
Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Wando, super wyglądają te ogniste oranże z fioletem. Mam nadzieję, że kilka planowanych kompozycji u mnie pozwoli uzyskać zbliżoną grę kolorów. Liliowce to dla mnie wciąż otwarta księga. Zostawiam ją na kolejny sezon 

- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Wandziu, ale to zestawienie kolorystyczne jest idealnewanda7 pisze:Robchem, witaj u mnie po raz pierwszy. Cieszę się z twojej wizytyMam słówko wyjaśnienia: choć w moim ogrodzie królują liliowce i róże, to jednak osobiście staram się ich ze sobą nie łączyć. To znaczy nie sadzę w bliskiej odległości, bo według mnie jedne dominują nad drugimi i powstaje zgrzyt. Jedne i drugie mają duże kwiaty, ja natomiast wolę łączyć duże kwiaty z drobnymi. Ale w tytule wątku chyba mogą być koło siebie
![]()
![]()


Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
agatka123, dziękuję ci bardzo za życzenia i że odwiedziłaś mnie w ogródeczku. DZiękuję także za pochwały dla córki
Co do prognoz pogodowych, to uważnie wczytuję się w przewidywania synoptyków i niestety dzisiaj wyczytałam, że około 16 stycznia ma być spore ochłodzenie. U nas - 16 stopni w nocy
Ta informacja nie daje mi spokoju. Co robić z różami?
Keetee, faktycznie taka nazwa dla róży nie ma w sobie specjalnie wiele romantyzmu. Ale Profesor Kownas jest naprawdę ładna/ładny
I wigorne to bardzo. Nawet ścięłam w lipcu patyczek, wetknęłam obok w grunt i się przyjęła. Jak jedna z dwóch róż. Reszty mi się nie udało ukorzenić. Kolor też ma piękny: bursztynowy.
bwoj54, no dobrze, to w takim razie kupuję i instaluję i będziemy siebie nawzajem oglądać
Ewamaj, jeżeli ci Zebrinus przezimował, to znaczy że masz wyjątkowo dobre u siebie warunki. Bo wielu osobom padł, u mnie zresztą też. Ja uwielbiam te paskowane i mam ich chyba z sześć odmian. Cudnie wyglądają w słońcu.
Stasiu, dziękuję za wizytę w moim ogródku i za życzenia. Zawszę jak spojrzę na moje powojniki, to mi się kojarzą z twoją osobą
Zeniu, ja też już poczyniłam zakupy w necie (jeżówki, bodziszki, róże). Trochę się tego zebrało. Jeszcze nie zapłaciłam co prawda, ale niedługo trzeba to będzie zrobić. To już troszkę mniej przyjemna czynność niż zamawianie.
Ciekawa jestem, co tam sobie planujesz? Czyżby żuraweczki?
Monikwiaty, ja też uważam, że rośliny z siewu są jakieś solidniejsze, jeśli już zechcą wzejść. Lewkonie na pewno posieję w tym roku. U Mariusza także już zamówiłam, ale jeszcze nie zamykam listy, bo może coś dojdzie do oferty. Chciałabym jeszcze kupić perovskię, ale on ma ją dopiero na dostawę lipcową. Szkoda...
Effka, to wcale niegłupi pomysł. A jak myślisz, czy te miskantowe tyczki nadawałyby się jako podpory do roślin?
Leszczynko, dziękuję za gratulacje
Robaczku, to zestawienie faktycznie się udało i powiem ci, że wcale nie było zamierzone. Czasem coś samo wyjdzie i jest super. A co do liliowców, to szczerze mówiąc jakoś ich nie widzę u ciebie w ogrodzie pod względem koncepcyjnym. Chyba nie ta kolorystyka, moim zdaniem. U ciebie są barwy spokojne, pastelowe, a one raczej są jaskrawe, słoneczne. No ale może...
Edytko, na zdjęciu rzeczywiście pasują kolorystycznie, ale tak jak pisałam, kształty kwiatów i ich wielkość jakoś mi nie współgrają. Wolę je podziwiać w pewnej odległości

Co do prognoz pogodowych, to uważnie wczytuję się w przewidywania synoptyków i niestety dzisiaj wyczytałam, że około 16 stycznia ma być spore ochłodzenie. U nas - 16 stopni w nocy

Keetee, faktycznie taka nazwa dla róży nie ma w sobie specjalnie wiele romantyzmu. Ale Profesor Kownas jest naprawdę ładna/ładny

bwoj54, no dobrze, to w takim razie kupuję i instaluję i będziemy siebie nawzajem oglądać

Ewamaj, jeżeli ci Zebrinus przezimował, to znaczy że masz wyjątkowo dobre u siebie warunki. Bo wielu osobom padł, u mnie zresztą też. Ja uwielbiam te paskowane i mam ich chyba z sześć odmian. Cudnie wyglądają w słońcu.
Stasiu, dziękuję za wizytę w moim ogródku i za życzenia. Zawszę jak spojrzę na moje powojniki, to mi się kojarzą z twoją osobą

Zeniu, ja też już poczyniłam zakupy w necie (jeżówki, bodziszki, róże). Trochę się tego zebrało. Jeszcze nie zapłaciłam co prawda, ale niedługo trzeba to będzie zrobić. To już troszkę mniej przyjemna czynność niż zamawianie.

