już niestety, coraz mniej, bo jestem z wcześniejszego pokolenia. Kiedyś zdawało mi się, że wszystkiemu dam radę. Dzisiaj coraz mniej w to wierzę, szczególnie jeśli przypomnę sobie swój PESEL. Nie forsuj się zbytnio, zdrowie masz tylko jedno. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę powodzenia. Lidia
Jesteś WIELKA!!!!!

Podziwiam Twój upór i determinację. Mam podobną działeczkę, wiem ile pracy trzeba w nią włożyć. Pracuję już nad swoją trzeci rok, a końca nie widać. a sił już niestety, coraz mniej, bo jestem z wcześniejszego pokolenia. Kiedyś zdawało mi się, że wszystkiemu dam radę. Dzisiaj coraz mniej w to wierzę, szczególnie jeśli przypomnę sobie swój PESEL. Nie forsuj się zbytnio, zdrowie masz tylko jedno. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę powodzenia. Lidia
- mamafrania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3864
- Od: 13 paź 2011, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Zrobiłas kawał dobrej roboty
.To świetnie ze masz pomocnika w pracach przy roślinkach.Całkiem tak jak ja
.Wiem co mówię 



Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Oj żeby tak moje córcie leciały do "ogrodu" jak Twój synek 

Pozdrawiam. Ewa
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Moja jak przyjechała na wakacje, to zapowiedziała kategorycznie, że może gotować, ale plewić nie będzie!
Taki pomocnik to skarb! Wiem, bo jak kiedyś przez dwa dni był u mnie synek koleżanki, to robota szła piorunem (a ja się martwiłam, że nic przy nim nie zrobię)
Wystarczyło, że podawał mi narzędzia (które ustawicznie gubię) i roślinki 

Taki pomocnik to skarb! Wiem, bo jak kiedyś przez dwa dni był u mnie synek koleżanki, to robota szła piorunem (a ja się martwiłam, że nic przy nim nie zrobię)


pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja

- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Moje idą chetnie z laptopem....mewa pisze:Oj żeby tak moje córcie leciały do "ogrodu" jak Twój synek

- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Witaj pracowita mróweczko
Czekam na fotki Twoich rewolucji
.....idziesz jak burza
Podziwiam, że masz tak wspaniałego pomocnika.... moja córa.... już dorosła , nie ma wcale pociągu do grzebania w ziemi....

