E-babciu, Tosiu na szczęście dotarłam do domu w całości ale z respektem dla siły matki natury
Jadziu trzeba będzie się darmowo komunikować w końcu
Ewko u nas tez wieje aż żal mi tych robotników którzy układaja dachówkę na kamienicy-przenicowani na wylot- kto to dach remontuje w listopadzie i grudniu gdy lato było takie bezdeszczowe? Kolejna nasza urzędowa głupota.
Aneczko no całe 30 kg z futrem...ja mocno w nocy grzeję ona też więc szybko mnie opuściła jak tylko przestało grzmieć
Dzisiaj miałam jeszcze dodatkowo pookrywać różyce ale oczywiście zabrałam sie za porządkowanie i utknęłam w gigantycznym bajzlu... och straszny ze mnie chomik i juz wszystkiego nie ogarniam a wyrzucić nie potrafię
Trzymałam w domu cegły z remontowanego komina i sukcesywnie zmuszałam eMa do wywozu na działkę i w końcu ostatnia partia poszła więc musiałam podłoge popastować po tym materiale budowlanym, ale znając siebie znowu jakies cegły czy kostki chodnikowe przytacham. Czy Wy też tak macie? Jak tylko zauważam samotną cegłę czy dechę to od razu widze jej wykorzystanie w ogrodzie. Jestem soba przerażona bo mieszkanie zamienia mi się w magazyn a piwnicy niet
A wczoraj widziałam piękny kamień po drodze do pracy pewnie znowu zagości na święta w sypialni