Monikwiaty, ja też uważam, że rośliny z siewu są jakieś solidniejsze, jeśli już zechcą wzejść. Lewkonie na pewno posieję w tym roku. U Mariusza także już zamówiłam, ale jeszcze nie zamykam listy, bo może coś dojdzie do oferty. Chciałabym jeszcze kupić perovskię, ale on ma ją dopiero na dostawę lipcową. Szkoda...
Effka, to wcale niegłupi pomysł. A jak myślisz, czy te miskantowe tyczki nadawałyby się jako podpory do roślin?
Leszczynko, dziękuję za gratulacje

Robaczku, to zestawienie faktycznie się udało i powiem ci, że wcale nie było zamierzone. Czasem coś samo wyjdzie i jest super. A co do liliowców, to szczerze mówiąc jakoś ich nie widzę u ciebie w ogrodzie pod względem koncepcyjnym. Chyba nie ta kolorystyka, moim zdaniem. U ciebie są barwy spokojne, pastelowe, a one raczej są jaskrawe, słoneczne. No ale może...
Edytko, na zdjęciu rzeczywiście pasują kolorystycznie, ale tak jak pisałam, kształty kwiatów i ich wielkość jakoś mi nie współgrają. Wolę je podziwiać w pewnej odległości

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Witam noworocznie, Wandziu i życzę pomyślnego, przede wszystkim dla naszych róż, 2013!
Piszesz o zamówieniach różanych i bodziszkowych (ja już je poczyniłam), a powiedz proszę, jakie jednoroczne planujesz? Ja właśnie dziś rano zamówiłam piękności fuksjowe i pelargoniowe i jestem w siódmym niebie
Zamierzam dosiać lobelię, dokupić wilczomlecze Diamond Frost, trochę petunii i donice obsadzone!
Pozdrawiam serdecznie, podziwiając ostatnie obrazki,
A
Piszesz o zamówieniach różanych i bodziszkowych (ja już je poczyniłam), a powiedz proszę, jakie jednoroczne planujesz? Ja właśnie dziś rano zamówiłam piękności fuksjowe i pelargoniowe i jestem w siódmym niebie

Pozdrawiam serdecznie, podziwiając ostatnie obrazki,
A
- variegata
- 1000p
- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Wandziu, ten kot sąsiadów naprawdę bardzo pasuje do Twojego ogrodu
Czy te różowe kwiatuszki to żurawka? Bardzo ładne

Czy te różowe kwiatuszki to żurawka? Bardzo ładne

Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Agnieszko, dzień dobry!
Kupiłaś fuksje i pelargonie? To pewnie od Adriana. Kupowałam u niego w zeszłym roku i byłam bardzo zadowolona z sadzonek. Fuksji nie kupowałam, bo nie przepadam za nimi, ale inne rośliny były okazałe i potem dobrze kwitły.
Jednorocznych dużo siać i sadzić nie zamierzam, bo nie mam zresztą gdzie. Kupiłam trochę nasion: astry, żeniszki i lobelia. Chcę jeszcze posiać lewkonię i jeśli znajdę, to białe niecierpki. I na tym będzie koniec. Resztę dokupię gotowych. Też tak jak ty, wliczomlecz, petunie, a poza tym bakopa, begonie, i to chyba będzie wszystko. Przynajmniej tak myslę teraz, ale gdy wejdę do ogrodniczego, to pewnie mi się jeszcze coś zachce.
Pozdrawiam cieplutko, bo dzisiaj szaro u nas i brzydko.
Variegato, ten kot to jeden z sąsiadów, które przychodzą do mnie i wylegują się pod krzaczkami. Zresztą wszystkie bardzo sympatyczne. NIestety musiałam przez nie zlikwidowąc kocimiętkę, która była zawsze tak wytarmoszona i połamana, że aż żal było patrzeć. Różowe kwiatuszki to rzeczywiście żurawka. Mam taki szpalerek jednakowych, zwykłych, które obficie kwitną cały sezon.