Czekam na fotki Twoich rewolucji


Podziwiam, że masz tak wspaniałego pomocnika.... moja córa.... już dorosła , nie ma wcale pociągu do grzebania w ziemi....
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Witam we wtorek. Ciężka noc za mną, wiart wiał, gwizdał na czymś i ciągle mnie budził. Mam wrażenie, że usnęłam dopiero nad ranem i wtedy już trzeba było wstawać. Jestem nietomna w pracy. Nie lubię listopadowej aury
Jadziu/e-babcia, powoli kończę z pracami i jak już wydaje mi się, że skończyłam, to coś znów wymyslam, ale za chwilę spadnie śnieg i skończę, obiecuję. Na wiosnę też będę czekać z niecierpliwością
Madziu/variegata jak sama nie zrobię, to nie będzie zrobione. Robię więc póki jeszcze mam siły. Tawlinę implantowałam z nieużytków koło działki Eli/Elakuznicom. Widziałam jak ona rośnie i liczę, że u mnie też się zadomowi. Niech się rozrasta.
Michał/darmokot, zdjęcie zrobiłam z balkoniku/facjatki na poddaszu. Powinnam w sumie wziąć drabine i rynny z liści oczyścić, ale może na M poczekam? Może i tawlina ma trochę mało miejsa? Póki co niech rośnie, a potem będę się martwić
Misiu/lora, już prawie skończyłam ten sezon w ogrodzie. Zostalo mi kilkadziesiąt cebul i kilka róż. Już nic poza tym nie robię w tym sezonie, obiecuję.
Marysiu/mar33, oj tak teren duży, ale tylko terenu zazdrość. Pracy już nie, raczej nie zazdrość, masz rację. Może za 2-3 sezony skończę, albo od wiosny poczuję taki uraz po tym roku tyrania, że palcem nie ruszę ?
Marysiu/Mufka dziękuję za uznanie, za podziw i za troskę. Rzeczywiście w tym roku dorwałam się do pracy w ogrodzie jak szczerbaty na suchary, ale może cóś z tego wyjdzie mimo wszystko? Z ciężkimi pracami na ten sezon już prawie skończyłam. Muszę tylko zerwać trochę darni przy pergoli i koniec. Muszę odpocząć od ogrodu, masz zdecydowanie rację.
Iza/Tamaryszek, łączy nas wiele ogrodowo. Żałuję, ze nie mogłam być u CIebie wiosną jak organizowałaś spotkanie. Sama też dawałam darń w dołki pod pierwsze iglaki, zawsze to jakiś nawóz. Ostatnio sypałam glinę i dobrą ziemię. Teraz jednak źródło gliny mi się skończyło. Darń i piasek też wykorzystuję do równania nierówności terenu- właśnie cała rabata 30-metrowa jest tak podniesiona. Wiem o różach u Ciebie, głównie westerlandach. Czy tą pnącą na froncie też wykopałaś, ona była naprawdę piękna. Moje sadziłam wiosną i teraz jesienią, zobaczę jak sobie poradzą, a ja z nimi? Liczę na powodzenie, lae nic nasiłę. Starałam się tylko wybierać odporne odmiany. Głównie na mróż i słabe gleby. Czas pokaże, czy to były dobre wybory.
Fajnie, że się odzywasz, Twój wątek był dla mnie inspiracją i to u Ciebie zostawiłam swój pierwszy post.
CDN...
Jadziu/e-babcia, powoli kończę z pracami i jak już wydaje mi się, że skończyłam, to coś znów wymyslam, ale za chwilę spadnie śnieg i skończę, obiecuję. Na wiosnę też będę czekać z niecierpliwością
Madziu/variegata jak sama nie zrobię, to nie będzie zrobione. Robię więc póki jeszcze mam siły. Tawlinę implantowałam z nieużytków koło działki Eli/Elakuznicom. Widziałam jak ona rośnie i liczę, że u mnie też się zadomowi. Niech się rozrasta.
Michał/darmokot, zdjęcie zrobiłam z balkoniku/facjatki na poddaszu. Powinnam w sumie wziąć drabine i rynny z liści oczyścić, ale może na M poczekam? Może i tawlina ma trochę mało miejsa? Póki co niech rośnie, a potem będę się martwić
Misiu/lora, już prawie skończyłam ten sezon w ogrodzie. Zostalo mi kilkadziesiąt cebul i kilka róż. Już nic poza tym nie robię w tym sezonie, obiecuję.
Marysiu/mar33, oj tak teren duży, ale tylko terenu zazdrość. Pracy już nie, raczej nie zazdrość, masz rację. Może za 2-3 sezony skończę, albo od wiosny poczuję taki uraz po tym roku tyrania, że palcem nie ruszę ?
