Dzisiaj z ciężkim sercem zeszłam do "wylęgarni", miałam już czarne wizje, że źle policzyłam dawkę, albo że waga mnie oszukała z gramaturą a tam wszystko rośnie !

i jeszcze dojrzałam że moja kawa/gardenia ( bo nikt nie wie co to jest, ale raczej gardenia, tak stwierdzam po układzie liści) rodzi kwiatostan !