Jednorocznych dużo siać i sadzić nie zamierzam, bo nie mam zresztą gdzie. Kupiłam trochę nasion: astry, żeniszki i lobelia. Chcę jeszcze posiać lewkonię i jeśli znajdę, to białe niecierpki. I na tym będzie koniec. Resztę dokupię gotowych. Też tak jak ty, wliczomlecz, petunie, a poza tym bakopa, begonie, i to chyba będzie wszystko. Przynajmniej tak myslę teraz, ale gdy wejdę do ogrodniczego, to pewnie mi się jeszcze coś zachce.
Pozdrawiam cieplutko, bo dzisiaj szaro u nas i brzydko.
Variegato, ten kot to jeden z sąsiadów, które przychodzą do mnie i wylegują się pod krzaczkami. Zresztą wszystkie bardzo sympatyczne. NIestety musiałam przez nie zlikwidowąc kocimiętkę, która była zawsze tak wytarmoszona i połamana, że aż żal było patrzeć. Różowe kwiatuszki to rzeczywiście żurawka. Mam taki szpalerek jednakowych, zwykłych, które obficie kwitną cały sezon.
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Żurawki kwitną u Ciebie na potęgę
Pięknie... Ciekawe, jak moje żuwarkowe nasadzenia będą kwitły
Już nie mogę się doczekać, a tymczasem u mnie pada śnieg. Drobny, ale bardzo intensywnie.
Pryzynaj si bey bicia, i ja popełniłam zamówienie u Adriana, bo po 2 latach mieszkania w domu najwyższa pora posadzenia czegoś na moim 9 metrowym balkonie.


Pryzynaj si bey bicia, i ja popełniłam zamówienie u Adriana, bo po 2 latach mieszkania w domu najwyższa pora posadzenia czegoś na moim 9 metrowym balkonie.
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Tak, po raz pierwszy zamówiłam rośliny u Adriana i jeśli faktycznie sadzonki będą tak solidne, jak piszesz - będę zachwycona!
Plany jednorocznych mamy zbliżone... niech się już zacznie ta wiosenka!
Pozdrawiam ciepło - u mnie szaro i chyba pada...
Plany jednorocznych mamy zbliżone... niech się już zacznie ta wiosenka!
Pozdrawiam ciepło - u mnie szaro i chyba pada...
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Wandziu, bukiet bambusowy fajny na załatanie szarej dziury za oknem, u mnie widnieje takowy zestaw brzozowy
Wsadziłam do donicy 4 miotły i jest kompozycja
. Liliowce darzę miłością wielką, również za to, że tak pięknie i szybko się zagęszczają. Minus taki, że te obrzydliwe ślimaki, których mam zatrzęsienie, uwielbiają je zjadać 



Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Wandziu, wzsystkiego najlepszego w nowym roku.
Wszyscy już robia zakupy wiosenne, ja też sie skusiłam na dzwonki, przetaczniki i oczywiście róże. Mam nadzieję, że ta prognoza pogody sie nie sprawdzi.

Wszyscy już robia zakupy wiosenne, ja też sie skusiłam na dzwonki, przetaczniki i oczywiście róże. Mam nadzieję, że ta prognoza pogody sie nie sprawdzi.
- magenta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Witaj Wando, piękny chaberek na twojej fotce
Chyba młodziutka roślinka? Zastanawiam się czy swojego na wiosnę mogę podzielić, bo rozrósł się niemiłosiernie. Czy zakwitnie jak to zrobię? Nie wiedziałam też, że biały wielosił tak ładnie wygląda, chyba niebieskiemu dobiorę towarzystwo
Pozdrawiam


Pozdrawiam

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Koty mnie zawsze rozczulą
Zebrinus rośnie od kilku lat, co mnie bardzo cieszy. I w sumie ten fakt zachęcił mnie do kupna innych traw.
Są różowe i liliowe liliowce, które Kasia mogłaby u siebie hodować

Zebrinus rośnie od kilku lat, co mnie bardzo cieszy. I w sumie ten fakt zachęcił mnie do kupna innych traw.
Są różowe i liliowe liliowce, które Kasia mogłaby u siebie hodować

- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Wandziu, piękne foteczki, aż się cieplej zrobiło
fantastycznie uchwyciłaś kwitnące żurawki
Kot sąsiada czuje się jak domownik i tak dostojnie pozuje
Ja też musiałam zlikwidować kocimiętkę, bo okoliczne koty z wielką miłością adorowały ją, wylegując wszystko dokoła


Kot sąsiada czuje się jak domownik i tak dostojnie pozuje

Ja też musiałam zlikwidować kocimiętkę, bo okoliczne koty z wielką miłością adorowały ją, wylegując wszystko dokoła

- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Wando
Wiesz, że przez twoje zdjęcia - te, które robisz swoim żółtym różom, to one zaczęły mi się podobać.....ale tylko róże....liliowce mnie nie ruszyły...jeszcze
szczególnie żółte.... 

Wiesz, że przez twoje zdjęcia - te, które robisz swoim żółtym różom, to one zaczęły mi się podobać.....ale tylko róże....liliowce mnie nie ruszyły...jeszcze


Pozdrawiam