Marysiu/Mufka dziękuję za uznanie, za podziw i za troskę. Rzeczywiście w tym roku dorwałam się do pracy w ogrodzie jak szczerbaty na suchary, ale może cóś z tego wyjdzie mimo wszystko? Z ciężkimi pracami na ten sezon już prawie skończyłam. Muszę tylko zerwać trochę darni przy pergoli i koniec. Muszę odpocząć od ogrodu, masz zdecydowanie rację.
Iza/Tamaryszek, łączy nas wiele ogrodowo. Żałuję, ze nie mogłam być u CIebie wiosną jak organizowałaś spotkanie. Sama też dawałam darń w dołki pod pierwsze iglaki, zawsze to jakiś nawóz. Ostatnio sypałam glinę i dobrą ziemię. Teraz jednak źródło gliny mi się skończyło. Darń i piasek też wykorzystuję do równania nierówności terenu- właśnie cała rabata 30-metrowa jest tak podniesiona. Wiem o różach u Ciebie, głównie westerlandach. Czy tą pnącą na froncie też wykopałaś, ona była naprawdę piękna. Moje sadziłam wiosną i teraz jesienią, zobaczę jak sobie poradzą, a ja z nimi? Liczę na powodzenie, lae nic nasiłę. Starałam się tylko wybierać odporne odmiany. Głównie na mróż i słabe gleby. Czas pokaże, czy to były dobre wybory.
Fajnie, że się odzywasz, Twój wątek był dla mnie inspiracją i to u Ciebie zostawiłam swój pierwszy post.
CDN...
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.5
Ewa/gloriadei to miłe słyszeć pochwały i uznanie. Dzięki FO mam zapał i chęć do pracy w ogrodzie. Oj tak, ta godzina popołudniu bardzo "boli", jednak nie ma tego złego... Kręgosłup i nadgarstki odpoczywają w tygodniu. Super wiadomość z różami. W weekend wykopię dołki i będę na nie czekać. To będą moje ostanie nasadzenia w tym roku i koniec. Zima należy do domu.
Marzenko rabaty powstają nowe lub stare odnawiam. Dłubię się z tą 30-metrową już 2gi rok. Rok temu sadziłam, teraz wykopuję i przesadzam. Jednak tego co teraz posadzę to już nie ruszę, choćby nie wiem co. Ciekawe jak to ogarnę z pieleniem
Elu/Elakuznicom
. PW już poszło.
Ewa/mewa rabaty rodzą się u mnie w bólach i mozole. Nie ma tak szybko i łatwo, zresztą sama wiesz jak się sadzi na piaskach. Przy sadzeniu staram się dobre warunki przygotować, zeby potem mieć spokój na 1-2 lata.
Lidziu/stokrotka1805 witam CIę serdecznie w siedlisku
. Skoro 3 lata już pracujesz nad ogrodem, to wynik pewnie masz dużo lepszy od mojego. Czy masz też piaseczek jak ja, czy teren taki duży? Może uchyl rąbka tajemnicy i pokaż nam swoje królestwo? Dziękuję za uznanie dla moich dokonań, staram się jakoś upiększyć swój świat. Zdaję sobie sprawę, że nie wszystko dam radę sama zrobić. Może jednak moje obecne prace nie pójdą na marne i może kolejne pokolenia docenią i będą kontynuować pielęgnację roślin i udoskanalanie ogrodu? Zapraszam do systematycznych odwiedzin
Aniu/mamafrania czy to dobra robota, to co teraz robię, to okaże się wiosną/latem czy nie polegnę przy pieleniu tych rabat? Fajnie jak dzieci pomagają, prawda? Człowiek ma więcej chęci i sił do pracy, nawet bardzo ciężkiej
Ewa/mewa, moj to w sobotę od 4.45 chciał na powietrze. Po 7mej wyszliśmy na podwórko, a o 9tej miałam już poszerzoną rabatę, tj. wybrane 4 taczki darńi i piasku, nawiezione 3 taczki ziemi i posadzone cebulki
Renatko/renzal właśnie taka pomoc najlepsza, podaj, przynieś. Mój przynosił cebule w kartonie, potem je podawał. Jednak latem to nawet swoją taczką glinę woził, nie powiem.
Aniu.wielkakulka, mój używa laptopa, bo ma swoje dwa (zabawkowy i prawdziwy, ale tylko w domu. Zresztą bardzo mało, jak porównuję to z innymi domami. Mój synek nie ma czasu na zabawę z laptopem. Woli budować z klocków
Agnieszko/Agness, Twoja córka to już studentka, mój przedszkolak. Może w dzieciństwie jej nie zaraziłaś ogrodem? No i ciekawe czy mój w wieku Twojej też tak chętnie będzie pomagał jak teraz?
Teraz zdjęcia
posadzone krzewuszki

