Kochani moi przyjaciele i odwiedzający
Susza na działce spowodowała ,że nie mam najmniejszej ochoty tam chodzić i gdyby nie fakt ,że w czerwcu porobiłam ok 100 sadzonek tawuły japońskiej i musze je podlac to pewnie bym tam nie poszla.Ktorejś soboty córka zawiozł mnie na działkę by podlac te nieszczęsne sadzonki i chcialam porobić fotki aby wam pokazać co susza zrobiła z moją działeczką, Jak na złość obydwie zapomniałyśmy wziąć ze sobą telefony już nie mówiąc o aparacie fotograficznym.Mam nadzieję ,że trochę popada i rude trawniki sie zazielenią bo na prawdę chciało sie płakać.
Na dzień dzisiejszy jestem inwalidką bo jakaś zaraza wlazła mi w plecy przy wychodzeniu spod prysznica i biorę zastrzyki w d.......ale myślę ,że w następną sobotę juz sie tam zatoczę .Pozdrawiam wszystkich serdecznie a sobie życzę pozbycia sie niechęci działkowej