musicie wierzyć na słowo, ze tu tawlina rośnie

posadzone jałowce, pod siatką kolumnowe, a bliżej gniazdkowe

pomiędzy nie będą posadzone hortensje limelight od Joli/April
przed świerki gniazdkowe posadzę kocimiętkę

niebieskie doniczki to sosny himalajki, czekają na wysadzenie

Hiro biega jak szalony

Azja ledwo za nim nadąrza, właściwie to już nawet nie próbuje, bo stare kości jej nie dają

czasem się zejdą razem, ale w miejscu nie ustoją do zdjęcia

w tle nowe słupki sąsiada pod siatke i oja brama w pola
To była relacja z środy, teraz pora na sobotę
rabata przy srebrnym jałowcu przed poszerzeniem

oraz po

ten palusz to pomocnika, nie mój
darń z rabaty i piasek wykorzystane do wyrównania terenu po rabatach z daliami

tu widać jaki kolor ma moja ziemia rodzima a jaki ta nawożona na rabaty
CDN ...
Marzenko rabaty powstają nowe lub stare odnawiam. Dłubię się z tą 30-metrową już 2gi rok. Rok temu sadziłam, teraz wykopuję i przesadzam. Jednak tego co teraz posadzę to już nie ruszę, choćby nie wiem co. Ciekawe jak to ogarnę z pieleniem
Elu/Elakuznicom

Ewa/mewa rabaty rodzą się u mnie w bólach i mozole. Nie ma tak szybko i łatwo, zresztą sama wiesz jak się sadzi na piaskach. Przy sadzeniu staram się dobre warunki przygotować, zeby potem mieć spokój na 1-2 lata.
Lidziu/stokrotka1805 witam CIę serdecznie w siedlisku

Aniu/mamafrania czy to dobra robota, to co teraz robię, to okaże się wiosną/latem czy nie polegnę przy pieleniu tych rabat? Fajnie jak dzieci pomagają, prawda? Człowiek ma więcej chęci i sił do pracy, nawet bardzo ciężkiej
Ewa/mewa, moj to w sobotę od 4.45 chciał na powietrze. Po 7mej wyszliśmy na podwórko, a o 9tej miałam już poszerzoną rabatę, tj. wybrane 4 taczki darńi i piasku, nawiezione 3 taczki ziemi i posadzone cebulki
Renatko/renzal właśnie taka pomoc najlepsza, podaj, przynieś. Mój przynosił cebule w kartonie, potem je podawał. Jednak latem to nawet swoją taczką glinę woził, nie powiem.
Aniu.wielkakulka, mój używa laptopa, bo ma swoje dwa (zabawkowy i prawdziwy, ale tylko w domu. Zresztą bardzo mało, jak porównuję to z innymi domami. Mój synek nie ma czasu na zabawę z laptopem. Woli budować z klocków
Agnieszko/Agness, Twoja córka to już studentka, mój przedszkolak. Może w dzieciństwie jej nie zaraziłaś ogrodem? No i ciekawe czy mój w wieku Twojej też tak chętnie będzie pomagał jak teraz?
Teraz zdjęcia
posadzone krzewuszki
musicie wierzyć na słowo, ze tu tawlina rośnie
posadzone jałowce, pod siatką kolumnowe, a bliżej gniazdkowe
pomiędzy nie będą posadzone hortensje limelight od Joli/April
przed świerki gniazdkowe posadzę kocimiętkę
niebieskie doniczki to sosny himalajki, czekają na wysadzenie
Hiro biega jak szalony
Azja ledwo za nim nadąrza, właściwie to już nawet nie próbuje, bo stare kości jej nie dają
czasem się zejdą razem, ale w miejscu nie ustoją do zdjęcia
w tle nowe słupki sąsiada pod siatke i oja brama w pola
To była relacja z środy, teraz pora na sobotę
rabata przy srebrnym jałowcu przed poszerzeniem
oraz po
ten palusz to pomocnika, nie mój
darń z rabaty i piasek wykorzystane do wyrównania terenu po rabatach z daliami
tu widać jaki kolor ma moja ziemia rodzima a jaki ta nawożona na rabaty
CDN ...